sobota, 26 grudnia 2015
Polskie Wigilie
Polskie Wigilie: "Przyszedł wreszcie wieczór wigilijny. Szwedzcy żołnierze, kostniejąc z zimna na szańcach, spoglądali z dołu na czarne mury niedostępnej fortecy. A w twierdzy, przy stołach okrytych sianem, oblężeni łamali się opłatkami. - Jutro Bóg
piątek, 18 grudnia 2015
18 grudnia 1998 r. Odrzucenie "veta" Kwacha.
Data 18 grudnia 1998 r. jest w/g mnie jedną ważniejszych dat w historii III RP. Polski . Sejm wzniósł się wtedy na wyżyny patriotyzmu i odrzucił "veto" prezydenckie. Wniesiona i uchwalona przez Sejm RP Ustawa o Instytucie Pamięci Narodowej, była solą w oku całemu lewactwu i silnemu, ugruntowanemu już układowi z Magdalenki.Towarzystwo tego układu podzieliło tort naszej Ojczyzny. Przejęło już w większości władzę nad bankami, a tzw. prywatyzacja dobra narodowego kwitła. Nowa elita III RP nie chciała znac swojej przeszłości historycznej i sprzedajnej działalności na rzecz Wielkiego Brata -ZSRR, a potem Rosji. Silna agentura wpływu Moskwy, postawiła na czele naszego państwa byłego komunistycznego działacza Aleksandra Kwaśniewskiego. Po prostu zaczadzone lewactwem społeczeństwo, wybrało go na prezydenta. Oleś jak wytrawny propagandysta potańczył i pośpiewał z murzynem, a gawiedż postawiła krzyżyk przy jego nazwisku na wyborach. Lewica była na topie. W Polsce jako jedynym kraju byłych demoludów, nie przeprowadzono dekomunizacji. Nie było takiej ustawy , a większośc działaczy partyjnych i państwowych PRL . łącznie z sądami, prokuraturą i częściowo organami ścigania, pozostało na swoich stołkach, lub zmieniło je na tzw działalnośc menadżerską. Przejmowali prywatyzowane banki i zakłady pracy. Jawnie lub półjawnie współpracowali z agenturą sowiecko-rosyjską. Wspólne popijawy i wczasy odbywali lewaccy działacze polscy z agentami typu Ałganowa. Po prostu świat się śmiał do postkomuny, życie zaczęło płynąc byłym sekretarzom, a dzisiejszym baronom jak po maśle.I tu zaskoczenie ! Po odrzuceniu ustawy lustracyjnej przez gremia kultury i nauki, Kwach jako prezydent kraju poczuł się tak pewny, że postanowił zawetowac Ustawę o IPN. Po prostu lewactwo nie chciało dopuścic społeczeństwa do wiedzy o swoich zdradach Polski i pracy w agenturach sowieckich i rosyjskich..Posłowie części patriotycznej Sejmu odrzucili "veto" prezydenckie i IPN został powołany. Komuchy i ich poplecznicy powołali jednak powolnego im Kieresa na Prezesa IPN. Zasoby archiwalne zostały przyblokowane dla historyków, prokuratorów i badaczy. Dopiero powołanie p. Kurtyki doprowadziło do odblokowania archiwów i wydawnictwa o Żołnierzach Wyklętych i ludziach UB . Śmierc p.Kurtyki w błocie smoleńskim częściowo znowu przyblokował energiczne działania wyjaśniające IPN. Pan Łukasz Kamiński , obecny Prezes IPN stara się mimo przeszkód realizowac zadania wyjaśniające i historyczne. Powołano grupę prof. Szwagrzyka i rozpoczęto działania na Łączce powązkowskiej w Warszawie oraz w innych miastach Polski. Odnaleziono i ujawniono groby pomordowanych przez UB i NKWD. W Gdańsku odnaleziono grób "Inki" bohaterskiej łączniczki i sanitariuszki 5 bryg. AK. Badania trwają , a bohaterscy Polacy tacy jak rtm. Pilecki i gen "Nil"-Filsdorf już nie długo będą mieli imienne groby. Trwa jednak nadal walka, która zaostrzyła się po wygranych wyborach przez PiS i prawicę polską. Lewactwo i tzw. elity władzy, wspierane przez klakierskie, posłuszne media, podjęło walkę o zniszczenie nowej władzy. Energiczne przejmowanie działów władzy państwowej to dla POlszewii i ich lewackich kmotrów zamach na demokrację. Wtóruje temu Trybunał Konstytucyjny, którego sędziowie typu Kieresa są stronniczymi ludżmi odchodzącej władzy. Starczy jednak odwagi i sił polskim posłom w Sejmie aby tak jak przed 17 laty postawic się lewactwu i zmienic ustawę zasadniczą. Czas wyrzucic do śmieci konstytucję Kwacha, jako przestarzałą i dającą władze zasiedziałej klice.Polacy odświeżmy trochę nasz kraj. Niech w Polsce zapanuje prawo i sprawiedliwośc, a Naród będzie suwerenem we własnym kraju.
czwartek, 17 grudnia 2015
Grudzień 1970 r.
Grudzień 1970 roku to nie tylko "czarny czwartek"- 17-ego, kiedy to wojsko i milicja zabiła najwięcej ludzi, protestujących i strajkujących.Zarzewia buntu robotniczego na polskim Wybrzeżu jak i w innych okręgach polskich, tliły się przez lata końcówki rządów Gomułki.Nawrót ekipy "Wiesława" do twardego kursu komunistycznego gospodarowania i wewnętrzne walki frakcji, doprowadziły gospodarkę Polski Ludowej na krawędż przepaści. Iskrą wybuchową była tzw. "Zmiana cen detalicznych szeregu artykułów rynkowych", ogłoszona w "Trybunie Ludu" w dniu 13 grudnia 1970 r. Pomimo odbytych przez partię zebrań i przygotowań agitacyjnych, robotnicy stoczni im. Lenina w Gdańsku już o 7 rano14 grudnia w poniedziałek podjęli działania strajkowe. Wysoka podwyżka na artykułu pierwszej potrzeby, tuż przed świętami Bożego Narodzenia, doprowadziła do strajków i manifestacji. Po prostu ludzie nie wytrzymali.Pojawiło się też hasło na transparentach buntujących się i maszerujących pod komitety partyjne i siedziby władz : "Głodny robotnik to nie chuligan". Strajk rozlał się na całe Wybrzeże. W Gdyni na czele Komitetu Strajkowego stanął młody 21 letni Edmund Hulsz z "Dalmoru". Doprowadzono tam do ustaleń i podpisania protokółu porozumiewawczego. Zawarte w nim uzgodnienia były jednoznacznie ekonomiczne, ale już na końcu protokółu pojawił się dopisany własnoręcznie przez Hulsza punkt 9 o brzmieniu :"Pracownicy na nowo wybierają nowe władze związków zawodowych". Był także dopisek w pkt 1 a :"Wszyscy rano w czwartek 17 XII 70 zbierają się tu ponownie dla dalszego trwania strajku. W godzinach rannych".
Czy po przemówieniu Kociołka o powrocie do pracy, komuniści widząc zdecydowanie robotników po zajęciach i spaleniu komitetów partii, chcieli zemsty ? Czy też podzielona władza i wyprowadzone wojsko, zadziałały samowolnie, tego do dziś nikt nie wyjaśnił. Faktem jest jedno. Rankiem 17 grudnia powracający do pracy robotnicy, zostali bez ostrzeżeń zaatakowani przez zbrojne oddziały WP. Jak widac wyprowadzone na ulice czołgi i samochody pancerne i śmierc wielu robotników nie otrzeżwiła komunistów. Chcieli krwi i bezwzględnego zduszenia rodzącej się wolności. Pomimo, że już uprzednio, po zajściach zatrzymano ponad 500 osób, które zostały oskarżone o spalenie 16 pojazdów MO i 3 WP a 134 osoby o grabież mienia i podpalenia budynków publicznych, komuniści łaknęli krwi.W nocy do prowadzących rozmowy komitetu strajkowego wtargnęła MO i po skuciu członków komitetu wyprowadzano parami przez szereg , ubranych na czarno milicjantów, którzy dokładnie pałowali zatrzymanych. Potem odwieziono ich do więzienia w Wejherowie.Tak rozprawiono się w Gdyni z Komitetem Strajkowym. Uprzednio prowadzący rozmowy przewodniczący MRN Gdynia Mariański uciekł do sztabu Marynarki Wojennej. Aresztowania i zachowania WP i MO miały znamiona prowokacji. Kociołek do końca twierdził, że nie on podejmował decyzje o strzelaniu i użyciu siły czołgów, samochodów opancerzonych i broni maszynowej przeciwko robotnikom.Pomimo blokady informacyjnej , coraz więcej osób dowiadywało się o tragicznych wypadkach na Wybrzeży. Bo do zamieszek, walk i podpaleń doszło w miastach: Szczecinie i Elblągu. Próby organizowania manifestacji i strajków odbyły się w Krakowie i Wrocławiu . Ulotki dotarły nawet na Górny Śląsk w powracających składach węglarek z Wybrzeża.Sam takie ulotki widziałem i czytałem. Mówiły o krwawym zajściu w Trójmieście.Bezpieka pilnowała i zbierała je dokładnie, przesłuchując czytających. Najwięcej rozrzucono w Warszawie. Bezpieka zebrała w Śródmieściu ponad 500 szt.Rozrzucano je w Domach Towarowych "Centrum" i budynku nr.13 przy ul. Hibnera.Walczące o władze kliki komunistyczne, wykorzystały tragiczne wydarzenia do obalenia Gomułki. Bandyci z MO i WP , którzy kierowali tymi morderstwami nigdy nie zostali ukarani. Wojsko użyte na taką skalę : w Trójmieście 13 tys. w Szczecinie 12 tys, na całym Wybrzeżu 27 tys. oraz 550 czołgów, 750 transporterów opancerzonych, 2100 samochodów. Zaangażowano 108 samolotów i śmigłowców, a także 59 jednostek pływających. Sprowokowana wojna z robotnikiem była kosztowna i krwawa. Doprowadziła do władzy Gierka i jego sitwę, a słynne hasło manipulacyjne :"Pomożecie" jest znane w całej Polsce.Trzeba tu wspomniec, że na mapie protestów grudniowych 1970 roku , znalazły się i zakłady Białegostoku. 18 grudnia zastrajkowała Białostocka Fabryka Przyrządów i Uchwytów, a nazajutrz Fabryka Szkła Gospodarczego, Zakłady "Madro" i Zakłady Naprawy Wagonów Kolejowych. Próby strajków rozbiła MO.
19 grudnia milicja rozbiła zgromadzenia w Bydgoszczy i Chorzowie. Rozbito także próby strajków w Krakowie, Malborku,Oświęcimiu, Pucku, Warszawie, Władysławowie i Wrocławiu..
18 grudnia padły ostatnie strzały na Wybrzeżu. W/g oficjalnych (zaniżonych) danych śmierc poniosło 45 osób, a rannych zostało 1165 osób w tym 531 funkcjonariuszy MO i ORMO i 70 żołnierzy WP. Spalono 19 obiektów, w tym KW PZPR w Gdańsku i Szczecinie. Uszkodzeniu uległo 51 czołgów, 71 transporterów i 7 samochodów wojskowych.Zniszczono również 51 samochodów MO i 47 prywatnych.
Taka to była próba generalna Jaruzelskiego i jego czerwonych generałów przed wojną z narodem.
W dzisiejszą 45 rocznicę tamtych tragicznych zajśc w umysły i serca narodu, powinny zapaśc mądre, odważne słowa Prezydenta RP Andrzeja Dudy. Potępiając i wyrażnie wskazując sprawców tego krwawego mordu, potępił też władze tzw. III RP. Władze te podały ręce morderczym, komunistycznym generałom i nazywając ich"ludżmi honoru", nie tylko nie ukarały zbrodniarzy, ale podzieliły się z nimi władzą.
Brawo Panie Prezydencie !!! Twoje słowa prawdy były Polakom potrzebne. One pozwalają pamiętac i oceniac ludzi, którzy manipulując i ukrywając prawdę, chcą nadal rządzic Polską.
Czy po przemówieniu Kociołka o powrocie do pracy, komuniści widząc zdecydowanie robotników po zajęciach i spaleniu komitetów partii, chcieli zemsty ? Czy też podzielona władza i wyprowadzone wojsko, zadziałały samowolnie, tego do dziś nikt nie wyjaśnił. Faktem jest jedno. Rankiem 17 grudnia powracający do pracy robotnicy, zostali bez ostrzeżeń zaatakowani przez zbrojne oddziały WP. Jak widac wyprowadzone na ulice czołgi i samochody pancerne i śmierc wielu robotników nie otrzeżwiła komunistów. Chcieli krwi i bezwzględnego zduszenia rodzącej się wolności. Pomimo, że już uprzednio, po zajściach zatrzymano ponad 500 osób, które zostały oskarżone o spalenie 16 pojazdów MO i 3 WP a 134 osoby o grabież mienia i podpalenia budynków publicznych, komuniści łaknęli krwi.W nocy do prowadzących rozmowy komitetu strajkowego wtargnęła MO i po skuciu członków komitetu wyprowadzano parami przez szereg , ubranych na czarno milicjantów, którzy dokładnie pałowali zatrzymanych. Potem odwieziono ich do więzienia w Wejherowie.Tak rozprawiono się w Gdyni z Komitetem Strajkowym. Uprzednio prowadzący rozmowy przewodniczący MRN Gdynia Mariański uciekł do sztabu Marynarki Wojennej. Aresztowania i zachowania WP i MO miały znamiona prowokacji. Kociołek do końca twierdził, że nie on podejmował decyzje o strzelaniu i użyciu siły czołgów, samochodów opancerzonych i broni maszynowej przeciwko robotnikom.Pomimo blokady informacyjnej , coraz więcej osób dowiadywało się o tragicznych wypadkach na Wybrzeży. Bo do zamieszek, walk i podpaleń doszło w miastach: Szczecinie i Elblągu. Próby organizowania manifestacji i strajków odbyły się w Krakowie i Wrocławiu . Ulotki dotarły nawet na Górny Śląsk w powracających składach węglarek z Wybrzeża.Sam takie ulotki widziałem i czytałem. Mówiły o krwawym zajściu w Trójmieście.Bezpieka pilnowała i zbierała je dokładnie, przesłuchując czytających. Najwięcej rozrzucono w Warszawie. Bezpieka zebrała w Śródmieściu ponad 500 szt.Rozrzucano je w Domach Towarowych "Centrum" i budynku nr.13 przy ul. Hibnera.Walczące o władze kliki komunistyczne, wykorzystały tragiczne wydarzenia do obalenia Gomułki. Bandyci z MO i WP , którzy kierowali tymi morderstwami nigdy nie zostali ukarani. Wojsko użyte na taką skalę : w Trójmieście 13 tys. w Szczecinie 12 tys, na całym Wybrzeżu 27 tys. oraz 550 czołgów, 750 transporterów opancerzonych, 2100 samochodów. Zaangażowano 108 samolotów i śmigłowców, a także 59 jednostek pływających. Sprowokowana wojna z robotnikiem była kosztowna i krwawa. Doprowadziła do władzy Gierka i jego sitwę, a słynne hasło manipulacyjne :"Pomożecie" jest znane w całej Polsce.Trzeba tu wspomniec, że na mapie protestów grudniowych 1970 roku , znalazły się i zakłady Białegostoku. 18 grudnia zastrajkowała Białostocka Fabryka Przyrządów i Uchwytów, a nazajutrz Fabryka Szkła Gospodarczego, Zakłady "Madro" i Zakłady Naprawy Wagonów Kolejowych. Próby strajków rozbiła MO.
19 grudnia milicja rozbiła zgromadzenia w Bydgoszczy i Chorzowie. Rozbito także próby strajków w Krakowie, Malborku,Oświęcimiu, Pucku, Warszawie, Władysławowie i Wrocławiu..
18 grudnia padły ostatnie strzały na Wybrzeżu. W/g oficjalnych (zaniżonych) danych śmierc poniosło 45 osób, a rannych zostało 1165 osób w tym 531 funkcjonariuszy MO i ORMO i 70 żołnierzy WP. Spalono 19 obiektów, w tym KW PZPR w Gdańsku i Szczecinie. Uszkodzeniu uległo 51 czołgów, 71 transporterów i 7 samochodów wojskowych.Zniszczono również 51 samochodów MO i 47 prywatnych.
Taka to była próba generalna Jaruzelskiego i jego czerwonych generałów przed wojną z narodem.
W dzisiejszą 45 rocznicę tamtych tragicznych zajśc w umysły i serca narodu, powinny zapaśc mądre, odważne słowa Prezydenta RP Andrzeja Dudy. Potępiając i wyrażnie wskazując sprawców tego krwawego mordu, potępił też władze tzw. III RP. Władze te podały ręce morderczym, komunistycznym generałom i nazywając ich"ludżmi honoru", nie tylko nie ukarały zbrodniarzy, ale podzieliły się z nimi władzą.
Brawo Panie Prezydencie !!! Twoje słowa prawdy były Polakom potrzebne. One pozwalają pamiętac i oceniac ludzi, którzy manipulując i ukrywając prawdę, chcą nadal rządzic Polską.
niedziela, 13 grudnia 2015
Pamiętajmy Polacy!!! Był taki dzień 13.12 1981 r.
Tak jak dzisiaj 13 grudnia 1981 roku była Niedziela. W przeddzień sobotę 12 grudnia pojechałem wraz z Michałem Rutkowskim do OSM Grajewo na zebranie NSZZ "Solidarnośc". Członkowie związkowi mleczarzy grajewskich postanowili przystąpic z całym miejskim komitetem związkowym do Regionu Mazowsze. Jednogłośnie opuścili Region Podlasie i złożyli akces do Mazowsza. Zebranie skończyło się w póżnych godzinach wieczornych. Udałem się do jednego z pracowników do jego mieszkania i tam po przenocowniu, rano w Niedzielę 13 grudnia wsiadłem po godzinie 5 rano do autobusu PKS , do Łomży. Zawiewał drobny śnieg i było wietrznie i mrożno.Koło godziny 6.00 kierowca autobusu włączył radio samochodowe. W całkowitej ciszy panującej w autobusie wyraznie zabrzmiały słowa gen. Wojciecha Jaruzelskiego: "Z dniem dzisiejszym Rada Państwa wprowadza na obszarze całego państwa stan wojenny..". W sposób całkowicie bezprawny , junta wojskowych tow. Jaruzelskiego, nazywając się Wojskową Radą Ocalenia Narodowego (WRON-a), wyprowadziła wojsko z koszar i zawiesiła wszystkie prawa obywatelskie. Wprowadzono godzinę policyjną o godz 21.00, a rozmowy telefoniczne zostały poddane cenzuralnej kontroli. Nawet mój dojazd do pracy do "Transmleczu Piątnica" wymagał przepustki. Na rogatkach miast stanęły posterunki wojskowe i ZOMO, wzmocnione czołgami i Skotami. Natychmiast już w dniu 14 grudnia dostałem wypowiedzenie z pracy, którego zażądał z-ca dyrektora "Transmleczu" Stanisław Gregorek. Ten komunistyczny działacz udawał przed tym kolegę i był za pan brat ze mną . Jako Główny Dyspozytor podlegałem Dyr. Naczelnemu, który musiał ulegnąc namowom Gregorka. Wymówienie doręczono mnie bezzwłocznie.Pragnę nadmienic, że na dzień 16 grudnia zwołany był zjazd transportowców i drogowców w Poznaniu, na który miałem pojechac. Jednocześnie nakazano mnie pełnic dyżury nocne. Perfidia tego zarządzenia była jednoznaczna, dokuczyc możliwie najdotkliwiej. Zaczęło się życie dziwne , na wpół-prawdziwe. Dużo znajomych zostało internowanych. Ewa moja żona powróciła z wycieczki z Rumunii. Wracała przez Lwów. Tam ludzie i wojskowi sowieccy mówili wprost, że się wybierają w gości do Polski. Gdy Ewa serdecznie ich zapraszała wyjaśniali : "że wybierają się wszyscy i to zbrojni-" my pajdiom wsie i z orużjem". Jak okazało się potem były to tylko strachy na Lachy. W zimie pojechałem do Warszawy do cioci Jadwigi Tumiłowicz. Warszawa była zapełniona wojskiem i zomowcami. Za każdym razem , gdy jechaliśmy z Komorowa trzeba było poddawac się kontroli. Życie w Warszawie i jej okolicy było całkowicie nastawione na ogólny sprzeciw zarządzeniom Jaruzela. Ludzie wyłączali telewizory i w czasie nadawania dziennika spacerowali wokół bloków mieszkalnych. Wielu nosiło w klapach oporniki, w środkach komunikacji zaczęto sobie stroic żarty z Jaruzela i jego WRON-y. Śpiewano piosenki na melodie zakazanych piosenek z okresu okupacji, a na murach i blokach pojawiły się odbite z matryc podobizny gen. Jaruzelskiego.Radio "Solidarnośc" zaczęło nadawac swoje programy. Polacy jednoczyli się ze strajkujący górnikami "Wujka" i innych zakładów pracy. Bezpardonowe wykorzystanie ciężkiego sprzętu wojskowego i strzały do ludzi, były jednoznacznie potępiane. Radio Wolna Europa podawała doniesienia z kraju. Zaczęto organizowac pomoc dla internowanych, a ukrywający się znani działacze "Solidarności" tacy jak Zbigniew Bujak, powołali podziemne struktury związku. Wypłynęło i stało się głośne nazwisko Kornela Morawieckiego, który był twórcą "Solidarności Walczącej". W tych bardzo złych dla Polaków czasach Kościół Katolicki bardzo mocno zaczął pomagac ludziom. Poprzez parafie płynęły dary z Zachodu, a wiele rodzin przeżyła trudny okres, właśnie dzięki tym darom.Złe, smutne życie w tej wojnie wydanej przez generała, polskiemu społeczeństwu, musieliśmy życ jeszcze wiele miesięcy i lat. Duże miasta takie jak Gdańsk, kolebka "Solidarności" były sparaliżowane. Ludzie jednak wierzyli, że " Gdy słoneczko wiosenne zaświeci to WRON-a odleci". Dopiero wiele lat póżniej dowiedzieliśmy się o strasznych krzywdach i mordach popełnionych na ludziach "Solidarności", KPN i innych działaczach patriotycznych. Kościół Polski zapłacił też krwią swoich kapłanów. Zbrodnia na ks. Jerzym Popiołuszce , do dzisiaj jest zakłamana i przykładnie nie ukarana.Zaś układ zbudowany przez ludzi Jaruzela i Kiszczaka do dzisiaj działa. Widac to teraz wyraznie, kiedy lewactwo skumane z POlszewią i klikowym układem mafijnych ZOŁZ, podnosi głowę i wychodzi na ulicę. Nie chcą uznac wyborczej klęski. Ryje przyspawane do koryta władzy i intratnych stołków, trudno jest oderwac. Szkalowanie Polski i nowej, prawnie objętej władzy, to jest czysta zdrada. Czasami wydaje się ,że gorsza niż przysłowiowa Targowica. Czyżby zdrada Polski była zapisana w genach lewackiej , POlszewickiej sitwy i jej klakierskich mediów ?
środa, 2 grudnia 2015
Europa zachodnia wzięta w jasyr ?
Dziwne czasy nastały w europejskich krajach zachodu. Bez przymusu ( jarłyku władców wschodu) sami politycy zachodni wyznaczają sobie, jak za czasów panowania Osmanów okup ( miliardy EURO). Co się dzieje z chrześcijańską Europą ? Czyżby zatraciła instynkt samozachowawczy, a przelana krew i cierpienia przodków nic nie znaczyły ? Zatracona w nowo-modzie multi-kulti oraz trendach moder-liberalizmu ( tak dobitnie głoszone przez mjr.UB ,prof Baumana) i lewackiej filozofii gender, społecznośc zachodniej Europy poddaje swój kark, pod niewolnicze ustępowanie przed nawałą młodych, butnych i krzykliwych islamitów. Sami wdrażają w swoich krajach zasady niewolniczego jasyru. Już nie tylko lewaccy politycy państw Zachodu, ale nawet społecznośc reprezentowana przez dyrektorów szkół, wtłacza się w poddańczy marsz jasyrowego tłumu. Media donoszą, że w katolickiej Italii w Mediolanie, dyrektor szkoły postanawia zrezygnowac z tradycyjnego obchodzenia Świąt Bożego Narodzenia. Wymyśla jak za najlepszych czasów panowania komuny moskiewskiej na wschodzie Europy święto zimy. Święto to chce obchodzic w innym terminie niż Boże Narodzenie, bez szopki, żłóbka i kolęd. Cóż takiego zaważyło na decyzji dyrektora ? Możliwośc urażenia uczuc muzułmanów w Mediolanie !!! Ludzie na jakim świecie żyjemy ? Czy samopoddanie się masie obcych najżdżców przystoi chrześcijańskiej Europie ? Bo to nie jest jednostkowe wystąpienie . Duńskie miasta także chcą zrezygnowac z uroczystego obchodzenia świąt Bożego Narodzenia. Lewackie, laickie, wychowanie w kulcie moskiewskiego satrapy wujka "Jo"- Stalina robi swoje. Północne Włochy opanowane przez idee komunistyczne,łatwo poddają kark w imię "poprawności politycznej". Polityczne elity Zachodu to albo wyrośli w komandach "Czerwonych Brygad" politycy, albo ich dzieci. Dla tych ludzi łatwiej jest zapłacic okup, niż zamknąc granicę obcej, bisurmańskiej nawale. Opodatkowana Europa woli płacic , niż walczyc o swoje chrześcijańskie ja. Bogatych stac na wszystko ? Chyba tak gdy się popatrzy na zlot polityków świata w imię idei cieplarnianego ocieplenia w Paryżu. Ich ochrania dziesiątki tysięcy ochroniarzy i funkcjonariuszy Policji. Państwa opętane pseudonaukową teorią dwutlenku węgla, mocno także popieraną przez lewactwo światowe, także opodatkowują się. Za wszystko płacą społeczeństwa tych państw. Media trąbią bez przerwy, a głos prawdziwych naukowców, którzy twierdzą, że cykliczne ocieplenia i okresy oziębienia, to normalne na naszej Ziemi. Większy wpływ na zmiany klimatyczne, mają samorodne wydobywania się metanu na potężnych połaciach tundr i wybuchy wulkaniczne, niż spalanie węgla czy innych paliw. Cóż głupich ani sieją, ani orzą. Sami się rodzą, a tuby medialne i wielka forsa robią wszystko. Widocznie to "ocipienie" jest komuś do zasłonięcia innych problemów, bardzo potrzebne.Tłumy muzułmanów w Paryżu, można jednak , jak widac, utrzymac w ryzach. Jest stary polski sposób na bisurmanów, silna zdecydowana reakcja. Pięknie to ujął H. Sienkiewicz w "Potopie", przedstawiając scenę z Kmicicem i agą tatarskim. Silna ręka i zdecydowana reakcja jest prawem dla umysłu bisurmanina. Słaby, chocby najbogatszy, musi płaci haracz. Dawniej narzucał go władca wschodni jarłykiem,dzisiaj rozlazły, rozmemłany filozofią multi-kulti i gender Europejczyk, płaci sam.
niedziela, 29 listopada 2015
W tamtym listopadzie...
W tamtym listopadzie...: To francuski poeta Casimir Delavigne na wieść o wybuchu Powstania Listopadowego, pisze tę pieśń. Słychać w niej jeszcze wyraźnie echa Marsylianki . Autorem polskiego przekładu jest Karol Sienkiewicz, poeta i historyk , brat dziadka Henryka S
czwartek, 26 listopada 2015
"Nie ma ogrodu bez chwastu".
PiS idąc do wyborów parlamentarnych obiecywał naprawę struktur państwa. Społeczeństwo zmęczone rządami PO i PSL dało mandat zaufania prawicy polskiej. Zachwaszczony ogród państwa, poprzez zawłaszczenie przez kolesiowskie układy wszystkich jego struktur, należy oczyścic . Trzeba zgodnie z obietnicą przywrócic równowagę w państwie, a dobro obywateli postawic na pierwszym miejscu. Dziwny układ mafijnego rozdziału stanowisk i jedynie słusznych decyzji rządzącej POlszewii, zrobił z Polski folwark z działami gospodarki, zarządzanymi przez ekonomów ze słusznej partii. Zawłaszczono i poddano także swoim wpływom wszystkie sądy w Polsce. Od rejonowych po Trybunał Konstytucyjny. Nie zreformowane po przemianach ustrojowych sądownictwo, stało się reliktem układów postkomunistycznych. Lewicująca i skręcająca cały czas na lewo Platforma, dzięki swoim układom w/g zasady :"Ojciec w partii , ojciec w ORMO, a ja jestem za Platformą", urochomiła tzw. "nagrzanych sędziów". Sędziowie ci i także prokuratorzy robią cyrk ze sprawiedliwości w Polsce. Orzeczenia takich sędziów wołały o pomstę do nieba, a podział na obywateli naszych i ich, utrwalił się na dobre.
Szybkie zdecydowane decyzje Prezydenta A.Dudy i bardzo energiczne przejmowanie struktur państwowej władzy przez prawicowców, zaskoczyły rozmemłaną POlszewię. Już Rzymianie mówili:"Nie wszystko możemy wszyscy". To co było dobre dla ludzi dojących Polskę przez lata rządów PO i PSL, nie jest dobre dla patriotycznej elity PiS i Kukiz -15. Szatański zaiste plan zainicjowali POlszewicy przy wydatnej pomocy sędziów TK z prezesem Rzeplińskim na czele. Gdy sondaże i wszystkie znaki na ziemi i niebie wskazywały możliwośc przegrania wyborów, opracowano ustawę o Trybunale Konstytucyjnym. Ustawę opracowali sędziowie TK i przekazali prezydentowi Komorowskiemu. Ten jako swoją przekazał do parlamentu. Ustawę przyklepaną przez większośc PO i PSL wprowadzono w życie i na jej podstawie, przed czasem wybrano nowych sędziów TK. Ustawa ta daje ogromne możliwości Trybunałowi Konstytucyjnemu, bez możliwości korygowania jego orzeczeń. Możliwości te sięgają nawet odwołania Prezydenta RP przez decyzje prawne Trybunału Konstytucyjnego. To już nie zwykły "trup w szafie"poprzednich ministrów.To normalna "podgatowka" pod zamach stanu.Sędziowie TK stali się orzecznikami we własnej sprawie. To zaś może ich wykluczyc z możliwości orzekania w Trybunale.
Gdy sprawa się wydała i PiS zdecydowanie zaczął dożyc do całkowitego zrobienia porządku w państwie, przejmując jego struktury. PO zaczęła się zachowywac jak dziecko w piaskownicy, któremu zabrano łopatkę i szpadelek. Zamki z piasku budowac już nie mogło.Zaczęło krzyczec i uciekac z piaskownicy.
Szybkie zdecydowane decyzje Prezydenta A.Dudy i bardzo energiczne przejmowanie struktur państwowej władzy przez prawicowców, zaskoczyły rozmemłaną POlszewię. Już Rzymianie mówili:"Nie wszystko możemy wszyscy". To co było dobre dla ludzi dojących Polskę przez lata rządów PO i PSL, nie jest dobre dla patriotycznej elity PiS i Kukiz -15. Szatański zaiste plan zainicjowali POlszewicy przy wydatnej pomocy sędziów TK z prezesem Rzeplińskim na czele. Gdy sondaże i wszystkie znaki na ziemi i niebie wskazywały możliwośc przegrania wyborów, opracowano ustawę o Trybunale Konstytucyjnym. Ustawę opracowali sędziowie TK i przekazali prezydentowi Komorowskiemu. Ten jako swoją przekazał do parlamentu. Ustawę przyklepaną przez większośc PO i PSL wprowadzono w życie i na jej podstawie, przed czasem wybrano nowych sędziów TK. Ustawa ta daje ogromne możliwości Trybunałowi Konstytucyjnemu, bez możliwości korygowania jego orzeczeń. Możliwości te sięgają nawet odwołania Prezydenta RP przez decyzje prawne Trybunału Konstytucyjnego. To już nie zwykły "trup w szafie"poprzednich ministrów.To normalna "podgatowka" pod zamach stanu.Sędziowie TK stali się orzecznikami we własnej sprawie. To zaś może ich wykluczyc z możliwości orzekania w Trybunale.
Gdy sprawa się wydała i PiS zdecydowanie zaczął dożyc do całkowitego zrobienia porządku w państwie, przejmując jego struktury. PO zaczęła się zachowywac jak dziecko w piaskownicy, któremu zabrano łopatkę i szpadelek. Zamki z piasku budowac już nie mogło.Zaczęło krzyczec i uciekac z piaskownicy.
czwartek, 19 listopada 2015
Nowy rząd PiS w cieniu terroru.
Nie ma szczęścia nowy rząd polski, powołany przez PiS po zwycięskich wyborach. Expose p.Premier Beaty Szydło wygłoszone wczoraj w Sejmie, było rzeczowe i bardzo pro-obywatelskie . Potwierdziło oczekiwania Polaków na zmiany. Musiała jednak p. Premier uwzględnic zaistniałą sytuację w Europie i na świecie po piątkowym ataku terrorystycznym w Paryżu. Wojna dwu światów islamu i chrześcijaństwa dotarła do stolicy światowej nowoczesności, Paryża. Nie pomogły kłamliwe zaklęcia , głosicieli multikulti i "poprawnych politycznie" filozofów gender. Całe lewactwo europejskie, łącznie z ludżmi działającej w Polsce "Kultury Politycznej" Sierakowskiego, czy innych głosicieli modern-socjalizmu na moment zamilkło w przestrachu. By za jakiś czas zacząc bełkotac coś o trudnych warunkach asymilacji islamitów w opiekuńczych państwach Zachodu. Nadal nie widzą zagrożenia najazdem, obcych kulturowo i wyznaniowo mas muzułmańskich na Europę. Przecież nawet laik polityczny spostrzega, że ta masa młodych ludzi jest kierowana przez jakiś sztab, ilośc pieniędzy jaką posiadają ci ludzie na kupno służb granicznych państw bliskiego wschodu, musiała przez kogoś byc dana. Zła polityka imigracyjna państw Europy zachodniej mści się. Okazuje się, że nawet wychowani i wykształceni z dobrą pracą muzułmanie, po przeszkoleniu w obozach irackich, syryjskich czy afrykańskich, wracają w imię Allaha do Europy. I tu mordują niewinnych ludzi, nazywając ich "krzyżowcami". Obłęd politycznej poprawności trwa jednak nadal, a trzeżwe słowa przywódców wschodniej i środkowej Europy, nie mogą się przebic do świadomości butnych Schulców i Junckersów. Germańska buta podzieli Europę, zlikwiduje wolne podróżowanie, klęknie przed Putinem, ale nigdy nie przyzna racji przywódcom Polski, Czech, Węgier, Bułgarii, Rumunii i innym, którzy widzą zagrożenie w pełni. Hybrydowa wojna Putina święci tryumfy. Cel i założenia tej imperialnej polityki, która daje mu wolną rękę na wschodzie Europy i pozostawia same sobie Ukrainę i kraje bałtyckie osiągnął inwazją islamu na zachód Europy. Zagrożenie Polski jest też bardzo realne.
Nowy rząd PiS i jego premier, oraz ministrowie stanęli przed bardzo trudnym zadaniem opracowania nowej strategii obronnej. Pozostawiony bałagan w służbach specjalnych i ciągłe obcinanie budżetu tych służb, zrobił z Polski, przejezdny wolny plac działania. Takie "hulaj dusza bez kontusza" dla Moskwy i jej agentur. Dziwic tylko może zachowanie posłów Kukiza, którzy poza p. Kornelem Morawieckim , głosowali przeciw udzieleniu wotum zaufania rządowi p.Premier Szydło. Bełkotliwe wypowiedzi Kukiza jeszcze raz potwierdzają, że polityk z niego żaden. Szkoda tylko, że spora liczba posłów tego ugrupowania słucha krzykacza estradowego. Mój czas zauroczenia "patriotyzmem" gaduły już minął. Rzeczywistośc okazała się czarniejsza niż myślałem. Narcyzm i bełkot nie wystarczą by byc politykiem ! Nie dziwi człowiek, a jak go nazywa p. Wolski "Rumun Balcerowicza" p. Petru. Tu było wiadomo, że to tratwa ratunkowa dla PO. Może tylko zaskakiwac chamstwo obytego, światowca, bywalca salonów III RP. Czas pokaże co ta wydmuszka po Balcerowiczu wymyśli aby zaszkodzic Polsce. Bo na dobre chęci nie można ani liczyc, ani ich oczekiwac.
POlszewckie ZOŁZ-y zachowały się tak jak zawsze. Nie podjęły podanej ręki PiS, a wprost przeciwnie, język nienawiści zionął plwocinami wypowiedzi. Jest jak jest. Ważne , że mamy nowy rząd, który nie wycofał się ze swoich planów, a przy pomocy zdecydowanego i bardzo patriotycznego Prezydenta p.Andrzeja Dudy, plany te można zacząc realizowac. Dobrze się też stało, że zaczęto myślec o bezpieczeństwie kraju i wśród napiętych zadań stało się to priorytetem.Tak trzymac, a damy radę !!!
Nowy rząd PiS i jego premier, oraz ministrowie stanęli przed bardzo trudnym zadaniem opracowania nowej strategii obronnej. Pozostawiony bałagan w służbach specjalnych i ciągłe obcinanie budżetu tych służb, zrobił z Polski, przejezdny wolny plac działania. Takie "hulaj dusza bez kontusza" dla Moskwy i jej agentur. Dziwic tylko może zachowanie posłów Kukiza, którzy poza p. Kornelem Morawieckim , głosowali przeciw udzieleniu wotum zaufania rządowi p.Premier Szydło. Bełkotliwe wypowiedzi Kukiza jeszcze raz potwierdzają, że polityk z niego żaden. Szkoda tylko, że spora liczba posłów tego ugrupowania słucha krzykacza estradowego. Mój czas zauroczenia "patriotyzmem" gaduły już minął. Rzeczywistośc okazała się czarniejsza niż myślałem. Narcyzm i bełkot nie wystarczą by byc politykiem ! Nie dziwi człowiek, a jak go nazywa p. Wolski "Rumun Balcerowicza" p. Petru. Tu było wiadomo, że to tratwa ratunkowa dla PO. Może tylko zaskakiwac chamstwo obytego, światowca, bywalca salonów III RP. Czas pokaże co ta wydmuszka po Balcerowiczu wymyśli aby zaszkodzic Polsce. Bo na dobre chęci nie można ani liczyc, ani ich oczekiwac.
POlszewckie ZOŁZ-y zachowały się tak jak zawsze. Nie podjęły podanej ręki PiS, a wprost przeciwnie, język nienawiści zionął plwocinami wypowiedzi. Jest jak jest. Ważne , że mamy nowy rząd, który nie wycofał się ze swoich planów, a przy pomocy zdecydowanego i bardzo patriotycznego Prezydenta p.Andrzeja Dudy, plany te można zacząc realizowac. Dobrze się też stało, że zaczęto myślec o bezpieczeństwie kraju i wśród napiętych zadań stało się to priorytetem.Tak trzymac, a damy radę !!!
piątek, 13 listopada 2015
Józef Piłsudski. Przywódca Narodu
Józef Piłsudski. Przywódca Narodu: „Powoływać się na Kościuszkę, posługiwać się jego imieniem, [...] może każdy bez konsekwencji i kosztów. Bo Kościuszko nie żyje. Kto solidaryzuje się ze mną, musi płacić wysiłkiem, męką, trudem, ofiarą z wolności, z życi
środa, 4 listopada 2015
Piłsudski i Dmowski -Wielcy i wiecznie żywi.
Twórca i obrońca Niepodległej Polski Józef Piłsudski oraz Roman Dmowski przedstawiciel Odrodzonej na Kongresie Wersalskim, są najczęściej wspominanymi Polakami.Historyczna wartośc tych postaci jest bezsporna. Obaj dobrze przysłużyli się powstaniu i obronie II Rzeczypospolitej. Każdy z nich jak umiała tak walczył o granice Polski. Każdy z nich chciał aby była Ona Wielka i sięgała granic I Rzeczypospolitej przedrozbiorowej. Piłsudski tworząc Legiony i POW myślami wybiegał do Niepodległej i jako wizjoner tworzył podstawy kadrowe armii, która miała bronic , wyrąbywanych w trudzie wojennym granic.Wojsko Polskie powstałe w błyskawicznym trybie, właśnie dzięki niemu miało doświadczenie bojowe i kadry, które zbudowane z ludzi trzech zaborów, szybko zasymilowały się i stworzyły jednośc. Potwierdziła to wojna bolszewicka, gdzie zwycięstwo nad Czerwoną Armią Tuchaczewskiego, obroniło Polskę i Europę przed zalewem hord komunistycznej zarazy. Roman Dmowski będąc w Wersalu w roku 1918, reprezentował stanowisko odradzającej się Polski w sprawie granic . Słynne wystąpienie Dmowskiego przed zachodnimi politykami przeszło do annałów dyplomacji. Tam przez ponad 4 godzinny w nienagannym języku francuskim i angielskim bronił i uzasadniał stanowisko Polski w sprawie granic.Wytrawni dyplomaci Zachodu przyjęli to przemówienie bardzo dobrze. Piłsudski zaś przesłał Dmowskiemu list dziękczynny. To,że Polska była nadrzędna i osobiste animozje powstałe jeszcze w czasach konspiracji niepodległościowej, nie przeszkadzały tym panom się wzajemnie cenic, niech poświadczą fakty. Wspominając sprawę powołania gen Józefa Hallera na dowódcę Armii Polskiej we Francji 4 pażdziernika 1918 r. Józef Wielowieyski kierownik Wydziału Wojskowego KNP relacjonuje: "Gdy do Paryża przyjechał Józef Haller i gdy omawiana była sprawa, czy mu powierzyc naczelne dowództwo nad tworzącą się armią polską we Francji, w łonie Komitetu wysuwane były dośc daleko idące wątpliwości. Rozmawiając ze mną o tym na jednym ze spacerów w lasku, Pan Roman powiedział:>Gdybyśmy mogli wykraśc Piłsudskiego z Magdeburga i jemu powierzyc armię, sprawa by była załatwiona<". Mówi to jednoznacznie o ocenie Piłsudskiego przez R. Dmowskiego.
Wcześniejsze spotkania na tematy dotyczące Polski obu panów też były pełne osobistego szacunku tak jak np. spotkanie w Japonii w 1904r. Obaj panowie wspólnie zabiegali o pomoc Japończyków dla sprawy polskiej. Tam spotkanie było w/g relacji Filipowicza :"Przewitanie było jednak grzeczne, niemal czułe.Gdy w czwórkę zasiedliśmy w naszym hotelu do obiadu. D(mowski) oświadczył, że powie otwarcie wszystko, co robił i co zrobił". I był rzeczywiście szczery.
Doceniał tą szczerośc Piłsudski popierając w roku 1923 Romana Dmowskiego na Ministra Spraw Zagranicznych, pomimo urazu za Pokój Ryski z 1921 r. ( gdzie ludzie Dmowskiego i ludowcy oddali cofając się o 100 km. okolice szlachty polskiej, którą zaraz wysiedlono i wymordowano na rozkaz Lenina-Stalina).
Wielcy ludzie czuli jak zwykli ludzie, kochali jedną kobietę Marię z Koplewskich Juszkiewiczową, dla której Dmowski przyjeżdżał do Wilna, a która została żoną Piłsudskiego. Rywalizacja ta nie wpływała jednak nad pracami przy odzyskiwaniu niepodległości. To ludzie Piłsudskiego z POW rozbrajali Niemców, a młody POW-iak Kaliwoda jest bohaterem Łomży.
To na ziemi łomżyńskiej w dworku Lutosławskich przebywał, przyjmował z rąk biskupa Łukomskiego Komunię św. i umierał R. Dmowski.
To z Matką Boską Ostrobramską umierał w dłoniach J. Piłsudski. Pochwały zaś świętych :Kolbego,Jana Pawła Papieża oraz Kardynała Hlonda i Piusa XII są wyznacznikiem zasług Marszałka, a pełen kwiatów podnóżek jego sarkofagu na Wawelu, świadczy o pamięci potomnych.
To tysiące wiejskich rodzin na furmankach, które żegnały R. Dmowskiego w trakcie przewozu jego zwłok z Drozdowa na Stację PKP w Łomży w styczniu 1939 roku świadczyły o pamięci i wielkości zmarłego.
Dlatego też dziwic może ta uparta, zgryżliwa i niezasłużona fama, jakoby Ci dwaj Wielcy Polacy byli zaprzysięgłymi wrogami. To mali ludzie w swoich małych sercach szukają nienawiści i swarów.
Pamiętajmy o tym w dniu 11 listopada . Piłsudski i Dmowski to Wielcy Polacy, którzy w naszej pamięci pozostaną zawsze żywi !!!
Wcześniejsze spotkania na tematy dotyczące Polski obu panów też były pełne osobistego szacunku tak jak np. spotkanie w Japonii w 1904r. Obaj panowie wspólnie zabiegali o pomoc Japończyków dla sprawy polskiej. Tam spotkanie było w/g relacji Filipowicza :"Przewitanie było jednak grzeczne, niemal czułe.Gdy w czwórkę zasiedliśmy w naszym hotelu do obiadu. D(mowski) oświadczył, że powie otwarcie wszystko, co robił i co zrobił". I był rzeczywiście szczery.
Doceniał tą szczerośc Piłsudski popierając w roku 1923 Romana Dmowskiego na Ministra Spraw Zagranicznych, pomimo urazu za Pokój Ryski z 1921 r. ( gdzie ludzie Dmowskiego i ludowcy oddali cofając się o 100 km. okolice szlachty polskiej, którą zaraz wysiedlono i wymordowano na rozkaz Lenina-Stalina).
Wielcy ludzie czuli jak zwykli ludzie, kochali jedną kobietę Marię z Koplewskich Juszkiewiczową, dla której Dmowski przyjeżdżał do Wilna, a która została żoną Piłsudskiego. Rywalizacja ta nie wpływała jednak nad pracami przy odzyskiwaniu niepodległości. To ludzie Piłsudskiego z POW rozbrajali Niemców, a młody POW-iak Kaliwoda jest bohaterem Łomży.
To na ziemi łomżyńskiej w dworku Lutosławskich przebywał, przyjmował z rąk biskupa Łukomskiego Komunię św. i umierał R. Dmowski.
To z Matką Boską Ostrobramską umierał w dłoniach J. Piłsudski. Pochwały zaś świętych :Kolbego,Jana Pawła Papieża oraz Kardynała Hlonda i Piusa XII są wyznacznikiem zasług Marszałka, a pełen kwiatów podnóżek jego sarkofagu na Wawelu, świadczy o pamięci potomnych.
To tysiące wiejskich rodzin na furmankach, które żegnały R. Dmowskiego w trakcie przewozu jego zwłok z Drozdowa na Stację PKP w Łomży w styczniu 1939 roku świadczyły o pamięci i wielkości zmarłego.
Dlatego też dziwic może ta uparta, zgryżliwa i niezasłużona fama, jakoby Ci dwaj Wielcy Polacy byli zaprzysięgłymi wrogami. To mali ludzie w swoich małych sercach szukają nienawiści i swarów.
Pamiętajmy o tym w dniu 11 listopada . Piłsudski i Dmowski to Wielcy Polacy, którzy w naszej pamięci pozostaną zawsze żywi !!!
poniedziałek, 2 listopada 2015
Tajemnica życia po życiu.Za zasłoną ?
Ludzie zawsze będą się zastanawiac, jak jest po tamtej stronie. Wierzyc. Nie wierzyc.Miec nadzieję.Ulegac rozpaczy.Zadawac pytania i błądzic.
Żadnych wątpliwości nie mają ludzie, którzy bardzo silnie zakorzenieni są w tradycji ludowej. Mickiewicz wprost opisał tradycję ludową tzw. dziadów w poemacie "Dziady". Tam rozmawia się z duchami i stara się im pomóc.Są one wśród nas i mają bardzo złożone potrzeby. W naszej tradycji uważa się , że dusze krążą wokół domu trzy dni. Trzeba wtedy zakryc lustra, by się w nich nie przeglądały i nie zostały na stałe uwięzione.Dusza potem idzie dalej i jest zbawiona lub potępiona. Wszystko jest proste. W tej tradycji moich przodków łatwiej było życ i umierac.
Co prawda nikt nie wrócił, by powiedziec, jak jest po tamtej stronie.Niektórzy jednak uważają, że została już uchylona kurtyna oddzielająca życie i śmierc. Najsłynniejsze są badania ludzi, którzy przeżyli śmierc kliniczną.Pojawia się w ich wypowiedziach motyw tunelu z jasnym światłem u jego końca, a nawet kraina błogostanu z czekającą rodziną i osobami ukochanymi. Jest to motyw stały wszystkich, którzy powrócili do życia po zapaści śmierci klinicznej.Przykładem tu może byc znany kaskader p. Krzysztof Fus. On trzykrotnie przeżywał śmierc kliniczną. Zmiany osobowości i silna wiara cechuje wszystkich powracających z zaświatów. Opowieści te zbierane są w podwarszawskiej Fundacji Nautilus. Jest tego tysiące. Lekarze anestezjolodzy także potwierdzają te niezwykłe przeżycia osób, które przeżyły śmierc kliniczną. Ludzie ci zaczynają poważnie traktowac życie, a wiara w Boga staje się bardzo silna. Taka zmiana nastąpiła u wspomnianego kaskadera p.Krzysztofa Fusa. Ten hulaka i bawidamek, który większośc czasu spędzał w knajpach i SPATiF-ie na piciu wódki , otoczony przez wianuszek dziewcząt, zmienił swoje postępowanie i bardzo umocnił swoją wiarę w Boga. Z bliskich moich znajomych kuzyn Kazio, po grożnym wypadku motocyklowym, był przez kilka dni w stanie śmierci klinicznej. Tam w zaświatach jak mówi , przyszedł do niego dziadek i nakazał powrót na ziemię. Stan błogosławionej, jasnej , szczęśliwej krainy przeżywała także moja bliska znajoma plastyczka. Ona będąc w stanie śmierci klinicznej, także nie chciała wracac do doczesnego, ziemskiego życia. Błogi stan szczęśliwości i dobroc otaczających ją istot, napełnił ją takim szczęściem, że powrót na ziemię do maleńkiej córeczki, nakazała jej dopiero teściowa, która odwiedziła ją w krainie pozaziemskiego błogostanu. Osoby , które przeżyły śmierc kliniczną nie chcą na ten temat rozmawiac. Są też narażone na ironiczne uwagi. Trudno jest uwierzyc w opowieśc lekarza z Białegostoku, którego relacja jest w archiwum, że widział swoje ciało leżące na szosie i w tym samym czasie zrozumiał pewne wydarzenia z przeszłości i dowiedział się o faktach, których wcześniej nie znał. Albo by ktoś, kto zajmuje eksponowane stanowisko zwierzał się, że czuł, jak unosi się nad stołem i następnie nad dachem szpitala. Wszystkie te relacje łączy jedno. W zaświatach czuli się bardzo dobrze i doświadczyli stanu szczęśliwości, a powrót do doczesności odczuli jako przykrośc. Byli poza zasłoną i tylko oni wiedzą co przeżyli w tym życiu po śmierci.
Żadnych wątpliwości nie mają ludzie, którzy bardzo silnie zakorzenieni są w tradycji ludowej. Mickiewicz wprost opisał tradycję ludową tzw. dziadów w poemacie "Dziady". Tam rozmawia się z duchami i stara się im pomóc.Są one wśród nas i mają bardzo złożone potrzeby. W naszej tradycji uważa się , że dusze krążą wokół domu trzy dni. Trzeba wtedy zakryc lustra, by się w nich nie przeglądały i nie zostały na stałe uwięzione.Dusza potem idzie dalej i jest zbawiona lub potępiona. Wszystko jest proste. W tej tradycji moich przodków łatwiej było życ i umierac.
Co prawda nikt nie wrócił, by powiedziec, jak jest po tamtej stronie.Niektórzy jednak uważają, że została już uchylona kurtyna oddzielająca życie i śmierc. Najsłynniejsze są badania ludzi, którzy przeżyli śmierc kliniczną.Pojawia się w ich wypowiedziach motyw tunelu z jasnym światłem u jego końca, a nawet kraina błogostanu z czekającą rodziną i osobami ukochanymi. Jest to motyw stały wszystkich, którzy powrócili do życia po zapaści śmierci klinicznej.Przykładem tu może byc znany kaskader p. Krzysztof Fus. On trzykrotnie przeżywał śmierc kliniczną. Zmiany osobowości i silna wiara cechuje wszystkich powracających z zaświatów. Opowieści te zbierane są w podwarszawskiej Fundacji Nautilus. Jest tego tysiące. Lekarze anestezjolodzy także potwierdzają te niezwykłe przeżycia osób, które przeżyły śmierc kliniczną. Ludzie ci zaczynają poważnie traktowac życie, a wiara w Boga staje się bardzo silna. Taka zmiana nastąpiła u wspomnianego kaskadera p.Krzysztofa Fusa. Ten hulaka i bawidamek, który większośc czasu spędzał w knajpach i SPATiF-ie na piciu wódki , otoczony przez wianuszek dziewcząt, zmienił swoje postępowanie i bardzo umocnił swoją wiarę w Boga. Z bliskich moich znajomych kuzyn Kazio, po grożnym wypadku motocyklowym, był przez kilka dni w stanie śmierci klinicznej. Tam w zaświatach jak mówi , przyszedł do niego dziadek i nakazał powrót na ziemię. Stan błogosławionej, jasnej , szczęśliwej krainy przeżywała także moja bliska znajoma plastyczka. Ona będąc w stanie śmierci klinicznej, także nie chciała wracac do doczesnego, ziemskiego życia. Błogi stan szczęśliwości i dobroc otaczających ją istot, napełnił ją takim szczęściem, że powrót na ziemię do maleńkiej córeczki, nakazała jej dopiero teściowa, która odwiedziła ją w krainie pozaziemskiego błogostanu. Osoby , które przeżyły śmierc kliniczną nie chcą na ten temat rozmawiac. Są też narażone na ironiczne uwagi. Trudno jest uwierzyc w opowieśc lekarza z Białegostoku, którego relacja jest w archiwum, że widział swoje ciało leżące na szosie i w tym samym czasie zrozumiał pewne wydarzenia z przeszłości i dowiedział się o faktach, których wcześniej nie znał. Albo by ktoś, kto zajmuje eksponowane stanowisko zwierzał się, że czuł, jak unosi się nad stołem i następnie nad dachem szpitala. Wszystkie te relacje łączy jedno. W zaświatach czuli się bardzo dobrze i doświadczyli stanu szczęśliwości, a powrót do doczesności odczuli jako przykrośc. Byli poza zasłoną i tylko oni wiedzą co przeżyli w tym życiu po śmierci.
czwartek, 22 października 2015
Gdzie są ludzie, Polacy z tamtych lat ?
22 pażdziernika 1914 roku Józef Piłsudski powołuje Polską Organizację Wojskową (POW). POW objęła swoim zasięgiem działania wszystkie trzy zabory. Sięgnęła nawet swoimi komórkami Petersburga i Moskwy. Wzorowana organizacyjnie na działaniach Powstania Styczniowego, sama była potem wzorem dla Związku Walki Czynnej i AK w trakcie II Wojny Światowej. Piłsudski jako wizjoner przewidywał powstanie sił zbrojnych odradzającego się państwa polskiego. Dlatego też konieczna była budowa i szkolenie kadry kierowniczej przyszłego Wojska Polskiego. Doskonale zorganizowana w centrum, okręgach i powiatach POW większośc swoich planów działania utajniła, a jej członkowie byli zaprzysiężeni i nosili pseudonimy organizacyjne. Widac to było potem w odrodzonym Wojsku Polskim, gdzie większośc znanych ludzi polskiego wojska posługiwała się nazwiskami z dodatkiem pseudonimu np. Belina-Prażmowski.,Lis-Kula, Kmicic-Skrzyński, Młot-Fijałkowski, Sawa-Sawicki itp.Polska Organizacja Wojskowa prowadziła działalnośc szkolenia wojskowego oraz polityczno-wywiadowczą. Komórka wywiadowcza nadzorowana przez bardzo zdolnego Lisa-Kulę sięgała swoimi mackami do armii i sztabów wszystkich naszych zaborców. Doskonale rozbudowana siec służby kobiet, które jako sanitariuszki pracowały w szpitalach polowych armii biorących udział w wojnie, rozpoznawały cele i organizację poszczególnych sztabów. Ta doskonale pracująca organizacja wojskowa, sprawdziła się zarówno w czasie walk legionowych, jak i po kryzysie przysięgowym . Kiedy większośc legionistów Piłsudskiego została internowana, a on sam z gen. Kazimierzem Sosnkowskim zamknięty w twierdzy Magdeburskiej, POW działała prężnie nadal. Poszczególne okręgi, powiaty i placówki, kiedy nadeszła odpowiednia chwila, przystąpiły do rozbrajania Niemców. Front wschodni był daleko na terenach rosyjskich, a armia austriacka w rozsypce . Wszystko zagrało doskonałą organizacją. Zaskoczenie działalnością POW było całkowite. Emisariusze tej organizacji powołali na terenie Rosji Komitety Polskie i organizowali powroty Polaków do kraju. Zarówno cywilne grupy, jak i oddziały wojskowe. Powracającego w listopadzie 1918 r.do kraju Piłsudskiego, witano już w mundurach wojskowych, jako wodza i Naczelnika państwa. Ta doskonała organizacja działała nie tylko na polu wojskowym. Przygotowano plany administracyjnej odnowy struktur państwa i obsadzono najważniejsze stanowiska. Polska po prostu wybuchła. Zaskoczeni obserwatorzy sprzymierzonych, Francuzi i Anglicy mogli jedynie doradzac i pomagac w zdobyciu pomocy broni i lekarstw. Jednośc Polaków była zaskoczeniem dla Zachodu. Bardzo szybko odbudowana armia w walkach o granice państwa szybko się jednoczyła i zanikały różnice trzech zaborów. W Wersalu prowadzono rozmowy polityczne, kraj bronił się i wyrąbywał swoje granice polskim ramieniem żołnierskim. Polska Organizacja Wojskowa dała doskonale przygotowane kadry wojsku i administracji państwowej. Chciałoby się dzisiaj zapytac gdzie są ci Polacy, gdzie są potomkowie tamtych twórców i obrońców Niepodległej. Czyżby patrząc na dzisiejszą miernotę polityczną tzw. elit w Polsce, można powiedziec, że jesteśmy potomkami tamtych Wielkich Polaków ? Czy czasami nie sprawdziły się plany Stalina, Hitlera i zdrajców, którzy mordując najlepszych synów narodu w okresie II wojny światowej i póżniej, zostawili naród bez głowy i serca ? Wychowankowie POW i AK zginęli, ale nie może zginąc idea. Polska się budzi z uśpienia i już nie długo wyśle na śmietnik historii tych, którzy mówili , że :"Polskośc to nienormalnośc". Polska jako Naród jest Wielka, a Wielki Naród szybko odbuduje swoje elity !!! Damy radę !!!
poniedziałek, 19 października 2015
"Gdzie tchórz, tam i zdrajca".
19 pażdziernika 1984 roku porwano, a następnie zamordowano ks. Jerzego Popiełuszkę, kapelana "Solidarności". Kaznodzieja i moralista ludzi pracy, ściśle związany z kościołem Stanisława Kostki w Warszawie, był solą w oku betonu ubeckiego.Biskupi polscy mieli poczucie znaczenia Kościoła w społeczeństwie. Jednak pomimo współpracy z "Solidarnością" i branie udziału w mediacjach, nie zakładano założenia partii ściśle związanej z Episkopatem. Kościół widział także w "Solidarności" wiele nurtów przeciwstawnych swoim celom. Zawiązujące się w podziemiu partie chadeckie , takie jak ZChN czy Stronnictwo Narodowe, były dla Kościoła jedynie pomocne w rozmowach intelektualistów katolickich. Śmierc ks.Popiełuszki pokazała społeczeństwu, że zbrodniarze komunistyczni nie śpią i mają długie ręce i silnych mecenasów. Rozprawa nad złapanymi ubekami wykazała całkowitą bezsilnośc sądownictwa. Mordercy przemilczeli mocodawców, a sami bardzo szybko znależli się na wolności. Silna i bardzo patriotyczna osobowośc Papieża Jana Pawła II miała duży wpływ na masy. Ludzie wiedzieli, że mają obrońcę i człowieka czynu w polskim Papieżu. On to właśnie w ścisłej współpracy z Prezydentem USA Reaganem , potrafił mocno pracowac na forum światowej polityki, nad osłabieniem i obaleniem komunizmu. Zło, które panoszyło się w Europie i na świecie przez dziesiątki lat i miało swoją siedzibę na Kremlu, nie zostało pokonane. Macki lewackich teorii filozoficznych zapanowały nad młodymi w Europie i na świeci. Po stalinizmie, przyszła filozofia gender i tzw. ruch modernistyczny. Prawo i dobro zostało powalone na kolana , a zaczął panowac fałszywy pseudoliberalizm. Raczej libertynizm i negacja zasad współżycia międzyludzkiego. Bezwzględny atak na rodzinę przybiera postac wypaczonego, dewiacyjnego myślenia. Zboczenia i wyuzdanie seksualne stają się normą prawną w wielu państwach Zachodu. Pamiętamy, że pierwszy atak na ludzi prawych naszego Kościoła nastąpił w latach 80-tych XX w. Błogosławiony ks.Jerzy Popiełuszko był ofiarą ustępującego zła w Polsce. Jedną z wielu. Zło broni się i przylega do młodych jak farba . Pamiętamy czas, gdy przegrywająca partia kazała w latach 80-tych zdejmowac krzyże. Teraz znowu przeszkadzają krzyże w szkołach i miejscach publicznych. Pamiętajmy, że tam gdzie tchórzymy i pozwalamy zawłaszczac swoją przestrzeń wiary i patriotycznego chwalenia Boga i Ojczyzny, tam zaczniemy zdradzac wiarę przodków naszych i zaprzepaszczac pamięc historyczną Polski. Pamiętajmy z tego tchórzostwa narodziła się "Magdalenka" w 1987 roku. Czyli opracowany pod egidą Kiszczaka przez: Stanisława Cioska,Jerzego Urbana i w-ce ministra MSW Władysława Pożogę, memoriał od którego poszło wszystko zło i zdrada.
piątek, 9 października 2015
Kto puszcza "bąki" w Unii, a urzędniczy zawrót głowy.
Już starożytni mówili, że najwięcej krzywdy narodom przynoszą rozbudowane ponad miarę kliki urzędnicze.Potrafią one swoimi mackami opleśc każdą sferę życia państw i narodów. Zawsze rozbudowująca się i nie nasycona w pomysłach i pazernych dążeniach klasa urzędasów, zrobi więcej zła niż dyktatura jednostki. Znana ze swoich obłędnych zarządzeń biurokracja unijna ( np.:krzywizna ogórków i zaliczenie do ryb, raków), puściła nowego "bąka". Rozpanoszeni w swych fotelach urzędnicy unijni, wypocili nową dyrektywę. Ma byc ogłoszona w dniu 26 pażdziernika br., a dotyczy gazów cieplarnianych, które "produkują" zwierzęta hodowlane państw europejskich. Po równi rogacizna , jak trzoda chlewna. Dziwne, bo urzędnicze podniebienia chętnie smakują mięso wołowe i wieprzowe. Głupota sięgnęła szczytów. Trzeba wybic miliony zwierzaków, które jedząc obrasta w mięso i produkuje dodatkowo mleko, bo puszcza do atmosfery "bąki". To zaś wzmacnia ilośc dwutlenku węgla i innych gazów wydalanych do atmosfery, a to zagraża ociepleniem klimatu.Idiotyzm sięgnął szczytów !!! Mikro-procentowa ilośc tych gazów jest promilem ilości gazów wydalanych przez jeden z wulkanów europejskich (np.: Etnę sycylijską). Kto może stac za tą głupią dyrektywą urzędników unijnych ? Kiedyś za tzw." Zielonymi" z Joschka Fischerami stał Kreml i płynące z niego pieniądze, na działalnośc rozbijacką i terrorystyczną "Czerwonych Brygad". Teraz dzieci ustatkowanych lewackich działaczy, siedzą w urzędach Unii Europejskiej i produkując tego rodzaju dyrektywy, dążą do rozbicia jedności tej unii. Kto za tym stoi ? Przecież na miejsce wybitych milionów sztuk zwierząt, trzeba będzie sprowadzic miliony ton mięsa i produktów mięsnych z poza Europy. Z Argentyny, Chin czy Australii. To są potężne kontrakty finansowe i możliwości zawirowań i podziałów w samej Unii. To są pieniądze brudne i łatwe do zarobienia. Dalej już nie trzeba nic mówic. Pieniądz nie śmierdzi-mówili Rzymianie i mieli rację. Euro-miliony czy dolary nie puszczają "bąków", a ładnie szeleszczą w portfelach.
Prosta rada. Niech milionowa rzesza urzędasów unijnych i ich popleczników we wszystkich europejskich państwach kupi sobie korki i butle gazowe. Wkręci te korki w d... y i produkuje biogaz. A wszystkim tzw. uchodżcom ze wschodu i Afryki montuje takie urządzenia na przejściach granicznych. Bo to także producenci gazów cieplarnianych. Przy milionowej ich populacji produkcja tych gazów może wzrosnąc o 0,00000001%, a to w/g "myślącej" kasty urzędniczej Unii Europejskiej zwiększa efekt cieplarniany naszej planety Ziemi. Tfuj ! Co za głupoty !!!
Prosta rada. Niech milionowa rzesza urzędasów unijnych i ich popleczników we wszystkich europejskich państwach kupi sobie korki i butle gazowe. Wkręci te korki w d... y i produkuje biogaz. A wszystkim tzw. uchodżcom ze wschodu i Afryki montuje takie urządzenia na przejściach granicznych. Bo to także producenci gazów cieplarnianych. Przy milionowej ich populacji produkcja tych gazów może wzrosnąc o 0,00000001%, a to w/g "myślącej" kasty urzędniczej Unii Europejskiej zwiększa efekt cieplarniany naszej planety Ziemi. Tfuj ! Co za głupoty !!!
środa, 30 września 2015
Czerwony "Superksiężyc" - omen przyszłości.
Rzadkie zjawisko Czerwonego "Superksiężyca" , które w połączeniu z jego zacmieniem, było zawsze tłumaczone jako omen nadejścia rzeczy niezwykłych. Te, jak mówiono w dawnej Polsce, zjawiska na niebie wróżyły klęski wojenne , pożogi, plagi natury i inne nieszczęścia. Takie Księżyce z pojawiającymi się na ich tle widmami widywano od lat przed wielkimi wojnami np.:Wielka Wojna w 1409-1410 z Krzyżakami, czy nieszczęśliwe lata wojen kozackich 1648-1651. Co wróży nam widowisko Wielkiego Czerwonego Księżyca z nocy 27/28 września tego roku ? Przyszłośc Polski nie przedstawia się w różowych kolorach. Nerwowa atmosfera przedwyborcza przy zakłamywaniu przez rządzących prawdy o stanie państwa, pobudza tylko wyobrażnię ludzi. Wielkie, bilionowe zadłużenie Polski, rozchwiany system gospodarczy i krzykliwe , kłamliwe elity rządzącej partii muszą nastrajac pesymistycznie . Uległośc premier Kopacz i jej ministrów dyktatowi Brukseli, a właściwie Berlina, doprowadziła do narzucenia Polsce woli kanclerz Merkel. Nie wiem, czy popieranie wbrew ustaleniom z krajami porozumienia środkowoeuropejskiego, decyzji tzw. kwot przydziału migracji ludów wschodu do Europy jest dobre dla Polski. To była jawna zdrada przyjaciół i sąsiadów. Teraz te państwa Europy środkowej mogą tym samym odpłacic się przy rozmowach w Rumunii, a następnie w Polsce, dotyczących wzmocnienia wschodniej flanki NATO. Polska okazała się złym aliantem i oszukańczym liderem tych państw. Może teraz zabraknąc głosów poparcia dla polskich planów w Europie i w NATO. Teraz gdy nastąpiła i będzie to długotrwała inwazja muzułmanów na Europę, możemy to odczuc bardzo mocno. Za naszą wschodnią granicą trwa wojna. Wojna bardzo niebezpieczna i mogąca spowodowac exodus poszkodowanej ludności na teren Polski. Kiedy brak nam inicjatywy i środków do sprowadzenia Polaków wywiezionych na Nieludzką Ziemię w czasach II Wojny Światowej, zobowiązujemy się do przyjmowania ludzi islamu.Ten plan zniszczenia cywilizacji chrześcijańskiej istniał od samego początku istnienia islamu. Kiedy pewnej nocy do 40 letniego Mahometa przybywa Dżibril ( Gabriel) i analfabecie Mahometowi tłumaczy zasady wiary w Allaha , jedynego Boga i każe głosic ją i zwalczac inne wiary, podbijając w świętej wojnie narody.. Podania głoszą,że znany Rabbi Izraelita był właśnie tym Gabrielem z nocnego majaku Mahometa. On to na podstawie starej wiary arabskiej w Hubala gdzie Mahomet był strażnikiem świątyni zw. Al-Kaba ( do tej pory czczony czarny kamień Kaba) i wyznań judaizmu i chrześcijaństwa podyktował jakoby Mahometowi przekaz religijny zwany Koranem. Ta wiara, która dzięki nakazowi świętej wojny pchnęła w VII w. Arabów do podbojów, każe dzisiaj wyznawcom Islamu zaatakowac Europę. To jest też wojna wiar, kultur i świata islamistów z osłabionym i tracącym swoją tożsamośc światem europejskiego chrześcijaństwa.To dopiero początek naporu ludów islamskich . Ich kobiety rodzą wiele dzieci i chociaż w/g Koranu , kobieta nie posiada duszy, to rodzi wojowników i szerzycieli ,mahometanizmu.Takie to myśli naszły mnie gdy w nocy w dniu 27/28 września oglądałem Czerwony "Superksiężyc". Czy to dobry znak dla Polski, czy też zwiastun nadejścia zła ? Czas pokaże co zwiastował nam ten Omen przyszłości.
czwartek, 17 września 2015
Fałsz 17 września , a mroczna dusza rosyjskiego raba.
Dzień 17 września 1939 roku jest od samego początku ukazywany przez sowiecką propagandę w fałszywych barwach. Agresja nie została nazwana agresją. Zdradziecki zaś napad na Polskę wbrew międzynarodowym układom o nieagresji , które obowiązywały do 1945 roku, nazywano ochroną praw ludu białoruskiego i ukraińskiego. Potiomkin zastępca Komisarza Spraw Zagranicznych, spełniał rolę imperialną godną noszonego nazwiska. Brutalna nota wręczona Ambasadorowi RP Grzybowskiemu, łączyła brutalną siłę z zakłamanym, mrocznym tłumaczeniem.Stosowane metody dyplomacji rosyjskiej są niezmienne od stuleci.Cały system państwa rosyjskiego jest oparty na wymuszaniu posłuszeństwa, batem, kolbą, wyuzdanymi karami fizycznymi i publicznym upokarzaniem.Tak działali carowie, Lenin i Stalin i tak działa Putin.(vide- upokarzanie wziętych do niewoli Ukraińców). Polski żołnierz zaskoczony dyrektywą Naczelnego Wodza, o nie walczeniu z Sowietami, podjął jednak w większości posterunków KOP walkę. Polacy znali brutalnośc i chamstwo sowieckich sołdatów. Obrona odcinka Czortków, przeszła do legendy. Śmierc naszych obrońców, których rozstrzeliwano na miejscu, potwierdziła tylko haniebną reputację czerwonoarmiejców. Póżniejsza śmierc kadry oficerskiej w Katyniu, Miednoje, Charkowie, Bykowni i wielu jeszcze nie odkrytych miejscach, ukazała w całej ostrości zbrodnicze cele Moskwy. Dzień 17 września jest zakłamywany przez propagandę moskiewską do dziś. O ile brutalny atak Niemiec był pokazywany w sposób jasny i przedstawiany jako początek agresywnej wojny, to atak sowiecki już nie. Spece od rosyjskiej propagandy , dokonywali i dokonują woltyżerki słownej i wykorzystując media kłamali i kłamią nadal. Agresywna polityka Stalina nie doczekała konkretnej. krytycznej odpowiedzi. Cały zaś Zachód walcząc z jednym potworem Hitlerem, sprzymierzył się z drugim Stalinem. Wujek "Jo" był przez długie lata idolem tzw. postępowców na Zachodzie. Ludzie pióra i sztuki : Brecht, Chaplin itp. pisali peany pochwalne na temat Stalina i jego państwa "szczęśliwości społecznej". Zakłamanie to istnieje do dzisiaj i zachodni poprawnie myślący lgną do nowego cara -Putina jak muchy do miodu. Nie widzą, że w wychowaniu młodego Rosjanina nic się nie zmieniło, a okrucieństwo fizyczne i psychiczne jest metodą wychowawczą do dziś. Nam Polakom przypomina się traktowanie naszych żołnierzy przez ks.Konstantego i okrutne traktowanie zesłanych na Sybir. Przepędzanie żołnierzy i zesłańców przez szpalery uzbrojone w kije i mordowanie na oczach innych, to zawsze była metoda Moskali. Szukanie wroga zewnętrznego i przymus fizyczny, gwałt jest czynnikiem budującym życie ludzkie od kolebki do śmierci w państwie rosyjskim.Do tego dochodzi nieludzkie prawo karne, które obok dzikich obyczajów, zwyczaj obok ustawy, barbarzyństwo narodu obok barbarzyństwa państwa, to tradycja i dzisiejszośc Rosji.
wtorek, 15 września 2015
Jadem nienawiści w przeddzień tragedii 17 września.
Jan Tomasz Gross znowu przypomniał się opinii publicznej. Ten pan, którego trudno nazwac socjologiem, czy też historykiem, całkowicie świadomie pluje jadem kłamstwa i nienawiści na Polskę i Polaków. Wybiera momenty kiedy Polacy mają do załatwienia sprawy trudne. Kiedy podział społeczeństwa jest na granicy wrzenia, tuż przed wyborami parlamentarnymi.Przyklejony do białej ściany polskiej pamięci historycznej, ta pluskwa nienawiści kłamstwem i pomówieniem opluwa Polaków. Wie doskonale co nasz naród zrobił dobrego dla Żydów. Kiedy cała zachodnia Europa wypędzała jego naród, to właśnie my Polacy przyjęliśmy ich do siebie. Nasi królowie dali im zatrudnienie i zarząd żup. Przyszli do nas w porwanych chałatach, a otrzymali chleb, sól i złoto. Złoto , które zdobyli na naszych ziemiach handlem i lichwą . Trudno nie przypomniec dzisiaj dni po wkroczeniu Armii Czerwonej w granice Polski po 17 września 1939r. Wtedy kiedy dopełniała się tragedia rozbiorowa naszej Ojczyzny przez dwa ościenne państwa Niemcy i Rosję Sowiecką, Żydzi w swojej większości witali chlebem i solą czerwonoarmiejców . Już następnego dnia po wkroczeniu sowietów na wielu ramionach młodych Żydów pojawiły się czerwone opaski i karabiny milicjantów. To właśnie oni , doskonale znający środowiska w których żyli, wraz z komunistami wydawali ludzi na wywózki na Sybir i katorgi oraz śmierc. Takie właśnie przyczyny legły przy póżniejszych tragediach w wielu miejscowościach wschodniej Polski, po wkroczeniu Niemców w 1941 r. Polacy w miastach i wsiach ratowali całe rodziny żydowskie, ryzykując śmiercią swoją i swoich najbliższych. Polacy nigdy nie zaprzestali walki z okupantami. Walka polskich sił zbrojnych trwała od pierwszego dnia wojny 1 września 1939r. , aż do ostatniego 8 maja 1945 roku. Okupacja sowiecka przyniesiona na bagnetach Armii Czerwonej przyniosła krew i upokorzenie Polakom. Wielu pracowników NKWD i Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego w Polsce po roku 1945 było narodowości żydowskiej. I to jest prawda historyczna. Krew patriotów polskich przelewana była przez Radkiewiczów , Bormanów, Humerów, Baumanów ,Szerterów itp.Wielu z nich po zmianie nazwisk lub nie nadal istnieje w rzeczywistości polskiej. Wiemy także , że wielu ludzi z narodowości żydowskiej leży na Nieludzkiej Ziemi i wielu w mundurach żołnierza polskiego zginęło w trakcie działań wojennych np. Monte Cassino.Dlatego dziwi i przeraża ten jad nienawiści wylewany publicznie przez Grossa.Chciałoby się wprost powiedziec, że ta nienawiśc płynie z chorej wyobrażni. Może też byc,że ta pisanina jest wytwarzana na zamówienie sił wrogich Polakom i Polsce. A to wiązałoby się braniem wynagrodzenia za swoje kłamstwa, opluwające Polaków. Pieniądz nie śmierdzi , mówili Rzymianie. Gross to wie , bo jako Żyd kocha pieniądze.
sobota, 12 września 2015
piątek, 4 września 2015
Dumny Naród czy "Niewolnicy o duszach niewolników"
Tragedia września 1939 roku tkwi potężną zadrą w duszy Polaka. Oglądałem dzisiaj po raz n-ty film "Zakazane piosenki". Piękny film z całą plejadą słynnych aktorów. Przedstawia różne postacie starej Warszawy. Ludzi, których już dzisiaj nie spotkamy w Warszawie "słoików". Piękne typy Polaków od robotnika i ulicznego sprzedawcy gazet do ludzi inteligencji warszawskiej z wyróżnieniem środowiska artystycznego.Ci warszawiacy, którzy są przygniecieni klęską wrześniową, nie płaczą. Oni się śmieją w twarz okupantowi, a swoją piosenką i patriotycznym zachowaniem sprawiają, że Niemcy czują się bardzo żle w Polsce.To jest Naród niezwyciężony. To Naród walki i oporu. On śni o odbudowie wielkiej Polski i w to wierzy.
Co stało się z tym Wielkim Duchem Narodem ? Dzisiaj bez gorącej wojny nastąpiło upodlenie Polaków. . Staliśmy się odbiorcami tego co najgorsze. Zarówno w sensie materiałowego zaopatrzenia, jak i strawy duchowej. Zalały Polskę tuż po tzw. przemianach plastikowe butelki płynów różnego rodzaju, wypierając szklane w których mieliśmy smaczne, rodzime soki i napoje owocowe. Ludzie nowych elit typu Frasyniuka zaczęli sprowadzac swoimi środkami transportu ( otrzymanymi z Zachodu) wszystkie badziewie z Niemiec.Polskie stało się "pe", a najgorsze, złe i niesmaczne, ale zagraniczne "cacy". Po prostu zaśmieciliśmy Polskę i nasze organizmy trucizną. To samo stało się z polską sztuką i rozrywką. Bełkot i seksizm zalał deski scen teatralnych i estrady. Palma zaczęła odbijac polskim elitom w przenośni i dosłownie.Stawaliśmy się półkolonią Zachodu. Niemcy osiągały swój cel. Nie siłą swojej armii, ale umiejętnym uzależnieniem tzw. elit.To była typowa kolonizacja Polski. Zaczęło się od tzw. prywatyzacji . Wiodące i przynoszące dochody zakłady zostały za bezcen wykupione i albo natychmiast zamknięte , albo wywiezione z Polski ( Polskie Kable,Instytut Stalownictwa i huty stali oraz metali kolorowych, cementownie, stocznie, zakłady przetwórstwa owocowo-warzywnego, itp..) Polska stawała się krajem całkowicie zależnym od Niemiec. Usłużni politycy różnych stron i z lewa i prawa, poszli na pasku planu Balcerowicza. Za przynoszone w reklamówkach marki i EURO sprzedawali niezależnośc gospodarczą i także duchową naszego kraju. Był to zwykły jurgielt i to trzeba powiedziec wyrażnie. To była zdrada. Sobiepaństwo i łapownictwo wsparte nepotyzmem i kolesiostwem dopełniło reszty. Zaczęto mówic, że "w Polsce tylko ryba w rzekach nie bierze". Zniszczono silne ośrodki kulturalne, a ludzi polskiej, niezależnej i patriotycznej kultury prorządowe, a będące na obcym garnuszku, media zaczęły poniżac i odsuwac od wpływu na społeczeństwo. W szkolnictwie do minimum zlikwidowano historię ojczystą, a książki wieszczów, na których wychowały się pokolenia, wyrzucono z lektur szkolnych. Patriotyczne wychowanie okazało się ksenofobiczną wadą narodową. Posunięto się tak daleko, że zlikwidowano nauczanie Przysposobienia Wojskowego w szkołach średnich, Studium Wojskowe na uczelniach wyższych usunięto jako nie potrzebne.
Bełkotliwa zaraza nowomowy i pseudo-kultura zaczęła zalewac kraj, a różnego rodzaju pajace , wykrzywiając oblicza udają do dzisiaj trupy satyryczne. Nazywają siebie kabaretami i wypinając pupy i sztuczne zęby, rozśmieszają zmanipulowany narodek. Stało się to szybko . Za szybko. Okupanci i wrogowie Polski wybili i wyniszczyli elity kraju. Nowe tzw. elity to grupa złych ludzi, dla których "polskośc to nienormalnośc", a liczy się tylko mamona. Z dumnego, kochającego Polskę i Jej tradycję Narodu, który nigdy nie zaprzestawał walki o swój niezależny, suwerenny byt, stajemy się "Niewolnikami o duszach niewolników". Tak nas określają sąsiedzi. Niszczy nas nie wojenna pożoga, ale wyrafinowana polityka gospodarcza i kulturowa sąsiadów. Przed całkowitym upadkiem naszego narodu może nas uratowac zdecydowane odejście od dotychczasowych poczynań rządzących elit. Musimy znów stac się Dumnym Narodem, kochającym Polskę i polską tradycję, kulturę,sztukę i tą ziemię, która przez wieki dawała nam utrzymanie. Niech znowu zawistni sąsiedzi mówią o Polsce, że to "Kraj mlekiem i miodem płynący". I niech myślą jak dawniej, że podniesienie na ten kraj ręki będzie ukarane, bo żyje na tej ziemi naród dumny, wojenny, umiejący bronic swojego.
Co stało się z tym Wielkim Duchem Narodem ? Dzisiaj bez gorącej wojny nastąpiło upodlenie Polaków. . Staliśmy się odbiorcami tego co najgorsze. Zarówno w sensie materiałowego zaopatrzenia, jak i strawy duchowej. Zalały Polskę tuż po tzw. przemianach plastikowe butelki płynów różnego rodzaju, wypierając szklane w których mieliśmy smaczne, rodzime soki i napoje owocowe. Ludzie nowych elit typu Frasyniuka zaczęli sprowadzac swoimi środkami transportu ( otrzymanymi z Zachodu) wszystkie badziewie z Niemiec.Polskie stało się "pe", a najgorsze, złe i niesmaczne, ale zagraniczne "cacy". Po prostu zaśmieciliśmy Polskę i nasze organizmy trucizną. To samo stało się z polską sztuką i rozrywką. Bełkot i seksizm zalał deski scen teatralnych i estrady. Palma zaczęła odbijac polskim elitom w przenośni i dosłownie.Stawaliśmy się półkolonią Zachodu. Niemcy osiągały swój cel. Nie siłą swojej armii, ale umiejętnym uzależnieniem tzw. elit.To była typowa kolonizacja Polski. Zaczęło się od tzw. prywatyzacji . Wiodące i przynoszące dochody zakłady zostały za bezcen wykupione i albo natychmiast zamknięte , albo wywiezione z Polski ( Polskie Kable,Instytut Stalownictwa i huty stali oraz metali kolorowych, cementownie, stocznie, zakłady przetwórstwa owocowo-warzywnego, itp..) Polska stawała się krajem całkowicie zależnym od Niemiec. Usłużni politycy różnych stron i z lewa i prawa, poszli na pasku planu Balcerowicza. Za przynoszone w reklamówkach marki i EURO sprzedawali niezależnośc gospodarczą i także duchową naszego kraju. Był to zwykły jurgielt i to trzeba powiedziec wyrażnie. To była zdrada. Sobiepaństwo i łapownictwo wsparte nepotyzmem i kolesiostwem dopełniło reszty. Zaczęto mówic, że "w Polsce tylko ryba w rzekach nie bierze". Zniszczono silne ośrodki kulturalne, a ludzi polskiej, niezależnej i patriotycznej kultury prorządowe, a będące na obcym garnuszku, media zaczęły poniżac i odsuwac od wpływu na społeczeństwo. W szkolnictwie do minimum zlikwidowano historię ojczystą, a książki wieszczów, na których wychowały się pokolenia, wyrzucono z lektur szkolnych. Patriotyczne wychowanie okazało się ksenofobiczną wadą narodową. Posunięto się tak daleko, że zlikwidowano nauczanie Przysposobienia Wojskowego w szkołach średnich, Studium Wojskowe na uczelniach wyższych usunięto jako nie potrzebne.
Bełkotliwa zaraza nowomowy i pseudo-kultura zaczęła zalewac kraj, a różnego rodzaju pajace , wykrzywiając oblicza udają do dzisiaj trupy satyryczne. Nazywają siebie kabaretami i wypinając pupy i sztuczne zęby, rozśmieszają zmanipulowany narodek. Stało się to szybko . Za szybko. Okupanci i wrogowie Polski wybili i wyniszczyli elity kraju. Nowe tzw. elity to grupa złych ludzi, dla których "polskośc to nienormalnośc", a liczy się tylko mamona. Z dumnego, kochającego Polskę i Jej tradycję Narodu, który nigdy nie zaprzestawał walki o swój niezależny, suwerenny byt, stajemy się "Niewolnikami o duszach niewolników". Tak nas określają sąsiedzi. Niszczy nas nie wojenna pożoga, ale wyrafinowana polityka gospodarcza i kulturowa sąsiadów. Przed całkowitym upadkiem naszego narodu może nas uratowac zdecydowane odejście od dotychczasowych poczynań rządzących elit. Musimy znów stac się Dumnym Narodem, kochającym Polskę i polską tradycję, kulturę,sztukę i tą ziemię, która przez wieki dawała nam utrzymanie. Niech znowu zawistni sąsiedzi mówią o Polsce, że to "Kraj mlekiem i miodem płynący". I niech myślą jak dawniej, że podniesienie na ten kraj ręki będzie ukarane, bo żyje na tej ziemi naród dumny, wojenny, umiejący bronic swojego.
niedziela, 23 sierpnia 2015
"Diabelski Pakt" 23 sierpnia 1939r.
Stalin zgodnie z doktryną sowieckiej polityki zagranicznej, dążąc do konfliktu zbrojnego w Europie zdecydował o zawarciu porozumienia z Hitlerem. Całkowita bezczynnośc Zachodniej Europy, która zajęła postawę neutralnego obserwatora, dała pole do działania Sowietów i Niemiec. Stalin zwrócił się do Hitlera i uzyskał zgodę, na zmiany terytorialne i rozpoczęcie działań militarnych w Europie wschodniej i Polsce.W dniu 23 sierpnia 1939r.do Moskwy przybył Ribbentrop minister Hitlera. Wykorzystując wcześniejsze rozmowy sondażowe, po pospiesznych rokowaniach podpisał ze swoim odpowiednikiem, komisarzem (ministrem) spraw zagranicznych Wiaczesławem Mołotowem, tzw. pakt o nieagresji..Pakt ten stanowił kamuflaż dla "ściśle tajnego protokółu dodatkowego". Protokół ten rozgraniczał strefy wpływów Niemiec hitlerowskich i Rosji Stalina w Europie Środkowo-Wschodniej. W/g tego protokółu następował IV rozbiór ziem polskich.Na mocy pkt.2 tego dokumentu Rosja Sowiecka uzyskiwała prawo do zajęcia ziem polskich do linii Narwi, Wisły i Sanu. Oznaczało to podeptanie kardynalnych zasad prawa międzynarodowego i dotychczasowych zobowiązań zarówno III Rzeszy Niemieckiej, jak i ZSRR. Z państwami tymi państwo polskie miało długoletnie umowy dwustronne o poszanowaniu granic i pokojowym współistnieniu.Co ważniejsze, pakt Ribbentrop-Mołotow dał Hitlerowi zielone światło do ataku na Polskę. Tak rozpoczęła si II wojna światowa.
Zgodnie też z założeniami tego paktu w dniu 17 września Armia Czerwona uderzyła na Polskę, bez wypowiedzenia wojny, przystępując do wspólnej napaści z Hitlerem. Cały splot nieszczęśc i wojennych poczynań Rosji Sowieckiej w stosunku i do innych państw Europy Wschodniej był też wynikiem podpisania tego "diabelskiego paktu". Umowa niemiecko-rosyjska dokładnie określała ziemie polskie, jakie mają przypaśc poszczególnym zaborcom. Tam gdzie oddziały niemieckie za daleko doszły w czasie działań wojennych, wycofywały się i przekazywały ziemię sowietom. Tak było z ziemią łomżyńską. Zajęta przez Niemcy, została przekazana już we wrześniu 1939 roku ZSRR. Dlatego na tej ziemi są tak smutne wspomnienia władzy komunistów, którzy dwakroc panowali krwawo na naszych ziemiach w trakcie II wojny światowej. Mieszkańcy tych ziem pamiętają rozstrzeliwania i wywózki patriotycznych rodzin polskich i dzielą czas na tzw. I-go sowieta z lat 1939-1941 i II-go sowieta po roku 1944. Krwawa władza komunistów mocno zapisała się w pamięci zbiorowej naszych ziomków. Musimy pamiętac o tym !!!
Wyjazd w dzisiejszym dniu 23 sierpnia , z pierwszą wizytą zagraniczną Prezydenta RP Andrzeja Dudy do Estonii powinien dac do myślenia nie tylko Polakom. Estończycy, którzy także cierpieli jak cała Europa Wschodnia, pod butem sowietów, pamiętają tą datę i nie chcą powtórki z historii. Zdecydowana postawa naszego Prezydenta o wzmocnienie sił armii amerykańskiej i sił NATO na tzw. flance wschodniej, jest w Estonii i państwach bałtyckich spostrzegana i popierana. Chcąc uniknąc wojny i dbac o pokój musimy się zbroic i wspólnie wspierac. "Diabelski pakt" nie może się powtórzyc. Niech dla wszystkich narodów Europy Wschodniej ostrzeżeniem będą poczynania Putina. Jego zaś ironiczne słowa skierowane do kanclerz Merkel, które mówiły, że "Polska swój los wojenny miała na własne życzenie", będą dla nas jednoznaczną oznaką myśli satrapy z Kremla. Zdecydowana odpowiedz śp. prezydenta Lecha Kaczyńskiego na szańcach Westerplatte musi byc nam drogowskazem. Nie może tych słów wymazac tragiczna śmierc Lecha Kaczyńskiego i 96 Polaków w błocie smoleńskim w dniu 10 kwietnia 2010 roku. Musimy byc silni wspólnotą państw i w/g słów prezydenta Andrzeja Dudy zbudowac taką Polskę: "Która broni słabszych, a nie boi się silnych".
Zgodnie też z założeniami tego paktu w dniu 17 września Armia Czerwona uderzyła na Polskę, bez wypowiedzenia wojny, przystępując do wspólnej napaści z Hitlerem. Cały splot nieszczęśc i wojennych poczynań Rosji Sowieckiej w stosunku i do innych państw Europy Wschodniej był też wynikiem podpisania tego "diabelskiego paktu". Umowa niemiecko-rosyjska dokładnie określała ziemie polskie, jakie mają przypaśc poszczególnym zaborcom. Tam gdzie oddziały niemieckie za daleko doszły w czasie działań wojennych, wycofywały się i przekazywały ziemię sowietom. Tak było z ziemią łomżyńską. Zajęta przez Niemcy, została przekazana już we wrześniu 1939 roku ZSRR. Dlatego na tej ziemi są tak smutne wspomnienia władzy komunistów, którzy dwakroc panowali krwawo na naszych ziemiach w trakcie II wojny światowej. Mieszkańcy tych ziem pamiętają rozstrzeliwania i wywózki patriotycznych rodzin polskich i dzielą czas na tzw. I-go sowieta z lat 1939-1941 i II-go sowieta po roku 1944. Krwawa władza komunistów mocno zapisała się w pamięci zbiorowej naszych ziomków. Musimy pamiętac o tym !!!
Wyjazd w dzisiejszym dniu 23 sierpnia , z pierwszą wizytą zagraniczną Prezydenta RP Andrzeja Dudy do Estonii powinien dac do myślenia nie tylko Polakom. Estończycy, którzy także cierpieli jak cała Europa Wschodnia, pod butem sowietów, pamiętają tą datę i nie chcą powtórki z historii. Zdecydowana postawa naszego Prezydenta o wzmocnienie sił armii amerykańskiej i sił NATO na tzw. flance wschodniej, jest w Estonii i państwach bałtyckich spostrzegana i popierana. Chcąc uniknąc wojny i dbac o pokój musimy się zbroic i wspólnie wspierac. "Diabelski pakt" nie może się powtórzyc. Niech dla wszystkich narodów Europy Wschodniej ostrzeżeniem będą poczynania Putina. Jego zaś ironiczne słowa skierowane do kanclerz Merkel, które mówiły, że "Polska swój los wojenny miała na własne życzenie", będą dla nas jednoznaczną oznaką myśli satrapy z Kremla. Zdecydowana odpowiedz śp. prezydenta Lecha Kaczyńskiego na szańcach Westerplatte musi byc nam drogowskazem. Nie może tych słów wymazac tragiczna śmierc Lecha Kaczyńskiego i 96 Polaków w błocie smoleńskim w dniu 10 kwietnia 2010 roku. Musimy byc silni wspólnotą państw i w/g słów prezydenta Andrzeja Dudy zbudowac taką Polskę: "Która broni słabszych, a nie boi się silnych".
czwartek, 13 sierpnia 2015
Ppłk. Sawa- Sawicki.O Nim będę myślał 15 sierpnia.
Zbliżająca się rocznica Bitwy Warszawskiej 15 sierpnia 1920 roku, każe mnie pomyślec o jednym z jej bohaterów . Jerzy Sawicki urodził się 7 stycznia 1886 roku w Reginpolu pow. Orszańskim. Niezwykle wrażliwy już od wczesnych lat młodzieńczych podjął decyzje walki o wolnośc i niepodległośc Polski. Stanął przy boku Piłsudskiego i uważał jak on, że młodzież polską należy wychowac w duchu rycerskim, duchu śmiałych przedsięwzięc i zdecydowanej woli zwycięstwa. Jerzy Sawicki był jednym z założycieli Związku Walki Czynnej, który przekształcił się póżniej w Związek Strzelecki.Choc był młodym, to był jednym z tych, którzy roztrzygnęli o polskim czynie zbrojnym w czasie wojny. Był jednym z najstarszych służbą polskich oficerów.Jako d-ca plutonu i kompanii - zawsze na froncie dzielił losy I Brygady. Epopeję legionową skończył za drutami Benjaminowa.Po czasach żołnierza bez Ojczyzny, wybuchła Wolna Polska. Jerzy Sawicki staje do organizowania II baonu 33 pp. i wyrusza z nim na front. Obrona Berezyny, Lepel, Kamień oto główne momenty. Gdy bolszewicy przełamali w maju 1920 r. nasze linie, w czasie pierwszego odwrotu zostaje Sawicki d-cą pułku. Od tej chwili nie przestaje nim dowodzic aż do śmierci. Nie pozwala przenieśc pułku do armii rezerwowej lecz prowadzi go na front do pierwszej linii.W czasie strasznych dni odwrotu Jerzy Sawa- Sawicki dowodzi XV Brygadą. Przeżywa straszne dni dla dowódcy, kiedy widzi topniejące oddziały, bez walki, bez sukcesów lecz od ran powstałych w ciągłym marszu i zwijaniu się i rozwijaniu.W czasie odwrotu aż do Bałegostoku Sawicki ma przy sobie tylko jeden baon 33 pp.Poczuł się silniejszy, gdy dołączyły dwa inne, a do pułku zaczęli napływac ochotnicy. Ciągłe walki i przezycia dają znac o sobie . Pierwsze ataki serca przetrzymuje i z bólem stawia czoła bolszewikom. Kiedy w decydującym boju pod Radzyminem- Osowem pada szereg dowódców kompanii, a szeregi obrońców chwieją się. On zdecydowanym działaniem i osobistym przykładem, przy pomocy ppor. Słowikowskiego opanowuje panikę i podrywa do kontrakcji szeregi obrońców. Na tyłach wielkie przegrupowanie. Trzeba wytrwac. I wytrwano.Serce jednak nie wytrzymało. Szpital. Znowu wrażliwośc i obowiązek każe mu opuścic szpital. Przybywa pod Lubar w przeddzień rozejmu. Walka jeszcze trwa. Gwiżdżą kule, huczą armaty. On znowu jest na froncie, jak całe życie. Rozejm-Pokój. Może zazna spokoju i podziękowań za swój trud ? Nie było to jemu sądzone. Gdy swój pułk 33 do Łomży przyprowadził, nie biły dzwony, nie rzucano kwiatów - milczano. Na czyje polecenie wszyscy wiedzieli, ale do dzisiaj milczą !!!On zajął się bytem żołnierzy. Dbał o świetlice żołnierskie i czytelnie dla oficerów. Koło siebie widział jedynie towarzyszy walk.Gdy szukał wspólnoty w działaniu, słyszał i czytał jadowite słowa. Tych co nie rozumieli, że chciec, to móc. Nie miał wiele już czasu, który mógł poświęcic dla młodej żony i córeczki. Serce nie wytrzymało.Zmarł na atak serca w dniu 10 listopada 1922 roku, w wieku 36 lat. Na pomnik i pogrzeb złożyli się jego żołnierze.Wieniec od Piłsudskiego z napisem: "Współtowarzyszowi pracy-Komendant", nieśli inwalidzi z pod Połocka i Ossowa. Społeczeństwo endecko-białej Łomży stara się dzisiaj wyciszac bohatera.Przypomnijmy dzisiaj w 95 Rocznicę Bitwy Warszawskiej tą świetlaną postac Bohaterskiego Dowódcy 33 pp. w Łomży. Ku pamięci łomżyniaków podaję miejsca walk i mogił żołnierzy 33 pp. im J.Piłsudskiego w Łomży.
Mogiły poległych żołnierzy 33 pp rozsiane są od Wisły po Dzwinę, od Zgniłej Lipy, po Słucz, są najczęściej bezimienne.Większe skupienia mogił pozostały w Kamieniu, Leplu,Homlu,Uszaczu,Woroneczu,Mielnicy, Drugoczu i pod Osowem. Szeroki szlak północno-wschodniego frontu wchłonęły ofiarną krew żołnierzy 33 pp. z Łomży.
Nad Berezyną, Uszaczem, Wilją, Niemnem, Świsłoczą, Bugiem, Narwią ,Wisłą, Horyniem i Słuczą spoczęli snem wiekuistym po twardym żołnierskim znoju ci, którzy w ciężkim mozole bagnetem budowali Wolnośc i Niepodległośc Ojczyzny.
Pamiętajmy o Nich i ich Dowódcy ppłk. Jerzym Sawie-Sawickim. Cześc Ich Pamięci !!!
Mogiły poległych żołnierzy 33 pp rozsiane są od Wisły po Dzwinę, od Zgniłej Lipy, po Słucz, są najczęściej bezimienne.Większe skupienia mogił pozostały w Kamieniu, Leplu,Homlu,Uszaczu,Woroneczu,Mielnicy, Drugoczu i pod Osowem. Szeroki szlak północno-wschodniego frontu wchłonęły ofiarną krew żołnierzy 33 pp. z Łomży.
Nad Berezyną, Uszaczem, Wilją, Niemnem, Świsłoczą, Bugiem, Narwią ,Wisłą, Horyniem i Słuczą spoczęli snem wiekuistym po twardym żołnierskim znoju ci, którzy w ciężkim mozole bagnetem budowali Wolnośc i Niepodległośc Ojczyzny.
Pamiętajmy o Nich i ich Dowódcy ppłk. Jerzym Sawie-Sawickim. Cześc Ich Pamięci !!!
czwartek, 6 sierpnia 2015
"Chciec to móc.."- Andrzej Duda Prezydentem RP.
6 sierpnia 2015 roku Prezydent Andrzej Duda złożył przed Zgromadzeniem Narodowym Przysięgę Prezydencką. Piękny dzień.To nie tylko św. Przemienienia Pańskiego. To także rocznica wymarszu I Kadrowej z Oleandrów. Połączyły się te dwie daty jakby Niebo podało rękę odważnym Strzelcom Piłsudskiego i razem błogosławią Prezydenta Dudę. Chcemy jak oni byc jednością silni i pod przywództwem Prezydenta Andrzeja Dudy tworzyc Polskę-przodków mit. Taką Polskę , jak mówił w swoim orędziu Prezydent, "która broni słabszych, a nie boi się silnych". Trzeba wielkiej wiary i energicznego działania aby piękne cele można było zrealizowac. Musimy byc bardzo pilni w pracy odbudowy Polski. Odbudowa ta musi byc prowadzona w wielu dziedzinach, od gospodarczej po historyczną i kulturalną. Włączyc się w nią muszą wszyscy Polacy w kraju i poza granicami. Energia bijąca od młodego i bardzo zdeterminowanego Prezydenta Dudy pozwala wierzyc, że nakreślony plan działania podniesienia Polski z kolan się uda. Trzeba nie zważac na postępowanie zdradzieckiej kliki Tuska, który już w dniu dzisiejszym sypie piach w tryby planów jedności narodowej Dudy. Ten rudy chytrus i manipulant gra przedziwną grę nienawiści. Po prostu przez swoją nieobecnośc na zaprzysiężeniu Prezydenta, rozpoczyna z nim walkę podjazdową. Wtóruje mu w tym "ciec" Graś i spółka klakierskich mediów polskich jak i zagranicznych.Czym podyktowane jest takie postępowanie rudego "króla Europy" ? Czy zaczęły się tak jak przy prezydenturze Lecha Kaczyńskiego czasy opluwania i poniżania zaprzysiężonego prezydenta ? Wszystko możliwe. Szuje zebrane w klikach agenturalnych państw ościennych będą mącic. Polska niezależna i aspirująca do przywództwa w Europie środkowej jest dla nich solą w oku. Ci ludzie za stanowiska i zdradzieckie jurgielty gotowi są zrobic wszystko.Im przeszkadza historyczna przeszłośc naszej Ojczyzny. Przeszłośc dumnych i niezależnych obrońców swoich granic, a także granic chrześcijańskiej Europy. Prezydent Polski Andrzej Duda z wyrażnym programem naprawczym jest dla tych ludzi zagrożeniem. Dlatego nie możemy wątpic w plany prezydenckie. Jego zamierzenia musimy realizowac i dodawac mu sił w tej pracy i walce. Musimy tak jak strzelecka gromada rzucic swój los na Ojczyzny stos. Polska już ma przywódcę, który Ją chce doprowadzic do pełnej niezależności i do rozwoju gospodarczego. To był pierwszy krok. Teraz tylko musimy chciec mu pomóc w usunięcie od stołków rządowych, sprzedawczyków, klakierów i łapowników. Nie wątpmy !!! Dalsze kroki w odbudowie i rozbudowie Polski stawiajmy zdecydowanie, kierując się planami drogiego nam Prezydenta Andrzeja Dudy.
sobota, 1 sierpnia 2015
Grecka tragedia w obronie Europy.
Ciągłe i bardzo złośliwe ataki na ideę Powstania Warszawskiego i szkalowanie dowódców AK,stawia nas Polaków przed koniecznością obrony tego zrywu wojennego. Warto pamiętac, że Powstanie wybuchło po 5- letniej udręce i morderczym panowaniu Niemców w Polsce. Patriotyczna młodzież polska wychowana w kulcie państwowości i wolności nie mogła już dłużej znieśc łapanek, rozstrzeliwań i wywózek do kacetów.Gdy nad Wisłą słychac już było działa sowieckiej armii, a Niemcy w pospiechu likwidowali swoje urzędy i uciekali z Warszawy na czele z gubernatorem Fischerem i burmistrzem Leistem, podjęto decyzję. Młodych nie można już było utrzymac w ryzach rozkazów. Znana też była perspektywa wywózki z Warszawy 100.000 młodych do kopania umocnień.Ogłoszenie zaś przez Niemców Warszawy jako twierdzy "Festung Warschau", jednoznacznie stawiało polskie oddziały AK w liczbie 40.000 przed całkowitą zagładą. Niemcy nigdy nie pozostawiliby w Warszawie zorganizowanych sił Polski Podziemnej.Walka z Niemcami musiała wybuchnąc. Zostaliśmy jednak zdradzeni zarówno przez Zachód ( w tej wojnie już po raz trzeci) i niby sojusznika sowietów. ZSRR chcąc całkowitego pognębienia i wymordowania Warszawy i zgrupowanych tam sił państwa podziemnego, zrezygnował z zakończenia o 1 rok wcześniej wojny. Mówią o tym wyrażnie opracowania marszałków sowieckich. Szczególnie dokładnie wydaje opinie marszałek Wasilij Czujkow-dowódca obrony Stalingradu.:"Wojnę można było zakończyc w Polsce rok wcześniej, a więc nie w maju 1945 r., ale w grudniu 1944 r., gdyby nie decyzja Stalina wstrzymujaca Front Białoruski w sierpniu 1944r. Moglibyśmy dojśc dalej na zachód, nie do Berlina i nad Łabę, ale aż do Renu.Los wojny potoczyłby się inaczej. Ileż milionów istnień ludzkich udałoby się ocalic.Ilu żołnierzy mniej by poległo ?"
Rosjanie z nad Renu na pewno by się nie wycofali. ZSRR wzbogacone 4 -tą gospodarką świata, do tej pory panowaliby nad Europą.Polityczny wpływ powstańczego zrywu jest przeogromny, a idących na śmierc młodych Polaków i Polek z uśmiechem i śpiewem wspominajmy jak bohaterów tragedii greckich.
Ci młodzi bohaterowie, którzy: " Złu wydali bój..." to herosi tradycji obronnych Europy łacińskiej przed najazdami azjatycko-bizantyjskiej kultury !!! Mamy historyczny ciąg : obrona Europy łacińskiej przed Tatarami pod Legnicą 1241 r., obrona Europy przed islamem Wiedeń 1683 r., obrona Europy przed zalewem komunistycznych hord Warszawa 1920 r. No i wreszcie Powstanie Warszawskie 1944 r.-jako krwawa zapora przed stalinizacją i komunizacją Zachodniej Europy.
Musimy pamiętac o tym i nie dac opluwac bohaterskich chłopców i dziewcząt walczącej Warszawy. Musimy jak oni kochac Polskę i z piosenką na ustach walczyc o dobre imię Polaka-Patrioty- Bohatera. Tylko wychowanie młodych w duchu umiłowania państwowości polskiej, na kanwie historycznych czynów poprzednich epok, da nam prawdziwą wolnośc i śmiałe spojrzenie w przyszłośc.
Rosjanie z nad Renu na pewno by się nie wycofali. ZSRR wzbogacone 4 -tą gospodarką świata, do tej pory panowaliby nad Europą.Polityczny wpływ powstańczego zrywu jest przeogromny, a idących na śmierc młodych Polaków i Polek z uśmiechem i śpiewem wspominajmy jak bohaterów tragedii greckich.
Ci młodzi bohaterowie, którzy: " Złu wydali bój..." to herosi tradycji obronnych Europy łacińskiej przed najazdami azjatycko-bizantyjskiej kultury !!! Mamy historyczny ciąg : obrona Europy łacińskiej przed Tatarami pod Legnicą 1241 r., obrona Europy przed islamem Wiedeń 1683 r., obrona Europy przed zalewem komunistycznych hord Warszawa 1920 r. No i wreszcie Powstanie Warszawskie 1944 r.-jako krwawa zapora przed stalinizacją i komunizacją Zachodniej Europy.
Musimy pamiętac o tym i nie dac opluwac bohaterskich chłopców i dziewcząt walczącej Warszawy. Musimy jak oni kochac Polskę i z piosenką na ustach walczyc o dobre imię Polaka-Patrioty- Bohatera. Tylko wychowanie młodych w duchu umiłowania państwowości polskiej, na kanwie historycznych czynów poprzednich epok, da nam prawdziwą wolnośc i śmiałe spojrzenie w przyszłośc.
poniedziałek, 27 lipca 2015
Zabic poczucie państwowości, a patriotyczne hasło-Bóg-Honor-Ojczyzna wymazac z pamięci Polaków
Kiedy w nocy z 3 na 4 stycznia 1944 roku wojska 1 Frontu Ukraińskiego przekroczyły koło Rokitna na Wołyniu granicę Rzeczypospolitej, po raz kolejny sowiecka Rosja łamała umowy międzynarodowe. Nikt jednak z aliantów nie zaprotestował !!!. Jedynie rząd Polski na uchodżctwie kategorycznie zażądał prawa do przywrócenia suwerennej administracji na wyzwalanych terenach II Rzeczypospolitej.Stanowisko to nie uległo zmianie pomimo szantażu rządów Zachodu.Stalin zdecydowanie zaczął grac swoją imperialną pieśń. Bardzo silne oddziały Armii Krajowej, rozbudowane do polowych dywizji WP, zgodnie z rozkazami, przystąpiły do wyzwalania polskich miast. Wilno, Lwów, Chełm, Stanisławów i inne miasta razem z Armią Czerwoną lub samodzielnie zostały wyzwolone, a nad domami tych miast pojawił się las czerwono-białych sztandarów.Stalin grał swoją grę. W Londynie Wiktor Lebiediew rozpoczął rozmowy z rządem londyńskim i zaproponował bezczelny układ dla przywrócenia stosunków dyplomatycznych. Stosunki te zostały zerwane przez Sikorskiego po wyjściu na jaw zbrodni w Katyniu. Lebiediew zażądał usunięcia Prezydenta Raczkiewicza oraz Naczelnego Wodza-gen. Sosnkowskiego i dwu ministrów. Tak zrekonstruowany rząd miał potępic błąd w katyńskiej sprawie.Odmowa Polaków była jednoznaczna.Stalin grał va-bank . Gdyby Polacy zgodzili się na tą propozycję i przystąpili do KRN, Stalin powaliłby rząd w Londynie i prawnie dla Zachodu , przejął władzę w Polsce.Dramatyzm sytuacji był widoczny dla polskiego rządu. Sowieci zaczęli aresztowac polskich dowódców AK i po ich zamknięciu lub likwidacji rozwiązywali ujawnione struktury AK. Żądali od żołnierzy przejścia do Armii Berlinga, a po odmowie wywozili na Sybir lub likwidowali.Częśc oddziałów 5 Dywizji przebiła się aż do lasów Kampinosu i wzięła udział w walkach w Powstaniu Warszawskim ( odział por. Góry). Odziały 27 Dywizji Wołyńskiej AK po walkach z Niemcami i Sowietami , tracąc wielu żołnierzy, przebiły się na lubelszczyznę ( wyzwalając wiele miast w tym Chełm). Tutaj aresztowano dowódców a żołnierzy na siłę wcielono do Ludowego Wojska Polskiego. Stąd potem nastąpiły ucieczki do lasu z bronią wielu kompani wołyńczyków. Tragedii polskich oddziałów dopełniły sowieckie dywizje NKWD, które zaczęły zdecydowanie przy pomocy zorganizowanego przez KRN Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego, zwalczac AK.Agenturalnośc rządu lubelskiego stała się faktem. Polacy zgrupowani w patriotycznych oddziałach nadal płacili krwią za walkę pod sztandarami z hasłem Bóg-Honor-Ojczyzna.Powołany PKWN Stalin uważał za jedynie prawny organ do tworzenia aparatu państwowego na wyzwalanych terenach. Natomiast w strefie frontowej najwyższe władze spoczywały w rękach dowódców Armii Czerwonej i podlegały jurysdykcji ZSRR. Sankcjonowało to zbrodniczą działalnośc gen. Sierowa i ekspozytur SMIERSZ i NKWD. Rozpoczęła się łapanka i śmiertelna walka z pozostającymi w podziemiu oddziałami Polskiego Wojska (AK, NSZ,NOW). Na naszych terenach zorganizowane i wspólnie walczące oddziały Inspektoratu AK.Łomża-Grajewo wniosły duży krwawy wkład w przerwanie frontu pod Grądami. Za tą walkę mjr. "Bruzda" otrzymał po raz drugi Krzyż Virtuti Militari V klasy i Krzyż Walecznych po raz trzeci od władz polskich. Natomiast dowódca sowiecki -odcinka frontu przesłał mu list dziękczynny.Obłuda była oczywista. Bo zaraz po tym, żołnierze zgrupowania kpt. "Lipca" ( około 200 osób wraz "Lipcem) zostało aresztowanych i wywiezionych w głąb ZSRR. "Lipiec" zdołał uciec i po powrocie dołączył do "Bruzdy", który szczęśliwie ukrył się w rejonie Tykocina. Niszczenie oddziałów podziemia trwało nieprzerwanie. Przykładem niech będzie przeprowadzona przez SMIERSZ obława augustowska. Tam już w roku 1945, po zakończeniu działań wojennych, na terytorium suwerennego państwa polskiego, żołnierze sowieckiego NKWD i SMIERSZ uprowadzili 8.000 ludzi i z tego zamordowali około 600 osób. Tak płacił żołnierz polskiego podziemia, za ukochanie Ojczyzny i wiernośc hasłu ze swoich sztandarów: Bóg-Honor-Ojczyzna.Pamiętajmy o tym i nie dajmy wymazywac tych faktów z historii . Polska musi pamiętac o swoich żołnierzach. Podła walka z historią i oszukiwanie młodzieży to straszna rzecz. Ci którzy teraz zakłamują prawdę i służą obcemu państwu, muszą się spodziewac wykluczenia z naszego społeczeństwa. Przyjdzie czas, że ludzie dla, których "polskośc to nienormalnośc", zostaną ukarani. Służenie patriotyczne dla państwowości polskiej to nasza powinnośc. Pamiętajmy i przekazujmy to młodym. Młodym, którzy sami już starają się dotrzec do prawdy historycznej i zdecydowanie ukochali i nie pozwalają wymazac z pamięci Polaków hasła : Bóg-Honor-Ojczyzna. Hasła widniejącego na sztandarach Wojska Polskiego.
czwartek, 23 lipca 2015
22 lipca - dzień niesławy, hańby, smutku...
22 lipca w PRL to był zakłamany dzień Manifestu Lipcowego. Dzień czczony przez elity PRL-wskich kacyków, rządzących Polską z nadania Moskwy. Już od samego początku opierał się na kłamstwie. Sama treśc Manifestu Lipcowego napisana w Moskwie ( jak niektórzy twierdzą , że osobiście przez Józefa Wisarionowicza- Stalina). Napisana i wydrukowana na Kremlu i z błędami językowymi, rozlepiona w Chełmie Lubelskim i rozpropagowana na terenach Lubelszczyzny. Powołany na jego podstawie i poparty bagnetami Armii Czerwonej powstał tzw. rząd lubelski. W składzie tego niby rządu znależli się w większości agenci sowieccy. Dla okrasy dodano Andrzeja Witosa brata Wincentego, który swoimi wielkimi wąsami przykrywał grymas zgryżliwego uśmiechu inni zaś twierdzą, że głupoty. Dzień 22 lipca czczono przez cały czas trwania PRL jako święto narodowe. W dniu tym oddawano do użytku wszystkie budowy i pomniki czczące Moskwę i PRL. Oddano też w dniu 22 lipca 1955 r.Pałac Kultury i Nauki im. J. Stalina w Warszawie. Był to dar narodów ZSRR dla narodu Polskiego. Co poniektórzy twierdzili zaś, że jest to symbol ucisku, większy i bardziej widoczny od Cytadeli, Moskwy nad Polską. Zniknęły pod tym molochem całe kwartały ulic, a centrum Warszawy zostało przygniecione przez ten symbol stalinizmu.
W dniu 22 lipca dokonywano też awansów generalskich i odznaczano orderami państwowymi brac urzędniczą PRL. Przez długi czas odbywały się w Warszawie pochody i defilady wojskowe, na które przywożono wielu mieszkańców miast prowincjonalnych. Mieli oni doświadczyc potęgi i siły rozwojowej socjalizmu .Nikt nie wiedział dlaczego Moskwie tak przypadł do gustu miesiąc i data 22 lipca.
Gdy cofniemy się w historii do czasów upadku I Rzeczypospolitej. Data lipcowego sponiewierania Polski przez Moskwę stanie się wyrażna. Otóż w dniach 22 - 24 lipca 1792 roku król Stanisław August Poniatowski przystąpił do Targowicy. On, który zamiast w prowadzonej ze zmiennym szczęściem wojnie z Rosją ( po zwycięstwach Józefa Poniatowskiego pod Zieleńcami i Tadeusza Kościuszki pod Dubienką)stanąc na czele narodu i wyruszyc na front z dywizją Działyńczyków, zdradził ten naród i podpisał akt Konfederacji Targowickiej. Wiemy, że Konstytucja 3-maja nie pozwalała królowi rezygnowac z tronu i stawiała go na czele armii polskiej. Temu kochasiowi carycy Katarzyny i bawidamkowi, zabrakło po prostu charakteru. Po tak wyrażnej zdradzie Ojczyzny, Józef Poniatowski i Kościuszko wypowiadają służbę królowi i łamiąc szpady odchodzą z wojska.Ten właśnie haniebny czyn polskiego króla, Moskwa upamiętniła Manifestem 22 - lipca. Na Kremlu pamięta się wszystkie daty dotyczące Polski. Tam wiedziano, że walka o Polskę trwa jeszcze, że istnieje Armia Krajowa w kraju i kilkusettysięczna armia polska na froncie zachodnim w Europie. Trzeba było symbolu zdrady narodowej, by pohańbic Polaków. Trzeba było zdradzieckich , agenturalnych ludzi, którzy utworzyli "rząd lubelski" i oddali oficjalnie Polskę pod panowanie Moskwy.Trudno byc Polakiem i dzisiaj w III RP, kiedy awansowani przez agentury moskiewskie ludzie, nadal panoszą się i decydują o polskiej racji stanu. Brak dekomunizacji i opcji zerowej w organach sprawiedliwości,obrony i spraw wewnętrznych, odbija się czkawką. Polska zaś jak fryga kręcona jest przez ludzi Moskwy i Zachodu. Musimy sami decydowac o swoich losach i brac władzę w swoje ręce.
Tak jeszcze dla podniesienia serc. W dniu 22 lipca 1947 roku urodził się doskonały satyryk, poeta i dziennikarz Marcin Wolski. Serdeczne Życzenia Urodzinowe- Szanowny Panie Marcinie !!!
W dniu 22 lipca dokonywano też awansów generalskich i odznaczano orderami państwowymi brac urzędniczą PRL. Przez długi czas odbywały się w Warszawie pochody i defilady wojskowe, na które przywożono wielu mieszkańców miast prowincjonalnych. Mieli oni doświadczyc potęgi i siły rozwojowej socjalizmu .Nikt nie wiedział dlaczego Moskwie tak przypadł do gustu miesiąc i data 22 lipca.
Gdy cofniemy się w historii do czasów upadku I Rzeczypospolitej. Data lipcowego sponiewierania Polski przez Moskwę stanie się wyrażna. Otóż w dniach 22 - 24 lipca 1792 roku król Stanisław August Poniatowski przystąpił do Targowicy. On, który zamiast w prowadzonej ze zmiennym szczęściem wojnie z Rosją ( po zwycięstwach Józefa Poniatowskiego pod Zieleńcami i Tadeusza Kościuszki pod Dubienką)stanąc na czele narodu i wyruszyc na front z dywizją Działyńczyków, zdradził ten naród i podpisał akt Konfederacji Targowickiej. Wiemy, że Konstytucja 3-maja nie pozwalała królowi rezygnowac z tronu i stawiała go na czele armii polskiej. Temu kochasiowi carycy Katarzyny i bawidamkowi, zabrakło po prostu charakteru. Po tak wyrażnej zdradzie Ojczyzny, Józef Poniatowski i Kościuszko wypowiadają służbę królowi i łamiąc szpady odchodzą z wojska.Ten właśnie haniebny czyn polskiego króla, Moskwa upamiętniła Manifestem 22 - lipca. Na Kremlu pamięta się wszystkie daty dotyczące Polski. Tam wiedziano, że walka o Polskę trwa jeszcze, że istnieje Armia Krajowa w kraju i kilkusettysięczna armia polska na froncie zachodnim w Europie. Trzeba było symbolu zdrady narodowej, by pohańbic Polaków. Trzeba było zdradzieckich , agenturalnych ludzi, którzy utworzyli "rząd lubelski" i oddali oficjalnie Polskę pod panowanie Moskwy.Trudno byc Polakiem i dzisiaj w III RP, kiedy awansowani przez agentury moskiewskie ludzie, nadal panoszą się i decydują o polskiej racji stanu. Brak dekomunizacji i opcji zerowej w organach sprawiedliwości,obrony i spraw wewnętrznych, odbija się czkawką. Polska zaś jak fryga kręcona jest przez ludzi Moskwy i Zachodu. Musimy sami decydowac o swoich losach i brac władzę w swoje ręce.
Tak jeszcze dla podniesienia serc. W dniu 22 lipca 1947 roku urodził się doskonały satyryk, poeta i dziennikarz Marcin Wolski. Serdeczne Życzenia Urodzinowe- Szanowny Panie Marcinie !!!
wtorek, 7 lipca 2015
"Coś tu śmierdzi..."
"Coś tu śmierdzi", mówi pan Roman Jakim z Krajowej Sekcji Przemysłu Lotniczego NSZZ "Solidarnośc" i w/g wielu ma rację. Smród , a właściwie cuchnący odór roznosi od dawna w okolicy przetargów i zakupów sprzętu i uzbrojenia dla naszego wojska. Dawno już krytykowano zakup starych czołgów "Leopard" z demobilu armii niemieckiej. Mając doskonałe prototypy wozów bojowych produkcji polskiej , polscy "spece" rządowi, zakupowali stare czołgi, które trzeba było modernizowac i manili opinię społeczną gadkami o niemieckiej technice i przesiadce polskich żołnierzy z "Polonezów" na "Volkswageny". Brudne pieniądze nie śmierdzą, a kontrola nad ich przepływem żadna. Wszystkie umowy utajnione , a próby w terenie niedostępne dla członków społecznych i posłów opozycji. Historia się powtarza. Przetarg na śmigłowiec bojowy dla naszego wojska, to już szczyt bezczelnego robienia opinii społecznej i armii w tzw. "konia".Tutaj nic nie można sprawdzic . Ani dokumentacji przetargu, ani sprawności technicznej helikopterów. Stare z lat 60-ch śmigłowce wycofane z produkcji we francuskich zakładach, zakupiono za ogromne kilku-miliardowe sumy. Próbne obloty też utajniono, a co gorsza skrócono ich czas z miesiąca do 1 tygodnia. Nikt nic nie wie, a polskie zakłady lotnicze, które produkują nowoczesne śmigłowce bojowe, zostają na lodzie i muszą zwalniac pracowników. Liczba zakupionego "złomu francuskiego" jest o 1/3 mniejsza od ofert polskich zakładów. Co to wszystko znaczy ? Teraz w tych dniach "wylazło szydło z worka". Panowie dobrze poinformowani o polskich przetargach wojskowych, były prezydent Kwaśniewski i b. minister spraw wewnętrznych Kalisz, w przyjacielskiej rozmowie wyjaśnili. W polskim MON dzieją się złe rzeczy, przy przetargach dla armii polskiej. Tam się dokonuje szwindli na wielką skalę. Zaplątani zaś w to są wysocy urzędnicy rządowi z ministrami włącznie, a może i jeszcze wyżej.
Polskie przysłowie mówi:"Bogacic się z ubogich sromota". Robią to przez ostatnie osiem lat ludzie PO i PSL. Manipulując i okłamując społeczeństwo, ta butna, pyszna i arogancka sitwa zaczęła "pracowac" nawet nad oszukiwaniem przy zakupach broni dla polskiego wojska.Nie wystarcza już wyprowadzanie i znikanie z kont ZUS sum ponad 8 miliardów złotych, które w/g prokuratury są nie do udowodnienia bo się "rozpłynęły". NIK stwierdził brak ! Prokuratorzy nie mają winnych ! Bezczelnośc sięga zenitu ! Bezkarnośc ludzi władzy i brak rozwiązań kolejnych afer jest już przysłowiowa. Dla tych ludzi, którzy traktują Polskę jak dojną krowę, wszystkie metody są dozwolone. Cel jest jeden. Szmal trzeba robic , gdzie się da. Dla nich Polska to pojęcie puste, a odskocznią jest ucieczka w urzędnicze sfery unijne. Co bardzo "ładnie" pokazali Tusk i Bieńkowska.
To nie tak panowie. Zbliża się czas rozliczeń i pełnej odpowiedzialności za swoje aferki i afery. Za zwykłą zdradę Polski. Bo tak to trzeba nazwac, gdy się robi wszystko aby Ojczyznę okraśc i osłabic. "Polska to wielka rzecz"- jak mówił Wyspiański i odzyskując siły i niezależnośc może pokarac złych ludzi.
Polskie przysłowie mówi:"Bogacic się z ubogich sromota". Robią to przez ostatnie osiem lat ludzie PO i PSL. Manipulując i okłamując społeczeństwo, ta butna, pyszna i arogancka sitwa zaczęła "pracowac" nawet nad oszukiwaniem przy zakupach broni dla polskiego wojska.Nie wystarcza już wyprowadzanie i znikanie z kont ZUS sum ponad 8 miliardów złotych, które w/g prokuratury są nie do udowodnienia bo się "rozpłynęły". NIK stwierdził brak ! Prokuratorzy nie mają winnych ! Bezczelnośc sięga zenitu ! Bezkarnośc ludzi władzy i brak rozwiązań kolejnych afer jest już przysłowiowa. Dla tych ludzi, którzy traktują Polskę jak dojną krowę, wszystkie metody są dozwolone. Cel jest jeden. Szmal trzeba robic , gdzie się da. Dla nich Polska to pojęcie puste, a odskocznią jest ucieczka w urzędnicze sfery unijne. Co bardzo "ładnie" pokazali Tusk i Bieńkowska.
To nie tak panowie. Zbliża się czas rozliczeń i pełnej odpowiedzialności za swoje aferki i afery. Za zwykłą zdradę Polski. Bo tak to trzeba nazwac, gdy się robi wszystko aby Ojczyznę okraśc i osłabic. "Polska to wielka rzecz"- jak mówił Wyspiański i odzyskując siły i niezależnośc może pokarac złych ludzi.
wtorek, 23 czerwca 2015
Widok w szybie cienia.
Dzień 23 czerwca 2015 roku- Dzień Ojca. Dzień zapłakany deszczem. Potrzebnym deszczem dla pól, lasów i ogrodów. Dzień w którym dotarły do mnie dwie wiadomości z oglądu smugi cienia. Dwie znajome z bezpośredniej bliskości osoby odeszły w inny wymiar, umarły. Zakończyły swój doczesny żywot. Schorowane ich ciała, umęczone przez przekleństwo naszych lat raka, oddały ducha. Ta para osób, siostra żony Ewy, Zofia i bliski sąsiad Stasio Rogowski umierając w tym dniu, przypomnieli mnie o smudze cienia. W tej smudze cienia znalazłem się już parę lat temu po pierwszym zawale serca w 2010 roku.To nie tylko smutne stwierdzenie faktu, ale prawda życiowa. Tą prawdę doskonale opisuje w ostatnich swoich wierszach poeta Rymkiewicz. W zaniedbanym, zarosłym swoim ogrodzie w Milanówku z pokorą i pobłażaniem przyjmuje swoją starośc i rozkoszując się poezją Staffa, dokonuje obserwacji drobnych , żywych istot w lecie, a w jesieni swojego życia. Z uśmiechem patrzy na świat i kocha go. Ze szczególną miłością patrzy na swoje młode lata szkolne, które ogląda przez ekran zapomnienia. Jakby spacerował już po Polach Elizejskich. Są to obrazy bardzo wyrażne z osobami i znajomymi miejscami. Gdzie nawet atrybut wożnego szkolnego miotła, gra swoją wspomnieniową rolę.Z tym pobłażliwym ni to smutkiem, ni to wspomnieniem utożsamiam się dziś od samego rana. Nie wiem czy to fakt śmierci znanych mi z bliska osób, czy już wczorajsze ( 22 czerwca) przeżycia, czytanych wspomnień z wojny hitlerowsko-sowieckiej. Te opisy i obrazy walk dwu naszych wrogów, są pełne dramatyzmu. Tam gdzie jedni cieszyli się i wołali, witając niemieckie wojska: "kaniec komunizma", a drudzy umierali na zgliszczach swoich domostw i przeklinali najeżdżcę.Walka dwu wrogów była dla Polaków na nieludzkiej ziemi ratunkiem. Sikorski mógł wtedy wydobyc z łagrów i więzień tysiące Polaków i żywych wyprowadzic z sowietów. A co widzimy dzisiaj w Polsce. Nadal pełne zakłamanie rządzących i pełne pychy manipulacje mediów. Trudna walka patriotycznej opozycji, która liczy na wsparcie ruchu Kukiza, zaczyna przynosic dobre wyniki w sondażach.Jestem krytyczny do tych zmanipulowanych sondaży. Przestrasza mnie możliwośc zmanipulowania ruchu Kukiza.Ten brak programu i walka jedynie o wejście do parlamentu, może byc złą zapowiedzią.Daje bowiem możliwośc załapania się do parlamentu , całej grupie oligarchicznych i sterownych przez mafijne układy osób. Osób z tzw. silnych samorządowych grup interesów. Te na fali JOW-ów mogą przy słabych strukturach ruchu Kukiza, mocno zamieszac w wyborach.
Da Bóg, że to tylko zły dzień. A te przemyślenia to wina pogody, poezji i Anioła Śmierci , który swym skrzydłem zahaczył o eteryczną sferę mojej osobowości.
Da Bóg, że to tylko zły dzień. A te przemyślenia to wina pogody, poezji i Anioła Śmierci , który swym skrzydłem zahaczył o eteryczną sferę mojej osobowości.
czwartek, 18 czerwca 2015
"Gdzie wielu złych, wiele złego"
Dziwna gra toczy w polskiej polityce. Wydawało się , że po zwycięstwie p. Dudy w wyborach prezydenckich zło, które rozpanoszyło się w Polsce , cofnęło się. Ostatnie dni przynoszą jednak wyrażne oznaki, że ZOŁZ-y skupione w PO , PSL i Kancelarii Prezydenta przechodzą do ataku. Chcą nie tylko zachowac swoje wpływy w poszczególnych agendach rządowych i spółkach , ale wyrażnie starają się o nowe nadania i mianowania dla swoich ludzi. Nikt w tym środowisku nie myśli o swojej i innych odpowiedzialności za zło jakie wyrządzili państwu, społeczeństwu i ogólnie rzecz ujmując demokracji w Polsce.W sposób bezczelny w obliczu kamer kłamią i przeinaczają fakty. Korzystając z uprawnień jakie daje im prawo rządzących, awansują ludzi i obsadzają coraz to nowe stanowiska. Szczególnie złośliwe i uderzające w ludzi prawicy jest awansowanie prokuratorów wojskowych, którzy wykazali się taką złośliwością i manipulatorstwem w dochodzeniu w sprawie tragedii smoleńskiej. Panowie Artymiak i Szeląg mają byc awansowani do stopni generalskich. Ci prokuratorzy, którzy za swoje postępowanie w śledztwie smoleńskim, powinni byc odsunięci od prowadzenia i zwolnieni do cywila aby nie kalac munduru oficera WP, są awansowani na generałów. Boże widzisz i nie grzmisz, chciałoby się powiedziec. Do tego dochodzi gen. Majewski, opluwacz gen Błasika. Tak reaguje na przegraną Komorowski. Nie czeka do 15 sierpnia ( Dnia Wojska Polskiego). On mianowania przeprowadzi przed 6 sierpnia. W dniu tym zaprzysiężony nowy Prezydent RP Andrzej Duda nie pozwoliłby na tak aroganckie i bezczelne naigrywanie się z Polaków, a szczególnie z rodzin tragedii smoleńskiej.Na odchodne Komorowski pluje społeczeństwu polskiemu w twarz i konsoliduje tymi mianowaniami i awansami złych ludzi skupionych wokół niego i POlszewii. Widac wyrażnie, że wokół niego skupiło się samo zło.Ta pseudo-elita będzie szkodziła państwu polskiemu do końca. Płotki zaczynają się uśmiechac do ludzi i szukac szalup ratunkowych. Jądro zła skupione w dwu pałacach i z podszeptami "królika" z Brukseli nadal szkodzi Polsce i nie chce spokojnie odejśc od koryta. Powracają znowu pytania, które zadawały dziesiątki tysięcy ludzi zebranych po 10 kwietnia 2010 roku na Krakowskim Przedmieściu, oddające hołd zamordowanym pod Smoleńskiem. Te same pytania powracały gdy z inicjatywy polskich władz postawiony został pomnik żołnierzom Armii Czerwonej idącym w 1920 roku na Warszawę.Nie ma zaś Pomnika Bitwy Warszawskiej w Warszawie. Zło broni się zajadle, a żli ludzie skupieni wokół Komorowskiego PO i PSL jednoczą się, awansując najbardziej podłych i oddanych złu.Zapatrzona w wybory parlamentarne polska prawica, zarówno ta stara , jak i nowa Pawła Kukiza, nie daje zdecydowanego odporu złu. Pamiętajmy jedno, że gdzie wielu złych, wiele złego może wyniknąc dla Polski.
piątek, 5 czerwca 2015
Myślę , więc jestem. Patrzę i widzę.
Boże Ciało święto Kościoła Katolickiego . Obchodzone jest od wczesnego średniowiecza w całej Europie. Jest dzisiaj w Polsce świętem manifestacji narodowego przywiązania do wiary i Kościoła. Tłumy wiernych jakie towarzyszą procesjom nie są spędzane rozkazem czy inną formą przymusu. Polacy tłumnie uczestniczą w tych procesjach i z dumą manifestują swoje przywiązanie do wiary swoich ojców. Nie muszą dzisiaj już piersią osłanaiac swoich kościołów lub zbrojnie wyprawiac się na rubieże w obronie wiary i wolności. Jednak ta wielka, tłumna manifestacja katolicyzmu i przywiązania do swojego kościoła i jego pasterzy ma jednoznaczną wymowę. Widzą to obce narody i zazdroszczą nam tego. Społeczeństwo podzielone politycznie okazuje się jednością w wierze. Właśnie ta jednośc, która widzimy na ulicach w św. Bożego Ciała jest hamulcem dla różnego rodzaju zamysłów i chęci podziału Polaków. Wiara nas jednoczy . Obserwowałem co prawda nerwowe zachowania ludzi, którzy stali w korku spowodowanym przez zamknięcie drogi krajowej przez procesję. Były to wyjątki i wyraznie widac to było, że nerwowo reagowali ludzie w koszulkach z nadrukiem "25 lat Wolności", które rok temu reklamował p. Komorowski. Ta półwolnośc odbija się nam do dzisiaj czkawką. Układ władców PRL z OKP Wałęsy zmienił elity z PZPR-owskich na Magdalenkowskie. Ci nowi władcy tzw. III RP zdominowali i zawłaszczyli sobie Polskę, niszcząc jej gospodarkę i poddając się dyktatowi międzynarodowych organizacji finansowych.Zmiany są już co prawda widoczne. Zwycięstwo w wyborach prezydenckich p. Andrzeja Dudy,daje nadzieję na dobry wynik w wyborach parlamentarnych na jesieni br. Wiara jest tym większa, że nowe ruchy patriotyczne typu zwolenników p.Pawła Kukiza zyskują wielu zwolenników i odbierają zdecydowanie elektorat POlszewii.
Łomża miała też w tych dniach i smutną wiadomośc. Odszedł do Pana ks.bp. Tadeusz Józef Zawistowski. Biskup ten związany z Łomża od lat, a urodzony w Sztabinie pow. Augustów był zapalonym miłośnikiem historii. Szczególnie interesował się historią najnowszą Żołnierzy Wyklętych. Sam pochodził z rodziny, gdzie trzej jego wujowie zostali zamordowani przez oddziały NKWD (Śmiersz) w tzw. obławie augustowskiej. Za pracę i współpracę w tych tematach z IPN został odznaczony Orderem przez Prezydenta Lecha Kaczyńskiego i medalem zasługi przez prof. Kurtykę- Prezesa IPN. Całośc życia tego wspaniałego Polaka można skwitowac słowami Joachima Lelewela : " W imię....Nie wiem, jaki będzie mój koniec, czy zostanę pokrzepiony pociechami religii, czy ich będę pozbawiony. Ale oświadczam, że , urodzony i wychowany w Kościele Rzymskokatolickim, byłem i jestem wierny temu Kościołowi, z wolnością mego sumienia."
Tak pewnie myślał i nasz wspaniały ks. biskup Zawistowski, który jeszcze w maju uczestniczył w spotkaniu z historykami z IPN Warszawa, na temat organizacji AK w Inspektoracie Łomża.Spotkanie to odbyło się Muzeum Diecezjalnym w Łomży. Dzisiaj 5 czerwca, ciało biskupa Zawistowskiego pojedzie do rodzinnego Sztabina gdzie spocznie na cmentarzu parafialnym. W czci dla tego zmarłego łączą wszyscy mieszkańcy ziemi łomżyńskiej jak i woj. podlaskiego.
Łomża miała też w tych dniach i smutną wiadomośc. Odszedł do Pana ks.bp. Tadeusz Józef Zawistowski. Biskup ten związany z Łomża od lat, a urodzony w Sztabinie pow. Augustów był zapalonym miłośnikiem historii. Szczególnie interesował się historią najnowszą Żołnierzy Wyklętych. Sam pochodził z rodziny, gdzie trzej jego wujowie zostali zamordowani przez oddziały NKWD (Śmiersz) w tzw. obławie augustowskiej. Za pracę i współpracę w tych tematach z IPN został odznaczony Orderem przez Prezydenta Lecha Kaczyńskiego i medalem zasługi przez prof. Kurtykę- Prezesa IPN. Całośc życia tego wspaniałego Polaka można skwitowac słowami Joachima Lelewela : " W imię....Nie wiem, jaki będzie mój koniec, czy zostanę pokrzepiony pociechami religii, czy ich będę pozbawiony. Ale oświadczam, że , urodzony i wychowany w Kościele Rzymskokatolickim, byłem i jestem wierny temu Kościołowi, z wolnością mego sumienia."
Tak pewnie myślał i nasz wspaniały ks. biskup Zawistowski, który jeszcze w maju uczestniczył w spotkaniu z historykami z IPN Warszawa, na temat organizacji AK w Inspektoracie Łomża.Spotkanie to odbyło się Muzeum Diecezjalnym w Łomży. Dzisiaj 5 czerwca, ciało biskupa Zawistowskiego pojedzie do rodzinnego Sztabina gdzie spocznie na cmentarzu parafialnym. W czci dla tego zmarłego łączą wszyscy mieszkańcy ziemi łomżyńskiej jak i woj. podlaskiego.
środa, 27 maja 2015
"Pacta sunt servanda"-Umów należy dotrzymywac.
"Pacta sunt servanda"- słowa te wypowiedział w dniu 5 czerwca 1989 r. do wyborców "Solidarności" rzecznik OKP Janusz Onyszkiewicz. Oznaczały one wtedy, radykalne przewartościowanie rzeczywistości politycznej w Polsce.Uwierzyliśmy wówczas w siłę swojego głosu. Nie godziliśmy się na biedę, puste sklepy, represje esbeckiej władzy. Dumnie podnosiliśmy się z kolan.Jednak ważniejszy okazał się układ z panami PRL. Te głosowanie powtórzyliśmy o 25 lat za póżno.Teraz w dniu 24 maja 2015 roku znowu stajemy do zwycięskiej walki z klikowymi układami panów III RP. Zwycięstwo p. Andrzeja Dudy w wyborach prezydenckich daje nam odczuc, że nie złamano w nas poczucia podmiotowości. Nadal czujemy się suwerenem Naszego kraju. Mieliśmy niby wolny kraj i wybrane w wolnych wyborach ( z dużą pomocą fałszerskiej kliki) władze.Byliśmy jak wyzwoleńcy, których spuszczono z oków niewoli i pozbawiając możliwości pracy w kraju, wypchnięto na saksy w zachodniej Europie.Żyliśmy niby lepiej. Mieliśmy za ogromne pieniądze pobudowane autostrady i stałą, ciepłą wodę w kranach. Mieliśmy i mamy ogromne obciążenia podatkowe w wymiarze niezrozumiałym w krajach Unii Europejskiej. Mafijna armia urzędasów, w tym niby naszym Tusko-landzie, trzymała wszystko pod kontrolą i ustawiała sposób mówienia , myślenia i zachowań. Jedynie słuszne media wpychały się do naszych domów z jedynie słuszną , przekazywaną nam racją. Obrosłe w tłuszczyk i odsunięte od rzeczywistości tzw. elity, czerpały i czerpią całymi garściami profity ze stanowisk i przekrętów z majątku polskiej gospodarki. Polska niby kwitła w tabelkach statystyków, a jednocześnie się zwijała. Coraz więcej ludzi żyje na skraju biedy, a dzieci wielu rodzin nie stac na drugie śniadanie.Polska stała się kondominium sąsiednich gospodarek, służby specjalne tych państw buszują po naszym kraju.Dzisiaj jurgielt jest wypłacany z ograbianej polskiej gospodarki i przekrętów w umowach międzynarodowych. Nikt się nie wstydzi brania brudnych pieniędzy, a bezkarnośc bonzów rządzącej sitwy stała się przysłowiowa. Kary są tylko dla maluczkich. Rządzący są bezkarni i rozpanoszeni, żądają coraz to większych apanaży i łapówek. Czy zwycięstwo p. Dudy zatrzyma ten pochód złodziejskiej sitwy ? Po strachu przegranych widac, że obawiają się radykalnych zmian i wprowadzenia zasady, że- "prawo niech znaczy prawo". Pan Prezydent Andrzej Duda jest prawnikiem i wie dobrze, że istnieje też mały wyjątek w stosowaniu zasady :"Pacta sunt servanda" (" Umów należy dotrzymywac"). Jest to zasada :"Rebus sic stantibus"-("Skoro sprawy przybrały taki obrót"). Jest to zasada dosyc często stosowana w sytuacjach gdy w kraju panuje :wojna, strajki, zamieszki, powodzie czy srogie zimy. Wtedy można stosowac odstępstwa od dotrzymywania zawartych umów. Wiedzą o tym doskonale rządzący Polską. Te ZOŁZ-y mogą zastosowac tę zasadę. Oni zrobili już przygotowania prawne i uchwalili ustawę o sytuacjach nadzwyczajnych o nr. 1066.Mogą nawet zaprosic obce wojska i służby porządkowe do stłumienia rozruchów. Na razie wszystko odbywa się spokojnie, a p. Marszałek Sejmu Sikorski , gwarantuje demokratyczne i spokojne uroczystości zaprzysiężenia Prezydenta Andrzeja Dudy. Pamiętajmy stara zasada rzymska, że umów należy dotrzymywac nie dotyczy tylko p. Prezydenta Andrzeja Dudy, ale i rządzących. Natomiast zasada :" Skoro sprawy przybrały taki obrót"- "Rebus sic stantibus", może po zaprzysiężeniu Prezydenta Elekta, okazac się kijem o dwu końcach.
niedziela, 17 maja 2015
"W nienawiści jest strach".-J.W. Goethe
To co się zaczęło dziac na polskim rynku medialnym, przypomina jazgot zagonionej przez otokę sfory zdziczałych psów. Wypasione, zdziczałe brytany, których brzuchy urosły na rozkradaniu dobra narodowego, a ciepłe pałacowe budy rozleniwiły i wbiły w pychę tą sforę-klikę, zobaczyły , że mogą zostac oderwane od władzy i złodziejskich dochodów. Zostało rzucone hasło : "wszystkie ręce na pokład". Ręce te nawykłe do brania wielkich dochodów i ciągłego klakierskiego poklaskiwania szefom mafijnej władzy, zaczęły drętwiec i swędzic od strachu. Sitwa urzędnicza i większośc osób, które od początku lat 90-tych XX w. zaczęly w tzw. reformie Balcerowicza niszczyc i zwijac gospodarkę Polski poczuła, że może byc rozliczona za ten grabieżczy czyn. Była to pseudo-reforma i o tym dokładnie mówił prof .Kieżuń. Każdy logicznie myślący i patriotycznie nastawiony Polak widział to wyraznie. Międzynarodowa sitwa finansowa z p. George Sorosem na czele, podjęła próbę i to bardzo udaną, zniszczenia gospodarki polskiej i zadłużenia państwa polskiego w międzynarodowych bankach.Za wykonawcę tego planu wyznaczyli p. Leszka Balcerowicza., który posłusznie wykonał plan światowych cwaniaków od przekrętów finansowych. Wie on teraz doskonale co zrobił. Wie , że tzw. reforma Blacerowicza służyła nie do rozwinięcia i przekształcenia gospodarki polskiej, lecz do zadłużenia i wysprzedaży majątku narodowego. Gdzie ta książka, którą miał napisac prof. Balcerowicz o tytule ;"Jak nie przeprowadzac reformy w Polsce" ? Czy nadal słucha rad złodziejskiego, międzynarodowego cwaniaka finansowego p. Sorosa. Wiadomym już jest kto to jest p. George Soros - węgierski Żyd Gyorgy Soros, a właściwie Gyorgy Schwartz, cinkciarz na początku, gracz giełdowy i niszczyciel funta brytyjskiego w 1992 r, a następnie niszczyciel gospodarki krajów afrykańskich. Za wszystkie niecne czyny otrzymywał ordery i odznaczenia od przywódców tych państw. Udawał filantropa i dobroczyńcę. Zakładał instytuty badawcze i pseudo-naukowe jak np. w Polsce Fundacja Stefana Batorego, gdzie pod jego światłym nadzorem pracuje p. Smolar i oczywiście błogosławi im p. Balcerowicz. Piękna nazwa z pięknym imieniem króla Stefana Batorego, tumani ludzi i pozwala na manipulację opiniami naszego ,nijakiego społeczeństwa.Wylazło w tych dniach szydło z worka. Otóż zwycięstwo w pierwszej turze Andrzeja Dudy, w wyścigu o stanowisko Prezydenta RP, z Komorowskim, zaczęło zagrażac rządzącej Polską od 25 lat klice. Strach przed utratą stanowisk i wyjście na jaw przekrętów, które zniszczyły gospodarkę polską i doprowadziły do bilionowego ( w dolarach) zadłużenia Polski, każe p. Balcerowiczowi mówic wprost :" Nie można dopuścic do władzy gówniarzy". Ten całkowicie wyzuty z pojęcia polskości i patriotyzmu sługa obcego kapitału,współtwórca UD i jej popłuczyn drży na samą myśl, że ryj może byc oderwany od żywotnych arterii polskiej krowy, a on i kolesie mogą odpowiedziec przed niezależnymi sądami za swoje czyny. Strach elit udziela się powoli wszystkim, a postawienie przed sądem amerykańskim Sorosa za przekręt podatkowy na ponad 7- miliardów dolarów, dodaje pikantnego smaczku. Jeżeli ich guru pójdzie do więzienia na wiele lat, to i Polska może odebrac nadane ordery i medale pp. Sorosowi i Balcerowiczowi i wymierzyc sprawiedliwośc za zniszczoną i okradzioną gospodarkę . Z tego właśnie strachu bierze się nienawiśc, co widac , słychac i czuc.
środa, 13 maja 2015
Józef Piłsudski. Przywódca Narodu
Józef Piłsudski. Przywódca Narodu: „Powoływać się na Kościuszkę, posługiwać się jego imieniem, [...] może każdy bez konsekwencji i kosztów. Bo Kościuszko nie żyje. Kto solidaryzuje się ze mną, musi płacić wysiłkiem, męką, trudem, ofiarą z wolności, z życi
środa, 15 kwietnia 2015
Psy szczekają, a karawana idzie dalej.
Zastanawiam się nad tym, co chciał osiągnąc p. Kamiński mieszkaniec USA, a były obywatel m. Łomża, poprzez naplucie na wielką postac historyczną Marszałka Józefa Piłsudskiego ? Łomżyniacy, którzy pragną aby osoba I Marszałka W.P., którego inicjały widnieją na odznace pułkowej 33 pp, była godnie uczczona i zapamiętana nie rozumieją słów nienawiści p. Kamińskiego. Sprawy obyczajowe są tu bardzo nagłaśniane. Przecież nikt nie zarzuci, że celem życia Józefa Klemensa Piłsudskiego była Niepodległośc Polski. Dla tego celu poświęcał swoje życie i pociągnął za sobą wielką rzeszę Polaków. Najpierw do legionów, a potem do obrony Ojczyzny przed nawała bolszewicką 1920 roku. Można nie rozumiec wielkiej polityki Piłsudskiego w sprawie kordonu niezależnych państw z pogranicza z Rosją sowiecką. Można miec inne ideały społeczne. Ale nie można odmówic wielkości czynów w walce o Niepodległą , a następnie obrony tej z takim trudem wywalczonej krwawo niepodległości. Stwierdza to jednoznacznie w swojej opinii prof. Grzegorz Nowik, do którego Społeczny Komitet Budowy Tablicy Marszałka Józefa Piłsudskiego w Łomży. zwrócił się o takową.
Wyciąganie spraw obyczajowych i plotek godnych magla przez p. Kamińskiego, wyraznie ustawia go w roli pieniacza i osoby ze zboczonym sposobie myślenia. Przecież i ukochany przez niego "naród wybrany" miał swoje ciemne strony, a sprawy obyczajowe od prawieków do dziś są pełne niedomówień, szczególnie w relacjach męsko-damskich.
Jest takie powiedzenie :"Psy szczekają , a karawana idzie dalej". Tego się trzymajmy. Wierzmy w prawdę historyczną. Odrzucmy plotki i pomówienia. Pamiętajmy jedno. Józef Piłsudski wiedział wśród jakich osobników przyszło mu życ , walczyc i umierac. Dlatego też warto przypomniec jego słowa wyryte na grobie matki i swojego serca w Wilnie na cmentarzu na Rosie.:
"Gdy mogąc wybrac, wybrał zamiast domu
Gniazdo na skałach orła, niechaj umie
Spac, gdy żrenice czerwone od gromu
I słychac jęk szatanów w sosen szumie
Tak żyłem"
Śpij spokojnie Panie Marszałku Piłsudski, Twórco i Obrońco Niepodległej Polski. Niech dzwony Wawelskiej Katedry tulą Cię do wiecznego snu w Krypcie Srebrnych Dzwonów, a zapach świeżych, codziennych wiązanek polskich kwiatów przypomina Ci o pamięci wdzięcznych za Niepodległą Polaków.
Wyciąganie spraw obyczajowych i plotek godnych magla przez p. Kamińskiego, wyraznie ustawia go w roli pieniacza i osoby ze zboczonym sposobie myślenia. Przecież i ukochany przez niego "naród wybrany" miał swoje ciemne strony, a sprawy obyczajowe od prawieków do dziś są pełne niedomówień, szczególnie w relacjach męsko-damskich.
Jest takie powiedzenie :"Psy szczekają , a karawana idzie dalej". Tego się trzymajmy. Wierzmy w prawdę historyczną. Odrzucmy plotki i pomówienia. Pamiętajmy jedno. Józef Piłsudski wiedział wśród jakich osobników przyszło mu życ , walczyc i umierac. Dlatego też warto przypomniec jego słowa wyryte na grobie matki i swojego serca w Wilnie na cmentarzu na Rosie.:
"Gdy mogąc wybrac, wybrał zamiast domu
Gniazdo na skałach orła, niechaj umie
Spac, gdy żrenice czerwone od gromu
I słychac jęk szatanów w sosen szumie
Tak żyłem"
Śpij spokojnie Panie Marszałku Piłsudski, Twórco i Obrońco Niepodległej Polski. Niech dzwony Wawelskiej Katedry tulą Cię do wiecznego snu w Krypcie Srebrnych Dzwonów, a zapach świeżych, codziennych wiązanek polskich kwiatów przypomina Ci o pamięci wdzięcznych za Niepodległą Polaków.
poniedziałek, 6 kwietnia 2015
Wyciszone , nagłaśnianie Łomży.
Bardzo lubię twórczośc Henryka Sienkiewicza, a szczególnie pisane ku pokrzepieniu serc tomy "Trylogii". Zaproszenie twórcy filmowego Jerzego Hoffmana i pokaz odnowionej wersji "Potopu" w Łomży, odbył się w kręgu małej grupy osób. Dlaczego wyciszono przybycie twórcy i pokaz jego filmu w Łomży ? Grupa medialna p. Filipkowskiego w swojej "Narwi" powiadomiła mieszkańców Łomży , już po fakcie. A szkoda ! Wielu młodych i starszych łomżyniaków na pewno skorzystaliby z możliwości obejrzenia "Potopu" i spotkania ze znanym reżyserem. Dowiadujemy się z "Narwi", że będą organizowane dalsze spotkania ze znanymi ludżmi. Projektuje się spotkanie ze sportową gwiazdą boksu i politykiem PO p.Guzowską. Ciekawe ? Czy zapoczątkowana aleja gwiazd na Starym Rynku ma nagłaśniac tego typu ludzi, którzy reprezentują polską nienormalnośc. Pani Guzowska wraz ze swoją partią niszczy polskośc i tradycyjny patriotyzm.Są uważam godniejsi. Chocby p. Jan Pietrzak. Twórca i wykonawca pieśni I-szej "Solidarności" -"Żeby Polska była Polską", a także twórca i organizator Kabaretu "Pod Egidą". Kabaret ten niósł i niesie prawdę o polskiej rzeczywistości. Swoim satyrycznym batem smaga nieudaczników rządzącej "elity" III RP. Tak się dziwnie składa, że nie sposób się doprosic od grupy medialnej "Narew", nagłośnienia budowy Tablicy Marszałka Józefa Piłsudskiego. Ten twórca i obrońca niepodległości Polski jest dziwnie wyciszany przez te media.Dlaczego? Przecież nowa ekipa Ratusza to ludzi PiS, którzy uznają wielkośc Marszałka. Czyżby p. Filipkowski pogniewał się na Piłsudskiego i ludzi, którzy poprzez pobudowanie Tablicy, chcą nagłośnic Łomżę i rozruszac okolicę Starego Rynku. Łomżyński 33 pp. na swojej odznace pułkowej umieścił inicjały Marszałka J.P., a jego początki sięgają ochotniczego zaciągu legionowego i członków POW. Na naszym cmentarzu leży jeden z najbardziej zasłużonych piłsudczyków ppłk. Jerzy Sawa-Sawicki,d-ca 33pp. Ten bohaterski żołnierz, twórca udanego odporu bolszewików pod Radzyminem, który po opanowaniu paniki, poderwał żołnierzy do kontrataku, od 18 roku życia służył niepodległościowej idei Marszałka.Też jest bardzo cicho w mediach łomżyńskich o tym bohaterze.
Jest w Łomży duża grupa ludzi, którzy pragną aby nasze miasto było coraz piękniejsze, a hyr o nim szedł na całą Polskę. Zgniłym, zaściankowym , narcystycznym samolubstwem małej kliki osób nie da się rozruszac łomżyńskiego społeczeństwa, a osobiste ambicyjki małych politykierów, zrobią więcej zła, niż dobra. Trzeba nam nagłaśniania, a nie wyciszania. Trzeba działania dla dobra wspólnego, nas wszystkich z tego miasta -" ..z nad sinych Narwi wód.." , pełnego sztubaków- patriotycznej młodzieży szkolnej, o którym tak pięknie mówiła i śpiewała Hanka Bielicka.
Jest w Łomży duża grupa ludzi, którzy pragną aby nasze miasto było coraz piękniejsze, a hyr o nim szedł na całą Polskę. Zgniłym, zaściankowym , narcystycznym samolubstwem małej kliki osób nie da się rozruszac łomżyńskiego społeczeństwa, a osobiste ambicyjki małych politykierów, zrobią więcej zła, niż dobra. Trzeba nam nagłaśniania, a nie wyciszania. Trzeba działania dla dobra wspólnego, nas wszystkich z tego miasta -" ..z nad sinych Narwi wód.." , pełnego sztubaków- patriotycznej młodzieży szkolnej, o którym tak pięknie mówiła i śpiewała Hanka Bielicka.
Subskrybuj:
Posty (Atom)