środa, 31 grudnia 2014

Czy to się jeszcze sklei ?

Zacznijmy od aktualności. Jest takie polskie przysłowie :"Oszukała baba , oszukali i babę". Tak się dziwnie składa , że pasuje ono jak ulał do dzisiejszej rzeczywistości, a dokładnie do decyzji rządowej o sprowadzeniu polskich rodzin z Ukrainy wschodniej. Tam z regionów Doniecka i Ługańska z terenów walk rosyjsko-ukraińskich, postanowiono ewakuowac do Polski kilkuset Polaków. Obiecano to uczynic jeszcze w roku 2014, a dokładnie do dnia 30 grudnia 2014 roku.Zaangażowano w te czynności konsulat w Charkowie i urzędników MSZ. Wszystko by było dobrze, gdyby nie planowana wizyta p. Kopacz na Ukrainie w styczniu 2015 roku.Rada w radę i babskie doradztwo pani premier ustaliło, że przywóz polskich rodzin należy przełożyc i powiązac z wizytą Kopaczki. Stało się. Nakłamali ile wlezie o zaspach śnieżnych i trudnościach w identyfikacji polskich rodzin i stanęło na tym, że Polacy na Ukrainie siedzą na węzełkach bez dachu nad głową i z małymi dziecmi. PR premierzycy okazał się ważniejszy , a przemądra ministra spraw wewnętrznych, przewracając oczami i pobłyskując okularami, wraz z ze Schetyną kłamą ile wlezie i manipulują przekazem społecznym. Niby prosta sprawa, a oddana pod dyskusję w maglu babskiego zarządu dzisiejszej Polski, potrafiła ośmieszyc cały nierząd Kopaczki i znowu podzielic naród.
Polacy dokładnie zostali podzieleni przez manipulacyjne i zdradzieckie zagrywki rządzącej kliki.Wyraznie widac ten podział i wpływy Kremla i Berlina na decyzję rządzących. Jest po prostu brak woli narodowego istnienia Polaków, a co za tym idzie istnienie sprawnego państwa. Całkowita bezkarnośc zbrodniarzy i aferowiczów ośmiela ich następców i koło zbrodniczej, sprzedajnej i antypolskiej władzy toczy się dalej. Widac to wyraznie w zamiataniu pod dywan ostatniej z afer tzw, podsłuchowej. Ośmieszenie i sprzedajnośc stanowisk, a także kupczenie narodowym groszem przy wyborach ( o tym  mówią pp Belka i Sienkiewicz) i nazywanie wprost naszego kraju przez rządzącego, konstytucyjnego ministra : "ch...j , dupa i kamieni kupa", określa stosunek rządzących klik do państwa polskiego. Trudno nawet wspomniec o sposobach prowadzenia najważniejszych śledztw. Jedno jest pewne, nawet    prokuratorzy w mundurach oficerów WP, potrafią manipulowac, przeciągac i mówic nie prawdę w najważniejszym śledztwie III RP tzw. tragedii smoleńskiej. Jest jeden cel : zagmatwac, i zamieśc jak wszystko pod dywan. Połowa polskiego społeczeństwa to widzi. Stara się w sposób demokratyczny usunąc od władzy antypolską, sprzedajną sitwę. I tu zaczyna działac system fałszu i obrony poprzez ten fałsz i zwykłe oszustwo , stanowisk , stołków i koryt, do których się przyspawali ludzie PO i PSL. Zbliżające się wybory prezydenckie i parlamentarne jeszcze bardziej zaczynają dzielic i zarazem konsolidowac rozbite społeczeństwo polskie.Polacy miłują wolnośc i zasługują na państwo na miarę ich umiłowania tej wolności, lecz nie rozumieją ,że wymaga to wysiłku, konsekwencji i wizji tego państwa. Idea jest czysta. Ale wymaga środków nadzwyczajnych i radykalnych. Zło należy wskazac palcem i usunąc tam gdzie jego miejsce. Trzeba wielkiej mobilizacji. Takiej jaka była wtedy, gdy odpędzaliśmy komunistyczno-azjatyckie hordy od naszych domów i granic.Taka jest teraz koniecznośc, bo sitwa wprowadzająca proces gnilny w państwo polskie i rozsiewająca ten proces  wśród wolnych Polaków, musi byc odsunięta od stanowisk decyzyjnych. Wtedy da Bóg, że naród nasz uda się posklejac.

wtorek, 23 grudnia 2014

Polskie Wigilie

Polskie Wigilie: "Przyszedł wreszcie wieczór wigilijny. Szwedzcy żołnierze, kostniejąc z zimna na szańcach, spoglądali z dołu na czarne mury niedostępnej fortecy. A w twierdzy, przy stołach okrytych sianem, oblężeni łamali się opłatkami.  - Jutro Bóg

czwartek, 18 grudnia 2014

Wczoraj i dzisiaj.

W 1981 roku  milicja strzelała do górników. Śmiertelne ofiary stanu wojennego, bo było ich dużo więcej niż 9 -ciu robotników kopalni "Wujek" nie obudziły sumień organizatorów wojny z narodem. Generał Jaruzelski i jego sitwa bronił stanowisk i uprzywilejowanych stołków swoich ludzi. Bezprzykładny atak na Polaków, którzy mieli już dosyc panowania i bezprawia komunistów, pozbawił "Solidarnośc" woli walki. Ludzie związku znależli się w więzieniach lub zostali pozbawieni pracy i usunięci do podziemia, na boczny tor. W Polsce zawładnął terror , a pałka milicjanta i widzimisię  wojskowego komisarza zastąpiła prawo . Musiało minąc wiele lat aby Polacy poznali prawdę o stanie wojennym -jaruzelskiej wojny z narodem. Nikt dotychczas nie osądził zbrodniarzy. Cieszą się nadal wielkimi emeryturami, a główny twórca  tej wojny został pochowany z honorami należnymi dostojnikom państwowym.Umowa z Magdalenki nadal obowiązuje i ludzie PRL i ich dzieci korzystają ze zdobytych dóbr materialnych i opieki państwa. Polską rządzi zbieranina ludzi, którzy zostali postawieni przez służby specjalne czasów PRL. Nikt nie zadbał o wprowadzenie opcji zerowej w sądownictwie. Mści się to dotychczas dziwną sytuacją w polskiej sprawiedliwości, gdzie PRL-wscy sędziowie i ich dzieci, obdarzeni immunitetami mogą bezkarnie faworyzowac "naszych" i śmiac się w oczy społeczeństwa.Absurd i bezprawie sięga najwyższych stanowisk, a korupcja i kolesiostwo to norma. Dlatego nie dziwi postępowanie dziennikarzy prasy i telewizji, którzy w oczy faworyzują rządzącą klikę. Atak na nieliczne grupy niezależnych dziennikarzy i opozycyjnych polityków, to codziennośc polskiej telewizji i innych mediów klakierskiej dziennikarki.Tendencyjnośc i arogancki system przeprowadzania wywiadów i rozmów z ludżmi opozycji, przypomina okres urbanowskiej telewizji czasów stanu wojennego. Ostatnio do tej grupy klakierów dołączyła p. Racewicz, a jej spotkanie z posłem Macierewiczem, przypominało atak jazgotliwego, napastliwego teriera na spokojnego, opanowanego labradora.Wstyd było patrzec i słuchac. Kto i jak wpłynął na p. Racewicz, że ona, która straciła męża w tragedii smoleńskiej 2010 roku, tak bezwzględnie i chamsko potrafi rozmawiac z człowiekiem, chcącym wyjaśnic tajemnicę tej tragedii. Brak argumentów nie przeszkadzał na błędne i jednostronne ataki na opozycję. Wściekłośc  pani redaktor widocznie wynikała z tego, że opozycja zorganizowała 100 tysięczny marsz w obronie demokracji i niezawisłości mediów w Polsce.Nie było podpalania Polski,lecz wielka manifestacja całych rodzin z kwiatami i flagami biało-czerwonymi w obronie prawdy i przeciwko fałszerstwu i nadużyciu władzy.Prawda boli - mówi polskie powiedzenie. Tak ona uwiera kłamliwą władzę i jej klakierską administrację- miliona urzędasów. Wysługujący się tej władzy dziennikarze, widzą swoją kłamliwą, brudną pracę i dlatego tak wściekle atakują patriotyczną częśc społeczeństwa.Oficjalna opozycja parlamentarna jest solą w oku tej władzy i ich mediów. Widac to było, słychac i  czuc na marszu w dniu 13 grudnia 2014 roku.Czuc było strach i związany z nim odór tchórza , który został przyłapany na szkodzie. Taka jest dzisiejsza rzeczywistośc. Polacy widzą zło, które zawłaszczyło ich kraj  i starają się temu zaradzic. 

środa, 10 grudnia 2014

Budząca się młodzież. Co z ZHP, "Strzelcem" i "Sokołem" ?

Dryfująca demokracja polska nie oznacza całkowitej katastrofy. Mielizny na które wpadamy to jeszcze nie koniec marzeń o przejęciu sterów w kraju i wyprowadzeniu go na właściwy nurt.Bo gdy Polska osiądzie na mieliżnie, wtedy będzie potrzeba wielkich sił do jej uratowania od zguby. Duże nadzieje dają siłom patriotycznym , budząca się młodzież polska. Ona w przeważającej sile głosowała na PiS i zdecydowanie poparła kandydatów tej partii. Wielu młodych ludzi wystartowało w wyborach i rozpoczęło pracę w samorządach. Byłoby ich dużo więcej, gdyby nie przekręt przy urnach. Polityka koalicji PO -PSL w stosunku do wychowania młodzieży w duchu patriotyzmu jest bardzo zła. Likwidacja godzin historii w szkołach polskich i zmarginalizowanie organizacji takich ZHP "Strzelec" czy "Sokół", zepchnęły duże grupy młodych na bezdroża antypatriotycznego marginesu. Przypomina się likwidacja w 1949 roku ZHP przez komunistów i powołanie  Organizacji Harcerskiej Polski Ludowej . Zlikwidowano Krzyż Harcerski-opracowany przez ks. Kazimierza Lutosławskiego, z całą jego patriotyczną symboliką, przyrzeczenie harcerskie i Hymn . Mundurek harcerski i lilijka , zostały zakazane. Nowym strojem organizacyjnym stał się czerwony gaustuk (chusta-krawat) zakładany na koszulę. Salut do czapki z lilijką, zastąpiło pozdrowienie pionierskie nad czołem , a hasło "czuwaj" sowieckim "czuj". Znaczkiem organizacyjnym stał się znaczek wzorowany na znaczku ZMP i Komsomołu. Instruktorzy harcerscy ZHP w większości wywodzący się z Szarych Szeregów zostali odsunięci od pracy z młodzieżą . Wielu aresztowało UB.Nastąpiła ciemna noc komunistycznego zniewolenia młodych Polek i Polaków. Młodzież polska zareagowała bardzo ostro. Powstawały jak grzyby po deszczu coraz to nowe, nielegalne organizacje. Jednoznacznie określały się jako wrogowie komunizmu. Znowu zapełniły się areszty UB, a sądy zaczęły wydawac wyroki na niepokorną młodzież. Odwilż gomułkowska pozwoliła na odrodzenie się ZHP. Przywrócono krzyż i przyrzeczenie, a także mundurek. Jednak PZPR czuwało i nad organizacją postawiła wierną sobie grupę ludzi, którzy jako nowi nauczyciele stawali się drużynowymi w harcerstwie. Jednak pamięc o tradycjach patriotycznych i walce o polskośc Szarych Szeregów przetrwała. Nowa III RP zbuforowała harcerstwo,a rozbicie na ZHR i ZHP wprowadziło niepotrzebny podział. Trudności mają także  inne organizacje , jak "Strzelec" i "Sokół". Dlatego też cieszy samoorganizacja młodzieży w kołach rekonstrukcyjnych i historycznych. Duża grupa młodych dociekliwie analizuje  nie-rząd POlszewii i PSL. Widzi walkę rządzącej sitwy z ruchem patriotycznym.Szczególnie uwidacznia się to na terenach, gdzie byliśmy dwukrotnie "wyzwalani" przez sowietów i gdzie była bardzo silna Polska Podziemna i jej struktury bojowe. Nowa rzeczywistośc po wyborach samorządowych 2014 zmusza wszystkich patriotycznie nastawinych ludzi w Polsce do popierania odbudowy  ZHP, "Strzelca" i "Sokoła". W tych organizacjach, młodych Polaków trzeba uczyc historii chwały oręża polskiego i pokazywac, że polskośc to duma, odwaga i trud utrzymania przez tysiąclecie własnego państwa. Państwa, które potrafiło bronic swoich granic , które były przedmurzem Europy, przy jednoczesnym ukochaniu wolności.Krótki okres tzw. dwudziestolecia międzywojennego pozwolił na wychowanie pokolenia Kolumbów, którzy kochali Polskę i potrafili Ją budowac, a gdy trzeba było walczyc.Wychowani na zwycięskich tradycjach I Rzeczypospolitej, cenili Wojsko Polskie i posłuszni odczuciom patriotyzmu, stawali w jego szeregach do obrony granic.Potrafili te granice wywalczac i zwycięsko je bronic, czego przykładem były lata 1919-1921. Wtedy to Polacy obronili swój kraj i Europę przed półdzikimi hordami sowieckiej Rosji. Dzisiaj nam trzeba młodych Polaków o gorących sercach, którzy wychowani na tradycyjnych wartościach w ZHP, "Strzelcu" czy "Sokole", gotowi będą bronic Ojczyzny tak jak to opiewał w "Abecadle Wolnych Dzieci" żołnierz i poeta Artur Oppman słynny Or-Ot.:
"Gdy ojczyznę z łaski nieba
 Ma żołnierza swego,
Armię naszą kochac trzeba
Z serduszka całego."
Musimy jednak tą armię odbudowac i tak jak wiele patriotycznie nastawionych młodych ludzi budowac ją już i teraz na własnym terenie i w całej Polsce. Nie ważne jak tą armię nazwiemy: Armia Krajowa, Siły Terytorialne, Armia Zapasowa czy też Narodowe Siły Rezerwy. Ważne aby była i miała, broń, struktury i dowódców. A podstawą do budowy takich sił niech będą młodzieżowe organizacje patriotyczne : ZHP, "Strzelec" i "Sokół".

wtorek, 2 grudnia 2014

Gnicie polskiej demokracji.Boże daj nam radykałów !!!

Wszystkie działania POlszewi i PSL-u są działaniami na pograniczu totalitarnych metod wschodu. Pierwsze próby naginania wyborczych urn do swoich celów, zastosowane na wielką skalę, miały miejsce w 2010 roku. Wtedy na struzikowym Mazowszu przeprowadzono metodę na- nieważne głosy. Setki tysięcy nieważnych głosów pozwoliły zwyciężyc PSL-owi ( ponad 47 % ) i szturmem zdobyc sejmik mazowiecki. Długa praca nad  sposobem drukowania kart i ich wprowadzania do obiegu , a także przyzwyczajania Polaków do szfindli wyborczych, wprowadziła PSL na pudło w wyborach samorządowych. Pierwsze ostre reakcje Korwin-Mikkego spacyfikowane przez Pawlaka i spokój opozycji doprowadził do zgniłych wyborów samorządowych w 2014 roku. Samowola koalicyjnej braci, pozwoliła na zastosowanie metody fałszowania wyborów już w całej Polsce. Złego cwaniak uczy się szybko. Doszła do tego zła Państwowa Komisja Wyborcza i nawalanka serwerów wyborczych, a przedłużające się liczenie ręczne głosów, było wodą na młyn dla "swoich komisji". Wyrzeżbiono wynik taki, jaki chcieli mądrale.Polska demokracja zawaliła się przy tekturowych urnach wyborczych i ośmieszona zastępującym urnę koszem na śmieci. Ostra reakcja opozycji zatrwożyła  pRezydenta , Tuska, Kopacz , Buzka i innych. Postarali się o zablokowanie dyskusji na forum unijnym, poprzez silną federację partii ludowych. Kontrreakcja konserwatystów i reformatorów doprowadzi jednak do dyskusji na temat polskich wyborów samorządowych w Parlamencie Europejskim.  Świat musi poznac zgniłe sposoby polskiej demokracji, stosowane przez tzw. partie ludowe ( PO i PSL). Ważna bitwa rozegra się w Polsce na wiosnę, a decydująca jesienią 2015 roku. Musimy zrozumiec, że zagrożenie jest wielkie i możemy się spotkac na pogrzebie demokracji polskiej. Potrzeba kilkuset tysięcy ludzi, którzy będą nie tylko narzekac , ale realnie działac.Nie możemy dopuścic do następnego sfałszowania wyborów parlamentarnych w 2015 roku. W każdej komisji wyborczej muszą znależc się ludzie spoza sitwy PO-PSL i duża liczba mężów zaufania. Koniecznie w lokalach wyborczych muszą się znależc kamery, a urny zbudowane byc muszą z przezroczystego materiału.Forma druku i zabezpieczenia kart wyborczych sprawdzona i kontrolowana na całej trasie do komisji wyborczych.Głosowanie z dowodami tożsamości i z "podpisem" -odcisku kciuka na liście wyborczej. Liczenie głosów i rozpatrywanie  ich nieważności musi byc dokonywane przez cały skład komisji. Protokóły w komisjach muszą po podliczeniu głosów byc natychmiast wywieszane i fotografowane przez mężów zaufania. Czy to są działania radykalne ? Nie , tak należy się zabezpieczac przed sitwą koalicji PO - PSL. Jednak jeżeli są radykalnymi to tak trzeba działac, jak działał Piłsudski gdy z Oleandrów wyruszał do walki z zaborcami. Tak też działał , radykalnie Dmowski, kiedy domagał się w Wersalu Polski całej i nieokrojonej i przez kilka godzin tłumaczył w językach angielskim i francuskim zachodnim dyplomatom nasze prawa historyczne do tych ziem.Radykałem był zamordowany Prezydent Lech Kaczyński, który swoim rajdem z prezydentami państw Środkowej Europy zatrzymał rosyjskie czołgi w ataku na Gruzję i obronił honor Europy. Takiej radykalnej odwagi, śmiałości w podejmowaniu decyzji, mądrości w obronie naszej polskiej demokracji nam potrzeba . Teraz i w następnym bardzo ważnym roku wyborczym 2015. Niech wszyscy patriotycznie myślący Polacy staną się takimi radykałami. Boże, daj nam radykałów !!!

środa, 26 listopada 2014

Cuda nad urną.Kraj jaj.

W latach 90-tych  XX w.  Tadeusz Drozda śpiewał w swoim kabarecie piosenkę -" A za szybą kraj,kraj największych w świecie jaj". Pasuje ona jak ulał do dzisiejszej rzeczywistości panującej w Polsce. Nasz kraj okazuje się zgniłą republiką kolesi i fałszerzy wyborczych, którzy manipulując i wprost rzeżbiąc wyniki wyborcze robią z Polski zgniłe pseudo-państwo. Nic nie pracuje dobrze w tym mafijnym państwie  urzędasów, rządzącej sitwy PO i PSL. Największe przekręty uchodzą na sucho,a Państwowa Komisja Wyborcza to grupa ludzi z uprawnieniami i immunitetami sędziowskimi, którzy z pracy w tej komisji zrobili sobie zabawę i klub towarzyski wzajemnej adoracji. Wiemy, że największe wątpliwości budzą wyniki do sejmików wojewódzkich. Tu obłęd manipulacji sięgnął szczytów. Naciągane  wyniki i multum głosów nieważnych, dały jakoby zwycięstwo PSL-owi. Ta najbardziej pazerna i będąca cały czas przy korycie partia, już od czasów PRL jest tzw, języczkiem u wagi władzy w Polsce.Przyspawana do koryta władzy, ciągnie korzyści z tej sytuacji i swoich kolesiów ustawiła na najbardziej intratnych i znaczących stanowiskach w państwie. Nie tylko związanych z rolnictwem i z jego zarządzaniem ale i w innych działach państwowości polskiej. Rozdmuchane ambicje i prorosyjskie nastawienie działaczy tej partii widoczne są gołym okiem , a mafijny sposób pracy starych wyjadaczy politycznych rozkwit w ostatnich 8-miu latach w koalicji z PO. Buta i aferalne zagrywki jej działaczy znane są w całej Polsce. Jednak przewaga głosów koalicyjnych w sejmie, robi bezkarnymi wszystkich aferałków i "kręcących lody", a każdy przekręt zamiatany jest pod dywan.Patrzymy na to już przez długie lata i trudno już jest uwierzyc w jakąkolwiek zmianę na lepsze.
A przecież mamy takie piękne przykłady płynące z działalności pokolenia, które budowało w roku 1918 państwowośc polską od zera. To ludzie tego pokolenia w ciągu kilku miesięcy w styczniu 1919 roku przygotowali wybory w Polsce do Sejmu Ustawodawczego. Udział w wyborach był bardzo liczny, aby wybrani mieli świadomośc, że są silni  - siłą głosów swoich wyborców. A dziś ? Mamy to co mamy. Zanikł patriotyzm , a mafijne układy partyjek koalicyjnych służą tylko jednemu celowi- utrzymaniu ryja przy korycie.Dlaczego dzisiaj tak trudno byc Polakiem w Polsce ? Czemu ta polskośc jest taka trudna , jeśli traktowac ją uczciwie? Należy pamiętac, że zło nie śpi. Zasiany przez koalicję POlszewii i PSL kąkol niezgody i waśni, fałszu, manipulacji i obłudy niszczy ofiarnośc bohaterskiego narodu.Ten chwast rozplenił się i niszczy Polskę i  polskośc. Twórca i największy mąciciel dla którego polskośc była nienormalnością , wybył z Polski do Brukseli. Polacy czas na zmiany. Wyrwijmy chwast kąkolu z naszej ziemi. Polska nigdy nie była ani biała, ani czerwona. Ale jak mówił K.I.Gałczyński : .."jak wielka zorza szalona,najukochańsza, najmilsza biało-czerwona." Taką ją musimy kochac i zwalczając zło i złych ludzi, wybierzmy jak nasi przodkowie ludzi silnych,naszymi mnogimi głosami.

niedziela, 2 listopada 2014

Pamiętaj- 4 listopada - Suworow morduje Pragę

Z drugiej strony Cerkwi na Pradze stoi krzyż, postawiony dla tych co " Zginęli bo byli Polakami". Nie pyszni się  się wielkością jak postument "czterech śpiących" stojący na placu przed Cerkwią. Jest skromnym pomnikiem niespotykanego mordu żołnierzy rosyjskich na ludności warszawskiej Pragi  w dniu 4 listopada 1794 roku.Dzisiaj można odczytac jeszcze napis : "Mieszkańcom Pragi pomordowanym przez wojska Suworowa 4 listopada 1794 r.- Rodacy". Polacy pamiętali o ty bestialstwie kacapów i nawet za komuny stawiali tam świeczki.Pamiętajmy i my !!! Dzisiaj w 220 Rocznicę Rzezi Pragi !!!
Po wzięciu do niewoli rannego Naczelnika i rozbiciu podstawowych oddziałów polskich Insurekcja Kościuszkowska , broniąca niepodległości Polski , chyliła się ku upadkowi.Praga warszawska była broniona przez bohaterski bastion Jasińskiego i oddziały pozostawione przez gen. Zajączka, który po prostu uciekł z pola walki. Bastion  gen. Jasińskiego bronił się dzielnie, strzelając ogniem z kartaczy. Żołnierzy wspierali cywile i zakonnicy pod przywództwem ks. Gabriela Jakubowskiego. Jasiński niezłomnym słowem zagrzewał walczących :"Po co rozpaczac w tej chwili, kiedy jeszcze nas tylu gotowych do walki. Hańba z bitwy uchodzic." Bastion Jasińskiego bronił się do końca, a sam generał padł na działach , wielokrotnie przebity  bagnetami jegrów rosyjskich.. Walka przeniosła się na ulice. Tak opisał je Henryk Mościcki :" Żołdactwo zaprawione w izmaiłowskich mordach sprawiło rzez okrutną. Nie oszczędzano nikogo. Oderwane od piersi matek niemowlęta brano na spisy , >aby nie urosły do zemsty<, i w płonące rzucano domostwa, chłopców dorastających chwytano żywcem, by wywieżc ich w głąb Rosji, i tam w szatańskim iście pomysłem wychowac na wrogów własnej ojczyzny. Zakonnice w klasztorze bernardynek zgwałcono i zarżnięto, dziewiętnastu bernardynów i siedmiu starców kalek rezydujących w klasztorze poniosło śmierc męczeńską: z domów nieszczęsnych wywlekano mieszkańców, by wśród pijackiej uciechy wymyślną zadawac im śmierc".
Zewsząd dochodziły krzyki , jęki i płacz. Obraz piekła dopełniały dymy pożarów, stosy wyrzuconych mebli, pokaleczone trupy ludzi, koni i innych zwierząt domowych. Świadek ze strony rosyjskiej Lew Engelhardt napisał: "Na widok tego wszystkiego serce zamierało w człowieku, a obmierzłośc obrazu duszę jego oburzała. W czasie bitwy człowiek nie tylko nie czuje w sobie żadnej litości, ale rozzwierzęca się jeszcze, lecz morderstwa po bitwie - to hańba !".
W końcu sam Suworów uczył ich aby mordowali bagnetami : "Kula głupia, bagnet zuch". Sam zaś napisał do carycy : "Ura !!! Warszawa nasza !". Znana też była instrukcja wydana przez Suworowa w tzw. :"Nauce zwyciężania". ...." Wyrzynaj wroga na ulicach, kawaleria niech rąbie...Gdy mury zostały opanowane , bierz łupy...Łup jest rzeczą święta. Zdobędziesz obóz wszystko twoje; zdobędziesz fortecę wszystko twoje". Uczyli się tego na własnej skórze od Tatarów i krew zamroczyła im sołdackie umysły.
To w zgodzie z naukami Suworowa 150 lat póżniej , Ilia Erenburg z polecenia Stalina  pisał propagandowe odezwy do sowieckich żołnierzy :"Zabijaj, odważny czerwonoarmisto ,zabijaj !....Towarzysz Stalin nakazuje nam kłaśc pokotem to wściekłe zwierzę. Łamac z użyciem siły, arogancką dumę germańskiej kobiety. Weż ją jako swoją nagrodę i łup wojenny. Zabijajcie odważni czerwonoarmiści. Zabijajcie". Pomniki tych czerwonoarmistów stoją nadal na polskiej ziemi i plamią ją, bo zabijali i polskie kobiety.
Takie same hasła głoszą dzisiejsi sołdaci rosyjscy, mordując w imię imperialnej Rosji narody Kaukazu-Czeczeńców i  Gruzinów, a czekac to może inne narody, których władca Kremla uzna za nie godne wolności i samostanowienia. My Polacy poznaliśmy wielokrotnie rozbestwienie Moskali. Musimy o tym pamiętac i ostrzegac innych.

sobota, 25 października 2014

Moskal mówi o polskości Lwowa...

Moskal mówi o polskości Lwowa i zaskakuje zachodniego dziennikarza pytaniem ironią : pan nie wie ,że Lwów to polskie miasto ? Ta wypowiedz Putina na zjezdzie dziennikarstwa światowego na Krymie, ośmiesza polskich polityków i stawia ich w bardzo złym świetle. Cały dziennikarski świat zastanawia się teraz, kto kłamie ? Tusk czy Sikorski ? W świecie dziennikarskim znalazły się już głosy, które jednoznacznie potwierdzały słowa Sikorskiego o spotkaniu w 2008 roku Tuska i Putina w Moskwie.Dziennikarz "Pulsu Biznesu" p. Zalewski jednoznacznie stwierdza, że do spotkania doszło i trwało ono około godziny. Pamięta nawet zniszczone , zleżałe i odbarwione flagi polskie , które umieszczono w sali spotkania. Było to na dwa miesiące  przed zaprzysiężeniem Putina. Milczenie Tuska i forma dalszej współpracy obu panów każe wnioskowac, że  Putin zdominował naszego premiera. Oznaki przyjazni i mowa o naszym człowieku na Kremlu i vice-wersa  , słowa Putina o Tusku jako o człowieku Rosji w Warszawie, zacieśniły te stosunki. Wspólne ataki na Prezydenta Kaczyńskiego, szczególnie po jego bardzo patriotycznym wystąpieniu w dniu 1 września 2009 r.,w obecności Putina i Merkel, na Westerplatte , przyjazń tą utwierdziły. Dalszy ciąg współpracy i rozdzielenie wizyt w Katyniu w 2010 roku, były pochodną tej współpracy. Ludzie Tuska, a wśród nich Sikorski jako szef MSZ i Arabski jako szef Kancelarii Premiera odegrali przy organizacji wizyty Prezydenta i całego dowództwa WP, swoistą i dwuznaczną rolę. Tragedia smoleńska przestraszyła Tuska, ale współpraca z władcą Kremla trwała nadal. Cała komedia w tej tragedii z plombowaniem trumien i badaniem ciał poległych, a także sposób zachowania się marszałka  sejmu Komorowskiego, pokazała bezprawie i fałsz rządzącej ekipy Tuska. Oddanie w ręce Moskwy wszystkich dowodów i przekazanie śledztwa Rosji bez udziału naszych specjalistów, nawet przy zastosowaniu art.13 Konwencji Chicagowskiej, było jawną zdradziecką machlojką Tuska. Zadowolone miny i wypowiedzi Komorowskiego, Tuska i  Sikorskiego mówiły prawdę o fałszywcach kliki Tuska. Tuskizm zapanował na dobre w naszym kraju. Zmanipulowane i otumaniane  przez media masy polskiego społeczeństwa, tuż po tragedii smoleńskiej drgnęły. Duża częśc Polaków poczuła, że straciliśmy w niewyjaśnionym tragicznym zdarzeniu Prezydenta i elitę armii i polityki. W błocie smoleńskim utopiono prawdę. Igrzyska nad trumnami, rozpoczęły na dobre podziałał społeczeństwa. Ucieczka Tuska do Brukseli i uparte trzymanie się rękawa kanclerzycy, potwierdza  wyraznie strach przed odpowiedzialnością. Fałsz ciągnie się za tą antypolską ekipą, jak "smród za wojskiem", a wielokrotnie powtarzane i rozgłaszane przez klakierskie media kłamstwa, nie trafiają już do głów Polaków. Silna armia urzędników i obsadzone wszystkie intratne stanowiska, pozwalają POlszewii myślec o dalszym utrzymaniu władzy. Co przy nijakim i zmanipulowanym społeczeństwie wydaje się dla nowej p. premier Kopacz, sprawą realną. Pierwsza prób tuż, tuż. Wybory samorządowe, które co prawda nie odzwierciedlają prawdy o poparciu poszczególnych partii, mogą jednak dac prognostyk na stan ducha naszego społeczeństwa. Utrzymywane z kasy państwowej pro- rządowe media dwoją się i troją, wychwalając Kopacz i jej ekipę. Z piasku bicza nie ukręcisz, a z sowy sokoła nie zrobisz. Tak jest też z zakłamaną, fałszywą sitwą PO i PSL-u. Przyspawani do stanowisk i przyssani do krwiobiegu polskiej gospodarki, ZOŁZ-y, jak ich określa  p. Jan Pietrzak, zaczynają się gubic w kłamstwach i krętactwach i sami sobie szykują grób. Ciekawi mnie jedno. Jak Tusk swoje kłamstewka wytłumaczy po 1 grudnia w Brukseli, zachodnim dziennikarzom ? Czy i tam urzędowanie rozpocznie od kłamstwa i fałszywych oświadczeń ?

środa, 15 października 2014

Żądajmy odszkodowań za zbrodnie niemieckie II wojny światowej.

Ładnych parę lat wstecz, jako prezes Stowarzyszenia "Zapora" ( Stowarzyszenie Pamięci Walczących z Komunizmem i Faszyzmem  - "ZAPORA"), zwróciłem się do wójtów, burmistrzów, prezydentów miast i marszałka woj.Podlaskiego z apelem o podjęcie starań w sprawie odszkodowań za zbrodnie wojenne, popełnione przez Niemców na naszym terenie w trakcie II wojny światowej. Zaskoczony byłem milczeniem naszych samorządowych władz. Jedynie Pan Krzysztof Tołwiński jako wicemarszałek woj podlaskiego odpowiedział pozytywnie na mój apel. Dziwił mnie brak zainteresowania, mimo doskonale udowodnionych zbrodni pacyfikacji, mordów mieszkańców naszych wsi i osiedli, oraz zaboru mienia, przez okupacyjne siły niemieckie. Wszystko to jest doskonale udokumentowane w aktach sądowych i książkach badaczy tych zbrodni np."Czarne lata na Ziemi Łomżyńskiej"-Masowe zbrodnie hitlerowskie w roku 1939 i latach 1941 - 1945 w świetle dokumentów , autorstwa p. Jerzego Smurzyńskiego. Podaje on cały zestaw zbrodni i mordów na mieszkańcach naszej ziemi. Sam jestem także zainteresowany tymi zbrodniami i odpowiedzialnością za nie Niemców. Tak Niemców i ich państwa. W 1943 roku  została przeprowadzona pacyfikacja rodzinnej wsi mojego ojca i mojej - WNORY-WANDY gm. Kobylin Borzymy. Wieś została otoczona przez siły niemieckie. Złapani mieszkańcy zabici w tym maleńkie dzieci Wojtuś Wnorowski -1 miesiąc życia, Jadwiga Wnorowska 11 miesięcy życia oraz Witold Wnorowski 7 lat , Krystyna Wnorowska lat 3, oraz nie podany wiek dziecka: Aleksandry Wnorowskiej. Na wspólnej mogile istniejacej do dziś we wsi Wnory - Wandy podane jest 28 nazwisk pomordowanych jej mieszkańców. Wieś została spalona, a dobytek zagarnięty przez Niemców, który jest dokładnie wyszczególniony w aktach Okręgowej Komisji ds. Badania Zbrodni Hitlerowskich w Białymstoku wraz z nazwiskami zamordowanych i wyszczególnionymi sprawcami zbrodni. I tak jest w dziesiątkach i setkach innych zbrodniczych miejscach. Nigdy Polska nie zrzekła się odszkodowań za II wojnę światową. Mamy prawo żądac od Niemców tych odszkodowań. Są to duże sumy, które wypłacone żyjącym mieszkańcom , pozwoliłyby na częściową rekompensatę poniesionych strat fizycznych i moralnych  mieszkańców tych miejscowości. Płacili oni śmiercią i utratą wielowiekowego dobytku za swój patriotyzm i przywiązanie do polskości. Byli to w większości potomkowie szlacheckich rodzin, którzy od czasów średniowiecza bronili mieczem i krwią tych ziem. Byli solą tej ziemi i wielokrotnie na wezwanie- wici, stawiali się na rozkaz króla do obrony granic Polski. Odszkodowanie to nie mała suma przynależna Polsce. To około 845 miliardów dolarów. Wszelkie kroki w tej sprawie muszą byc podejmowane bardzo rozważnie.Ustalone byc musi ciało obywatelskie, które zbierze udokumentowane fakty zbrodni i we współpracy z organami państwa i wybitnymi prawnikami przystąpi do rozmów z państwem niemieckim. Nie można rozmawiac z Niemcami metodą Tuska, na kolanach i całując rękę knclerzycy. Rozmowy muszą byc konkretne, twarde i natychmiastowe, zainicjowane przez program Instytutu Pamięci Narodowej w 2007 roku. Nie ma wiele czasu, Niemcy będą trudnym partnerem w rozmowach, chociaż zbrodnia jest ewidentna. Czas ucieka i trzeba robic wszystko aby go nie stracic, bo Platforma już straciła,w trakcie swoich rządów, ładnych parę lat.

czwartek, 9 października 2014

Moskiewskie sposoby-wielokrotne pomówienie staje się prawdą.

Cziczerin tworząc na polecenie Lenina służby dyplomatyczne sowietów, oparł ich pracę na starej metodzie Kremla - kłamstwie. Metoda ta rozwinięta przez Stalina i Mołotowa, działa sprawnie do dziś. Państwo Putina nader często korzysta z tej metody i często powtarzanym kłamstwem, uwiarygadnia swoje pomysły. Lewacka Europa i przyjaznie nastawiony do Rosji  Zachód, przyjmuje te dyplomatyczne kłamstwa jako prawdę i rozpropagowuje je na cały świat. W ostatnich dniach głośny staje zarzut Moskwy o morderczym traktowaniu jeńców sowieckich w obozach polskich po wojnie 1920 r. Kreml przy pomocy swoich mediów żąda pomników dla swoich barbarzyńskich bojców. Polskie obozy jenieckie, "Komsomolska Prawda" przedstawia jako obozy śmierci i katorgi sowieckich jeńców 1920 r. Sprawa ta wypłynęła już wcześniej. Kilka lat temu Rosja przeciwstawiała pomordowanych jeńców polskich z wojny 1939 r.w Katyniu, śmiertelnym ofiarom jeńców zmarłych na choroby zakażne w obozach 1920 r. Prawda jest jedna. W Katyniu i dziesiątkach innych miejscowościach, jeńcy byli mordowani przez NKWD, na polecenie polityczne Stalina i jego KC, strzałem w potylicę. Natomiast wycieńczeni i schorowani, niedożywieni sowieccy najżdżcy, umierali w obozach jenieckich na choroby zakażne. Osłabiona długoletnimi wojnami Polska nie miała dośc siły dla zapobieżenia, szerzącym się zarazom, własnego społeczeństwa. Niewielkie racje żywnościowe i dostawy lekarstw, nie mogły zapobiec szerzącym się epidemiom. Skupione w obozach jenieckich masy żołnierskie, sowieckich najżdżców, były bardzo podatne na szerzące się choroby tyfusu, krwawej dyzenterii , grypy (hiszpanki) itd.Społeczeństwo polskie poniosło same wielkie straty przez szerzące się choroby zakażne. W wielu rodzinach do tej pory wspominani są ludzie, którzy na nie pomarli.
Straszny, mroczny umysł rosyjskiego raba, ni to azjatyckiego gwałciciela i mordercy, ni to rezuna czasów rewolucyjnego, krwawego mordowania wszystkich, wydumał te nowe kłamstwo i propagując je na sztandarach nowej, putinowskiej Rosji, powiela stare metody. Słaby odpór władz Polski i prorosyjskie zagrywki, zarówno pRezydenta Komorowskiego , który odsłaniał pomnik sowieckich najeżdżców z 1920 r. w Ossowie k/Radzymina, stawiając prawosławne krzyże na grobach niewierzącej czerni rewolucji Lenina, a także wiernopoddańcza postawa rządów Tuska. Mści się współpraca Tuska i Sikorskiego i ich ludzi przy wyjaśnianiu tragedii smoleńskiej z 2010 roku. Moskwa zdecydowanych i śmiałych ceni i ich się boi. Słabymi pomiata.Taka to jest prawdziwa cecha Moskala i o tym Polacy powinni pamiętac.

poniedziałek, 1 września 2014

Ostatnie Westerplatte Prezydenta RP śp. Lecha Kaczyńskiego

Ostatnie Westerplatte Prezydenta RP śp. Lecha Kaczyńskiego: "To nie Polska powinna odrabiać lekcję pokory. Nie mamy do tego żadnego powodu. Powód mają inni, ci, którzy do tej wojny doprowadzili, którzy tę wojnę ułatwili." - powiedział między innymi Lech Kaczyński 1 września 2009 roku w przemów

sobota, 30 sierpnia 2014

"Solidarnośc"- Pamięc i przyszłośc.

30 sierpnia 1980 roku KC PZPR ustąpił i zaakceptował treśc porozumień szczecińskich, które tego dnia zostały podpisane przez Jurczyka -ze strony Solidarności i Barcikowskiego- ze strony rządowej. Przygotowane też były porozumienia gdańskie. Podpisali je w dniu 31 sierpnia 1980 r. Wałęsa i Jagielski.
W przyszłości porozumienie gdańskie, miało więcej znaczyc niż szczecińskie, czy podpisane trzy dni póżniej porozumienie z górnikami w Jastrzębiu. Wpłynęła na to rola ośrodka gdańskiego i waga merytorycznych uzgodnień. Najważniejsze były dwa punkty- powołanie nowych samorządnych związków zawodowych oraz uznanie przez MKS gdański- kierowniczej roli PZPR w państwie. Ten drugi zapis wymuszony przez tzw. ekspertów, a w szczególności Geremka i Mazowieckiego, mści się i odbija czkawką do dziś. Było to widac doskonale przy próbach rejestracji NSZZ "Solidarnośc" w Sądzie Wojewódzkim w Warszawie. Rząd i partia dalekie były od pogodzenia się z istnieniem "Solidarności". W poszczególnych województwach, a nawet ośrodkach, utrudniano rejestrowanie się nowych związków. Wielokrotnie władza ustępowała dopiero pod naciskiem lokalnych strajków. Inną metodą były represje wobec działaczy przedsierpniowej opozycji. W końcu września aresztowano przywódcę Konfederacji Polski Niepodległej i współzałożyciela ROPCiO- (Ruch Obrony Praw Człowieka i Obywatela) i Latających Uniwersytetów - Leszka Moczulskiego. Wielu działaczy Komitetu Samoobrony Społecznej KOR gwałtownie atakowano. Chodziło o to jak ujawnił potem sekretarz partii w Katowicach Andrzej Żabiński, aby doprowadzic do rozłamu działaczy "Solidarności" z działaczami opozycji przedsierpniowej , a zwłaszcza KOR- em. Dalsze starcia  władz komunistycznych  z "Solidarnością" były nieuniknione. Partia nastawiała się na konfrontację i utrudniała nadal rejestrację  NSZZ "Solidarnośc" w sądzie.Dopiero decyzja Sądu Najwyższego o uchyleniu decyzji Sądu Wojewódzkiego w Warszawie, pozwoliła na rejestrację statutu i związku.Odprężenia jednak nadal nie było. Beton partyjny doprowadzał do nowych ognisk zapalnych i aresztowań działaczy związkowych. Partia starała się scementowac i szukała pomocy w ZSRR. Wyraznym dowodem na to było powołanie Wojciecha Jaruzelskiego na premiera ( przy jednoczesnym zachowaniu stanowiska ministra obrony). Trudności przy rejestracji związku rolniczego "Solidarności", a także nasilające się strajki w całym kraju nie wróżyły nic dobrego na przyszłośc. Młodzież studencka zorganizowana w nowym samorządnym Niezależnym Zrzeszeniu Studentów, pragnęła niezależności władz uczelnianych od partii i odkłamania nauk humanistycznych i historycznych w Polsce.Nastąpił okres jakby dwu władzy w kraju. Silna "Solidarnośc" chciała prawidłowego zarządu zakładami pracy. Urzędy podległe partii i rządowi , atakowały  nadal działaczy "Solidarności" i opozycji przedsierpniowej. Awantura konfrontacji siłowej wisiała na włosku.
Historia z lat 1980 - 1981 może dzisiaj wydawac się epizodem w dziejach Polski. Wprawdzie na 16 miesięcy zachwiał się system komunistyczny i naród odetchnął i zachłysnął się wolnością, jak nigdy przedtem w Polsce i w jakimkolwiek  innym kraju bloku komunistycznego, to  komuna zaatakowała. Agentura i rodzimi "pożyteczni idioci", za stołki i wygodne gabinety, cofnęli Polską myśl patriotyczną o lata. Jednak ten festiwal wolności, jaki przeżywaliśmy w roku 1980, pozostał we wspomnieniach starszych. Młodszym daje zaś,jednoznaczny drogowskaz do dalszej walki o prawdziwą wolnośc narodu.
                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                    

poniedziałek, 25 sierpnia 2014

Powrót politycznego cienia Paktu Ribbentrop - Mołotow.

Historia lubi się powtarzac. Chociaż powtórka jest tylko cieniem zagrywek z przed lat. Okazuje się , że pomimo umizgów Tuska, Niemcy wolą interesy z Rosją nad polskie. Rosja zaś pozostała nadal państwem imperialnym i bardzo agresywnym.Tuż przed wybuchem II Wojny Światowej Stalin, zgodnie z agresywną polityką sowieckich władz Kremla, dążył do wywołania konfliktu europejskiego. Widząc niezdecydowanie i brak przygotowań do wojny u mocarstw zachodnich zajął wygodne stanowisko obserwatora, aby w swoim czasie ręka w rękę z Hitlerem, przystąpic do działań ofensywnych. W rezultacie wcześniejszych rozmów sondażowych w dniu 23 sierpnia 1939 roku, do Moskwy przybywa minister Rzeszy Ribbentrop. Podpisuje on wraz  z komisarzem spraw zagranicznych Rosji Sowieckiej - Wiaczesławem Mołotowem, pakt o nieagresji. Pakt ten to kamuflaż dla "ściśle tajnego protokółu dodatkowego", który rozgranicza strefy wpływów obydwu mocarstw w Europie Środkowej i Wschodniej. Na mocy tego paktu Rosja Sowiecka uzyskała prawo zajęcia ziem polskich do linii Narwi, Wisły i Sanu. Oznaczało to pogwałcenie kardynalnych zasad prawa międzynarodowego i dodatkowych dwustronnych porozumień między Polską , a  III Rzeszą i ZSRR. Co ważniejsze jednak, pakt Ribbentrop - Mołotow dał Hitlerowi zielone światło do ataku na Polskę, przesądzając tym wybuch II Wojny Światowej. Hitler, który najpierw planował wojnę z Francją, która by była od początku walką na dwa fronty. Bo Polska na pewno wypełniłaby zobowiązania sojusznicze. Tak zaś atakując Polskę - osamotnioną w walce-zyskał silnego sojusznika w ZSSR.
Dzisiaj  kanclerzyca Merkel chce także zadecydowac o polskich prawach do wspólnej obrony w ramach NATO. Kwestionuje i to nie po raz pierwszy prawo pobytu wojsk amerykańskich, w ramach struktur NATO, na terenie Polski. Jest także przeciwna, wspierając Putina, budowie tarczy antyrakietowej w Polsce. Jakie umowy, których nie zna nasza dyplomacja wiążą Merkel z Putinem ? Czy rozgrywanie naszego kraju i odsuwanie na boczny tor członka NATO, jakim jest Polska, nie jest przykładem na imperialne poczynania Niemiec i Rosji ? Polska ma niezaprzeczalne prawo, do samodecydowania o sposobie rozmieszczenia wojsk natowskich, na swoim terenie. Z jakiej niby racji p. Merkel , ma o tym decydowac ? Lizanie rączek Angeli przez Tuska w politycznych rozgrywkach się nie liczy. Słabośc naszych elit politycznych , a w szczególności premiera i ministra spraw zagranicznych, osłabiły pozycję Polski w Europie i świecie. Dlatego widzimy, że Niemcy i Rosja nie tylko ustalają dziś los Ukrainy, lecz także status Polski jako członka NATO.Sikorski i Tusk okazali się byle jakimi politykami, a znaczenie naszego państwa podupadło. Tak to jest kiedy sami się nie cenimy, a robimy wszystko , żeby z nas się śmiano. Państwo polskie  to nie kabaret, którego możemy lubic , lub nie. Polska to nasza Ojczyzna. A o Ojczyznę trzeba dbac i bronic Jej w każdej sytuacji. Niestety, zdezorientowane, zdeprawowane i przekupione dotacjami z UE społeczeństwo, przełyka w swej większości policzki, jakie zadają mu sąsiadujące państwa -Niemcy i Rosja.Takich mamy przywódców, jakie te nijakie społeczeństwo nam zafundowało.Czas na opamiętanie i natychmiastowe zmiany !!!

wtorek, 12 sierpnia 2014

Ocalając Niepodległośc-Polska ocaliła Europę.

Gdyby Polska w 1918 roku nie odzyskała niepodległości, to w 1920 roku , rozpędzony sowiecki komunizm, po połączeniu się z wojowniczymi komunistami niemieckimi, zalałby Europę, a może i świat. Bitwa Warszawska jest największym wydarzeniem nowoczesnej historii. Nawet słynne bitwy z Hunami w 451 roku, czy zatrzymanie Arabów pod Poitiers w 732 roku przez Karola Wielkiego, czy wymieniając kolejno : Maraton, Hastings,Legnicę,Grunwald, Wiedeń, Blenheim, Saratoga, Valmy, Austerlitz, Lipsk,Waterloo, Sewastopol,Cuszima, Marna,Stalingrad i Midway nie miały dla świata takiej wagi, jak Bitwa Warszawska.
Latem 1920, zaledwie dwa lata po zdobyciu przez komunistów władzy, bolszewicka dzicz jak wygłodniały zwierz, rzuciła się na Polskę i Europę.Mordując, gwałcąc, rabując, paląc i niszcząc , szła w dymie pożarów armia "wyzwolicieli". Szła by "po trupie pańskiej Polski" oswobodzic lud pracujący miast i wsi Europy. I chociaż przegrali , to potencjał wsparcia dla nich był bardzo duży i pozostał do dziś.Polska swym zwycięstwem dała Europie zachodniej prawie wiek wolności. Przerwany jedynie szaleństwem Hitlera. Europa nie wie , lub nie chce pamiętac, że jej pałace i poukładane miasta i wsie byłyby siedzibami siełsowietów i rad miejskich. Państwa zaś byłyby republikami sowieckimi : Holenderską Republiką Radziecką, Francuską Republiką Radziecką, czy duńską, belgijską i austriacką. Poznali by smak władzy rad, łasząc się do moskiewskich kacyków. Albo odwiedzali by radzieckie gułagi, lub ludzie tych republik jako wrogowie ludu-kończyli z kulą w potylicy. Nie dano im tego przeżyc, dlatego ruchy lewicowe są tak silne w zachodniej Europie, a media mają tyle ciepłych słów dla ZSRR, Stalina i jego następców. Dlatego ci pseudointelektualiści tolerują pogrobowców stalinizmu z Putinem na czele. Za tą naszą bezprzykładną walkę o wolnośc Europy, Zachód odpłacił się nam zdradą i kupczeniem Polską w 1939  i 1944 roku. Czy musimy biadolic i płakac ? Nie, musimy dokończyc  naszą Bitwę Warszawską. Musimy przygotowac to nasze zwycięstwo tak, jak przygotował je Józef Piłsudski. Nie możemy zapomniec, że obok nas są agenci wpływów Moskwy i ich poplecznicy z zachodu. Polska w 1920 roku wykonała wielką, bohaterską pracę na każdym odcinku. Od obrony fortyfikacji łomżyńskich, przez zapasowy batalion 33 pp, który powstrzymując atak bolszewików , pozwolił w bitwie radzymińskiej, pod Ossowem zwyciężyc armie bolszewików. Tam płk. Sawa-Sawicki wysyłał w bój swoich żołnierzy 33pp. z por. Słowikowskim i w krwawej walce bronił dostępu do Warszawy. Podaję ten przyczynek o żołnierzach łomżyńskiego pułku, pamiętając, że byli jedną z kropli, która pogrążyła ocean czerni azjatyckich najezdzców. Setki i tysiące ochotników szło do armii i walczyło w obronie świeżo odzyskanej Niepodległości. Wolności nikt nie daje za darmo. O wolnośc trzeba się bic i jej bronic. Co mamy dzisiaj ? Namiastkę armii, słaby -zsowietyzowany wywiad i społeczeństwo-nijakie , zmanipulowane i patrzące na Europę. Europę, która już nie raz nas zdradziła.Rząd zaś nasz , a raczej nierząd, to zbiorowisko dziwnych ludzi, którzy nie mają czasu myślec o dobru publicznym i Polsce, bo ich interesują jedynie własne korzyści. Polska, jak za czasów końca XVIII wieku, nierządem stoi i cieszy się , że nikomu nie zagraża. Dzisiaj nam trzeba haseł z żurawiejek ułanów, którzy zwyciężali sowiecką dzicz: "lance do boju, szable w dłoń-bolszewika goń,goń,goń..". Z lekkim przekłamaniem , można zaśpiewac- POlszewika goń, goń, goń....

wtorek, 5 sierpnia 2014

Oleandry- 6 sierpnia 1914 r. Czcijmy tą datę.

Na początku sierpnia Drużyny Strzeleckie oddały się pod komendę Piłsudskiego. Ich zbliżenie się do Związku Strzeleckiego i przyprowadzenie Drużynników na Oleandry przez Stanisława Burhardt-Bukackiego, a następnie wspólna zbiórka i wymiana odznak , doprowadziły do ujednolicenia Strzelców. Do zebranych przemówił Józef Piłsudski, który powiedział : "Odtąd nie ma Strzelców, ani Drużynników. Wszyscy co tu jesteście zebrani, jesteście żołnierzami polskimi ! Znoszę wszelkie oznaki specjalnych grup. Jedynym naszym znakiem jest Orzeł Biały.Dopóki  jednak nowy znaczek nie zostanie wam rozdany, rozkazuję, abyście zamienili się ze sobą waszymi oznaki, jako symbol zupełnej zgody i braterstwa, jakie muszą wśród żołnierzy polskich panowac....Wkrótce może pójdziecie na pola bitew, gdzie mam nadzieję, że zniknie cień różnicy między wami." A potem w zupełnej ciszy wyczytywano nazwiska tych, którzy mieli utworzyc Pierwszą Kompanię Kadrową. Piłsudski znowu przemówił :"Spotkał was ten zaszczyt niezmierny, że pierwsi pójdziecie do Królestwa i przestąpicie granicę rosyjskiego zaboru, jako czołowa kolumna wojska polskiego, idącego walczyc za oswobodzenie Ojczyzny."
Wreszcie 6 sierpnia 1914 roku o godzinie 3.00 w nocy, wyruszyła w stronę Polski z krakowskich Oleandrów, pod dowództwem por. Tadeusza Kasprzyckiego, Pierwsza Kompania, zalążek polskiego wojska. Na czele sunął niewielki oddziała konny, złożony z ośmiu ludzi, z których trzech-z racji braku koni-niosło siodła na własnych grzbietach.Byli to ludzie Beliny -Prażmowskiego twórcy jazdy legionowej. Zaczynało się kolejne polskie powstanie. Nie przyniosło ono od razu zwycięstwa. Trzeba było lat znoju, walk, cierpienia i więzień. Do 1917 roku walczyli jako sojusznicy Austrii, walcząc ze znienawidzonym zaborcą Rosją.. Następnie po przystąpieniu do wojny Stanów Zjednoczonych, przeszli do przeciwników państw centralnych. Jak zawsze kierując się tym, by Polska po wojnie znalazła się gronie zwycięzców. Nawet kosztem internowania w Beniaminowie, Szczypiornie i Łomży. Czcimy 11 listopada jako święto narodowe. Trzeba jednak pamiętac i chylic czoła przed datą 6 sierpnia 1914 roku. Każde powstanie czci się w dniu, w którym następował jego symboliczny początek. Setna rocznica wybuchu insurekcji Piłsudskiego to jest wydarzenie rangi szczególnej, które należy uczcic powagą i skupieniem, a bohaterów tego wydarzenia otaczac najwyższymi honorami i pamięcią pokoleń.

czwartek, 31 lipca 2014

Bitwa o prawdę. - " Chłopcy bagnet na broń"

70 rocznica Powstania Warszawskiego , rozbudza emocje wśród historyków . W dzisiejszej bitwie o prawdę, o pamięc narodową młodzi historycy mają skuteczną broń: obszerną dokumentację i żywych uczestników Powstania. Wśród nich wybija się postac prof. Witolda Kieżuna. Legendarny powstaniec, którego zdjęcie z karabinem maszynowym obiegło Polskę,  mówi rzeczowo i dokładnie opisuje cały splot zdarzeń. Powstanie musiało wybuchnąc. Pięcioletnia niewola i poniżanie Polaków, którzy byli wychowani w duchu ukochania Ojczyzny i godności własnej i narastająca nienawiśc do Niemców, oraz chęc zemsty były też jednym z powodów. Rozkaz powstrzymania się , groził samowolnymi akcjami. Gra Kremla i plotkarskie  zagrania PPR i Armii Ludowej o niechętnym stosunku AK do walki z Niemcami miały też swój wymiar polityczny. Wreszcie powstanie  miało charakter samoobrony. 28 lipca 1944 roku Niemcy rozlepili plakaty, nakazujące stawienie się 100.000 mężczyzn na miejsca zbiórki dla budowania fortyfikacji. Groziło to zagarnięciem przez Niemców całej młodzieży stolicy, która w/g wiadomości pochodzącej z wywiadu miała byc na rozkaz Hitlera zniszczona. Dowództwo i Delegatura nie znały treści uzgodnień Wielkiej Trójki z Teheranu. Tam to właśnie Roosevelt i Churchill oddali Polskę w strefę wpływów Stalina. Zostaliśmy sprzedani bez naszego udziału i pomimo wielkiego nakładu sił i krwi w walce z Niemcami. To kupczenie Polską i Polakami mści się do dzisiaj. Zdecydowana chęc zniszczenia naszej stolicy i siły żywej Armii Krajowej legła w założeniach postępowania Stalina i Hitlera. Stalin nie zezwolił na jakąkolwiek pomoc i wstrzymał ofensywę na 5- miesięcy, a Hitler w zamroczonym umyśle dążył do unicestwienia Warszawy. Oddziały zmobilizowane w akcji "Burza", które szły na pomoc Warszawie, były otaczane przez oddziały sowieckie i po internowaniu żołnierze wywożeni wgłąb Rosji lub wcielani do Armii Berlinga. W chorej głowie Roosevelta i jego doradcy Harrego Hopkinsa ( który jak się okazało był agentem Kremla) utrwalił się obraz Stalina jako entuzjasty walki z kolonializmem.Ta właśnie proradziecka polityka , niekorzystna dla Polski legła u podstawy uniemożliwiającej samodzielnośc Polski w granicach II RP.
Podłe napaści na Powstanie i Powstańców i szkalowanie jej dowódców, są dalekie od prawdy historycznej. Warszawa ogłoszona przez Niemców jako forteca "Festung Warschau", musiałaby zostac zlikwidowana 40.000 AK, która w każdej chwili mogła przystąpic do dywersyjnej , grożnej akcji. Podstawą do kary byłaby odmowa budowania fortyfikacji. Likwidacja AK byłaby szybka i nie nastręczała dla Niemców większej trudności.Po tej akcji ewakuowano by całą ludnośc.Przecież nie można bronic miasta fortecy z wrogą nastawioną ludnością. Tak więc rezygnacja z Powstanie  dałaby  równy rezultat ze względu na wybicie całego AK i morderstwo ludności stolicy ( podobne do ludności Mińska na Białorusi). Zniszczenie zabudowy stolicy było w planach Hitlera od początku wojny. Zysk płynący z walki Powstańców Warszawy to wydłużenie o pół roku dojścia Stalina do Berlina. Ten czas dany aliantom uchronił wiele narodów i państw przed niewolą stalinowskiej Rosji. Było więc Powstanie Warszawskie kontynuacją naszych tradycyjnych walk i polskiej tradycji w obronie Europy i łacińskiej kultury przed bizantyjsko-azjatyckimi hordami. Ta tragiczna walka Polaków zapisała się w historii jako prawdziwie grecka tragedia. Nie mogą tego pojąc i dlatego tek zacięcie i w zaślepieniu zwalczają wychowankowie tradycji barbarzyńskiej Moskwy i ich potomkowie.Młodzież  Polski i Warszawy dostrzega to i dla tego z roku na rok wzrasta liczba ludzi, którzy czczą pamięc po bohaterskich Powstańcach Warszawskich z 1944 r. Tak trzymac chłopcy i dziewczęta !

czwartek, 24 lipca 2014

Czy to już jest wojna...?

Czy mamy już w Europie wojnę ? Tak mamy ją od 10 kwietnia 2010 roku. Nazwałem kiedyś wojny Putina, pełzającymi wojnami. O co chodzi Kremlowi. ? Po prostu chodzi o podział Europy. Moskwa Putina rozmawia z każdym z państw unijnych oddzielnie i stara się rozbic jednośc Europy. Jednośc , której własciwie nie ma. Silne Niemcy i robiący z Rosją interesy Francuzi, Anglicy i Włosi, rozgrywają swoją partię szachów. Tylko, że watażka z Kremla to przebiegły i znający swoich przeciwników oficer wywiadu. On zna słabe strony kupczyków europejskich. Wie, że dobrobyt zbudowany na Zachodzie, trzyma w szachu rządy tych krajów. Słabsza koniunktura gospodarcza, która by nastąpiła przy pełnym zerwaniu więzi z Rosją, doprowadziłaby do rozruchów społecznych w zachodnio-unijnych  krajach. Putin gra więc na całego i jak doświadczony terrorysta uderza w jednośc świata zachodniego. Chce zdecydowanie rozbic sojusz zachodniej Europy ze Stanami Zjednoczonymi. Atak na samolot malezyjski i śmierc 298 osób to zagrywka iście pokerowa i śmiertelna. Jak teraz zachowa się świat demokracji zachodniej ? Czy będzie jednoznaczna i szybka odpowiedz ? Na razie uśmiech nie schodzi z twarzy władcy Kremla. Wszyscy grają tak, jak przewidział. Liczące się Niemcy i reszta zachodu Europy, pilnuje swoich interesów. Holenderski naród, który poniósł najcięższe straty, nie wiele może. Polska jest pionkiem w grze, bo ma bardzo dziwny stosunek do Rosji, a rząd klęczy przed Putinem na kolanach. Butne wypowiedzi ministra Sikorskiego, śmieszą i zarazem straszą Polaków. Poczynania pRezydenta i jego kancelarii są jedną grą pozorów. Uaktywnia się agentura rosyjska w Polsce, a bolszewia podnosi głowę i głośno tłumaczy Putina. Sprawy w Polsce idą w coraz to gorszym kierunku. Anty-polski nie-rząd wspierany przez SLD rozpoczyna walkę z Żołnierzami Wyklętymi i zamyka prace ekshumacyjne na cmentarzach Warszawy. Jest już pewne, że nie będzie uroczystego pochówku odnalezionych bohaterów we wrześniu br. Szczątki ich będą nadal leżały w chłodniach, a rodziny będą czekac w nieskończonośc na ich wojskowy pochówek.Jest to i straszne i śmieszne bo cały zamęt został wywołany przez pion prokuratorski IPN. Prokuratorzy IPN donieśli na siebie do Prokuratury Powszechnej. No i o to chodziło. Sprawa się zablokowała, urzędasy Tuska zacierają z komuchami ręce. Polska jest nadal manipulowana przez ludzi Tuska i wspierające ich media. Wojna u wrót, a my rozmawiamy o awansach europejskich Tuska i Sikorskiego. Są to jak zwykle rozmowy w oparach absurdu. Nawet gdyby Merkel chciała usłużnego Donalda, to jednak nie będzie robiła obciachu ani Włochom , ani Francuzom.Wszystko jest ustalone i będzie rozegrane tak jak trzeba. Pełzająca wojna staje się coraz gorętsza. Wchodzi ciężkie i nowoczesne uzbrojenie na froncie wschodnio-ukraińskim. Tak to już nie  zielone ludziki w mundurach ze sklepów z demobilem. Teraz walczy i jest zasilana przez Rosję dobrze wyposażona , terrorystyczna, barbarzyńska armia, dowodzona przez rosyjskich oficerów grup specjalnych. A Polska nierządem stoi i czeka na Godota.

środa, 9 lipca 2014

Kłamstwa rządzących, a hasło Piłsudskiego....

Obłuda i stek kłamstw wylewało się dzisiaj z ust rządzącej kliki w cyrku na Wiejskiej. Tusk nie odpowiedział merytorycznie na zarzuty niszczenia państwa przez jego rząd . Chciałoby się powiedziec za  Marszałkiem Piłsudskim :"Wam kury szczac prowadzac, a nie politykę robic".Ta banda nie chce lub nie rozumie tego, że niszczy struktury państwowości polskiej i ośmiesza  kraj przed całym światem. To już nie kabaret. To nie jest do śmiechu. Raczej trzeba płakac nad upadkiem naszych elit rzadzących. Tu nie można się śmiac z rzeczy oczywistych. Ta sitwa okrada ludzi w biały dzień. Niszczą i zohydzają Polskę. Ci ludzie czynią nasze życie bezsensownym. Przeciętny Polak stara się, daje z siebie wszystko, a dwóch gości dogaduje się jak i ile jeszcze ukraśc, zakręcic,kupic pały do bicia i wszystkich zrobic w balona. I gdy się to wydaje na jaw, krzycząc gonic złodzieja, zwalają winę na innych. Ci ludzie ukradli nam nasz kraj.Dzieci wychowują byle jak i robią z nich chłopco-dziewczęta. Dodrukowują pieniądze, handlują naszym wspólnym dobrem, manipulują i fałszują nasze głosy w wyborach. Odbierają nam chęc do życia i cały układ społeczny zrobili jednym bezsensem. Tu już nie wystarczy zwykła krytyka rządów PO i PSL. Tu trzeba znowu posłuchac  Marszałka Piłsudskiego. Po prostu trzeba zaktualizowac jego powiedzenie : "Bic kur...i złodziei ". I nie ma co udawac, że się nic nie stało. Ten cyrk czas zwinąc. Trzeba się  nie dac stłamsic tej gangsterskiej sitwie. Muszą powstac z uśpienia młodzi i zdecydowanym postępowaniem i wyjściem na ulice, odebrac sitwie chęci do dalszego niszczenia Polski. Trzeba tu odwagi lwa i chytrości węża. Polska stoi nad przepaścią i kłamliwe wyjaśnienia Tuska jej nie uzdrowią. Wielu boi się zdecydowanie mu przeciwstawic. Były czasy kiedy górnicy z "Solidarności" z mutrami śrubami mówili "nie". Teraz zaś ubrani w czyściutkie stroje, idą w manifestacjach na paluszkach aby nie urazic władzy. Ktoś musi  byc odważny i wystąpic w obronie Polskiego państwa. Inaczej to państwo na naszych oczach się rozjedzie i zniknie. Teraz wyraznie widac, kto zyskał na układach okrągłostołowych i komu daliśmy władzę do rąk.Ta sprzedajna władza kontroluje dziś w państwie każdy element- od prokuratury przez urzędy skarbowe po media. Wszystko jest do ich dyspozycji. Mogą użyc odpowiednich guzików i zniszczyc pozostałości naszego państwa. Robią to od  7-miu lat i bogacąc się mówią wyraznie Polakom :"po nas chocby i potop". Oni z ukradzionego dobra nie muszą czekac na głodowe emerytury. Ten przestępczy półświatek, przebrany w drogie garnitury nie ma innych marzeń jak dalsza kradzież społecznego dobra i sycenie się władzą. My "bydło" nie możemy na to pozwolic i wysłac musimy ich tam gdzie powinni się już dawno znalezc. Ich wszystkich, łącznie z usłużnymi lizusami- zdrajcami, którzy liżąc stopy Tuska, dogadzają mu w jego zachciankach, walcząc na przychylne słowa i stołki. Wielu ludzi myśli w uśpieniu : jaka ta władza dobra, mogła zabic , a nie zabija. Tylko zwolni lub odbierze reklamy. Nie, ta władza jest przestępcza i zabija Polskę i Polaków. To są ZOŁZ-y. I trzeba z nimi postępowac w/g zaleceń Marszałka Piłsudskiego.

środa, 2 lipca 2014

Skojarzenia- Sarkozy w ciupie. Tusk pogrywa i ma Polaków w d...

Dwie demokracje. Polacy i Francuzi. Nasz faraon lekceważący prawo i wszystkie afery zamiatający pod dywan i Republika Francuska-zamykająca aferzystę Sarkozego do ciupy. Takie to jest skojarzenie- -sercowca, Polaka, który dostał wizę do Nieba. Co może się jeszcze wydarzyc w Tusko-landzie.? Wiadomo świnie będą broniły dostępu do koryta. Czasem jedna drugą, odgoni ryjem od lepszego kąska. Co jednak z agenturą wpływów na terenie kondominium, niemiecko-ruskiego zwanego III RP. Zdenerwowani ministrowie faraona, mówią prawdę. Państwo polskie  nie istnieje . Gospodarka to ch...d..i kamieni kupa.Każdy chce coś urwac dla siebie. Polacy od siedmiu lat oglądający niekończące się afery i kryminalne zagrywki sitwy Tuska zobojętnieli. Ten naród patrzy z boku i myśli tylko o tym , że ma ciepłą wodę w kranie.Uciecha rządzącej bandy i skrajne lekceważenie "bydła-społeczeństwa" sięgnęła dna. Bezkarnośc, brak instytucji niezależnych służb, prokuratury i sądownictwa doprowadziły do tego, że mamy to co mamy.Mówiąc krótko. Tusk ma Polaków w d....!!!
Gdyby Józef Piłsudski pojawił się we współczesnych mediach, wzbudziłby falę oburzenia. Jego określenia bez ogródek, dosadne, celne, dowcipne- to nie mowa trawa dzisiejszych politykierów i dziennikarzy z klakierskiej antypolskiej bandy.
Nie rozpisując się za dużo, trzeba wyraznie powiedziec. Tu grają agentury wpływów !!!
Józef Piłsudski pisał i mówił: " Agentury obce to jest zjawisko stałe i codzienne, towarzyszące nam rok za rokiem, dzień za dniem, jest to częśc naszego życia tak wielka i tak starannie w stosunku do nas ułożona, że nasza praca - że tak  powiem - jest współbieżna z pracą agentur obcych ( ....) Podczas kryzysów - powtarzam - strzeżcie się agentur. Idzcie swoją drogą, służąc jedynie Polsce, miłując tylko Polskę i nienawidząc tych, co służą obcym "
I właśnie to przesłanie można skojarzyc z dniem dzisiejszym. Patrzmy na tych , którzy chwalą i zachłystują się Putinem . Któż to jest ? Obcy imperialny satrapa, który chętnie z Polski, do spółki z Aniołkiem Niemieckim, robi zależny kondominialny- kraik. Służby obce sięgnęły i podzieliły władze III RP. Tak właśnie pogrywa Tusk, który ma w d... Polaków.

piątek, 27 czerwca 2014

Victoria Tuska. Cyrk na Wiejskiej.

Rząd Tuska ocalał. 237 siedmiu posłów udzieliło zaufania Tuskowi i sobie do dalszego trwania przy żłobie. Nie raczej przy korycie, bo ubliżyłbym koniom.Koń to przyjaciel i towarzysz Polaka w pracy i walce. Tak ta sitwa, która rządzi teraz krajem to raczej nierogacizna tzn. świnie. Świnia uwielbia pełne koryto i nie zwraca uwagi na drobnostki. Może żrec i w gnoju, aby tylko napełnic kędziuch. Bywają wypadki, że zżera własne dzieci. Taki to już świński charakter.
Przed wojną śpiewano o cyrku na ul Ordynackiej i słowa tej piosenki przypomniał przed laty p. Jarema Stępowski - bard Warszawy. "Bo na Ordynackiej był cyrk", brzmiała piosenka i wszyscy Warszawiacy wiedzieli, że to piosenka o małpach i klaunach. Dzisiaj w Warszawie są występy w okrąglaku przy ul. Wiejskiej. Tu jednak małpy i klauni nie są z mojego cyrku. To cyrk Tuska i jego małpy. Treser nie potrzebuje bata. On ma stanowiska i zapewnia bezkarnośc przy "kręceniu lodów". Kto jest bliżej koryta temu dobro samo wpada do pyska. Ryj służy tylko do odganiania współtowarzyszy uczty. A uczta na ciele państwa polskiego trwa już 7 lat. Niektórzy bardziej zaradni przyssali się już dużo wcześniej i zażarcie chłepcą życiodajne soki ojczystego kraju.Ci wybrańcy narodu zatracili poczucie honoru i poszanowania prawa.Wszyscy oni przysięgali, że ;"dobro państwa i jego obywateli, będzie ich najwyższym obowiązkiem".Większośc z nich dodawała do roty przysięgi słowa :"Tak mi dopomóż Bóg". Teraz zaś łamią tą przysięgę zaprzedają się zdradzie i łajdackiemu  łaknieniu dochodów i zaszczytów. Buta i arogancja każe im zapominac o zwykłym obywatelu, który jest dla wielu z nich :"bydłem". To nie ci sami ludzie.Żyją  w swoim świecie ułudy i zaprzaństwa.Państwo polskie jest już tylko pojęciem teoretycznym. Stwierdzają to sami członkowie tego rządu, a woda sodowa buzująca wraz z alkoholem w ich głowach , uzewnętrznia te ich stwierdzenia. Nasuwa się pytanie : dla kogo pracują i co myślą o przyszłości Polski ?
Nie mój cyrk i nie moje małpy, chciałoby się powiedziec. Jednak ten cyrk to moja Ojczyzna Polska, a te małpy to zdradzieccy posłowie , rząd i urzędnicy, którzy nie pomni przeszłości historycznej, znowu handlują naszym wspólnym dobrem. Boże !!! Obudz ten uśpiony naród. Niech się poczuje suwerenem tej ziemi i otrząśnie się z tego plugastwa. Zaś świnie pogoni tam gdzie ich miejsce, na śmietniki i do chlewów.

sobota, 21 czerwca 2014

Świat się śmieje, a Polacy śpią.

Afera goni aferę. Świat się śmieje, a naród polski śpi. Trzeba się stac Narodem i przestac myślec kategoriami ciepłej wody w kranie. Zmanipulowane i nijakie społeczeństwo polskie mimo wyraznych oznak rozkładu moralnego i antypaństwowej postawy sitwy Tuska nie reaguje i nie manifestuje swojego niezadowolenia. Nadal Czerska i Woronicza z silnym poparciem TVN i innych prywatnych mediów tumanią, straszą i manipulują Polakami. Ekran telewizyjny robi swoje i miliony słuchają premiera, który ze swoim hasełkiem :" Polacy nic się nie stało", kłamie w żywe oczy. Polska nierządem stoi, a ministrowie konstytucyjni inni bonzowie III RP urządzają prywatne zmowy na publiczne sprawy, handlując stanowiskami i łamiąc porządek konstytucyjny. Pikanterii dodaje fakt, że minister odpowiedzialny za służby specjalne jest podsłuchiwany, a służby milczą i nic nie robią. Chyba, że są same zainteresowanie w robieniu podsłuchów i afer ? Biedni Polacy dowiadują się ,że ich przedstawiciele u szczytów władzy wydają lekką rączką pieniądze podatnika na wyszukane potrawy i trunki w restauracjach. Prowadząc rozmowy i spiskując nad realizacjami politycznych i finansowych gierek, posługują się językiem bywalców spelun i melin półświatka.Ryba psuje się od głowy, mówi polskie przysłowie. Bezczelnośc i zepsucie obyczajów naszych pseudoelit sięgnęło dna. Traktują Polskę jak przysłowiowy postaw sukna i rwą dla siebie co mogą. Dobro państwa ich nie obchodzi i mówią wprost, że stan gospodarki polskiej to :"Ch...d...i kamieni kupa". Ważne jest jedno, jak najdłużej utrzymac się przy korycie. Podłączeni do żywotnych arterii państwa polskiego, ciągną prywatne korzyści, a całe obciążenie utrzymania tej mafii urzędasów i krwiopijców, spada na ciężko pracujących i emerytów. Kasa robi się pusta, więc dodruk papierowego, pustego pieniądza jest konieczny.Klakierzy muszą dostac swoją dolę przed następnymi wyborami. Zmowy , spiski i układy są konieczne aby utrzymac władzę w tym Tusko-landzie. Zadłużenie państwa sięgnęło biliona złotych. Bezrobocie 30%. Ucieczka młodych, wykształconych i najbardziej energicznych z kraju sięgnęła 3 milionów. Naród wymiera i zatraca swoją wartośc. Tradycja i historia jest niszczona, a ideologia gender promowana przez elity antypolskiej władzy. Siły zbrojne i przemysł zbrojeniowy w rozsypce, a ludzie tego sektora na zasiłkach dla bezrobotnych lub na saxach dorabiają inne państwa. Czy ten miękki totalitaryzm zniszczy państwowośc polską ? Czy hasło Tuska :"Polskośc , to nienormalnośc" zyskało poklask otumanionego społeczeństwa ? Czy tak trudno zrozumiec powiedzenie wyartykułowane w Klubie Ronina przez blogerów Kamiuszka, Corrylusa i p. Grzegorza Brauna: "Kościół - Szkoła - Strzelnica" ? Przecież w tym powiedzeniu, które powinno się stac hasłem Polaków jest zawarta recepta na odzyskanie przez Polaków dumy narodowej i własnej wartości. Tylko odrodzony Naród, który czuje i myśli po polsku może zdecydowanym postępowaniem odsunąc od władzy sitwę Tuska i rozpocząc naprawę kraju. Nadszedł ten czas i musimy działac szybko i łączyc się w masowych manifestacjach przeciwko nie-rządowi Tuska i popierającym go klakierskim, zdradzieckim klikom medialnym.Nikt tego za nas nie zrobi. Pamiętajmy o tym.!!!

niedziela, 15 czerwca 2014

"ch...dupa i kamieni kupa".To Polska Tuska.

Minęła hucznie obchodzona 25 rocznica kontraktowych wyborów 1989 r. Wszystko miało byc dobrze i dalsze rządy POlszewii przbiegac miały w chwale i poklasku zachodnich polityków, a tu bomba wybuchła. Belka ,Sienkiewicz i spółka znowu spiskują  w restauracji. Redaktorzy tygodnika "Wprost" dotarli do nagrań rozmów pierwszoplanowych polityków rządu Tuska oraz prezesa NBP. Rozmowy prowadzone w restauracyjnym zakątku dla VIP, są nie tylko pokazem wulgarnego języka naszych elit, ale też obnażają stan polskiej polityki. Minister Spraw Wewnętrznych , osoba dopuszczona do największych tajemnic państwa jest nie tylko, że podsłuchiwany, ale ma złe zdanie o stanie gospodarczym kraju. O możliwościach gospodarczego rozwoju i inwestycjach mówi wprost: "Ch..dupa i kamieni kupa". Ustawianie i handel najwyższymi stanowiskami w Tusko-kraju odbywa się na zasadzie zamachu stanu. Zdjęcie ze stanowiska Ministra Finansów to układ Belki i Sienkiewicza, za finansowe poparcie PO.Dziwny i fałszywy świat świat polskich elit politycznych widzimy jak na dłoni. W normalny, demokratycznym państwie tylko ten przykład mafijnego zarządzania, doprowadziłby do upadku rządu i wcześniejszych wyborów. W Tusko-landzie wszystko toczy się dalej, a miłościwie nam panujący faraon w milczeniu przygotowuje się do obrony mafijnego świata POlszewii. Cała klakierska sitwa z przyległościami SLD i współrządzącego PSL ustawia się w szyku bojowym, by bronic zagrożonych pozycji.Utrwalona orderami, które ponadawał pRezydent, wierna drużyna dziennikarskich tuzów, przygotowuje już odpowiedzi. I znowu usłyszymy :"Polacy nic się nie stało", a fakty zostaną odwrócone i cała afera zamieciona pod dywan. Wszystko zostało już przecwiczone, a doświadczenie w manipulacji i kłamliwej informacji, uczyniły z ludzi Tuska mistrzów intrygi politycznej. Wstyd nie dym w oczy nie gryzie, a kolesie są do stołków przyspawani i władzy będą bronic jak życia. Młodzi Polacy, którzy buntują się i widzą zakłamanie i złodziejskie postępowanie sitwy rządzącej krajem, zostali wymanewrowani na boczny tor przez Janusz Korwina Mikke. Ten plecie jakieś bzdury o łączeniu się słowian  i ogłasza przyjazń do Putina i Wielkoruskiej Moskwy. Cała para energii młodych znów pójdzie w gwizdek, a Tusk i jego ZOŁZ-y zacierają ręce i mieszają w głowach Polaków. Dziwny jest ten świat i pomimo, że już dużo ludzi widzi, że za kłamliwym pragmatyzmem rządzenia ekipy Tuska jest pustka moralna i brak ładu to ciepła woda w kranie wielu wystarcza.Z tą ekipą rządzącą nie można negocjowac. Ich trzeba jak najszybciej wyrzucic na śmietnik, a winnych zadłużenia i upodlenia narodu postawic przed ludowymi trybunałami.Tylko taka opcja potrafi podnieśc nasz umęczony i skundlony naród z błota w które nas wbijają rządy POlszewi .

wtorek, 3 czerwca 2014

Zdradzona wolnośc.

Robienie na siłę z daty 4 czerwca święta narodowego jest w/g mnie rzeczą nie stosowną. Niewątpliwie 4 czerwca 1989 roku był datą istotną i krokiem przełomowym w najnowszej historii Polski. W tamtych czasach wszystko co udawało się wyrwac komunie było ważne i istotne dla Polaków. Te kontraktowe wybory były bardzo ważne. Pokazały społeczeństwu sponiewieranego kraju, jakim był PRL, że mamy siłę i to, że stan wojenny nie odebrał ducha Polakom. Zmuszenie komuny do takich ustępstw, a następnie jednoznaczne zwycięstwo ludzi "Solidarności" w kontraktowych wyborach , napawało ludzi dumą, która graniczyła z euforią. To było ogromne przeżycie. Najpierw kampania wyborcza. Tłumy na wiecach i spotkaniach z kandydatami. Na spotkaniach tych język jest normalny. Zniknęła mowa partyjnych działaczy. Słynni artyści  scen od poważnego Holoubka do kabareciarza  Pietrzaka popierają ludzi "Solidarności". Zarówno słowa klasyków romantyzmu polskiego  jak i piosenka Pana Jana: "Żeby Polska była Polską", słychac na każdym spotkaniu. Jeszcze nie znamy zdrajców współpracowników esbecji. Razem stoją na scenach i podestach. Oni już wiedzieli, że 100% zwycięstwo w Senacie jest dla nich ostrzeżeniem. Nikt nie dopuszczał wtedy do głowy, że są wśród nas wtyki, a cała sprawa została ułożona w Magdalence. Geremek, Kuroń, Mazowiecki, Michnik i inni za stołki i podział władzy sprzedali naród. Polacy zostali zdradzeni przez doradców Wałęsy. Ci wybrańcy po prostu sprzedali nas. Cała wierchuszka komuny zawładnęła majątkiem po PRL. Służby specjalne i esbecja przejmowała banki i handel walutami. Oni mieli pieniądze. Młodzi ludzie "Solidarności" krok po kroku zostali zepchnięci na margines. Grupa Geremka , Michnika i Mazowieckiego nie chciała wolnej Polski. Oni nadal wierzyli w "socjalizm z ludzką twarzą". Rozkradziono społeczny majątek, a nam ukradziono radośc i nadzieję.Po latach widac to dokładnie. Za zmianami w Polsce stali ludzie agenturalnych wpływów Moskwy i Zachodu.Wałęsa okazał się słabym człowiekiem, zmanipulowanym przez służby. Komuna nie poniosła żadnych strat. Nie rozliczono za więzienia i krew ani Jaruzelskiego, ani Kiszczaka i innych.  Pieniądze obcych pomagają odbudowac zarówno lewicę komunistyczną jak i liberalne partie wspierane przez Zachód.Matactwa i machlojki to codziennośc III RP. Afery , przekręty i nawet zabójstwa, doprowadzają do bilionowego zadłużenia kraju. Bezrobocie i zwijanie zakładów produkcyjnych, miesza się z wielkim bogactwem tzw. elit. Wymieranie narodu i klęska demograficzna, połączyła się z wielką emigracją energicznych grup społeczeństwa i naród staję nad krawędzią  biologicznego unicestwienia. Ostatnie zaś lata rządów PO i zrobienie z Polski Tusko-landu, przy ogromnej armii (milionowej) urzędasów, zablokowały scenę polityczną. Klakierskie media, które utrzymują się z zamówień reklam rządowych, są gotowe zniszczyc każdego kto krytykuje zdradziecki, działający na szkodę Polski rząd. Zaczynają się jednak budzic odruchy oporu. Widoczne to jest wśród młodych Polaków.Doskonałym przykładem jest tu młoda 17 - letnia licealistka z Gorzowa Wielkopolskiego Maria Sokołowska, która odważnie rzuca w twarz premiera Tuska zarzut zdrady. Tak to jest zdrada Polski i jego narodu.Jednak ten naród się budzi i za tą zdradę ukarze surowo.

poniedziałek, 26 maja 2014

Śmierc intelektualisty z WUML-prezydenta renegata.

W dniu 25 maja o godz 15. 24 zmarł gen armii Wojciech Jaruzelski. To jedna z najważniejszych postaci przewijających się przez historię Polski XX w. Jaruzelski wychowany w rodzinie szlacheckiej h.Ślepowron, wnuk powstańca styczniowego i syberyjskiego zesłańca nie poszedł w ślady dziadka . On wolał służyc Moskwie. Wywieziony w czasie II wojny światowej na Sybir, po krótkiej (około 1 roku) pracy przy wyrębie drzewa, pracuje w handlu .Młody bo urodzony 1923 roku Jaruzelski zostaje powołany do powstającej po wyprowadzeniu armii Andersa  , ludowej armii polskiej .Skierowany na kurs podchorążych do Riazania, po kilkotygodniowym szkoleniu trafia na Lubelszczyznę i zaraz potem pod Warszawę w czasie powstania .Przed wojną uczęszczał do gimnazjum oo.Marianów na Bielanach.Nigdy go nie ukończył. Jego wykształcenie to kursy Sztabu Generalnego i Centrum Wyszkolenia Piechoty. Swoje poglądy utrwalił na szkoleniach na WUML. Po wojnie był bardzo aktywny w ściganiu żołnierzy podziemia i działaczy PSL. Był także agentem zbrodniczej Informacji Wojskowej o ps. "Wolski". Służba ta była całkowicie podporządkowana sowieckiemu NKWD. Jaruzelski zmieniał skórę jak kameleon, zależnie od epoki. W okresie stalinizmu był stalinistą, za Gomułki popierał Gomułkę, gdy Gierek doszedł do władzy lizał stopy Gierka, by potem bezwględnie  go prześladowac do internowania włącznie. To on jako Minister Obrony likwidował rozruchy na Wybrzeżu w 1971 r. On też wprowadzając stan wojenny rozbił  I-szą "Solidarnośc" i mordował patriotycznych górników "Wujka". To jego sitwa odpowiedzialna jest za zabójstwo Jerzego Popiołuszki i innych kapłanów i ludzi podziemia. Na polecenie Moskwy wprowadził Wojsko Polskie do Czechosłowacji w roku 1968, pomagając likwidowac ruch wyzwoleńczy w tym państwie. Zdolności aktorskie i wieloletnia praca w pionie propagandy komunistycznej, a także wsparcie mediów i sprzedajnej części ludzi podziemia, doprowadził z gen.Kiszczakiem do okrągłego stołu. Nie dla dobra Polski. Robił to dla ratowania swoich kolesi i swojej przyszłości. Doskonale charakteryzuje generała, aktor Emilian Kamiński w monologu "Bluzg". Wszystkie cechy charakteru i postępowanie Jaruzelskiego są ujęte w formie inwektyw, które sprowadzają tą postac do rynsztoku.W rzeczywistości Jaruzelski to brutalny komunistyczny dyktator, twórca WRON-y ( ze ślepym przywódcą, nomem omen tak jak herb "Ślepowron"), intelektualista z WUML, nieuleczalny mitoman,polityczny bankrut i do tego kłamca. Tak on "człowiek honoru" okazał się zwykłym kłamcą, który osobiści przerobił swoje akta osobowe. Na jego polecenie zmieniono nie tylko zawartośc teczek, które wielokrotnie sam wypełniał, lecz nawet treśc części dokumentów. Analiza tych akt w IPN pod nr. BU 2265/1- oficera WP Wojciecha Jaruzelskiego , dokładnie to potwierdza. Czy taki człowiek zasługuje na pogrzeb z honorami i spoczywanie wśród zasłużonych na polskich cmentarzach ? Pomysły  Millera z żałobą narodową po śmierci generała, to chyba jedynie ponury żart kolesi komuchów. Nawet Komorowski powinien się zastanowic, że zapraszac Jaruzelskiego do pałacu-
 mógł, taka jego wola. Lecz urządzac pogrzeb z honorami przynależnymi wybitnym Polakom, to już lekka przesada.Jako katolik mogę jedynie powiedziec :" Niech mu ziemia lekką będzie". Bo dla Polski był wstydem i ciężarem.

niedziela, 18 maja 2014

Tam Polak z honorem brał ślub...

" A sztandar swój biało-czerwony, zawiesił na gruzach wśród chmur.." Słowa tej piosenki-hymnu przypominają nam bohaterską walkę Polaków na obczyżnie. 70 lat temu II Korpus gen. Andersa zdobył klasztor i wzgórze Monte Cassino. Walka toczona była za wolnośc Polski ze znienawidzonym wrogiem Niemcami-hitlerowskimi.Ten żołnierz tułacz, który z dalekiej Syberii i pochodzący w większości z Kresów, przybył na ziemię włoską, bic się z wrogiem. Nie wiedział jeszcze, że możni tego zakłamanego świata, oddali jego ziemie ojczyste w ręce Stalina.Ten wierny umowom sojuszniczym żołnierz, wykrwawiał się torując drogę na Rzym. Jego Ojczyznę poddawano następnemu krwiopijcy w zabór. Nie liczyła się wiernośc żołnierska . Alianci, a w szczególności prezydent USA Roosevelt sprzedawali wiernego sojusznika, za wymyślone "przyjaznie" z ZSRR. Milionowa pomoc w sprzęcie i żywności szła do sowietów. Rooseveltowi śniła się walka z kolonializmem i razem z najbardziej imperialnym państwem na świecie Rosją sowiecką, planował zniszczenie kolonializmu światowego. Ten obłędny zamysł przedłużył wojnę i wykrwawił sojusznicze wojska we Włoszech i na plażach Normandii. Doskonały plan wojskowych, popierany przez Churchilla aby uderzyc na Grecję i Bałkany, został zdecydowanie odrzucony przez Roosevelta. Broniona słabymi oddziałami włoskimi Grecja i całkowicie opanowana przez oddziały Tito Jugosławia byłyby zajęte prawie bez strat wojsk sojuszniczych. Szybkie dojście do Polski gwarantowało przy bardzo silnej Armii Krajowej , błyskawiczne jej wyzwolenie i rozcięcie wojsk niemieckich w środku Europy. Pozwoliłoby to zakończyc wojnę o wiele miesięcy wcześniej i z dużo mniejszymi stratami własnymi. Zaczadzony umysł przywódcy Stanów Zjednoczonych i jego zauroczenie Stalinem dało to, co mści się do dzisiaj.Zniewolenie środkowej Europy odbija się czkawką w aktualnej polityce. Pokoju nikt nie daje na zawsze. Wolności trzeba bronic. Właśnie nasi chłopcy ginąc bohatersko pod Monte Cassino, szli okrężną drogą do Polski. Mogli iśc najkrótszą i mniej wyboistą. Podli szafarze krwi w gabinetach Waszyngtonu i Moskwy zdecydowali inaczej.
Dzisiejsze obchody 70 rocznicy Bitwy pod Monte Cassino były uświetnione obecnością ks. Harrego z Anglii oraz innymi dostojnikami i generałami państw, których wojska walczyły w tej bitwie. Dziwne natomiast było zachowanie naszego premiera i jego żony. Ubrani w galowe uniformy i stroje oficjalne dostojnicy innych państw, wyglądali przy trzymającej się za rękę z Tuskiem jego żonie, tak jakby to właśnie oni byli organizatorami i głównymi uczestnikami uroczystości. Nasza para premierostwa, uśmiechnięta i rozbawiona, szła po uświęconej krwią bohaterów ziemi, tak jakby szła na piknik w sopockim parku, albo do kolesi na grilla. Niestosownośc tego zachowania i ubioru pani Tusk zauważyli wszyscy oglądający uroczystośc. Nie można byc całe życie chłopcem w krótkich majtakach i dziewczynką z pod trzepaka. Co dobre na wspólnych spotkaniach i charataniu w gałę nie przystoi polskiemu premierostwu na  uroczystościach 70 Rocznicy Bitwy pod Monte Cassino.Co prawda Donaldino już od dawna stosuje się do zasady :"wstyd nie dym w oczy nie gryzie". Jednak zapamiętajmy :"Jak nas widzą , tak nas piszą".

poniedziałek, 12 maja 2014

Nie tylko szablą...

12 maja 1935 roku zmarł Marszałek Józef Piłsudski Twórca Niepodległości Polski. Człowiek, który całe życie poświecił dla odzyskania wolności, a po jej odzyskaniu potrafił  tą wolnosc obronic i utrwalic. Był to na pewno człowiek czynu i walki. Gdy Paderewski i Dmowski  prowadzili rozmowy dyplomatyczne w Wersalu o kształcie granic Rzeczypospolitej, Piłsudski stwarzał fakty dokonane wyrąbując granice szablą.Na pierwszej linii przebywał nie raz i ryzykował jak każdy żołnierz. Bo kule- jak wiadomo nie -wybierają.Jeżeli więc mowa o szabli, to w tym wypadku chodzi o szukanie roztrzygnięc politycznych na drodze walki zbrojnej. I tym głównie Piłsudski się zajmował.
Drugą bronią, jaką także doskonale władał, było pióro. Dał się poznac jako doskonały obserwator życia, gdy pisywał do genewskiego "Przedświtu", a następnie przy redagowaniu "Robotnika". Z łatwością łączy doskonałą wartośc treści i stylu. Publicystyka jednak to tylko częśc twórczości Piłsudskiego. Już u progu niepodległości prezentował refleksje nad przeszłością. Znany był z doskonałej znajomości przebiegu Powstania Styczniowego. W warunkach więzienia w Magdeburgu zaczął pisac :"Moje pierwsze boje". Rozliczał czasy walk legionowych.Ten temat pojawia się także w "Ulinie Małej", gdzie w sposób zdecydowany rozprawia się z zarzutami "służby najemniczej" i agenturalnością. Wyraznie akcentuje polską odrębnośc i niezależnośc Legionów. Pisał :" Gdym 6 sierpnia 1914 roku wyprowadził strzelców na wojnę i pomaszerował na Kielce pomiędzy mną a sztabem austriackim nie było omówionych dostatecznie ściśle warunków wzajemnego stosunku pomiędzy tworzącym się wojskiem polskim a austriackim. Skorzystałem z tego, by postawic od razu, od pierwszego kroku, sprawę tak, aby w młodego żołnierza wpoic wiele ambicji,honoru,miłości własnej, wreszcie poczucia niezależności od obcych i dumy z tego, że się jest pierwszym zawiązkiem wojska polskiego."  Działań wojennych swoich i wkraczających w życie wojenne podkomendnych nie upiększał. Przeciwnie twardo przedstawiał tragiczny obraz żołnierza w walce.Jego zmęczenie i otępienie trudnymi warunkami frontowymi.Opisywał prawdę o uderzeniach w pustkę między rosyjskimi korpusami w bitwie z 1914 roku pod Marcinkowicami, jak i w 1920 roku przy kontruderzeniu z nad Wieprza, które trafiło w lukę między dwiema sowieckimi armiami. Taką prawdę pisze tylko ktoś wielki duchem .Kolejny okres pisarskiej działalności Marszałka to czas przebywania w Sulejówku. Po wycofaniu się z życia państwowego Piłsudski napisał "Wspomnienia o Gabrielu Narutowiczu". Nie był to przypadkowy temat. Zabójstwo Narutowicza- I-szego Prezydenta RP, było podstawową przyczyną wycofania się Piłsudskiego z wojska i życia politycznego. Był też i drugi cel. Krytyka metod obozu narodowego. Rodzina Narutowiczów, która była dobrze znana i spokrewniona z Billewiczami, pochodziła jak Piłsudscy ze Żmudzi.Była to żywa prawda o życiu i śmierci Gabriela Narutowicza. Piłsudski pisał także " O wartości żołnierza Legionów". Pisał :"Legiony stworzyły w Polsce, odrodziły na nowo typ dobrego żołnierza.." i ten  dobry żołnierz :" żąda jednak zawsze bardzo twardo szacunku dla siebie, szacunku dla swego dowódcy. Cechą wszystkich dobrych żołnierzy jest to, że swoich wodzów, prowadzących ich do zwycięstw, kochają i wymagają dla nich czci". Dokładnie to pobrzmiewa w pieśni Jego żołnierzy :"Pierwszej Brygadzie". Melodia ta stała się w Odrodzonej po 1989 r. RP oficjalną Pieśnią Wojska Polskiego.Jest to najbardziej dumna pieśń żołnierzy polskich.

piątek, 9 maja 2014

Moskiewskie kłamstwa i degeneracja młodego stalinisty.

Zakłamanie moskiewskich polityków jest powszechnie znane. Narzucanie sposobu myślenia i odwracanie dat zdarzeń i faktów, leży w założeniach kłamliwej polityki Kremla.Sprawa daty Święta Pracy, które ustanowione na cześc protestu robotników amerykańskich( Boston ) we wrześniu, Stalin zmienił i ustanowił dzień 1-Maja w zależnych od siebie państwach, jako św. pracy. Międzynarodówka komunistyczna silna w Europie zachodniej i Chinach, poparła zdanie Stalina. I tak wiosenne swięto porządków po zimie stało się świętem ludzi pracy. Co jeszcze dziwniejsze, papież ustanowił w tym dniu św. Józefa Robotnika. Tak więc sowieckie święto malowania krawężników w Moskwie i krajach demoludów, stało się usankcjonowanym świętem robotników. Stany Zjednoczone i wolne narody Ameryki obchodzą jednak do dzisiaj dzień 6 września jako Święto Pracy. Utrzymywanie daty 1- maja jest zakłamaniem historii i poddaniem się dyktatowi Moskwy. Tak samo jest z datą zakończenia II Wojny Światowej. Prawdziwa data 8- maja została dla widzimisię Stalina zmieniona na 9-maja 1945 roku, podpisywanie dokumentu powtarzano. Uleganie Stalinowi przez polityków zachodniej koalicji antyhitlerowskiej, doprowadziło do zniewolenia środkowej Europy. Polska, która wniosła do II Wojny Światowej ogromny wkład wojskowy ( 3 armia pod względem liczebności na frontach II Wojny Światowej= ponad 400 tys. żołnierzy w dniu zakończenia wojny), została potraktowana po macoszemu. Przedstawiciele Wojska Polskiego nie zostali zaproszeni na defiladę zwycięstwa, a wyzwoliciel Belgii i Holandii gen. Maczek mógł jedynie oglądac paradę z chodnika, jako widz. Tak samo jak polscy lotnicy i marynarze. Zauroczenie Stalinem Zachodu było przeogromne. Wujek "Jo" bo tak nazywano tyrana z Kremla na Zachodzie był pupilem postępowej inteligencji , szczególnie artystów różnej maści. To miało duży wpływ na ludnośc zachodniej Europy i Stanów Zjednoczonych. To czczenie kata narodów i mordercę inteligencji polskiej trwa w niektórych kręgach do dzisiaj. Opinia publiczna Zachodu, kształtowana przez wolne media, potępiła hitlerowski nazizm. Wychowanie neonazisty w rodzinie znanego polityka, wykluczyłoby tego polityka i skazało na banicję polityczną. Tymczasem w Polsce syn wicemarszałek Sejmu, młody stalinowiec Michał Nowicki, spokojnie opluwa narodowe świetości. Wydając opinie o filmie "Katyń" stanął w obronie stalinowskiego ludobójstwa, jednoznacznie stwierdzając :"ZSRR nie było stac na wyżywienie 20 tys. darmozjadów. Wystarczyło już tej bezczelności z czasów sanacji, gdy robotnik i chłop ich żywili.Z powodów dyplomatycznych nie można ich było zmusic do działalności produkcyjnej. Nie można było też liczyc na reedukację, co zresztą ten film pokazuje. Ten fanatyzm." Nic dodac , nic ując . Ta wypowiedz pokazuje jak został wychowany synek p. v-ce marszałek. Jak traktuje się patriotyzm , niezłomnośc i przywiązanie polskich oficerów do Ojczyzny i złożonej przysięgi żołnierskiej. Wanda Nowicka wychowała degenerata i wielbiciela ludobójstwa stalinowskiego. Polscy oficerowie to przecież elita kraju. W większości  byli rezerwistami. Budowali gospodarkę polską. Szkoły, zakłady pracy i administrację państwową. To , że mamuśka stalinisty zdobyła mandat poselski, żle świadczy o jej wyborcach, a to ,że pełni funkcję v-ce marszałka Sejmu, świadczy jak najgorzej o koalicji rządzącej. Ludzie nienawidzący polskiej tradycji i patriotyzmu nie powinni zasiadac w polskim Sejmie. Synalek zaś powinien za takie zdania byc ukarany i usunięty z życia publicznego.Żle się dzieje w państwie polskim pod nie-rządem tuskowej kliki. Czas na zmiany !!!

poniedziałek, 5 maja 2014

Tak jak mówił prof. Kieżun i śpiewa Jan Pietrzak.

Koniec kwietnia i początek maja to jeden ciąg świąt w tym roku. Długi weekend dał ludziom czas na przeżywanie świąt związanych historią Polski jak i niedawnym wprowadzeniem na ołtarze św. Jana Pawła II. Dzień Flagi Państwowej i św. Konstytucji 3 -Maja, zbiegło się z wprowadzeniem na ekrany kin dokumentalnego filmu "Powstanie Warszawskie". To pierwszy na świecie dramat wojenny non-fiction, zmontowany w całości z materiałów dokumentalnych.Film pokazuje całą prawdę o pięknych i młodych warszawskich chłopcach i dziewczynach, którzy ruszyli do walki ze złem. Nie można tu manipulowac postaciami i ich zachowaniami jak w filmie  Glińskiego "Kamienie na szaniec". Tu postawny młody człowiek o twarzy prof Kieżunia z radosną miną, wymachuje zdobycznym karabinem maszynowym. Tak to jest 22- letni prof. Keżun, który po zdobyciu gmachu Komendy Głównej Policji cieszy się razem z kolegami z odniesionego zwycięstwa. Tu nie ma kłamstwa. Tu jest samo życie młodych ,walczących i mszczących się na zwyrodniałych okupantach powstańcach. To powstanie musiało wybuchnąc. Nie było wyjścia. Czara goryczy i chęc walki Polaków z Niemcami, przelała się. Gdy doszło do tego rozporządzenie o wywózce młodych do kopania umocnień, nikt  nie mógł zatrzymac wybuchu akcji zbrojnej. Chwila była stosowna i dobrze wybrana. Warszawa była w większości pozbawiona wojsk hitlerowskich, które uciekały na zachód.Wstrzymanie działań wojennych przez Stalina, dało możliwośc ściągnięcia przez Niemców odwodów wojskowych i oddziałów SS. Zdobyty przyczółek nie został wykorzystany przez Stalina. On chciał i dążył do wykrwawienia się Polaków. Zakazał nawet lądowania samolotom alianckim na przyfrontowych lotniskach. Tak jak zawsze chodziło tyranowi o zniszczenie Warszawy i patriotycznej elity narodu.Pięknie zrobiony film pozwolił zobaczyc bohaterstwo i urodę polskich dziewcząt i chłopców. Film oglądamy w kolorze co dodaje naturalnego piękna. Bo walcząca Warszawa była kolorowa- mówi prof. Kieżun.- I my w powstaniu byliśmy kolorowi. Biało -czerwone opaski, mundury, każdy batalion starał się miec nawet chusty w swoim kolorze.
Można jedynie podziękowac za wspaniale zrobiony dokument. Daje on młodym Polakom siłę do walki o prawdę i wolnośc. Wolnośc, którą tak jawnie zawłaszcza  kłamliwa klika rządząca Tusko-landem. Dobrze się stało, że Polacy mogli w tych dniach obejrzec wspaniały dokument. Może dlatego tak chętnie oglądali prezentowany pokaz Poloneza z inspiracji p. Jana Pietrzaka, a także słuchali patriotycznych pieśni w jego wykonaniu i jego przyjaciół. To nie są wyklęci przez antypolską władzę artyści. To są odważni wykonawcy nowych "zakazanych piosenek" . Oni czują i myślą po polsku. To zaś co czują, wiernie przekazują w pieśniach Polakom w dniach narodowych świąt.

poniedziałek, 28 kwietnia 2014

Jan Paweł Wielki a skundlone władze i naród IIIRP.

Wspaniała Postac Świętego Jana Pawła II, rozświetliła błyskawicą ciemności w jakich żyją Polacy. Wielu rodaków z niewątpliwej konieczności serca, udało się w dniu 27 kwietnia do Rzymu.W tym dniu jako święty został kanonizowany przez Papieża Franciszka, nasz papież Jan Paweł II (Karol Wojtyła). Wszystkim katolikom na świecie Jego świętośc była oczywista i przez wielu uznawana już za życia Wielkiego Polaka.Ten rozbłysk gwiazdy pierwszej wielkości na firmamencie światowych wiadomości, dał nam możliwośc przypomnienia życia i działalności Wielkiego Myśliciela i Nauczyciela z Wadowic. Przyczyniając się w dużej mierze do odzyskania naszej wolności, przypominał nam, że wolnośc nie jest nadana raz na zawsze. Wolnośc należy rozwijac i bronic ze wszystkich sił.Jako patriota uczył nas miłości Ojczyzny i miłości Boga.Czuł się Synem Tej Ziemi . Uczył nas dobra i dobrego postępowania. Co my maluczcy zapamiętaliśmy z tych nauk? Zapomnieliśmy prawie wszystko. Zmanipulowani przez złą władzę , widzimy jedynie mamonę i igrzyska. Właściwie to już tańczymy na grobie Polski. Putin i Merkel rechocą ze śmiechu już od dawna.Od momentu przejęcia władzy przez PO w Polsce, panuje cały czas odpustowa zabawa, najśmieszniejszej partii w historii.To już ciągła dyskoteka zidiociałego społeczeństwa. Wszyscy podrygują w takt narzucony przez Merkel i Putina. Władza w tym śmiesznym Tusko-landzie cieszy się ,że już za sześc lat nie będzie bezrobocia, bo nie będzie komu pracowac. Jedni wyjadą , inni wymrą.
Ten czarny scenariusz i ciemności zaległe nad Polską, pogłębiają doniesienia o finansowaniu liberalnych kolesi Tuska z kas partii niemieckich. Już to przeżywaliśmy z komuchami i branymi przez nich pieniędzmi z Moskwy. Co obiecali liberałkowie-aferałkowie Tuska za kasę ? Łatwo się domyślic. Będą śpiewac kolędy po niemiecku. A nasz naród śpi i słucha bajdurzeń POlszewickiego faraona. Przecież ten pan nie chce polskiego państwa. Dla niego polskośc to nienormalnośc.Nie chcesz naszego państwa i osłabiasz je- nie jesteś patriotą. Jeżeli nie rozumiesz wkładu Kościoła Katolickiego w budowę  państwowości polskiej i umacnianie tej polskości przez wieki. W czasach złych i dobrych ,to nie dorosłeś byc Polakiem. Jeżeli  nie znasz lub wstydzisz się historii naszej Ojczyzny i pozwalasz na jej zakłamywanie- patrioty nie udawaj. Te kilka uwag pana prof. Zybertowicza dokładnie pokazuje nasze społeczeństwo.U nas wielu Polaków jest patriotami po cichu. Bo można zapłaci wysoką cenę za publiczne pokazywanie polskości i patriotyzmu.Pasożytnicze grupy interesów skundlonego społeczeństwa, potrafią wykluczyc z pośród siebie, Polaka i patriotę. Już dawno w początkach uzyskiwania przez Tuska nieograniczonej władzy, pisałem że najtrudniej jest dzisiaj w Polsce byc Polakiem.To międlenie czy grillowanie społeczeństwa przez nie-rząd tuskowej władzy, zrobił z naszego narodu, nijakie, skundlone i upodobnione do rozpuszczonej smoły, bulgoczące grupy, zniewolonych rabów pseudo-europejskich. A POlszewia zaciera ręce i tańczy chocholi taniec na grobach zwijanej Polski.

piątek, 18 kwietnia 2014

"Pożyteczni idioci"- czy po prostu agenci- ZOŁZ-y.

Trudna sytuacja geopolityczna naszego regionu, każe zadac pytanie. Czy nauczyliśmy się czegoś z naszej historii ? Mija dokładnie 220 lat od walk społeczeństwa Warszawy w Insurekcji Kościuszkowskiej. Walki w dniach 17-18 kwietnia 1794 na Krakowskim Przedmieściu , zakończone szturmem na pałac Załuskich na ul. Miodowej, dały Polakom w Warszawie poczucie siły społecznej. Pozwoliły dokonac sprawiedliwego osądzenia zdrajców-targowiczan i ludzi popierających agentury carskie. My Polacy żyjemy na przestrzeni geograficznej między dwoma żarłocznymi państwami. Te dwa Czarne Orły są przekleństwem dla naszego położenia geopolitycznego.Rosja rządzona od wieków knutem i niemiecko-saski pseudoliberalizm i pienie ich poetów, przygniecione butem pruskiego kaprala, który nadał ton ich mentalności.Polska danina krwi zatrzymywała parcie tych sąsiadów do likwidacji państwa wolności. Przez 300 lat nam się to udawało. Teraz Niemcy to niby przyjaciel, który "podaje nam pomocną rękę", a zarazem produkuje i nagłaśnia film o parszywych AK-wcach i  szlachetnym Wehrmachcie. I wtedy 200 lat temu i teraz ,dwa Czarne Orły podają sobie szpony i kaptują ludzi z elit rządzących na swoich agentów. Wtedy możny, biorący wielkie sumy magnat, zatrudniał poślednich szaraczków i sypiąc obcym złotem, tłumaczył, że to wszystko dla dobra Polski. Żadna jednak poprawiająca stan państwa ustawa nie miała prawa przejśc w sejmie. Gdy części patriotycznej społeczeństwa udało się przeforsowac Ustawę Zasadniczą zwaną Konstytucją 3- Maja. Wtedy reakcja sąsiadów była natychmiastowa. Dobic do końca gniazdo wolności. Wojna Polsce została wydana.Bohaterowie nie pytali, czy bic się, czy nie bic. Walczyli. Jednak król został zdrajcą i przystąpił do zdradzieckiej konfederacji targowickiej. Ten bawidamek i hulaka nie wezwał narodu do walki lecz poddał się pod protektorat carycy i abdykował. Łamał zapisy Konstytucji na którą przysięgał.Dzisiaj Merkel i Putin, realizując projekt energetyczny rurociągu Nord Stream, nawiązują do aliansu pruskiego Fryderyka i carycy Katarzyny II. To jest porozumienie Czarnych Orłów, które pilnują aby Polska nie miała szans na swobodny oddech.O tej przyjazni niech świadczy fakt, że Niemcy wybudowali najnowocześniejszy na świecie ośrodek szkoleniowy dla rosyjskiej armii. Obecnie rozpoczynają budowę drugiego. I wtedy dwieście lat temu i teraz energiczni młodzi ludzie uciekali z kraju na emigrację.I wtedy i teraz gazety krajowe szerzyły dezinformację, brak było zaufania do słowa drukowanego.I wtedy i teraz rządzący targowiczanie i POlszewia nie wykazywali uzdolnień jako gospodarze kraju, natomiast nie brakuje im inwencji do stosowania represji wobec patriotycznej części społeczeństwa polskiego.Szczególnie drażni ich prasa , która komentuje ich nieporadnośc i manipulancki system, korupcyjnośc i sprzedajnośc dla obcych. Agenturalnośc jest tak silna, że od 25 lat polskie służby nie wykryły agentów obcych . Są tylko jakby dwie partie. Partia Niemiecka i Partia Moskiewska, które w widoczny sposób podzieliły się wpływami na władze III RP. Widoczne jest to w obecnym czasie. Tzw. "pożyteczni idioci" wychwalają Putina ( vide M.Piskorski były poseł "Samoobrony") lub zapatrzeni w Unię, a raczej Niemcy wychwalają dobrobyt i kulturę zachodniego sąsiada. Czy czynią to bezinteresownie ? Śmiem wątpic, a wielu Polaków obserwuje coraz częstsze branie w łapę przez nasze elity.
Te rządzące Polską elity jednoznacznie nazwał p. Jan Pietrzak- ZOŁZ-y ( Z-Złodzieje,O-Oszuści,  Ł-Łajdaki, Z-Zdrajcy). Mocne, ale trudno się z Panem Janem nie zgodzic !!!

czwartek, 10 kwietnia 2014

Żal, wstyd, wściekłośc i chęc zemsty.

Rozmawiałem wczoraj z kolegą szkolnym na temat obchodów 400-lecia naszego liceum.Starej popijarowskiej szkoły, Liceum im. Tadeusza Kościuszki w Łomży. Napłynęły wspomnienia  i z wysiłkiem przypominaliśmy kolegów ich nazwiska i zdarzenia z naszej  przeszłości.Nie minęło jeszcze sześcdziesiąt lat, a zacierają się szczegóły wydarzeń. Człowiek pamięta wybiórczo. Ciągłośc ginie we mgle wspomnień. Pozostał cichy, smętny żal za utraconą młodością i smutek wspomnień o  kolegach i koleżankach, którzy odeszli na stronę cienia. Wiem, że i ja znalazłem się już w smudze cienia. Dlatego boli mnie cynizm i obłuda dzisiejszych ludzi władzy i klakierskiej zmowy mediów w sprawie tragedii smoleńskiej.
Mija właśnie 4 rocznica tego niebywałego zdarzenia. Jak mówi poeta Wojciech Wencel:.- " Putinowskie służby, wykorzystując kolejną próbę upokorzenia Lecha Kaczyńskiego przez rząd III RP, dokonały udanego zamachu na polską elitę".. Teraz mając świadomośc, że prawda będzie skrywana przez dziesięciolecia, nie widzę powodu, by ukrywac swoje przekonanie. Trzy argumenty są oczywiste: mataczenie Rosjan podczas śledztwa, logika geopolitycznego planu Putina potwierdzona ostatnio agresją wobec Ukrainy, zdroworozsądkowa świadomośc, że niewygodni politycy i przywódcy wojska nie giną na terytorium wroga w przypadkowej katastrofie. Zwłaszcza, że tym wrogiem jest Rosja, zdolna- jak dowodzi jej historia i terazniejszośc- do dokonania najbardziej nieprawdopodobnej zbrodni bez obaw o sankcje międzynarodowe. Ktoś pytał, jaką korzyśc miałby odnieśc Putin z ewentualnego zamachu. Dziś tę korzyśc widac gołym okiem: zniszczenie podmiotowości państwa polskiego, zablokowanie zdolności do kreowania przez nie własnej polityki. Geopolityczne konsekwencje Smoleńska są porównywalne ze skutkami Jałty.
III RP jest dryfującym wrakiem i musi zatonąc. Wariant optymistyczny to odrodzenie narodowe i odnowa wewnętrzna, wariant pesymistyczny to forma kolejnego rozbioru Polski."
Zgadzam się w pełni z p. Wenclem. Już zaraz po tragedii smoleńskiej Jan Pietrzak w swojej balladzie śpiewał: "Po Katyniu pierwszym przyszedł Katyń drugi". To także prawda. Na tej nieludzkiej ziemi zginęła elita wojskowa i polityczna kraju. Polska poniosła straszną stratę, jakiej nie przynoszą prowadzone wojny. Całe dowództwo Wojska Polskiego zginęło w błocie smoleńskim.Tu trzeba powiedziec, że Polska nie chce i nie potrafi bronic honoru swoich żołnierzy i przywódców. Opluwani przez wroga w Moskwie. Blużnierczo potraktowani w czasie pseudo-sekcji. Opluci i wrzuceni do przypadkowych trumien, bohaterowie tragedii smoleńskiej nie doczekali się w Polsce na słowo- przepraszam od rzadzących i podległych im prokuratorów. Zaciemnianie i oddanie śledztwa w ręce moskiewskie, a następnie manipulacyjne powielanie kłamstw budzi w sercach Polaków wściekłośc. Żal za zabitymi i wstyd za zdradzieckie postępowanie rządzących w sprawie smoleńskiej, pobudza w młodych wsciekłośc i chęc zemsty. Dokładnie to pokazują hasła wypowiadane w trakcie rocznicowych demonstracji. Postawienie w jednym szeregu Tuska i Komorowskiego, którzy śmieli się i dowcipkowali nad trumnami przywożonymi ze Smoleńska, jako ludzi bez honoru to pokaz prawdziwych uczuc Polaków. Słowa :"Bronek przyjdziemy po ciebie" to właśnie oznaka zemsty, która płonie w sercach ludzi. I o tym muszą pamiętac zakłamani władcy III RP.

czwartek, 3 kwietnia 2014

Nasi przy korycie.

Kręcący lody, zarówno z POlszewii jaki PSL lamentują na bezeceństwa Putina, który wstrzymał eksport polskiej świniny do Rosji. Sprawa przykra i wydawałoby się trudna dla polskich hodowców trzody chlewnej. Ogranicza produkcję i obniża ceny żywca. Tak powinno byc. A jak jest ? Nasz kraj, który był jeszcze niedawno potęgą w produkcji trzody chlewnej stał się jej importerem. W 2007 roku, gdy PiS oddawało władzę, pogłowie trzody chlewnej wynosiło 19 mln. sztuk. Od kiedy stery przejęła koalicja PO-PSL liczba ta spadała raptownie z roku na rok. Dzisiaj w Polsce jest 11 mln. szt. świń i liczba ich maleje. Polacy zamiast sprzedawac i zarabiac na własnym mięsie, importują je na potęgę. Od stycznia do listopada 2013 roku sprowadzono do Polski 4,6 mln szt. trzody chlewnej. I o dziwo sprowadzamy je z Niemiec. Tam produkcja rośnie i rolnicy mają się bardzo dobrze, a zakłady produkcyjne przerabiają 55,6 mln sztuk świń rocznie. Polska jak podaje p. senator Bierecki z PiS w ubiegłym roku wyeksportowała 680 tys. ton wieprzowiny, a zaimportowała 775,5 ton. Bilans jest wyraznie ujemny. Bracia "chłopi" z PSL i ludzie interesu POlszewickiego handlu zagranicznego działają zgodnie ze swoimi założeniami gospodarczymi. Znaczy to, że kto jest przy korycie temu żyje się dobrze. Kto sprowadza mięso do Polski ten utrzymuje stały wzrost cen w sklepach i marketach.  Polak jest mięsożerny więc kieszenie naszych przy korycie puchną od mamony. Proste jak drut. Kolesiostwo trochę postraszy narodek trudnościami z Rosją. Tu każdy uwierzy, bo zna z historii mentalnośc władców Kremla. Interes zaś grup interesów płynących z koryta jest ciągle niezmienny  i dochodowy. To , że naszym krajem rządzą grupy aferałków i kręcących lody, wiedzą wszyscy. To jednak, że czynią to w tak bezczelny sposób już od lat , nie wielu. Przypominają mi się zboża sprowadzane do Polski w latach 90-tych XX w. Różnie można oceniac rządy ZOŁZ w Polsce. Jedno jest pewne o własne koryto dbają bardzo, a utrzymanie się przy nim jest jedynym celem naszych "elit". Silne sitwy i powiązania rodzinne, koleżeńskie i biznesowe, to krajobraz naszego społeczeństwa. Czas by nastąpiły zmiany. Tego wymaga demokracja. Zmiennośc kadr na decydenckich stanowiskach jest zapisanym prawem naszego państwa. Rozbuchana armia bezkarnych urzędasów , którzy kręcą lody na lewych praktykach w handlu i produkcji żywności jest dzisiaj nie do nakarmienia. Wieloletnie przebywanie przy korycie rządowym psuje skorumpowane i aferalne elity PSL. Folwark Ministerstwa Rolnictwa z przyległościami, staje się prywatnym folwarkiem PSL i jego bonzów. Niedoścignionym przykładem jest klasa rządząca i zastępy urzędasów POlszewii. Ci pewni bezkarności idą na całego. Nepotyzm, korupcja, oszustwa podatkowe i zwykłe przekręty gospodarcze, to codziennośc polskiego życia gospodarczego pod  nie-rządami Tuska i jego kliki.