niedziela, 13 maja 2012

Oprycznina - KGB - Tusk

Nie muszę tłumaczyć "historykom" pp. pRęzdontowi oraz bełchatowskiemu kaszubowi co to jest "oprycznina". Krótko to takie KGB na koniach z łbem zabitego zwierza przy siodle,  mordercy  pierwszego cara Moskwy Iwana Grożnego. Stało się. Zezwoliliśmy na powstanie największej imperialnej  państwowości mongoidalnej władzy. Nie mogą tego zrozumieć władający światem globaliści Rockefellera i ich pociotacy. Wiadomo, że materialnymi zasobami euroazjatyckiej pseudorusi zarządzają klany żydowskie. Obojętnie sefardyjczycy  czy inne pokolenie tego draństwa, któremu śni się panowanie nad światem.Na pięć osób  szefostwa Chin , są to swoi wsadzeni tam przed latami Żydzi. Al Sydney Shapiro czuwa nad ich intresami ( dziwne bo urodzony w Polsce). Czuwa nad tym  Li. Dunbov ( genetyczny pociotak) i pięciu innych siedzących od czasów cesarstwa Thu  (XIII w.) w finansach Państwa Środka. Tam nie istnieje pojęcie właściwej demokracji . Zasada podziału władz w/g Konfucjusza nie zna pojęcia  Boga jako takiego. Dobro to cesarz, gensek, władza. Reszta to posłuszeństwo, praca niewolnicza lub umieranie dla państwa ( w pojęciu wschodnim). Takie pojęcia wschodniego niewolnictwa przy rozumieniu Rosjanin - brat łata wprowadzić chcieli zaborczy Moskale. Takie też kryteria władzy wprowadzić chce bełchatowski Kaszubo- Szkop p.  Płemieł Tusk. Władza rozzuchwala , a pieniążków  pretorianom się nie chce dać.Mogą się zbuntować. Wtedy nie potrzebny będzie sztylet czy żmijka. Najlepiej skoczyć głową w dół z nowo pobudowanych  prze bandę HGW wieżowców Warszawy. Policjanci będą nosić  przy nodze "gałę"- emblemat władzy "Amona -Faraona Tuska, słoneczka Peru".( "obyś żył dwa dni z dzisiejszym).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz