wtorek, 7 lipca 2015

"Coś tu śmierdzi..."

"Coś tu śmierdzi", mówi pan Roman Jakim z Krajowej Sekcji Przemysłu Lotniczego NSZZ "Solidarnośc" i w/g wielu ma rację. Smród , a właściwie cuchnący odór roznosi od dawna  w okolicy przetargów i zakupów sprzętu i uzbrojenia dla naszego wojska. Dawno już krytykowano zakup starych czołgów "Leopard" z demobilu armii niemieckiej. Mając doskonałe prototypy wozów bojowych produkcji polskiej , polscy "spece" rządowi, zakupowali  stare czołgi, które trzeba było modernizowac i manili opinię społeczną gadkami o niemieckiej technice i przesiadce polskich żołnierzy z "Polonezów" na "Volkswageny". Brudne pieniądze nie śmierdzą, a kontrola nad ich przepływem żadna. Wszystkie umowy utajnione , a próby w terenie niedostępne dla członków społecznych i posłów opozycji. Historia się powtarza. Przetarg na śmigłowiec bojowy dla naszego wojska, to już szczyt bezczelnego robienia opinii społecznej i armii w tzw. "konia".Tutaj nic nie można sprawdzic . Ani dokumentacji przetargu, ani sprawności technicznej helikopterów. Stare z lat 60-ch śmigłowce wycofane z produkcji we francuskich zakładach, zakupiono za ogromne kilku-miliardowe sumy. Próbne obloty też utajniono, a co gorsza skrócono ich czas z miesiąca do 1 tygodnia. Nikt nic nie wie, a polskie zakłady lotnicze, które produkują nowoczesne śmigłowce bojowe, zostają na lodzie i muszą zwalniac pracowników. Liczba zakupionego "złomu francuskiego" jest o 1/3 mniejsza od ofert polskich zakładów. Co to wszystko znaczy ? Teraz w tych dniach "wylazło szydło z worka". Panowie dobrze poinformowani o polskich przetargach wojskowych, były prezydent Kwaśniewski i b. minister spraw wewnętrznych Kalisz, w przyjacielskiej rozmowie wyjaśnili. W polskim MON dzieją się złe rzeczy, przy przetargach dla armii polskiej. Tam się dokonuje szwindli na wielką skalę. Zaplątani zaś w to są wysocy urzędnicy rządowi z ministrami włącznie, a może i jeszcze wyżej.
Polskie przysłowie mówi:"Bogacic się z ubogich sromota". Robią to przez ostatnie osiem lat ludzie PO i PSL. Manipulując i okłamując społeczeństwo, ta butna, pyszna i arogancka sitwa zaczęła "pracowac" nawet nad oszukiwaniem przy zakupach broni dla polskiego wojska.Nie wystarcza już wyprowadzanie i znikanie z kont ZUS sum ponad 8 miliardów złotych, które w/g prokuratury są nie do udowodnienia bo się "rozpłynęły". NIK stwierdził brak ! Prokuratorzy nie mają winnych ! Bezczelnośc sięga zenitu ! Bezkarnośc ludzi władzy i brak rozwiązań kolejnych afer jest już przysłowiowa. Dla tych ludzi, którzy traktują Polskę jak dojną krowę, wszystkie metody są dozwolone. Cel jest jeden. Szmal trzeba robic , gdzie się da. Dla nich Polska to pojęcie puste, a odskocznią jest ucieczka w urzędnicze sfery unijne. Co bardzo "ładnie" pokazali Tusk i Bieńkowska.
To nie tak panowie. Zbliża się czas rozliczeń i pełnej odpowiedzialności za swoje aferki i afery. Za zwykłą zdradę Polski. Bo tak to trzeba nazwac, gdy się robi wszystko aby Ojczyznę okraśc i osłabic. "Polska to wielka rzecz"- jak mówił Wyspiański i odzyskując siły i niezależnośc może pokarac złych ludzi.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz