poniedziałek, 5 maja 2014

Tak jak mówił prof. Kieżun i śpiewa Jan Pietrzak.

Koniec kwietnia i początek maja to jeden ciąg świąt w tym roku. Długi weekend dał ludziom czas na przeżywanie świąt związanych historią Polski jak i niedawnym wprowadzeniem na ołtarze św. Jana Pawła II. Dzień Flagi Państwowej i św. Konstytucji 3 -Maja, zbiegło się z wprowadzeniem na ekrany kin dokumentalnego filmu "Powstanie Warszawskie". To pierwszy na świecie dramat wojenny non-fiction, zmontowany w całości z materiałów dokumentalnych.Film pokazuje całą prawdę o pięknych i młodych warszawskich chłopcach i dziewczynach, którzy ruszyli do walki ze złem. Nie można tu manipulowac postaciami i ich zachowaniami jak w filmie  Glińskiego "Kamienie na szaniec". Tu postawny młody człowiek o twarzy prof Kieżunia z radosną miną, wymachuje zdobycznym karabinem maszynowym. Tak to jest 22- letni prof. Keżun, który po zdobyciu gmachu Komendy Głównej Policji cieszy się razem z kolegami z odniesionego zwycięstwa. Tu nie ma kłamstwa. Tu jest samo życie młodych ,walczących i mszczących się na zwyrodniałych okupantach powstańcach. To powstanie musiało wybuchnąc. Nie było wyjścia. Czara goryczy i chęc walki Polaków z Niemcami, przelała się. Gdy doszło do tego rozporządzenie o wywózce młodych do kopania umocnień, nikt  nie mógł zatrzymac wybuchu akcji zbrojnej. Chwila była stosowna i dobrze wybrana. Warszawa była w większości pozbawiona wojsk hitlerowskich, które uciekały na zachód.Wstrzymanie działań wojennych przez Stalina, dało możliwośc ściągnięcia przez Niemców odwodów wojskowych i oddziałów SS. Zdobyty przyczółek nie został wykorzystany przez Stalina. On chciał i dążył do wykrwawienia się Polaków. Zakazał nawet lądowania samolotom alianckim na przyfrontowych lotniskach. Tak jak zawsze chodziło tyranowi o zniszczenie Warszawy i patriotycznej elity narodu.Pięknie zrobiony film pozwolił zobaczyc bohaterstwo i urodę polskich dziewcząt i chłopców. Film oglądamy w kolorze co dodaje naturalnego piękna. Bo walcząca Warszawa była kolorowa- mówi prof. Kieżun.- I my w powstaniu byliśmy kolorowi. Biało -czerwone opaski, mundury, każdy batalion starał się miec nawet chusty w swoim kolorze.
Można jedynie podziękowac za wspaniale zrobiony dokument. Daje on młodym Polakom siłę do walki o prawdę i wolnośc. Wolnośc, którą tak jawnie zawłaszcza  kłamliwa klika rządząca Tusko-landem. Dobrze się stało, że Polacy mogli w tych dniach obejrzec wspaniały dokument. Może dlatego tak chętnie oglądali prezentowany pokaz Poloneza z inspiracji p. Jana Pietrzaka, a także słuchali patriotycznych pieśni w jego wykonaniu i jego przyjaciół. To nie są wyklęci przez antypolską władzę artyści. To są odważni wykonawcy nowych "zakazanych piosenek" . Oni czują i myślą po polsku. To zaś co czują, wiernie przekazują w pieśniach Polakom w dniach narodowych świąt.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz