22 lipca w PRL to był zakłamany dzień Manifestu Lipcowego. Dzień czczony przez elity PRL-wskich kacyków, rządzących Polską z nadania Moskwy. Już od samego początku opierał się na kłamstwie. Sama treśc Manifestu Lipcowego napisana w Moskwie ( jak niektórzy twierdzą , że osobiście przez Józefa Wisarionowicza- Stalina). Napisana i wydrukowana na Kremlu i z błędami językowymi, rozlepiona w Chełmie Lubelskim i rozpropagowana na terenach Lubelszczyzny. Powołany na jego podstawie i poparty bagnetami Armii Czerwonej powstał tzw. rząd lubelski. W składzie tego niby rządu znależli się w większości agenci sowieccy. Dla okrasy dodano Andrzeja Witosa brata Wincentego, który swoimi wielkimi wąsami przykrywał grymas zgryżliwego uśmiechu inni zaś twierdzą, że głupoty. Dzień 22 lipca czczono przez cały czas trwania PRL jako święto narodowe. W dniu tym oddawano do użytku wszystkie budowy i pomniki czczące Moskwę i PRL. Oddano też w dniu 22 lipca 1955 r.Pałac Kultury i Nauki im. J. Stalina w Warszawie. Był to dar narodów ZSRR dla narodu Polskiego. Co poniektórzy twierdzili zaś, że jest to symbol ucisku, większy i bardziej widoczny od Cytadeli, Moskwy nad Polską. Zniknęły pod tym molochem całe kwartały ulic, a centrum Warszawy zostało przygniecione przez ten symbol stalinizmu.
W dniu 22 lipca dokonywano też awansów generalskich i odznaczano orderami państwowymi brac urzędniczą PRL. Przez długi czas odbywały się w Warszawie pochody i defilady wojskowe, na które przywożono wielu mieszkańców miast prowincjonalnych. Mieli oni doświadczyc potęgi i siły rozwojowej socjalizmu .Nikt nie wiedział dlaczego Moskwie tak przypadł do gustu miesiąc i data 22 lipca.
Gdy cofniemy się w historii do czasów upadku I Rzeczypospolitej. Data lipcowego sponiewierania Polski przez Moskwę stanie się wyrażna. Otóż w dniach 22 - 24 lipca 1792 roku król Stanisław August Poniatowski przystąpił do Targowicy. On, który zamiast w prowadzonej ze zmiennym szczęściem wojnie z Rosją ( po zwycięstwach Józefa Poniatowskiego pod Zieleńcami i Tadeusza Kościuszki pod Dubienką)stanąc na czele narodu i wyruszyc na front z dywizją Działyńczyków, zdradził ten naród i podpisał akt Konfederacji Targowickiej. Wiemy, że Konstytucja 3-maja nie pozwalała królowi rezygnowac z tronu i stawiała go na czele armii polskiej. Temu kochasiowi carycy Katarzyny i bawidamkowi, zabrakło po prostu charakteru. Po tak wyrażnej zdradzie Ojczyzny, Józef Poniatowski i Kościuszko wypowiadają służbę królowi i łamiąc szpady odchodzą z wojska.Ten właśnie haniebny czyn polskiego króla, Moskwa upamiętniła Manifestem 22 - lipca. Na Kremlu pamięta się wszystkie daty dotyczące Polski. Tam wiedziano, że walka o Polskę trwa jeszcze, że istnieje Armia Krajowa w kraju i kilkusettysięczna armia polska na froncie zachodnim w Europie. Trzeba było symbolu zdrady narodowej, by pohańbic Polaków. Trzeba było zdradzieckich , agenturalnych ludzi, którzy utworzyli "rząd lubelski" i oddali oficjalnie Polskę pod panowanie Moskwy.Trudno byc Polakiem i dzisiaj w III RP, kiedy awansowani przez agentury moskiewskie ludzie, nadal panoszą się i decydują o polskiej racji stanu. Brak dekomunizacji i opcji zerowej w organach sprawiedliwości,obrony i spraw wewnętrznych, odbija się czkawką. Polska zaś jak fryga kręcona jest przez ludzi Moskwy i Zachodu. Musimy sami decydowac o swoich losach i brac władzę w swoje ręce.
Tak jeszcze dla podniesienia serc. W dniu 22 lipca 1947 roku urodził się doskonały satyryk, poeta i dziennikarz Marcin Wolski. Serdeczne Życzenia Urodzinowe- Szanowny Panie Marcinie !!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz