piątek, 29 lipca 2011

1 Sierpnia Dzień Krwawy-Powstał Naród Warszawy...

By Stolicę uwolnić od zła.
I zatknęli na dachy, barykady i gmachy,
Biało-czerwonych sztandarów moc...
Tymi słowami rozpoczyna się pieśń powstańcza, która jednoznacznie określa cel walki powstańców-uwolnienie Stolicy Polski od zła.Polscy chłopcy i dziewczęta wychowani w duchu patriotyzmu w okresie 20-lecia międzywojennego nie chcieli już dłużej znosić hitlerowskiego upodlenia.Za Wisłą słychać już było działa sowieckiego alianta.Odzyskanie Stolicy Polski było stworzeniem potężnego przyczółka dla dalszych działań przeciwko armii niemieckiej.Zatrzymanie się Sowietów na linii Wisły i zabronienie przez Stalina na lądowanie samolotów alianckich na lotniskach Armii Czerwonej było jednoznacznym pozwoleniem dla niemieckiej armii do zdławienia Powstania Warszawskiego.Zemsta okupantów była straszna.Wzięta w kleszcze Warszawa nie mogła oczekiwać pomocy.Jeszcze raz Stalin pokazał całemu światu, że dwa totalitaryzmy gdy chodzi o Polskę mogą i chcą współpracować przy Jej niszczeniu.Część ocalałej z pogromów sowieckich i hitlerowskich młodej inteligencji polskiej ginęła na barykadach walczącej Warszawy.Najbardziej patriotyczna i rozkochana w wolności młodzież polska ginęła w bardzo trudnej bohaterskiej walce.Piosenki powstańcze mówiły o tym .Od dumnego "Marszu Mokotowa" i  humorystycznego "Pałacyku Bruchla," do słów w rozpoczętej pieśni: "Pod czołg idzie z butelką dziewczyna by zapłacić im- za zniszczoną Kochaną Stolicę i za zgliszcza te- za dziś trup już pełne ulice- za powstańczą krew."Nigdy nie możemy zapomnieć największego patriotycznego zrywu Polskiej Stolicy."Bohaterscy chłopacy-którzy wolną Warszawę chcieli mieć", ginęli w imię walki dobra ze złem.Tego też zapominać  nie można.My dzisiaj tocząc nadal walkę dobra ze złem nie możemy pozwolić na lekceważące tony postkomunistów i pseudo-liberałów o Powstaniu Warszawskim.Musimy wszędzie gdzie to możliwe chwalić czyn bohaterskich Powstańców i nie pozwolić na zapomnienie ich walki  o Wolną Polskę.

piątek, 22 lipca 2011

22 Lipca-Manifest zniewolenia Polski.

Z największej w dziejach  wojnie - Polska wyszła straszliwie okaleczona i całkowicie zmieniona.Rzeczpospolita utraciła na wschodzie prawie połowę swojego terytorium.Mimo przesunięcia na zachód obszar państwa i tak zmniejszył się o 20%.Ludność już po przesiedleniach była mniejsza o 30% niż w 1939 r.Całe terytorium,zarówno tzw.ziemie dawne jak i nabyte, zwane -odzyskanymi-było zrujnowane działaniami wojennymi i rabunkową gospodarką kolejnych okupantów.Jedne przez Niemców i przetaczający się front,drugie przez Armię Czerwoną, która wkraczała na te tereny.Według oficjalnych szacunków straty równały się 13-krotności dochodu narodowego z 1938 r.Zniszczona była połowa fabryk (blisko 3/4 w hutnictwie i przemyśle metalowym).W ruinach leżały wszystkie miasta , zarówno Warszawa jak "nowy" Szczecin czy Wrocław. Zniszczeniu uległo 1/4 wsi,liczba zwierząt hodowlanych zmalała o ponad1/2 (trzody chlewnej o 83 %).Setki tysięcy hektarów ziemi ornej leżały ugorem.Kilka milionów kalek,epidemia chorób zakażnych,wysoki poziom śmiertelności dzieci- osłabiały potencjał Polski.Za kordonem Curzona pozostały dwa wielkie ośrodki kultury : Lwów i Wilno.Polacy zamieszkujący te ziemie zostali zdziesiątkowani już w latach 1939 - 1941.Byli ofiarami czystek etnicznych dokonywanych zarówno przez Ukraińców jak i Litwinów i Rosjan.Prześladowani przez Niemców po 22 lipca 1944 r. znależli się w warunkach nowej faktycznej okupacji sowieckiej.Przyniesiona na bagnetach Armii Czerwonej władza nie uznawała praw Polaków do samostanowienia.Stalin w Moskwie napisał Manifest , który ogłoszono przez radio Moskwa już 21 lipca ,pomimo,że Lublin wyzwolono 23/24 lipca.Zaczęła działać KRN, mimo,że na terenie kraju istniała delegatura Rządu Polski na uchodżctwie z władzami i Radą Jedności Narodu (namiastką demokratycznego parlamentu).Nastąpiły aresztowania i wywózki żołnierzy AK.Kolaboranci wywodzący się z polskiego żydostwa znowu jak w latach 1939-41 niszczyli polskie oddziały podziemne i patriotyczną elitę Polski.Rozpoczęła się długa noc stalinowskich rządów.Z taką rocznicą mamy doczynienia w dniu 22 lipca.Jest to rocznica zniewolenia i upodlenia Polski.I o tym należy pamiętać w czasach gdy polskość i patriotyzm jest prześladowana przez rządzące gremia i popierające ich media.

wtorek, 12 lipca 2011

Nie tylko Wołyń-68 rocznica mordów.

Rezuny spod znaku trójzuba z UON-UPA mordowali nie tylko na Wołyniu.Cała zachodnia Ukraina i Małopolska Wschodnia to tereny wybijania ludności polskiej zarządzone przez szefów UPA. Samoobrona zorganizowana przez Polaków na Wołyniu, która przekształciła się w 27 Dywizję AK jest przemilczana przez historyków III RP.Musimy także pamiętać o terenach wokół miast Kołomyja i Stanisławowa (dzisiejszy Iwanofrankiwsk).Pamięć o tysiącach pomordowanych w sposób nieludzki dzieciach, kobietach i starcach to nasz święty obowiązek.Przebaczyć można, zapomnieć nigdy.Jeszcze w latach siedemdziesiątych żyli na terenie Kołomyi ludzie, które przeżyły ten straszliwy mord Polaków.Przez cały dzień p. Nautko mieszkanka Kołomyi opowiadała mnie o zabijanych widłami i siekierami ludziach.O rozrywanych i topionych w studniach niemowlakach.O mordowanych przez matki Ukrainki własnych dzieciach-spłodzonych z Polakami.Były przypadki zbierania się Polaków w cerkwiach ukraińskich aby ujść przed mordem.I były przypadki,że pop zawiadamiał bandy rezunów i mordowano ludzi w cerkwi.Taka jest prawda o ludobójstwie na Ukrainie.W okolicach Lwowa jak wspominała także w latach siedemdziesiątych p. Winogradzka z ul.Jarowej na Łyczkowie to mordercze bandy żywych ludzi wrzucały do wyrobisk wapienników i zasypywały gruzem wapiennym.Nigdy nie dojdziemy do ilości zmordowanych Polaków w rzezi z przed 68 lat.Dziwić tylko może milczenie naszych władz i posłusznych mediów.Przecież był wniosek PSL aby dzień 11 lipca ustanowić Dniem Pomordowanych na Kresach.Pan Schetyna milczy.Związek Kresowiaków i członkowie rodzin pomordowanych zwracał się do p. Prezydenta Komorowskiego o objęcie patronatem uroczystości upamiętniających tę zbrodnię.Pan Prezydent milczy.Lepiej przecież bawić się na koszt podatnika w Juracie z p. Merkel i udawać,że wszystko jest cacy.Bal na Titanicu trwa.Krew pomordowanych nie może zakłócić zabawy.Rozpasany nacjonalizm kresowych rezunów i ich dzieci, które usuwają tablice i krzyże pamiątkowe postawione na grobach pomordowanych nie ma odzewu w polskiej dyplomacji.Nikt nie stawia sprzeciwu w dekorowaniu przez Ukrainę członków UPA.Polska dyplomacja i rządzący Polską POlszewicy milczą.W imię czego to milczenie? Czy prawda historyczna to nietakt dyplomatyczny?Czy po prostu poprawność dyplomatyczna i ciągły chocholi taniec zaczadzonych utrzymaniem się przy władzy głów.Polacy pamiętają i takie postępowanie ocenią.Nie wszyscy chcą uciech i igrzysk.

wtorek, 5 lipca 2011

4 lipca - Data jak inne.

4 lipca  Wielkie święto Stanów Zjednoczonych obchodzone bardzo widowiskowo i dostojnie.4 lipca 1943 roku wieczorem, samolot którym powraca do Londynu Naczelny Wódz i Premier Rządu Polskiego na emigracji Władysław Sikorski,po starcie runął do morza.Sprawa dotychczas nie wyjaśniona.Co zaszło w Gibraltarze nikt nie wie poza Anglikami, którzy swoich tajemnic strzegą bardzo pilnie i nie chcą wyjawić prawdy.Wiadomo - polityka światowa nie chciała pomagać Polsce.Tajemnicza śmierć Sikorskiego i towarzyszących mu osób to w pigułce śmierć 10 kwietnia 2010 roku Prezydenta Kaczyńskiego i towarzyszącej mu elicie generalicji i polityków Polski.Też tajemnica i zmowa milczenia.Bóg da,że zostanie jednak wyjaśniona.Lipcowe bale naszych władz z okazji prezydencji unijnej Polski.(planowanej z szeregu) to bal ludzi Tuska i Prezydenta Komorowskiego,który 4 lipca obchodzi pierwszą rocznicę swojej prezydencji.Rządzący Polską wykorzystują okazję urządzania igrzysk dla celów wyborczych.Skołowana młodzież polska i nie tylko młodzież tańczy jak im zagrał Kuba Wojewódzki.Bez echa i bez wypowiedzi premiera 100.000 demonstracja "Solidarności" w Warszawie przechodzi w niepamięć.Bal trwa i ma jeszcze trwać przez pół roku.Przecież są z podatków emerytów pieniążki.Nikt nie zastanawia się nad sytuacją gospodarczą Polski.Bieda jest oczywista i widać ją gołym okiem.Ucieczka ludzi za zarobkiem z kraju jest bardzo duża .Lipcowe daty dla Polaków nic nie chcą przypominać.Zabawa trwa.Raz zdobytej władzy się nie oddaje.POlszewizmu będziemy bronili jak życia.To hasła prezydencji Polski w wykonaniu jedynie słusznej partii.