sobota, 19 maja 2012
Dlaczego nie chcemy chcieć być Polakami.
Gdy Powstawało odrodzone państwo polskie w 1918 roku wielonarodowa Polska chciała być Polską i zaciekle , bohatersko broniła tej polskości. Wyniszczony przez zaborców i długoletnią wojnę kraj gonił szybko zachód. Rozwój technologiczny i obronny Polski, to skok milowy. Budowa Centralnego Ośrodka Przemysłowego i portu w Gdyni to pokazówka zdolności narodu polskiego.Polacy chcieli i budowali swoją państwowość. Wychowali młode pokolenie w kulcie własnego państwa i przywiązaniu do historii Polski. Dzisiaj wygląda to ponuro. Większości współczesnych Polaków kompletnie nie zależy na istnieniu w przyszłości ich państwa. Inaczej mówiąc Polacy nie widzą zagrożenia dla suwerenności państwa. Rządzące grupy narzuciły przekonanie, że żyjemy w błogostanie braku zagrożenia, że mamy samych przyjaciół, że unijna przynależność wszystko załatwi. Narzucone zostało przekonanie, że w tuskolandzie jest cacy, a na zewnątrz nie ma agresji i imperializmu. Świat to sami przyjaciele i samodzielne państwa to przeżytek, a wszyscy na świecie to towarzysze do zabawy i kontaktów towarzyskich.Niemcy to kochający pokój sąsiedzi i starsi bracia w eurolandzie. Rosjanie , gdzie Putin przywraca do łask Stalina i obarcza wszystkim złem USA i NATO (rozpad ZSRR, zatopienie "Kurska"), to także bracia słowianie. Unia Europejska w swoich założeniach miała unieszkodliwić, uwięzić w układach państwo niemieckie nie spełniła tego zadania, a wprost odwrotnie zrobiła z Niemiec superpaństwo. Słabnące państwa Europy są całkowicie zależne od niemieckiej potęgi przemysłowej i politycznej. Są wasalami Niemców. Rosjanie szantażują całą Europę zasobami energetycznymi i potrząsając szabelką dążą do tego aby Rosji bał się cały świat. My Polacy nie dostrzegamy tego niebezpieczeństwa i otumaniani propagandą sukcesu rządów Tuska, który rozkładając gospodarkę produkcyjną państwa i głosząc, że "polskość to nienormalność" liże stopy silnych sąsiadów. Decyzje NATO o skierowaniu uwagi na inne rejony świata pozostawiły Polskę samą sobie, bez armii i innych środków obrony kraju ( dwustronnych sojuszy, zaplecza przemysłu obronnego, struktur samoobrony terytorialnej). Za to rządzący mają silną Policję Państwową i grupy ochroniarskie. Musimy zadać sobie pytanie : czy my Polacy chcemy mieć swoją państwowość i czy chcemy jej bronić? Pytanie to jest jeszcze na czasie bo nie długo przestanie, straci swoje znaczenie.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz