wtorek, 28 sierpnia 2012

"Niezwyciężony" a "Solidarność"

W dniach sierpniowych ukazała książka pod oryginalnym tytułem"Unvanquished" tzn. "Niezwyciężony". Autorem książki jest Amerykanin p.Peter Hetherington , a bohaterem Marszałek Józef Piłsudski. Ponad 700 stronicowa książka mówi o ideałach wolności i suwerenności, tak mocno umiłowanych przez Marszałka. Stosowana prze całe Jego życie dewiza:" Być zwyciężonym i nie ulec to zwycięstwo, zwyciężyć i spocząć na laurach- to klęska", jest prawdziwym mottem książki. Piłsudski nigdy się nie poddawał. Był zesłańcem, siedział w więzieniu, był biedny, ale nigdy nie porzucił myśli o wolnej suwerennej Polsce. Potrafił wyprowadzić w pole strażników rosyjskich i udając wariata uciec z Cytadeli Warszawskiej. Nie stracił też ducha w 1920 r. i śmiałym manewrem oskrzydlającym rozbił milionową Armię Czerwoną, idącą, po trupie Polski ,do podboju Europy i świata.Sowieci, a zwłaszcza Stalin nigdy nie mogli zapomnieć tej porażki. Wrogość ta jest widoczna do dziś. Mimo ,że już minęło ponad 20 lat od upadku komunizmu. Piłsudski nigdy by nie pozwolił do utraty niepodległości w 1939 roku. Tuż po objęciu przez Hitlera władzy w Niemczech, proponował wojnę prewencyjną.Jak zwykle Zachód nie poparł tej propozycji. Marszałek był realistą politycznym i mówił,że Polska musi wybrać na którego z dwóch ogierów rozpędzonych- Niemcy czy Sowiety- wskoczyć. Uważał, że takiego wyboru należy dokonać aby utrzymać niepodległość i żeby nie powtórzyła się sytuacja rozbiorowa. Zachód nas zdradził i we wrześniu 1939 roku i w lutym w Jałcie 1945 roku.Pozwolił na wymordowanie przez dwu wrogów Polski, Rosję i Niemiecy, kwiatu narodu polskiego, wychowanych w dwudziestoleciu międzywojennym, patriotycznych elit .Jedynym przywódcą Zachodu, który tak samo jak Piłsudski, jeśli coś mówił to tak samo myślał i robił, nie cofając się, był Ronald Reagan. Prezydent USA wiedział, że ruch społeczny "Solidarność", który powstał z ukochania przez Polaków wolności, doprowadzi do upadku Imperium Zła- ZSRR. Dlatego zdecydowanie popierał w trudnych chwilach "Solidarność". Nie musiał wysyłać wojsk. Nacisk ekonomiczny - wojen gwiezdnych- wystarczył. Dążenie Polaków do niepodległości zostało zrealizowane.Grupy manipulatorów popierane przez agenturę wpływu zrobiły jednak swoje. Władza znalazła się w rękach złodziejskiej kliki postkomunistów i kręcących lody na majątku narodowym, ludziach POlszewii. Zbliżająca się rocznica powstania  I-szej "Solidarności", powinna dać do myślenia nam Polakom.Polska jest dobrem wspólnym całego narodu, a nie postawem sukna do rozkradzenia przez złodziejskie kliki pseudo elit. Czas, który nadchodzi, to czas rozwagi  i walki o wolność prawdziwą, a nie wyimaginowaną. Pamiętajmy o Niezwyciężonym Marszałku i nie dajmy sobie odebrać ideałów "Solidarności".

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz