piątek, 31 maja 2013

Uśmiercanie do kwadratu

Skończył się pierwszy etap prac ekshumacyjnych na tzw. "Łączce" przy Powązkach. Kilkaset ciał  żołnierskich zamordowanych, na Rakowieckiej przez morderców PRL z mordercą Różańskim na czele, zostało wydobytych. Żydowski kat Goldberg- bo takie było prawdziwe nazwisko Różańskiego, który opracowując plan śledztwa rtm. Pileckiego, dążył do upokorzenia bohatera, a następnie po wykonaniu wyroku pozbawienia go grobu i wymazania z pamięci ludzkiej. Unicestwienie dobrego imienia ofiar było podstawą doktryny propagandowej sowietów i ich sługusów z UB i prokuratur wojskowych. Ofiara nie splugawiona należycie i z własnym grobem  byłaby bardzo niebezpieczna. Pamięc rodziłaby mścicieli , a grób byłby celem pielgrzymek patriotycznych. Dlatego po strzale w tył głowy, ciało skazańca było w nocy chowane w miejscach znanych tylko ubekom. Wrzucone do wspólnych dołów trudne do odnalezienia i identyfikacji, miało nigdy nie miec pogrzebu i pamięci o nim. Tak postępowano przez cały czas PRL. Czy gdy ginęli w walce jak mjr. Tabortowski Jan "Bruzda", czy skazani, rozstrzelani strzałem w tył głowy. Ciała ich zabierano i nie wydawano rodzinom. Zabic trzeba kilka razy. Zwłaszcza tych najbardziej znanych i niebezpiecznych. Zabijanie pośmiertne bywa żmudne i długotrwałe. Dziesiątki tysięcy polskich żołnierzy, których trzeba było usunąc, przejmując władzę na ziemiach polskich, zostało zabitych podwójnie. I tak było przez kilkadziesiąt lat. Gdy teraz o Żołnierzach Wyklętych zaczęto mówic jak o bohaterach, zaistniała koniecznośc odnalezienia ich grobów. Koniecznośc zmartwychwstania ich osobowości i czynów. Bohaterowie tacy jak rtm Pilecki mieli nigdy nie wrócic. Ale wrócił i jest znanym bohaterem w całej Polsce.Komunistyczno-żydowska zaraza,która oblewała pomyjami naszych bohaterów miała jeszcze w roku 1948 16.000 sowieckich enkawudzistów do pomocy , pełnych zbrodniczych pomysłów. Propaganda o "zaplutym karle reakcji" polskiej, szła na cały świat. Zakłamana wersja o niemieckiej zbrodni w Katyniu , została uznana przez państwa zachodu. Ten kto chciał prawdy był wrogiem, zakłamaną rzeczywistośc pilnowali funkcjonariusze NKWD i ich polscy uczniowie-ubecy.Fizyczne usunięcie kilkudziesięciu tysięcy żołnierzy polskiego podziemia, zostało osłonięte kampanią kłamstwa i oszczerstw. Groby zaś zamordowanych ukryto. Propagandówka i oczernianie trwa do dziś. Znajdują się polscy badacze historii, którzy nadal chcą opluc bohaterów, a silna grupa byłej komuny stara się, nadal uśmierca pamięc o naszych Żołnierzach Wyklętych-Ńiezłomnych . Nie można na to pozwolic. Rzucanie haseł, że nasi bohaterowie byli tchórzami, despotami i głupcami to nadal chec zapomnienia ich imion i czynów. Nie można znowu uśmiercac odzyskanych bohaterów , a ich groby niech będą przypomnieniem czasów śmierci i pogardy. Czasów wymazywania polskości z map Europy i świata. Fałszowanie historii Pileckiego, "Łupaszki, "Ognia", "Bruzdy", insynuowanie niepoczytalności Herberta, czy nazwanie zdrajcą płk. Kuklińskiego, to odwracanie pojęc, to bitwa o naszych bohaterów, o ich pamięc i groby.                                                                                                                             

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz