poniedziałek, 25 listopada 2013

Sumienie narodu.

Jarosław Marek Rymkiewicz , to Wernyhora dzisiejszego czasu. Ten uwrażliwiony poeta, znawca historii Polski, żarliwy patriota, otwartym tekstem rzuca w twarz rządzącym oskarżenie.We wstrząsającym wierszu "Krew", formułuje wprost do dziś urzędującego premiera Tuska słowa:" Krew na kamiennych szarych płytach - Na białych rękawiczkach Tuska ". W słowach tych zawiera cały, płynący z serca krzyk oskarżenia. Ten premier jest ubrany w białe rękawiczki. Nie rękawiczki bawidamka-galanta, lecz w rękawiczki lokaja-sługusa, współwinnego kainowej zbrodni rodaków. Krew woła do rodaków o karę na zabójcach, którzy zmywali ją szlauchem z foteli tupolewa.Na nic to się zda. Zbrodnia bratniej krwi jest trudna do zmycia. Nie zmyli jej inni zbrodniarze. Nie spierze jej także Tusk. Jest jak bratobójczy Jakub Szela, przywódca rezunów rabacji Galicyjskiej. On także w "Weselu" Wyspiańskiego chce zmyc krew bratnią i razem z resztą społeczeństwa brac udział we wspólnej zabawie. Na nic jego prośby i błagania. Zbrodnia musi byc ukarana. A w momencie odrodzenia się i zmartwychwstania narodu, odnowa zostanie powitana pieśnią zwycięstwa dobra nad złem. Pan Rymkiewicz jest pewny zwycięstwa. W swoim zapale jest radykalny jak Wernyhora, legendarny ukraiński pieśniarz-prorok.Rymkiewicz mówi, że ta krew, której nie można usunąc, zjednoczony naród i pozwoli przetrwac wspólnocie Polaków. Nie można zakłamac prawdy. Niewinnie przelana krew zamordowanych w Katyniu, przez lata nie dała zapomniec o zbrodni. Ta krew z rozszarpanego tupolewa też nie pozwoli zapomniec o zbrodni na 96 rodakach i skonsoliduje naród do odnowy. Pracowicie usuwana z pamięci społecznej, nie da się usunąc i będzie zarzewiem zmartwychwstania narodu.  Fałszywe opinie, różnych komisji takich jak putinowskiej Anodiny, czy Millera i Laska w Polsce , nie zmienią prawdy zapisanej plamami krwi, zabitych Polaków w smoleńskiej tragedii. Wychodzące na jaw bezwstydne zdjęcia z miejsca tragedii, nie przykryją fałszywym gestem i uśmiechem prawdy o zbrodni. Zbrodnia zawsze wiąże się z odpowiedzialnością. Zaś takie zbrodnie kainowe, pozostają na zawsze w pamięci społeczeństw i narodów.

wtorek, 12 listopada 2013

Powiew wolności i tradycja. Odwet !

Żyjemy w państwie, które chce panowac nad nami całkowicie. Zabiera nam jak niewolnikowi prawie wszystko od zarobków (jeśli pracujemy) po wolnośc wypowiedzi i działania. Hasła rzucane Polakom przez rządzących i ich media starają się uczynic z nas ludzi łatwych do kierowania i pozbawionych ideałów . Patriotyzm jest zakazany i przedstawiany jako ksenofobia ciemnogrodzian. Polak nie może kochac swojej Ojczyzny lecz byc "uniwersalnym europejczykiem ", bez rodziny i najlepiej dewiantem, obojętnie czy gejem czy  lesbą. Różnokolorowa flaga tęczy, ukradziona spółdzielcom, ma zastąpic naszą  biało-czerwoną. Młodzi ludzie chcą byc jednak Polakami i poznając historię walki i  chwały naszego narodu, chcą czcic i świętowac Dzień Niepodległości zgodnie z tradycją w/g hasła :Bóg-Honor-Ojczyzna.Historia nasza pełna jest dat, gdy walczyliśmy w obronie całego chrześcijaństwa europejskiego. W dniu dzisiejszym warto przypomniec wspaniałe zwycięstwo króla Jana III Sobieskiego w dniu 11 listopada 1673 roku, nad Turkami pod Chocimiem. "Lew Lechistanu", jak nazywali króla Jana Turcy, rozgromił  armię Turecką i zapewnił nam spokojny rozwój umęczonych ziem południowo-wschodnich.Było to jednocześnie spełnienie przepowiedni rodzinnej o mścicielu śmierci hetmana Żółkiewskiego (dziada króla Sobieskiego)- : " Z kości naszych powstanie mściciel". W duchu tej przepowiedni wychowywany był od dziecka król Jan III. Trzeba jednak było byc lwem . Jak mawiał Napoleon :"Armia baranów, której przewodzi lew, jest silniejsza od armii lwów prowadzonej przez barana".
Przepiękny Marsz Niepodległości, który zgromadził w dniu 11 listopada 2013r , olbrzymie tłumy , zamanifestowały przywiązanie Polaków do pamięci historycznej. Doskonale przygotowana oprawa marszu z ogromnym hasłem Bóg-Honor- Ojczyzna oraz kilometrową flagą biało-czerwoną i wieloma grupami inscenizacji ubiorów historycznych i wspaniałą służbą porządkową, została zniweczona przez rządzących. Prowokacja , której przygotowanie było widoczne nawet w tv. rządowej, doprowadziła do nikłych zamieszek. Jednak to pozwoliło POlszewii marsz zamknąc i spowodowac duże napięcie w stu tysięcznym tłumie.Prowokacja wisiała już w trakcie przygotowań trasy marszu. Odnowienie bluznierczej tęczy na Placu Zbawiciela tuż obok zabytkowego kościoła, oraz napuszczenie lewaków do atakowania marszu,była czystym nadużyciem. Teraz telewizje zachłystują się atakami mędrków i pseudo-myślicieli na  uczestników marszu i o dziwo na PiS. Wszystkiemu jest winien Kaczyński i jego współpracownicy , a szczególnie Kamiński i Kaczmarek, którzy zwalczali "lodziarzy" i aferzystów z POlszewii. Zemsta jest tak słodka dla barana. Przecież wiadomo wszystkim, że wystarczy wyciągnąc rękę w kierunku barana i zawołac : budu, budu triks, a bezmyślne, zacietrzewione w swojej butnej głupocie zwierze, będzie atakowało tą rękę. Zabawę można powtarzac bez końca, wiedzą o tym dobrze mali górale i hodowcy baranów. Dobrze, że to tylko baran tak robi do pustej ręki. Gorzej by było gdyby "krase byki" atakowały biało-czerwoną w trakcie pochodu.Czas biegnie nieubłaganie na przód. Gorąco się robi w partii aferałków. Po odejściu od władzy i sędziowie spojrzą innym wzrokiem na ZOŁZ-y.

środa, 6 listopada 2013

Oni Ją mieli w sercu.

Twórcy i obrońcy naszej Niepodległości byli mądrzy, odważni, patriotyczni i mieli wizję Polski. Ich siła ducha pozwoliła porwac Naród i wyciągnąc Go z niebytu. Dzisiaj mamy wolną Polskę, ale jakąś spróchniałą. Niby stoi , jest i wychwalają ją obcy dyplomaci (ostatnio  Amerykanin Kerry), a wystarczy mocniej potrząsnąc jej pniem, aby ta Polska się zawaliła.Jacyś dziwni przywódcy dorwali się do koryta i egoizmem oraz korupcją i arogancją niszczą struktury naszego państwa. Wyglądają jak stado kundli bijących się o rzuconą im kośc. Przecież Polska  to duży europejski kraj, który nie ma armii zdolnej obronic swoją niepodległośc.W grobie przewracają się Piłsudski z Dmowskim i Paderewskim. Wielcy patrioci, tacy jak ks.kardynał Stefan Wyszyński, papież Jan Paweł II, czy prezydent Lech Kaczyński, umarli by po raz drugi . Polacy są dziś narodem chorym. Brakuje nam odwagi myślenia i działania. Garstka piłsudczyków ,wychodząca z Oleandrów, miała Polskę w sercach i nie patrząc na nic podjęła o nią bój. Choc z innych opcji politycznych Dmowski i Paderewski walczyli przy stołach dyplomatycznych o powstanie Niepodległej. Gdy przyszło bronic zdobytej niepodległości, wszyscy chwycili za broń i odepchnęli od granic złowieszczego wroga ludzkości, bolszewię rosyjską.Żaden naród nie może zrezygnowac ze swojego prawa do wolności. Wiedzieli o tym dobrze nasi wielcy kapłani ks. kardynał Wyszyński i papież Jan Paweł II. Głosili tą prawdę i przekazywali w swoich naukach narodowi. Czy naprawdę chcemy jedynie służyc obcym, najemnie pracowac, poddawac się ich woli. Naród istnieje w przestrzeni międzynarodowej dzięki swojej pamięci historycznej.Jesteśmy dziedzicami narodowego skarbu, który nam przekazali ojcowie i matki, a tym skarbem jest nasza wiara i ziemia ojczysta. O te wielkości musimy dbac i strzec ich jak największych świętości.W Polakach jako narodzie jest ogromna siła, ukształtowana przez pokolenia, które walczyły o Ojczyznę i wiarę. Upuszczono nam sporo krwi i wybito tych najlepszych. Poniesione ofiary to zobowiązanie dla idei, za którą  Polacy oddawali życie.Bywają w naszej historii chwile duchowego osłabienia. Potrzebni byli wieszcze poeci, którzy wzmacniali ducha. Sposób wychowania młodych w okresie  20-lecia międzywojennego powinien służyc za przykład. Już najmłodsi mieli swój katechizm polskości, "Abecadło Wolnych Dzieci", napisane przez Artura Oppmana (Or-Ota), który jednoznacznie określał pojęcie polskości i patriotyzmu. Wiązał on dzieci z historią i walką o Polskę. Uczył prawdy,wiary i jak byc dobrym człowiekiem. Teraz jest to trudne do wyobrażenia. Wychodzą na jaw sprawy złe i bardzo złe, a miłośc Ojczyzny jest uznawana za ksenofobiczny objaw ciemnogrodzian. Widział to  prezydent Lech Kaczyński o którym prof.Kleiber mówi, "to był dobry człowiek i patriota". Widocznie dzisiaj trzeba ludzi, którzy z Orła Białego robią maszkarę z brunatnej czekolady, a z barw Biało-Czerwonej, nieokreślony  kolor różu. Dlaczego nie możemy zwalczyc tej podłości w naszym narodzie ? Możemy. Trzeba tylko chciec. Polaków znów czeka okres bardzo ostrej walki politycznej. Zło , które się wydarzyło, dzięki wysiłkowi dobrych, patriotycznych ludzi zamienione zostanie w dobro. Tych Polaków będzie coraz więcej i zbudują Polskę naszych marzeń i oczekiwań. Polskę taką jaką nosili w sercu Ci Wielcy Polacy.