środa, 30 stycznia 2013

Fałsz i zakłamanie.

Fałsz i zakłamanie było tworzywem ZSRR, a teraz popłuczyny komunizmu, tak ukochanego przez lewaków i libertyńskie środowiska zachodu, tworzą nową formę zboczonej rzeczywistości.Zboczona mniejszośc i popierające ją grupy wrzaskliwych mediów łącznie z kliką trzymającą władzę, chcą przejąc  wszystko. Po prostu przejąc kierowanie życiem społecznym i duchowym państwa.Człowiek z odchyłami schizofrenicznymi, który jako mężczyzna ma dziecko, sięga po jedno z najważniejszych stanowisk w państwie polskim.Czyjeś widzimisie nie może byc prawem w Polsce.Popłuczyny komunizmu i nowa fala dewiacyjno-lewacka, grając na niskich instynktach, robi rozróbę polityczną w państwie. Ma to zastąpic i zastępuje, odsuwając na dalszy plan rzeczy ważniejsze jak: waląca się gospodarka, wzrastające bezrobocie, katastrofalny stan finansów państwa, zapaśc sądownictwa i prokuratury oraz lekceważenie stanu prawnego obywatela i pracownika.
Homoseksualizm to ślepa uliczka, a stawianie na pierwszym miejscu związku gejów i lesbijek, to niszczenie podstawowych struktur państwa, gdzie instytucja małżeństwa jest jegą podstawą jako związek prawny kobiety i mężczyzny. Mówienie o związkach żyjących nieformalnie par jest tu zasłoną dymną, ponieważ konkubinat jest już dawno zalegalizowany prawnie.Bezczełnośc homoseksualistów i lesbijek jako środowisk popieranych przez krzykliwe media i rządzącą klikę jest uderzająca.Dewianci chcą delikatnego traktowania ich związków. Natomiast sami plują i atakują w niewybredny sposób ludzi, którzy rzeczowymi argumentami przeciwstawiają się bucie i narzucaniu społeczeństwu zboczonej seksualności.Homoseksualizm i lesbisjstwo to w rozwoju społeczeństwa uliczki ślepe bez rozwoju w pojęciu pożycia małżeńskiego. Naciąganie prawa to stawianie się nad innymi i chęc bycia najważniejszą grupą w społeczeństwie.
Nie dajmy się zwariowac !! To że byczysko 185 cm. wzrostu o twarzy boksera, ojciec dzieciom, jeszcze niedawno siusiający do pisuara, ma się za damę, nie oznacza, że normalni ludzie za taką uważac go będą. W psychuszkach znajduje się spora liczba pacjentów uważających się za Napoleonów i Einstainów. A czy nimi ci ludzie są? Czy musimy ulegac ich woli ? Zaburzenia są zaburzeniami. Dewianci są dewiantami.Dajmy im spokój i niech oni dadzą spokój nam.Nie dajmy się zwariowac !Bo o to chodzi Biedroniom, Grodzkim , a w szczególności  Palikotowi. Palikot-cham-blużnierca z pomocą SLD (Kalisz) zaczęli udawac delikatnych, prawych, czułych na krzywdę ludzką działaczy, a są rozbijającymi społeczeństwo wtykami tuskowej części PO. Robią wszystko aby zaistniec medialnie i przypodobac się faraonowi "słoneczko Peru", niszczącemu i spychającemu w nicośc Polskę - Tuskowi. Jego tuskowośc już nie raz łamał prawo. Teraz także próbuje i usilnie stara się o złamanie Konstytucji RP. Musi zasłużyc się poprawnością biurokratycznej Brukseli i Merkelowej . Fałsz i zakłamanie to dewiza, rządzących dziś Polską "jelit".  Cokolwiek czynią, muszą patrzyc na koniec, a ten w/g przysłowia łacińskiego może byc tragiczny dla nich.

niedziela, 27 stycznia 2013

"Straszna Baba"- była "mucha"

Nie wiem dlaczego, zapraszani przez TV goście, są przez dziennikarzy traktowani jak wrogowie , a w najlepszym razie jak intruzi lub ludzie pozbawieni praw wypowiadania swojego zdania. Dokładnym tego przykładem było spotkanie dawnej pani "muchy" Czajkowskiej z p. Dudą, Przewodniczącym "Solidarności". Czajkowska, która z popularnej kiedyś "muchy" ( nazywanej tak od  noszenia muchy do męskiego ubioru), przedzierzgnęła się w "straszną babę", dosłownie i w przenośni. Pani redaktor stawia sobie za zadanie prześcignięcia w chamstwie swoich idoli pp. Olejnik , Paradowskiej i Lisa w gnębieniu przez przerywanie i formę przesłuchiwania, zaproszonych gości. Nastawiona, a raczej "nagrzana" pro- rządowo i prawomyślnie, nie dopuszczała do swobodnych wypowiedzi p. Dudy. Jej wtręty, w trakcie wypowiedzi zaproszonego gościa, były tak robione  żeby treśc wypowiedzi była niesłyszalna lub traciła sens.Zdanie p. Przewodniczącego na temat umów śmieciowych i dyskryminacji przez to kobiet rodzących dzieci, a także o bezrobociu i atmosferze strajkowej, ginęło w trajkocie, nie zbyt czysto mówiącej "strasznej baby" z magla. To , że nie-rząd Tuska i p. Kopacz blokują ustawy obywatelskie , a miliony zebranych podpisów gniją w zamrażarkach sejmowych, dla p.red. Czajkowskiej nic nie znaczy. Polska Tuska to jest wybitnie praworządne i bardzo dobrze rządzone państwo prawa i "szczęśliwości społecznej" kraj. Tragiczny stan finansów przedsiębiorstw, kierowanych przez kacyków-prezesów, wywodzących się z jedynie słusznej partii, też nic dla tej "strasznej baby" nie znaczy. Polska to kraj dobrze rządzony , a tylko ludzie są żli, że z niej uciekają na emigrację. Widac gołym okiem ,że spotkania w tv z gościami z poza układu nie mają sensu. Klakierska sitwa medialnych redaktorów "gówno-prawdy" robi swoje i to co oni chcą, jest przekazywane przez anteny publicznych telewizji. Za nasze pieniądze jesteśmy manipulowani przez usłużne draństwo anty-redaktorów. To już nie zamordyzm informacyjny, to antyinformacja sukcesu rządów w tuskolandzie. Potknięcie się sejmowej braci na ustawie pedalskiej o parach partnerskich może jest zwiastunem, że posłowie zaczną myślec, bo do tej pory wydawało się , że myślenie boli i ma odległą przyszłośc. Nawet "latający z sobowtórem" po sejmie facet ( tak nazywa się teraz Palikota), mówiący o swojej drażliwości społecznej, nie ma szans na zmiany w myśleniu, bo "tęczowy-klub" nie myśli i byc może za p. Nowicką będziemy mieli jeszcze lepszego dewianta na stołku wicemarszałka sejmu. Tragedia zwalnianych ludzi nikogo nie interesuje, a działania osłonowe są symboliczne i złe. Mówi się ostatnio, że jeden facet pracował w "Łuczniku" 30 lat. Codziennie wynosił jedną częśc, myśląc, że złoży sobie maszynę do pisania albo żonie maszynę do szycia. Wyrzucony z pracy, składa urządzenie w komórce i co mu wyszło ? Karabin !!! Nie daj Boże aby dziennikarze typu "strasznej baby" nie doprowadzili do większej liczby sobieradków-rusznikarzy.  Strajk generalny za pasem. I może byc wesoło.

czwartek, 24 stycznia 2013

Historia to fakty a nie interpretacje osobiste.

W tym szaleństwie jest metoda, jak mówią starzy Polacy. "Poprawnośc" polityczna Rezydenta Pałacu Namiestnikowskiego w Warszawie jest porażająca . I nie jest to jednostkowe przejęzycznie się historyka na stolcu pierwszej osoby w państwie polskim.Ta "poprawnośc" zmusza go do sznurowania ust w czasie oficjalnych wystąpień w trakcie obchodów 150 Rocznicy Powstania Styczniowego.Komorowski jako wykształcony historyk ani razu nie powiedział, że Powstanie Styczniowe wymierzone było przeciwko Rosji. Zadziwiająca jest natomiast dalsza retoryka "złotoustego" cicerone . Tłumaczy nam ,że powstanie było ruchem buntu wspólnego narodów Litwy , Łotwy i Ukrainy. Nie można naciągac wybitnie narodowo-polskiego i katolickiego buntu przeciw rosyjskiemu zaborcy do międzynarodowej ruchawki sąsiednich nacji. Krwawe cięgi jakie zapłacili księża katoliccy i zakonnicy, tracąc za udział i pomoc powstańcom , życie i majątki nie są udziałem innej nacji, a jedynie Polaków. Nie ujmuje to nic bohaterskim żołnierzom armii carskiej, którzy przechodzili na stronę powstania, czy wyznawcom innych religii popierających i biorących udział w powstaniu. Polacy pamiętają i czczą ich pamięc. Te manipulacyjne wystąpienia p. Komorowskiego to nie pierwszyzna. Już w trakcie wystąpienia Putina w trakcie uroczystości 60 Rocznicy II Wojny Światowej, który w swoim wystąpieniu na Westerplatte za początek II Wojny Światowej uznawał napaśc Niemiec na ZSRR w roku 1941, historyk Komorowski nie reagował, a ostrą odpowiedż p. Prezydenta  Lecha Kaczyńskiego, razem z całą sitwą Tuska krytykował. Dla dobra stosunków z Merkel, także przemilczał w trakcie obchodów sierpniowych Powstania Warszawskiego, że powstanie to wybuchło przeciwko Niemcom. Wyimaginowani naziści i carskie wojska to nie okupanci  niemieccy i sołdaci rosyjscy. Przecież te "izmy" stworzyły narody : Niemcy i Rosjanie I trzeba to wyrażnie mówic. Nie będzie wtedy "polskich obozów koncentracyjnych", a "car" Putin, będzie musiał przyznac się do winy Rosji za śmierc i zagładę nie tylko żołnierzy zamordowanych w Katyniu, Miednoje itp... ale za zagładę Polaków z naszych wschodnich kresów. To były czystki etniczne narodowości polskiej osiadłej od Kijowa po Bóg. To były wysiedlenia i spalone zaścianki polskie od Orszy i Witebska po Kamieniec i Pokucie. Syberyjskie miasteczka na Zabajkalu do tej pory mają akcenty staropolskie. To musi pamiętac historyk i Pierwszy Obywatel RP. Plecenie głupot i rozmydlanie prawdy nie uchodzi tak ważnej personie. Milcz waśc, wstydu oszczędż, chciałoby się powiedziec po usłyszeniu tych bredni. Chyba , że wszystko jest zamierzone i robione z rozmysłem..Wtedy trzeba mówic, za Piłsudskim, o agenturze wpływu.A to już inna bajka.

sobota, 19 stycznia 2013

Powstanie Styczniowe a Piłsudski.

W rozerwanej przez rządzącą sitwę Polsce, popierający ją "narodek" i jego przedstawiciele w sejmie, chcąc pomniejszyc  i zniszczyc pamięc o Powstaniu Styczniowym, zablokował uchwalę o jego upamiętnieniu. Walka z historyczną pamięcią Polaków trwa nadal. Zakłamanie w tuskolandzie jest tak wielkie i idące w kierunku  " poprawnego myślenia" i postępowania zgodnego z linią POlszewii jest tak duże ,że społeczeństwo zaczyna samo oganizowac obchody 150 Rocznicy Powstania Styczniowego. Powstania, które dało nam wizję państwowości i pokazało zdolności organizacyjne narodu.Najlepiej o powstaniu wyrażał się i pisał Józef Piłsudski. Już przed wybuchem I Wojny Światowej napisał i wydał przez księgarza poznańskiego p.Karola Rzepeckiego, który przy pomocy dr. Mariana Kukiela (historyka, póżniejszego generała) rozpoczął wydawanie cyklu historycznego- "Boje Polskie" .Książka pod tytułem :"22 Stycznia 1863 r." została wydana na 50 lecie Powstania Styczniowego.Józef Piłsudski bardzo głęboko interesował się Powstaniem Styczniowym.Poczynił dokładne studia. Przewertował wiele materiałów i dokumentów. Badał ten okres skrupulatnie, szukając dowodów na to, że walka 1863 r. nie była z góry przegrana, ale żle przygotowana, nieumiejętnie prowadzona i nie wykorzystano wszystkich możliwości. Mówił już o tym w cyklu wykładów w krakowskiej Szkole Nauk Politycznych w 1912 r. Zagrzewał do podjęcia kolejnych bojów i przy okazji żartował o słabym duchu ówczesnych  Polaków mówiąc: " W trzech sosnach dzisiejszy nasz rodak zabłądzi, a do konia podchodzi jak do tygrysa". Opisując zdarzenia nocy 22 stycznia 1863 r., gdzie historia miesza się z napięciem nerwowym bohaterów tak relacjonuje to w liście do Aleksandry Szczerbińskiej z dnia 18.IX.1912 r. :"Nie mogę się zdobyc na plan jak w samą noc 22 stycznia opisywac, od czego zacząc, jak temat brac? Czy poszczególne sceny obrazowac, czy dawac cyfry i dane z krytyką, a dopóki na planie i metodzie pisania nie zatrzymam się- dopóty i pisac trudno." Jako syn Komisarza Rządu Narodowego na powiat rosieński na wileńszczyżnie- Józefa Wincentego Piłsudskiego,  znał temat i atmosferę dni powstańczych. Doskonały znawca tematu i ludzi tego czasu chciał przekazac i przekazał nie tylko fakty ale i atmosferę tamtej nocy 22 stycznia 1863 r. Trzeba wiedziec, że Piłsudski znał jak mało kto przebieg i tajemnice organizacyjne Powstania Styczniowego. Znał charaktery przywódców powstania i trudności przy podejmowaniu przez nich bardzo złożonych decyzji. Bardzo cenił Powstańców i dlatego też, granatowa rogatywka powstańcza ze srebrnym galonem, była dla żołnierzy II Rzeczypospolitej od szeregowca do generała, znakiem do czci i obowiązkowego salutowania noszącą ją ludzi. Historyczna pamięc o Powstaniu Styczniowym jest naszym patriotycznym obowiązkiem. Dobrze się stało, że społeczeństwo polskie nie posłuchało "poprawnie myślących" idiotów antypolskiej grupy władzy. Dobrze się też stało, że na 150 lecie Powstania Styczniowego zostało wznowione wydanie książki Józefa Piłsudskiego : "22 Stycznia 1863 r."., którą warto przeczytac i polecic do przeczytania innym, a szczególnie młodym Polakom.

czwartek, 17 stycznia 2013

" I na starym krzaku róże rosną"

"I na starym krzaku róże rosną"-mówi polskie przysłowie. Mówi tak do nas i my je rozumiemy. Szczególnie w tej chwili śmierci  Matki dwu Wielkich Polaków. Matki, która bohatersko walczyła z wrogiem  gdy trzeba było, była sanitariuszką i harcerką . Matki , która wychowała w duchu prawdy historycznej i patriotyzmie swoich synów. Matki, która jak wiele matek polskich pochowała męża żołnierza AK. Matki, która musiała przeżyc tragiczną śmierc syna Prezydenta RP. Matki ciągle uczącej swoich chłopców poświęcenia dla Polski i walki o prawdę. Dlatego też tej Matce Polce należą się najwyższe słowa uznania i wprost serdecznego podziękowania za jej prostotę i wielkośc. Wychowała Prezydenta Lecha Kaczyńskiego, którego polityka pozostaje do dziś jedynym spójnym i wartościowym projektem państwowym, jaki mieliśmy w III RP. Polityka ta  była i jest zwalczana przez PO i grupy postkomuny , a także przez wszystkiego rodzaju agentury wpływów, działające w naszym biednym kraju. Wymyślone przez te siły hasło "płynięcia w głównym nurcie", tak bowiem określony został przez  swoich autorów międzynarodowy projekt rządu Tuska, jest zaprzeczeniem samodzielnej polityki, a demonstracją uległości. Może najlepiej oddaje to bałtycki gazociąg Rosja - Niemcy, który blokuje wejście dużych jednostek do naszego gazoportu w Świnoujściu, a szerokim łukiem omija mniejsze porty duńskie.Pakt fiskalny uzależnia nas od decyzji krajów strefy euro i nie daje nawet doradczego głosu.Deklarowana przez Tuska chęc wejścia do strefy euro bez referendum, to wprost przekazanie naszych walorów i państwowości Brukseli. Będziemy, a właściwie już jesteśmy półkolonią-rynkiem zbytu dla Niemców i ich sojuszników. Wojna z Lechem Kaczyńskim nie ustała nawet po jego śmierci. Mamy nadal wysyp atakujących go tekstów. Postawienie zaś przed Trybunałem Stanu Jarosława Kaczyńskiego i Zbigniewa Ziobry, to zmowa wszystkich antypolskich sił. Wiadomo o co chodzi komuchom z Millerem na czele.Robienie z aferzystki Blidy "świętej męczenniczki", zakrawa na psychiczny "odchył" starego komucha. Ten kto od obcego wrogiego państwa bierze ,w celach utrzymania komunistycznej władzy pożyczki do ręki, ten  nie może nikogo oskarżac. Polacy nie przeprowadzili dekomunizacji. To jest wina okrągłego stołu. Ale należy pamiętac, że to kiedyś nastąpi. Wtedy 5 kolumna obcego państwa w Polsce zostanie rozliczona, a jej agenci staną przed niezależnymi i niezawisłymi polskimi sądami. Na pewno nie takimi, któremu przewodniczył sędzia Tuleja. Przykład "nagrzanego" sędziego, będzie także do rozpatrzenia w niezależnym państwie, które da Bóg już nie długo odzyskamy. Szkoda tylko, że tych czasów nie doczeka już Matka - Polka Jadwiga Kaczyńska.

niedziela, 13 stycznia 2013

Wspomnienia-krętacze- III RP= II PRL.

Minęły święta i pochody Trzech Króli. Powraca normalne życie. Na drzwiach naszych mieszkań pojawiły się napisy K + M + B + 2013, a dzieci rozpoczynają ferie zimowe. Nasi sportowcy starają się jak mogą aby Biało-Czerwona była widoczna na stadionach i arenach sportowych świata i Europy. Komuniści jednak wywołują ducha Gierka i zaczynają tumanic młodzież wspomnieniami dobrobytu lat Gierka. Miller zapomina o "przejściowych trudnościach" w zaopatrzeniu i szalejącej cenzurze. O zmianie konstytucji z wpisem o przewodniej roli ZSRR i partii. Pan Pietrzak przypomina w swoich felietonach słynne powiedzenie-żart : Co zrobi dobrze ?- Powiesic komunistów i pomalowac szyny na biało.- Dlaczego na biało ?- Dlaczego nikt nie pyta o pierwsze ? Żart na czasie bo Polska staje się powoli ale systematycznie pod rządami  PO-PSL drugim PRL. Trwające od lat celowe, bezwzględne niszczenie polskiej pamięci przez władzę, szkoły i media doprowadziły III RP do utraty resztek solidarnościowej tożsamości i godności Polaka. Mamy PRL-bis. Rozpoczął się okres karnawału i cała oligarchiczna swołocz tańczy i nie zważa na upadek polskości i zbliżanie się do zatraty niepodległości państwa. Wyłażą z mroków upiory podłych sprzedawczyków i zdrajców. Polski Sejm nie chce uchwały na 150 - lecie Powstania Styczniowego. Bohaterski zryw twórców nowej idei społeczeństwa polskiego i reform społecznych i państwowych narodu idzie w nie pamięc, a tryumfuje zgraja potomków ciemnego chłopstwa , odzierającego trupy powstańców i dowożąca niedobitków na posterunki rosyjskiej armii zaborcy. Stworzony przez mitomanów zwrot o chłopach, że żywią i bronią jest jeszcze jednym kłamstwem ludomanów . Gdy zaborcy i okupanci wymordowali jedynie zdrową tkankę narodu- inteligencję szlachecką, naród został bez głowy i serca żołnierskiego do obrony i pracy u podstaw. Taka jest prawda historyczna i żadni lewaccy krętacze jej nie zmienią.Szkoda tylko młodzieży polskiej, której obecna banda sterująca państwem miesza w głowach i prowadzi na manowce. Taniec na rozkaz Brukseli , a właściwie Angeli Merkel, który wykonuje Tusk i jego klika, przypomina taniec wasali Stalina na przyjęciach na Kremlu. Na pewno to nie jest dumny Polonez ani skoczny , zadziorny Mazur. Jest to taniec sługi, czekającego na ochłap z ręki pana.Sługi-krętacza-sprzedawcy wszystkiego co można sprzedac z majątku narodowego.