środa, 2 marca 2011

Żeby Polska Była Polską.

1 marca stał się dzięki inicjatywie śp.Prezydenta Lecha Kaczyńskiego świętem Żołnierzy Wyklętych.Dziwnie się złożyło, że właśnie Stowarzyszenie "Zapora" (Stowarzyszenie Pamięci Walczących z Komunizmem i Faszyzmem "Zapora"),które wraz z kolegami powołaliśmy do życia w 1990 r., w początkach marca (3/4 marca) czciło przez długie lata śmierć w walce ostatniego partyzanta ziemi łomżyńskiej, por. Stanisława Marchewki"Ryby".Pamiętam ile złośliwych uwag i wyzwisk sypało się na nas.Pan "Ryba" był wyzywany od bandytów i nie chciano uznać jego odwagi i bohaterstwa w walce z Niemcami i komunistycznym rządem PRL.Człowiek, który chciał żyć normalnie był zmuszany do zdrady swojego dowódcy p.mjr.Tabortowskiego Jana ps."Bruzda".Nie zdradził go ,poszedł za nim do lasu i mocno trzepał skórę ubekom i czerwonej zarazie moskiewskiej (zdobycie Grajewa w dniu 9 maja 1945 r., odbicie łączniczki"Iskry" ze szpitala w Białymstoku, czy rozbicie więzienia w Łomży.i inne ).Ci i inni bohaterscy Żołnierze Wyklęci mają prawo do swojego święta.Walczyli oni o to aby Polska była Polską, anie nastą republiką sowiecką.Teraz gdy mamy to święto musimy pamiętać o tym skąd nasz rodowód i kim byli chłopcy z lasu.Przewrotna propaganda komunistyczna do dzisiaj chce nazywać ich bandziorami.Bandyci i zdrajcy, którzy na bagnetach sowieckiej armii wprowadzili w Polsce ustrój "jedynie słuszny" nie mogą darować sobie,że bohaterscy chłopcy-Żołnierze Wyklęci mają nareszcie swoje święto.Czcijmy to święto i uczmy się od nich być Polakami,żeby Polska była Polską.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz