środa, 14 listopada 2012

Bluzgające nienawiścią głowy mediów.

Tego jeszcze nie było, że walcząca feministka  Kazimiera Szczuka i ks. bp. Pieronek są głowami gadającymi pod dyktando ludzi z Czerskiej. Ks. bp. Pieronek nie może pojąć co wyjawia z gniewem i oburzeniem, że w Smoleńsku mógł być zamach.Jego światła głowa, mimo  dostarczanych dowodów, nie przyjmuje do wiadomości, że polska elita zginęła w zamachu. W zamachu doskonale przygotowanym i wykonanym w Smoleńsku w  kwietniu 2010 roku. Nie czeka na dokładne wyjaśnienie wszystkich okoliczności, ale zdecydowanie mówi swoje nie, wychodząc na przeciw oczekiwaniom antypolskiej grupy trzymającej władzę w Polsce. Twardogłowy "ksiądz patriota " rodem z PRL. Boże widzisz i nie grzmisz-chciałoby się powiedzieć na takie stanowisko purpurata.Coś jednak jest z tą naszą górą biskupią i nie tylko. Ksiądz Boniecki z satanistą Nergalem robi sobie zdjęcia. I widocznie liczy na popularność w kręgach zboczonej młodzieży i bandy Palikota.Tęczowo zrobiło się też u Lisa. Szczuka z miną "wściekłej suki" ( mówiąc językiem Czubaszek), zaatakowała uczestnika dyskusji p. Zawiszę słowami :" zamknij faszystowską mordę". Ten szczyt dysputy telewizyjnej oglądała cała Polska. ( No może trochę Polaków, bo Lis jest coraz słabiej oglądany). Nie wiem jak może się tak zachować ktoś, kto chce być i jest promowany przez rządowe media na osobę kulturalną i światłą. Nerwy widać puszczają bandzie nierządu w tuskolandzie. Widzą, że Polacy, a szczególnie młodzież budzi się i nie chce żyć pod dyktando zakłamanej, skorumpowanej, zdradzieckiej, niszczącej kraj władzy. Manipulowaniem społeczeństwem kończy się. Miliony są wyrzucane w błoto. Jaka jest władza i ich poplecznicy wszyscy widzą. Chciałoby się za redaktorem Zarembą napisać." Ten brak wrażliwości polityków obozu rządzącego, którzy z pulsujących nieszczęściem historii uczynili okazje do zdawkowych politycznych deklaracji, powinien się doczekać politycznej kary. Można by nawet twierdzić, że taka powinna być dziejowa sprawiedliwość"..."Taką sprawiedliwość trzeba wyrąbać". Widać to było na ulicach Warszawy w dniu 11 listopada. Piękny z dużą ilością młodych Marsz Niepodległości, był blokowany, a Policja Państwowa posunęła się nawet do prowokacji. Marsz przeszedł, mimo blokady. Jest to ostrzeżenie dla rządzących.Narasta gniew społeczeństwa. Gniew połączony z rozwagą. Naród jednoczy się i czuje swoją siłę. Zdolna i wykształcona, patriotyczna młodzież ma już przywódców. Widać to było nie tylko w Warszawie. Mury, budowane przez POlszewicką władzę, runą już nie długo.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz