poniedziałek, 25 sierpnia 2014

Powrót politycznego cienia Paktu Ribbentrop - Mołotow.

Historia lubi się powtarzac. Chociaż powtórka jest tylko cieniem zagrywek z przed lat. Okazuje się , że pomimo umizgów Tuska, Niemcy wolą interesy z Rosją nad polskie. Rosja zaś pozostała nadal państwem imperialnym i bardzo agresywnym.Tuż przed wybuchem II Wojny Światowej Stalin, zgodnie z agresywną polityką sowieckich władz Kremla, dążył do wywołania konfliktu europejskiego. Widząc niezdecydowanie i brak przygotowań do wojny u mocarstw zachodnich zajął wygodne stanowisko obserwatora, aby w swoim czasie ręka w rękę z Hitlerem, przystąpic do działań ofensywnych. W rezultacie wcześniejszych rozmów sondażowych w dniu 23 sierpnia 1939 roku, do Moskwy przybywa minister Rzeszy Ribbentrop. Podpisuje on wraz  z komisarzem spraw zagranicznych Rosji Sowieckiej - Wiaczesławem Mołotowem, pakt o nieagresji. Pakt ten to kamuflaż dla "ściśle tajnego protokółu dodatkowego", który rozgranicza strefy wpływów obydwu mocarstw w Europie Środkowej i Wschodniej. Na mocy tego paktu Rosja Sowiecka uzyskała prawo zajęcia ziem polskich do linii Narwi, Wisły i Sanu. Oznaczało to pogwałcenie kardynalnych zasad prawa międzynarodowego i dodatkowych dwustronnych porozumień między Polską , a  III Rzeszą i ZSRR. Co ważniejsze jednak, pakt Ribbentrop - Mołotow dał Hitlerowi zielone światło do ataku na Polskę, przesądzając tym wybuch II Wojny Światowej. Hitler, który najpierw planował wojnę z Francją, która by była od początku walką na dwa fronty. Bo Polska na pewno wypełniłaby zobowiązania sojusznicze. Tak zaś atakując Polskę - osamotnioną w walce-zyskał silnego sojusznika w ZSSR.
Dzisiaj  kanclerzyca Merkel chce także zadecydowac o polskich prawach do wspólnej obrony w ramach NATO. Kwestionuje i to nie po raz pierwszy prawo pobytu wojsk amerykańskich, w ramach struktur NATO, na terenie Polski. Jest także przeciwna, wspierając Putina, budowie tarczy antyrakietowej w Polsce. Jakie umowy, których nie zna nasza dyplomacja wiążą Merkel z Putinem ? Czy rozgrywanie naszego kraju i odsuwanie na boczny tor członka NATO, jakim jest Polska, nie jest przykładem na imperialne poczynania Niemiec i Rosji ? Polska ma niezaprzeczalne prawo, do samodecydowania o sposobie rozmieszczenia wojsk natowskich, na swoim terenie. Z jakiej niby racji p. Merkel , ma o tym decydowac ? Lizanie rączek Angeli przez Tuska w politycznych rozgrywkach się nie liczy. Słabośc naszych elit politycznych , a w szczególności premiera i ministra spraw zagranicznych, osłabiły pozycję Polski w Europie i świecie. Dlatego widzimy, że Niemcy i Rosja nie tylko ustalają dziś los Ukrainy, lecz także status Polski jako członka NATO.Sikorski i Tusk okazali się byle jakimi politykami, a znaczenie naszego państwa podupadło. Tak to jest kiedy sami się nie cenimy, a robimy wszystko , żeby z nas się śmiano. Państwo polskie  to nie kabaret, którego możemy lubic , lub nie. Polska to nasza Ojczyzna. A o Ojczyznę trzeba dbac i bronic Jej w każdej sytuacji. Niestety, zdezorientowane, zdeprawowane i przekupione dotacjami z UE społeczeństwo, przełyka w swej większości policzki, jakie zadają mu sąsiadujące państwa -Niemcy i Rosja.Takich mamy przywódców, jakie te nijakie społeczeństwo nam zafundowało.Czas na opamiętanie i natychmiastowe zmiany !!!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz