niedziela, 25 grudnia 2016
sobota, 24 grudnia 2016
piątek, 23 grudnia 2016
Uśmiech przez łzy !!
"Jest w życiu pewien uśmiech, który powstrzymać ma łzy.." śpiewała piosenkarka mojej młodości.
Treść piosenki dotyczyła trudnych chwil w życiu człowieka.Nie myślałem nigdy , że będzie teraz pasowała do chwil stworzonych w kraju przez tzw.totalną opozycję ,oszalałych w amoku nienawiści ludzi PO, Nowoczesnej i KOD-nazywanego słusznie Korpusem Obrony Draństwa.Ta cała zbieranina nowej targowicy, którą zdalnie sterują agentury wpływów z Moskwy,Berlina i Brukseli o dziwo jest popierana przez byłego prezydenta - hrabiego "bul"-wal go dechą- Bronisława Komorowskiego. Jawne nawoływanie przez ludzi byłej władzy do radykalnych wystąpień i rękoczynów jest zwykłym łamaniem prawa. Te kryminalne zachowania elit odsuniętych kartką wyborczą od władzy, mówią wyrażnie o stanie umysłowym sitwy. Szczerzący nowy garnitur zębów hipopotamek Schetyna chamstwem stara się pokryć atak na Sejm i rząd.To już zaczyna być grożne. Dostrzegają to Polacy i zdecydowanie popierają w sondażach partię rządzącą.
Przepraszam p.Prezesie Kaczyński ale ja nie czuję się współplemieńcem narodowym z p.Petru i jego maglem oraz innymi ludżmi nowej targowicy, którzy latają na skargę do Berlina i Brukseli. Ta zdradziecka zbieranina, którą wspiera wyłażąca z mroku ubecja to są właśnie ZOŁZ-y, dokładnie określone przez p.Jana Pietrzaka. Złodzieje,oszuści,łobuzy i zdrajcy wyczuli moment i za pieniądze pochodzące z jurgieltu od obcych państw i ludzi chcą doprowadzić do krwawego zwarcia z rządzącymi i Solidarnością. Większość tego badziewia traktowało Polskę jako dojną krowę i teren wpływów państw sąsiednich.Oderwani od koryt i przyssawek ciała RP w wariackim amoku robią z Semu cyrk.Napuszczona zaś grupa kitki-Kijowskiego rozrabia na ulicach.Człowiek patrzy i dziwi się delikatności władz. Przecież ci dranie gdy byli przy władzy nie wahali się używać siły, a nawet strzelali do manifestantów. Śmiać się czy płakać patrząc na te wyczyny buntowniczych małp Schetyny,Petru,ubecji i KOD. Towarzystwo iście zwariowane, bo bez ideałów i prawd.Taka mieszanka wszystkiego zła co kryło się w społeczeństwie naszego kraju. Tworki nie są daleko, a jestem pewien, że po przebadaniu większość tego towarzystwa trafiłoby na oddział zamknięty, jako osoby grożne dla otoczenia.
Trudno także bez cisnących się do oczu łez nie wspomnieć bohaterskiej postawy polskiego kierowcy śp. Łukasza Urbana, zamordowanego przez islamskiego terrorystę w Berlinie. Polak nie chciał dopuścić do wjechania jego TIR-a w ludzi stłoczonych na świątecznym jarmarku. Uzbrojony islamita po walce pozbawił go strzałem życia. Cześć i chwała bohaterowi, a jego postawa niech świadczy o prawdziwym stanie ducha Polaków.Zawsze broniliśmy ludzi przed bandyckimi najazdami i postawa śp.kierowcy Łukasza potwierdza to zdecydowanie. Pozytywne echo tego bohaterstwa odbija się w całej Europie i na świecie. Pan Orban na Węgrzech dmucha na zimne i ustawia na ulicach transportery opancerzone, które mogą zablokować szarżujące na ludzi porwane przez terrorystów TIR-y. Prawdopodobnie nie zabrakłoby mu odwagi do uciszenia rozbrykanej bandy na ulicach Warszawy. Nie można przecież z praworządnego, spokojnego kraju robić teren rozrób i uciech zwariowanej w nienawistnym amoku przegranej mniejszości. "Mamo Wisła się pali, kup mnie lotnisko polatam sobie"- zaczną już nie długo wrzeszczeć w cyrku-sejmie i na zewnątrz osobnicy o mentalności cyrkowych małp. I na prawdę nie wiem śmiać się, czy płakać !!!
Treść piosenki dotyczyła trudnych chwil w życiu człowieka.Nie myślałem nigdy , że będzie teraz pasowała do chwil stworzonych w kraju przez tzw.totalną opozycję ,oszalałych w amoku nienawiści ludzi PO, Nowoczesnej i KOD-nazywanego słusznie Korpusem Obrony Draństwa.Ta cała zbieranina nowej targowicy, którą zdalnie sterują agentury wpływów z Moskwy,Berlina i Brukseli o dziwo jest popierana przez byłego prezydenta - hrabiego "bul"-wal go dechą- Bronisława Komorowskiego. Jawne nawoływanie przez ludzi byłej władzy do radykalnych wystąpień i rękoczynów jest zwykłym łamaniem prawa. Te kryminalne zachowania elit odsuniętych kartką wyborczą od władzy, mówią wyrażnie o stanie umysłowym sitwy. Szczerzący nowy garnitur zębów hipopotamek Schetyna chamstwem stara się pokryć atak na Sejm i rząd.To już zaczyna być grożne. Dostrzegają to Polacy i zdecydowanie popierają w sondażach partię rządzącą.
Przepraszam p.Prezesie Kaczyński ale ja nie czuję się współplemieńcem narodowym z p.Petru i jego maglem oraz innymi ludżmi nowej targowicy, którzy latają na skargę do Berlina i Brukseli. Ta zdradziecka zbieranina, którą wspiera wyłażąca z mroku ubecja to są właśnie ZOŁZ-y, dokładnie określone przez p.Jana Pietrzaka. Złodzieje,oszuści,łobuzy i zdrajcy wyczuli moment i za pieniądze pochodzące z jurgieltu od obcych państw i ludzi chcą doprowadzić do krwawego zwarcia z rządzącymi i Solidarnością. Większość tego badziewia traktowało Polskę jako dojną krowę i teren wpływów państw sąsiednich.Oderwani od koryt i przyssawek ciała RP w wariackim amoku robią z Semu cyrk.Napuszczona zaś grupa kitki-Kijowskiego rozrabia na ulicach.Człowiek patrzy i dziwi się delikatności władz. Przecież ci dranie gdy byli przy władzy nie wahali się używać siły, a nawet strzelali do manifestantów. Śmiać się czy płakać patrząc na te wyczyny buntowniczych małp Schetyny,Petru,ubecji i KOD. Towarzystwo iście zwariowane, bo bez ideałów i prawd.Taka mieszanka wszystkiego zła co kryło się w społeczeństwie naszego kraju. Tworki nie są daleko, a jestem pewien, że po przebadaniu większość tego towarzystwa trafiłoby na oddział zamknięty, jako osoby grożne dla otoczenia.
Trudno także bez cisnących się do oczu łez nie wspomnieć bohaterskiej postawy polskiego kierowcy śp. Łukasza Urbana, zamordowanego przez islamskiego terrorystę w Berlinie. Polak nie chciał dopuścić do wjechania jego TIR-a w ludzi stłoczonych na świątecznym jarmarku. Uzbrojony islamita po walce pozbawił go strzałem życia. Cześć i chwała bohaterowi, a jego postawa niech świadczy o prawdziwym stanie ducha Polaków.Zawsze broniliśmy ludzi przed bandyckimi najazdami i postawa śp.kierowcy Łukasza potwierdza to zdecydowanie. Pozytywne echo tego bohaterstwa odbija się w całej Europie i na świecie. Pan Orban na Węgrzech dmucha na zimne i ustawia na ulicach transportery opancerzone, które mogą zablokować szarżujące na ludzi porwane przez terrorystów TIR-y. Prawdopodobnie nie zabrakłoby mu odwagi do uciszenia rozbrykanej bandy na ulicach Warszawy. Nie można przecież z praworządnego, spokojnego kraju robić teren rozrób i uciech zwariowanej w nienawistnym amoku przegranej mniejszości. "Mamo Wisła się pali, kup mnie lotnisko polatam sobie"- zaczną już nie długo wrzeszczeć w cyrku-sejmie i na zewnątrz osobnicy o mentalności cyrkowych małp. I na prawdę nie wiem śmiać się, czy płakać !!!
niedziela, 18 grudnia 2016
środa, 14 grudnia 2016
wtorek, 13 grudnia 2016
Bohaterowie, a chamska bandyterka ubecji i ZOŁZ.
Rozpłakane polskie niebo nad Warszawą pożegnało bohaterskich żołnierzy II Rzeczypospolitej, pułkownika Ignacego Matuszewskiego i majora Henryka Floyara Rajchmana. Obaj walczyli o Niepodlegość Polski w legionach, a potem bronili tej Niepodległości przed najazdem hord bolszewickich w 1920 r. Pełnili odpowiedzialne funkcje państwowe i publiczne.mjr.Henryk Rajchman był wielokrotnie ranny.Pułkownik Ignacy Matuszewski to twórca polskich służb wywiadowczych i kontrwywiadowczych, które bardzo przyczyniły się do zwycięstwa na bolszewikami. Gdy na Polskę napadli Niemcy hitlerowskie i Sowieci armii Stalina postanowili i uratowali zasoby złota Banku Polskiego. Kilkadziesiąt ton złotych sztab przewieżli na bliski wschód, a następnie przekazali rządowi polskiemu na uchodżctwie . Za ten wyczyn godny filmowej epopei nie uzyskali słów podzięki od Premiera Sikorskiego.Wprost odwrotnie jako zwolennicy Piłsudskiego zostali odsunięci na boczny tor.Na Emigracji organizowali Polonię Amerykańską i prowadzili działalność pisarską. Matuszewski zmarł w 1946 roku, a Rajchman po pięciu latach w 1951. Decyzja o pochowaniu bohaterskich żołnierzy na Cmentarzu Powązkowskim jest decyzją ze wszechmiar słuszną.Pozostali pochowani z honorami wojskowymi w kwaterach żołnierzy wojny z bolszewikami, gdzie pragnęli spocząć. Piękna ta uroczystość ściągnęła na Cmentarz Powązkowski tysiące patriotów, mieszkańców Warszawy.
Tego samego dnia 10 grudnia br. odbywały się też uroczystości miesięcznicy tragedii smoleńskiej przed Pałacem Prezydenckim na Krakowskim Przedmieściu. Ubecja i zbieranina ZOŁZ pod zawołaniem Obywateli RP zakłóciła modlitwę i spotkanie zebranych. To już nie jest śmieszne.Jeżeli w wolnej Polsce czerwona zaraza wyłazi z mroku i w sposób jawny ubliża patriotycznym obchodom upamiętniającym tragedię narodową z dnia 10 kwietnia 2010 r., to znaczy, że trzeba reagować i to w sposób bardzo energiczny. Zapowiedzi ubecji, POlszewii i Nowoczesnej o kontrmanifestacjach w dniu 13 grudnia to już bunt.Bunt, który należy ukarać surowo i bezwzględnie.Demokratycznie wybrany rząd nie może ulec rokoszowi odsuniętych od władzy ZOŁZ i popierających ich ubeków.Ubecja wie, że zostaną im odebrane tłuste emerytury i renty i wykorzystuje głupotę nowych targowiczan, którzy stracili stołki. Latanie na skargę do rządzącego w Unii lewactwa i opluwanie władz swojego państwa. To zdrada !! Wie o tym doskonale Rumun Balcerowicza Petru, który w niewyjaśniony sposób konferuje z władzami unijnymi i ustala ataki na Polskę.
Trzeba raz na zawsze skończyć z bandyterką polityczną.Polska jest suwerennym państwem i sprzedawczyków i knujących przeciwko swojemu rządowi potrafi ukarać !!!
Tego samego dnia 10 grudnia br. odbywały się też uroczystości miesięcznicy tragedii smoleńskiej przed Pałacem Prezydenckim na Krakowskim Przedmieściu. Ubecja i zbieranina ZOŁZ pod zawołaniem Obywateli RP zakłóciła modlitwę i spotkanie zebranych. To już nie jest śmieszne.Jeżeli w wolnej Polsce czerwona zaraza wyłazi z mroku i w sposób jawny ubliża patriotycznym obchodom upamiętniającym tragedię narodową z dnia 10 kwietnia 2010 r., to znaczy, że trzeba reagować i to w sposób bardzo energiczny. Zapowiedzi ubecji, POlszewii i Nowoczesnej o kontrmanifestacjach w dniu 13 grudnia to już bunt.Bunt, który należy ukarać surowo i bezwzględnie.Demokratycznie wybrany rząd nie może ulec rokoszowi odsuniętych od władzy ZOŁZ i popierających ich ubeków.Ubecja wie, że zostaną im odebrane tłuste emerytury i renty i wykorzystuje głupotę nowych targowiczan, którzy stracili stołki. Latanie na skargę do rządzącego w Unii lewactwa i opluwanie władz swojego państwa. To zdrada !! Wie o tym doskonale Rumun Balcerowicza Petru, który w niewyjaśniony sposób konferuje z władzami unijnymi i ustala ataki na Polskę.
Trzeba raz na zawsze skończyć z bandyterką polityczną.Polska jest suwerennym państwem i sprzedawczyków i knujących przeciwko swojemu rządowi potrafi ukarać !!!
wtorek, 6 grudnia 2016
Koncert i Nagrody - "Żeby Polska była Polską". Relacja video
Koncert i Nagrody - "Żeby Polska była Polską". Relacja video: 6 listopada w Teatrze Narodowym odbył się uroczysty koncert z okazji Święta Niepodległości oraz Gala wręczenia dorocznych nagród Towarzystwa Patriotycznego ” Żeby Polska Była Polską”. Laureatami nagród za rok 2016 zostali: Kornel Mora
czwartek, 1 grudnia 2016
Zło jak bór,im głębiej tym gęściejsze !!
Na Wszystkich Świętych opisywałem zniszczenia starych grobów łomżyńskiego cmentarza i panoszenie się bunkrów nowobogackich. Nie pomyślałem wtedy,że już za kilkanaście dni przeczytam w gazecie "Bezcenna" następujące ogłoszenie :"Sprzedam dwa groby na starym cmentarzu.Groby zlokalizowane są blisko Kaplicy cmentarnej.Cena do uzgodnienia.Tel............."(Bezcenna z dnia 10.11.2016). Zdawałoby się , że to tylko zwid.Nie to nie był zwid.Czarno na białym ogłoszenie czysto handlowe zapowiadało, że już nie długo, (a może już istnieje) powstanie rynek handlu grobami w Łomży. Może w przyszłości giełda dla nobilitujących się nowych mieszkańców Łomży. Ta prawda o handlu miejscami i niszczeniu starych grobów przez gospodarza cmentarza to fakt.Ludzie zdrowi i goniący za zyskiem wyczuli interes.Kupują miejsca,budują granitowe piramidy i ogłaszają oferty sprzedaży. Pod koniec komuny był popularny dowcip:"Czym różni się zomowiec od gwożdzia ?-Niczym obaj mają spłaszczone łby." Wypisz, wymaluj idealne podobieństwo do zarządzających starym cmentarzem łomżyńskim i całą kupą konserwatorów i działaczy społecznych.Po prostu działa zasada finansistów i handlarzy.Co nie zabronione do dozwolone. Etyka i sumienie się nie,liczy. Pieniądz nie śmierdzi mawiali Rzymianie. Choć Polacy są narodem katolickim i trudno im krytykować kler, to należy im przypomnieć stare powiedzenie naszych dziadów :"Sumienie złe stoi za kata". I to sumienie będzie kiedyś dręczyło dzisiaj pełnych sił i pędu za intratą odpowiedzialnych za gospodarkę grobami starej nekropolii łomżyńskiej.Pisanie tych słów prawdy jest ogromną przykrością dla mnie i wielu łomżyńskich obywateli.Prawdę jednak trzeba wykrzyczeć.Może dotrze do spłaszczonych głów odpowiedzialnych za zaistniałą sytuację. Bo jak do teraz nic tego nie zapowiada. Samozadowolenie i brak jasnego spojrzenia na swoje poczynania było bardzo dokładnie widoczne w telewizyjnej pogawędce o cmentarzu łomżyńskim tv "Narew". Czy społeczność naszego miasta nie stać na otwarte słowa prawdy o złej gospodarce na naszym zabytkowym cmentarzu ? Czy działacze, którym zależy na utrzymaniu zabytkowego charakteru łomżyńskiej nekropolii powiedzą zdecydowanie -NIE na niszczenie, rozkradanie i handel grobami ?? Brak zdecydowanej reakcji łomżyńskich obywateli to woda na młyn cwaniackiej grupie handlarzy i złych gospodarzy naszego starego cmentarza !! Gdy nie zareagujemy to może znowu dać o sobie znać dowcip z póżnej komuny: "Na Wszystkich Świętych przewiduje się zamknięcie cmentarzy - aby ludzie nie kontaktowali się z podziemiem."
Pamiętajmy, że gdy jest brak reakcji to zło jak bór, im głębiej tym gęściejsze i bardziej mroczne !!!
Pamiętajmy, że gdy jest brak reakcji to zło jak bór, im głębiej tym gęściejsze i bardziej mroczne !!!
poniedziałek, 28 listopada 2016
Powstanie listopadowe
Powstanie listopadowe: Powstanie planowane na wiosnę 1831 wybuchło 29 listopada 1830. Wynikło to z sytuacji politycznej w Europie, w wybranym natomiast dniu warty w stolicy sprawował pułk 4-ty piechoty, którego kadra należała do konspiracji. Bez jego pomocy powsta�
piątek, 18 listopada 2016
Com ci Łomżo złego uczynił ??
Com ci Łomżo złego uczynił - mógłby powiedzieć Józef Piłsudski obserwując złe, milczące traktowanie jego osoby przez władze grodu nad Narwią. Ten Twórca i Obrońca Niepodległości Polski jest dziwnie niechętnie, a nawet wrogo traktowany w Łomży. Widać to szczególnie było w dniu 11 listopada br. Słów uznania doczekał się jedynie endek Dmowski. Laudacje wypowiadane w dworku Lutosławskich robiły z p.Dmowskiego osobę jedyną, której Polacy zawdzięczają Niepodległość. Wspomniany tylko mimochodem p.Paderewski miał podnieść jedynie znaczenie Dmowskiego w oczach słuchaczy. My piłsudczycy tak jak i sam Marszałek nie odbieraliśmy zasług Dmowskiego przy pracach w Konferencji Wersalskiej.Piękne wystąpienie p.Dmowskiego było osobiści chwalone przez Marszałka , a osobisty wysłannik doręczał list dziękczynny od Naczelnika Państwa. Pamiętajmy też, że i sam Dmowski uważał Piłsudskiego za osobę pierwszoplanową co wyrażał w swoich wystąpieniach i udziałem w proponowanych przez Piłsudskiego rządach . Dzisiejsze koniunkturalne zagrywki domorosłych politykierów w Łomży mają im w przyszłości przynieść profity. Za co ? Za zapominalstwo i pomijanie zasług Marszałka Piłsudskiego ? Gdy Jego żołnierze krwawili ,wyrąbując granice, wiedzieli jedynie, że z nimi jest ich "Wódz".Krwawa danina krwi legionistów i POW-wiaków, a potem Wojska Polskiego przyniosła nam granice państwowe, a zdecydowana postawa żołnierza dała zwycięstwo pod Osowem-Radzyminem w 1920r. Już wtedy Łomża z nieznanych powodów przyjęła bohaterskich żołnierzy 33 pp.z ich dowódcą ppłk.Sawą Sawickim, milczeniem brakiem podziękowań i kwiatów !! Przecież Sawa-Sawicki piłsudczyk i doskonały dowódca zasługiwał na to !! On powstrzymał panikę i pchnął do zdecydowanego kontrataku masy żołnierskie.Kogo jednak zrobiono bohaterem ?? Ks.Skorupkę, tak ks.kapelana młodych ochotników ze szkół warszawskich.Nikt nie chce odbierać zasług ks.Skorupce, ale pamiętajmy.To ostrzelany żołnierz ppłk.Sawy-Sawickiego i jego oficerowie tacy jak por.Słowikowski byli ludżmi, którzy wyrąbali zwycięstwo i obronili Niepodległą.
Pamiętajmy o tym !!
Twórcą i Obrońcą Niepodległości Polski był i jest Piłsudski. Pamięta to Warszawa, Kraków i cała Polska.Jedynie poddająca się wpływom kadrowym z ul.Sadowej Łomża, stara się wyciszać zasługi Marszałka Józefa Piłsudskiego.Chcąc przypomnieć zdanie ludzi Kościoła Katolickiego o Piłsudskim wspomnę Kardynała Achille Ratti, ambasadora Watykanu w Polsce w 1920r., a póżniejszego Papieża Piusa XI.On to wspominając Piłsudskiego pisze:"Gdy byliśmy razem u Marszałka Piłsudskiego w Wilnie,byłem świadkiem jak gorąco modlił się Marszałek Piłsudski w Ostrej Bramie przed Obrazem Matki Boskiej.Dał mi do poświęcenia dwa obrazki Matki Bożej,ażeby póżniej powiesić je nad łóżkami najdroższych istot,swoich córeczek."
Maksymilian Kolbe święty, mówił :"Józef Piłsudski miłość ku Matce Boskiej wyssał z piersi swej ziemskiej matki...i ukochał Ją w postaci Ostrobramskiej Maryi Panny.I ta miłość towarzyszyła mu przez całe życie."
Św.Jan Paweł II napisał:"Wiecie, że urodziłem się w roku 1920....I dlatego noszę w sobie od urodzenia wielki dług w stosunku do tych, którzy wówczas podjęli walkę z najeżdżcą i zwyciężyli,płacąc za to swoim życiem.."
Kardynał August Hlond powiedział:"Zwycięstwami dni 15 i 16 sierpnia stanął Marszałek Piłsudski w szeregu dziejowych obrońców wiary...Za to należy Józefowi Piłsudskiemu wieczna wdzięczność nie tylko obywateli polskich, lecz całego chrześcijaństwa."
Dlatego Marszałek Piłsudski może zapytać :Com ci Łomżo złego uczynił ??!! Wychwalasz całożyciowego ateistę Dmowskiego, który dopiero na łożu śmierci i przy ograniczonych zdolnościach umysłowych z namowy biskupa łomżyńskiego Stanisława Kostki Łukomskiego przyjął Komunię św..Stan umysłu i zdolność pojmowania Dmowskiego określa Jabłonowski w liście do Chrzanowskiego:
"Stan jego jest taki, że nie odczułby nawet Twego do niego przyjacielskiego zwrotu."
Na tym trzeba zakończyć i pytanie i naszą odpowiedż na zatwardziałą już nie obojętność, a nienawiść łomżyńskiej, sklerykowanej elity do Marszałka Piłsudskiego - Twórcy i Obrońcy Niepodległej !!!
Pamiętajmy o tym !!
Twórcą i Obrońcą Niepodległości Polski był i jest Piłsudski. Pamięta to Warszawa, Kraków i cała Polska.Jedynie poddająca się wpływom kadrowym z ul.Sadowej Łomża, stara się wyciszać zasługi Marszałka Józefa Piłsudskiego.Chcąc przypomnieć zdanie ludzi Kościoła Katolickiego o Piłsudskim wspomnę Kardynała Achille Ratti, ambasadora Watykanu w Polsce w 1920r., a póżniejszego Papieża Piusa XI.On to wspominając Piłsudskiego pisze:"Gdy byliśmy razem u Marszałka Piłsudskiego w Wilnie,byłem świadkiem jak gorąco modlił się Marszałek Piłsudski w Ostrej Bramie przed Obrazem Matki Boskiej.Dał mi do poświęcenia dwa obrazki Matki Bożej,ażeby póżniej powiesić je nad łóżkami najdroższych istot,swoich córeczek."
Maksymilian Kolbe święty, mówił :"Józef Piłsudski miłość ku Matce Boskiej wyssał z piersi swej ziemskiej matki...i ukochał Ją w postaci Ostrobramskiej Maryi Panny.I ta miłość towarzyszyła mu przez całe życie."
Św.Jan Paweł II napisał:"Wiecie, że urodziłem się w roku 1920....I dlatego noszę w sobie od urodzenia wielki dług w stosunku do tych, którzy wówczas podjęli walkę z najeżdżcą i zwyciężyli,płacąc za to swoim życiem.."
Kardynał August Hlond powiedział:"Zwycięstwami dni 15 i 16 sierpnia stanął Marszałek Piłsudski w szeregu dziejowych obrońców wiary...Za to należy Józefowi Piłsudskiemu wieczna wdzięczność nie tylko obywateli polskich, lecz całego chrześcijaństwa."
Dlatego Marszałek Piłsudski może zapytać :Com ci Łomżo złego uczynił ??!! Wychwalasz całożyciowego ateistę Dmowskiego, który dopiero na łożu śmierci i przy ograniczonych zdolnościach umysłowych z namowy biskupa łomżyńskiego Stanisława Kostki Łukomskiego przyjął Komunię św..Stan umysłu i zdolność pojmowania Dmowskiego określa Jabłonowski w liście do Chrzanowskiego:
"Stan jego jest taki, że nie odczułby nawet Twego do niego przyjacielskiego zwrotu."
Na tym trzeba zakończyć i pytanie i naszą odpowiedż na zatwardziałą już nie obojętność, a nienawiść łomżyńskiej, sklerykowanej elity do Marszałka Piłsudskiego - Twórcy i Obrońcy Niepodległej !!!
poniedziałek, 14 listopada 2016
Wygrał Polskę na fortepianie
Wygrał Polskę na fortepianie: Józef Szaniawski
Ignacy Paderewski (1860-1941). Patriota - Artysta - Polityk.
Już w czasach II Rzeczypospolitej mówiono, że Paderewski "wygrał" Polskę u Wilsona na fortepianie w Białym Domu. Był postacią absolutnie wyjątkową w całej
Ignacy Paderewski (1860-1941). Patriota - Artysta - Polityk.
Już w czasach II Rzeczypospolitej mówiono, że Paderewski "wygrał" Polskę u Wilsona na fortepianie w Białym Domu. Był postacią absolutnie wyjątkową w całej
sobota, 12 listopada 2016
wtorek, 8 listopada 2016
Niepodległość !! Rok 1918 !!!
Gdy nasi wieszcze modlili się o wojnę powszechną ludów Europy wiedzieli, że może ona przynieść Niepodległość Polski !! Stworzone już za czasów Powstania Styczniowego silne struktury państwa podziemnego dały podstawy pod budowę lokalnych władz.Bardzo mocna Polska Organizacja Wojskowa, którą stworzył Piłsudski i jego ludzie dawała zbrojne ramię tym strukturom.
Gdy wiosną i latem 1918 r. załamały się kolejne ofensywy niemieckie, stało się jasne, że tylko kwestia czasu dzieli państwa centralne od klęski. Najwcześniej rozpoczął się rozkład Austro-Węgier. Dlatego też politycy polscy w Galicji wzięli sprawy w swoje ręce i 28 pażdziernika 1918 r. utworzyli w Krakowie Polską Komisję Likwidacyjną. W Warszawie gdzie Rada Regencyjna starała się przejąć władzę z rąk niemieckiego gubernatora Hansa von Beselera usiłowano powołać gabinet Józefa Świeżyńskiego. Odpowiedż działaczy POW i PPS-Frakcja Rewolucyjna była natychmiastowa. 7-go listopada w Lublinie powołano rząd z Ignacym Daszyńskim na czele. Wydał on manifest zapowiadający radykalne zmiany i reformy społeczne z 8-godzinnym dniem pracy i prawem kobiet do głosowania.Były to założenia iście rewolucyjne.
Przyjazd do Warszawy z więzienia w Magdeburgu w dniu 10 listopada Józefa Piłsudskiego wraz z Kazimierzem Sosnkowskim, stał się wydarzeniem przełomowym.Rada Regencyjna obawiając się rozruchów i licząc na autentyczny autorytet Piłsudskiego przekazała mu w dniu 11 listopada zwierzchność nad pośpiesznie tworzoną armią, a trzy dni póżniej- także nad aparatem państwowym.
Podporządkował się również Piłsudskiemu Daszyński. Umożliwiło to Piłsudskiemu, już jako Naczelnikowi Państwa, powołanie rządu z Jędrzejem Moraczewskim na czele. W grudniu władzom warszawskim podporządkowała się PKL (Polska Komisja Likwidacyjna) z Witosem w Krakowie.
Wobec bardzo sprawnego rozbrajania wojsk okupacyjnych przez POW najważniejszą kwestią było zjednoczenie pozostałych polskich ośrodków. W Poznaniu działał Centralny Komitet Obywatelski zdominowany przez endecję, a w Paryżu Komitet Narodowy Polski z Dmowskim na czele, mający swoją organizację wojskową i uznawany przez aliantów. Łatwo przyszło jednak do porozumienia Piłsudski - Dmowski. Ten wybitny polityk określił jednoznacznie posunięcie Piłsudskiego słowami :
"Piłsudski stworzył rząd całkowicie socjalistyczny.Był to na pewno zręczny chwyt zastosowany w atmosferze rewolucji,podobny do tego, jaki zauważamy wśród zwierząt w obliczu nieprzyjaciela, gdy upodabniamy się doń barwą." Do endeków zaś powiedział uspakajając :"Gdybyśmy byli rząd stworzyli, bylibyśmy Polskę porządnie zarżnęli ".Sprawy zostały ułagodzone i można było wspierać przygotowania wojskowe do powstania w Wielkopolsce, a także przystąpić do walk o inne granice Rzeczypospolitej. Wspólnota celów połączyła wielkich Polaków.Piłsudski w kraju, a Dmowski i wielki wirtuoz Paderewski rozpoczęli walkę o polskie granice i uznanie Zachodu. Szybko organizowała się armia polska.Mając dobre kadry wyszkolonych dowódców w armiach zaborców oraz silne struktury POW, armia rozwijała się bardzo prężnie. Żołnierze ochotniczo zgłaszali się do służby. Widać to było na terenie ziemi łomżyńskiej. W dniu 30 pażdziernika 1918 r. rozkazem Sztabu Generalnego, z byłych ziem guberni łomżyńskiej, został utworzony Łomżyński Okręg Wojskowy. Na bazie POW bardzo szybko został zorganizowany ..Dowództwo Okręgu powierzono płk.Bronisławowi Kaplińskiemu, który objął je 13 listopada 1918 r. Miejscem postoju powołanego pułku była Łomża.W związku z tym otrzymał on nazwę Łomżyńskiego Okręgowego Pułku Piechoty, a rozkazem Naczelnego Dowództwa Sztabu Generalnego z 22 listopada 1918 roku, został mu nadany numer "" 33 "". Tydzień póżniej 29.XI, został wydany rozkaz nakazujący wcielenie do Pułku wszystkich oddziałów POW znajdujących się na terenie Okręgu Łomżyńskiego.Tyle historia.Trudno
jest wejść w dusze i serca naszych krajanów. Niech jednak o ich chęci służenia Odrodzonej Polsce świadczy fakt, że 750 członków POW z terenów Łomży i Wys.Mazowieckiego już w pierwszych dniach wraz z płk.Kaplińskim wpisało się w szeregi łomżyńskiego pułku piechoty.Chwała im i Wieczna Pamięć . Oni to walczyli i ginęli potem na wschodnich rubieżach Polski , a w roku 1920 stawili czoła bolszewikom !!!
Gdy wiosną i latem 1918 r. załamały się kolejne ofensywy niemieckie, stało się jasne, że tylko kwestia czasu dzieli państwa centralne od klęski. Najwcześniej rozpoczął się rozkład Austro-Węgier. Dlatego też politycy polscy w Galicji wzięli sprawy w swoje ręce i 28 pażdziernika 1918 r. utworzyli w Krakowie Polską Komisję Likwidacyjną. W Warszawie gdzie Rada Regencyjna starała się przejąć władzę z rąk niemieckiego gubernatora Hansa von Beselera usiłowano powołać gabinet Józefa Świeżyńskiego. Odpowiedż działaczy POW i PPS-Frakcja Rewolucyjna była natychmiastowa. 7-go listopada w Lublinie powołano rząd z Ignacym Daszyńskim na czele. Wydał on manifest zapowiadający radykalne zmiany i reformy społeczne z 8-godzinnym dniem pracy i prawem kobiet do głosowania.Były to założenia iście rewolucyjne.
Przyjazd do Warszawy z więzienia w Magdeburgu w dniu 10 listopada Józefa Piłsudskiego wraz z Kazimierzem Sosnkowskim, stał się wydarzeniem przełomowym.Rada Regencyjna obawiając się rozruchów i licząc na autentyczny autorytet Piłsudskiego przekazała mu w dniu 11 listopada zwierzchność nad pośpiesznie tworzoną armią, a trzy dni póżniej- także nad aparatem państwowym.
Podporządkował się również Piłsudskiemu Daszyński. Umożliwiło to Piłsudskiemu, już jako Naczelnikowi Państwa, powołanie rządu z Jędrzejem Moraczewskim na czele. W grudniu władzom warszawskim podporządkowała się PKL (Polska Komisja Likwidacyjna) z Witosem w Krakowie.
Wobec bardzo sprawnego rozbrajania wojsk okupacyjnych przez POW najważniejszą kwestią było zjednoczenie pozostałych polskich ośrodków. W Poznaniu działał Centralny Komitet Obywatelski zdominowany przez endecję, a w Paryżu Komitet Narodowy Polski z Dmowskim na czele, mający swoją organizację wojskową i uznawany przez aliantów. Łatwo przyszło jednak do porozumienia Piłsudski - Dmowski. Ten wybitny polityk określił jednoznacznie posunięcie Piłsudskiego słowami :
"Piłsudski stworzył rząd całkowicie socjalistyczny.Był to na pewno zręczny chwyt zastosowany w atmosferze rewolucji,podobny do tego, jaki zauważamy wśród zwierząt w obliczu nieprzyjaciela, gdy upodabniamy się doń barwą." Do endeków zaś powiedział uspakajając :"Gdybyśmy byli rząd stworzyli, bylibyśmy Polskę porządnie zarżnęli ".Sprawy zostały ułagodzone i można było wspierać przygotowania wojskowe do powstania w Wielkopolsce, a także przystąpić do walk o inne granice Rzeczypospolitej. Wspólnota celów połączyła wielkich Polaków.Piłsudski w kraju, a Dmowski i wielki wirtuoz Paderewski rozpoczęli walkę o polskie granice i uznanie Zachodu. Szybko organizowała się armia polska.Mając dobre kadry wyszkolonych dowódców w armiach zaborców oraz silne struktury POW, armia rozwijała się bardzo prężnie. Żołnierze ochotniczo zgłaszali się do służby. Widać to było na terenie ziemi łomżyńskiej. W dniu 30 pażdziernika 1918 r. rozkazem Sztabu Generalnego, z byłych ziem guberni łomżyńskiej, został utworzony Łomżyński Okręg Wojskowy. Na bazie POW bardzo szybko został zorganizowany ..Dowództwo Okręgu powierzono płk.Bronisławowi Kaplińskiemu, który objął je 13 listopada 1918 r. Miejscem postoju powołanego pułku była Łomża.W związku z tym otrzymał on nazwę Łomżyńskiego Okręgowego Pułku Piechoty, a rozkazem Naczelnego Dowództwa Sztabu Generalnego z 22 listopada 1918 roku, został mu nadany numer "" 33 "". Tydzień póżniej 29.XI, został wydany rozkaz nakazujący wcielenie do Pułku wszystkich oddziałów POW znajdujących się na terenie Okręgu Łomżyńskiego.Tyle historia.Trudno
jest wejść w dusze i serca naszych krajanów. Niech jednak o ich chęci służenia Odrodzonej Polsce świadczy fakt, że 750 członków POW z terenów Łomży i Wys.Mazowieckiego już w pierwszych dniach wraz z płk.Kaplińskim wpisało się w szeregi łomżyńskiego pułku piechoty.Chwała im i Wieczna Pamięć . Oni to walczyli i ginęli potem na wschodnich rubieżach Polski , a w roku 1920 stawili czoła bolszewikom !!!
czwartek, 3 listopada 2016
Spacer ze Smętkiem.
Zapłakane były w tym roku dni Wszystkich Świętych i Dzień Zaduszny. Jakby sam Bóg płakał nad niszczeniem grobów na starym cmentarzu łomżyńskim. Żal i łzy cisnące się do oczu towarzyszyły mojemu spacerowi po znajomych alejkach łomżyńskiej nekropolii. Pamięć przywracała obrazy i wspomnienia przeszłych lat.Tyle zabytkowych grobów w jaki obfitował nasz cmentarz przy ul Mikołaja zniknęło. Na ich miejsc stanęły potężne bunkry z czarnego granitu i betonowe gmachy nowobogackich, którzy już za życia stawiają je, chcąc się nobilitować i na siłę zaistnieć w pamięci społeczności łomżyńskiej. Dziwna gospodarka historyczna proboszcza ?? Czy na tym polega inwentaryzacja i gospodarka zasobami zabytkowego cmentarza ?? Wspomnienia przywoływały postacie pp.Grochowskiego i Banaśkiewicza , którzy już dawno zauważyli niszczenie zabytków łomżyńskiego cmentarza. Co na to konserwator zabytków ???
Powróćmy jednak do wspomnień. Zapalając znicze na grobach swoich nauczycieli liceum łomżyńskiego, wspominałem ich postacie. Pan Franciszek Franus -"Rura", mądry stary nauczyciel,patriota,który przy moich zachwytach nad zmianami politycznymi w Polsce powiedział nad grobem "Werka": "Jurek demokracji trzeba się uczyć, a ci co o nią walczyli leżą w grobach".Stefan Werczyński-"Werek" legenda walk pod Monte Cassino.Jego opowięść o walkach II Korpusu w niczym nie była gorsza od opowiadań króla reportażu M.Wańkowicza.Na koniec już w ulewach deszczu zapalałem znicz na grobie Jana Piotra Wnorowskiego, który podniósł z ruin nasze liceum i starał się utrzymać wysoki poziom nauki i statusu szkoły. Nigdy nie zapominał o sporcie i cieszył się wraz z uczniami z osiągnięć wychowanków "Werka".
Gdy zapalałem znicze na grobie Leona Kaliwody- harcerza i POW-iaka, który poniósł śmierć w 1918 roku przy rozbrajaniu Niemców, stwierdziłem. Przy grobie bohatera nie było warty honorowej !!! Gdzie są patriotyczni harcerze ziemi łomżyńskiej ?? Czy poczucie obowiązku służby polskim bohaterom wyszło już z kanonu ZHP w Łomży ?? To samo stwierdziłem przy grobie harcerki Reny Żyłko !! Nie było też wart harcerskich przy pomniku Powstańców 1830 roku !! Idąc już w kierunku wyjścia podszedłem pod grób ppłk.Sawy-Sawickiego bohaterskiego d-cy 33 pułku piechoty łomżyńskich dzieci im Józefa Piłsudskiego.Stawiając zapalony znicz i szepcząc słowa modlitwy uczułem ucisk w gardle. Tu także w Dniu Zadusznym nie było żadnej honorowej warty !! Patriotyzm młodych w ZHP staniał !! Pamiętam jak po roku 1956 z dumą stawaliśmy na grobami bohaterów, a zapięte pod brodami paski, świeżo odzyskanych rogatywek harcerskich, świadczyły o gotowości służenia prawdzie i Polsce !!! Przy grobach bohaterów stawali najsłuszniejsi wzrostem i mający kompletne umundurowania harcerze. Pięknie prezentowali się szczególnie jak dwie topole stojące przy grobie Kaliwody postacie Zebka Ciborowskiego i Andrzeja Ugniewskiego .
Takie wspomnienia i żal za utraconą młodością i patriotycznymi przeżyciami trudnych lecz i pięknych lat końca XX w. przelatywały przez moją głowę.Uparcie i skrycie czciliśmy pamięć żołnierzy walk z 1920 r. Kwiaty składane pod świerkiem z przybitą tablicą upamiętniającą pomordowanych oficerów polskich w Katyniu przez łomżyniaków, były dla nas podzięką i utrwalały chęci do dalszych działań patriotycznych na przekór skundlonym władzom. Widocznie gdy odwaga staniała to i zabrakło podniety do czynów młodym łomżyniakom ??!!! Ze smutkiem i Smętkiem na ramieniu powlokłem się do domu.Telewizja przyniosła pocieszenie. Polacy pamiętali o grobach bohaterów na wszystkich cmentarzach od Lwowa i Wilna począwszy, a na Monte Cassino skończywszy. Chwała i Pamięć Polskim Bohaterom !!!
Powróćmy jednak do wspomnień. Zapalając znicze na grobach swoich nauczycieli liceum łomżyńskiego, wspominałem ich postacie. Pan Franciszek Franus -"Rura", mądry stary nauczyciel,patriota,który przy moich zachwytach nad zmianami politycznymi w Polsce powiedział nad grobem "Werka": "Jurek demokracji trzeba się uczyć, a ci co o nią walczyli leżą w grobach".Stefan Werczyński-"Werek" legenda walk pod Monte Cassino.Jego opowięść o walkach II Korpusu w niczym nie była gorsza od opowiadań króla reportażu M.Wańkowicza.Na koniec już w ulewach deszczu zapalałem znicz na grobie Jana Piotra Wnorowskiego, który podniósł z ruin nasze liceum i starał się utrzymać wysoki poziom nauki i statusu szkoły. Nigdy nie zapominał o sporcie i cieszył się wraz z uczniami z osiągnięć wychowanków "Werka".
Gdy zapalałem znicze na grobie Leona Kaliwody- harcerza i POW-iaka, który poniósł śmierć w 1918 roku przy rozbrajaniu Niemców, stwierdziłem. Przy grobie bohatera nie było warty honorowej !!! Gdzie są patriotyczni harcerze ziemi łomżyńskiej ?? Czy poczucie obowiązku służby polskim bohaterom wyszło już z kanonu ZHP w Łomży ?? To samo stwierdziłem przy grobie harcerki Reny Żyłko !! Nie było też wart harcerskich przy pomniku Powstańców 1830 roku !! Idąc już w kierunku wyjścia podszedłem pod grób ppłk.Sawy-Sawickiego bohaterskiego d-cy 33 pułku piechoty łomżyńskich dzieci im Józefa Piłsudskiego.Stawiając zapalony znicz i szepcząc słowa modlitwy uczułem ucisk w gardle. Tu także w Dniu Zadusznym nie było żadnej honorowej warty !! Patriotyzm młodych w ZHP staniał !! Pamiętam jak po roku 1956 z dumą stawaliśmy na grobami bohaterów, a zapięte pod brodami paski, świeżo odzyskanych rogatywek harcerskich, świadczyły o gotowości służenia prawdzie i Polsce !!! Przy grobach bohaterów stawali najsłuszniejsi wzrostem i mający kompletne umundurowania harcerze. Pięknie prezentowali się szczególnie jak dwie topole stojące przy grobie Kaliwody postacie Zebka Ciborowskiego i Andrzeja Ugniewskiego .
Takie wspomnienia i żal za utraconą młodością i patriotycznymi przeżyciami trudnych lecz i pięknych lat końca XX w. przelatywały przez moją głowę.Uparcie i skrycie czciliśmy pamięć żołnierzy walk z 1920 r. Kwiaty składane pod świerkiem z przybitą tablicą upamiętniającą pomordowanych oficerów polskich w Katyniu przez łomżyniaków, były dla nas podzięką i utrwalały chęci do dalszych działań patriotycznych na przekór skundlonym władzom. Widocznie gdy odwaga staniała to i zabrakło podniety do czynów młodym łomżyniakom ??!!! Ze smutkiem i Smętkiem na ramieniu powlokłem się do domu.Telewizja przyniosła pocieszenie. Polacy pamiętali o grobach bohaterów na wszystkich cmentarzach od Lwowa i Wilna począwszy, a na Monte Cassino skończywszy. Chwała i Pamięć Polskim Bohaterom !!!
piątek, 28 października 2016
wtorek, 25 października 2016
Via Kołakowski ! A słowo stało się ciałem.
W dniu 24 pażdziernika 2016 r. p.Premier Beta Szydło przedstawiła łomżyniakom dokument podpisany przez członków jej rząd, który kieruje do realizacji część trasy Via Baltica od Ostrowi Maz.do Szczuczyna wraz z obwodnicą m.Łomża.Uradowani mieszkańcy oklaskami przyjęli okazany dokument i słowa pani Premier. Lata walki posła ziemi łomżyńskiej Lecha Antoniego Kołakowskiego o tą inwestycję, zakończyły się pełnym sukcesem. Brawo Lechu !!! Jesteś godny miana, które zostało Tobie nadane w kręgach parlamentarnych. Nazwano Cię "Via Kołakowski" za upór i ciągłą walkę o tą trasę szybkiego ruchu i wiążącą się z nią obwodnicą Łomży. Ministrowie infrastruktury i budownictwa -Andrzej Adamczyk i Jerzy Szmit w obecności Dyrektora Centralnego Zarządu Dróg oraz Wojewody Podlaskiego zostali zobowiązani przez p. Premier do wcielenia do realizacji tej budowy. Rząd dobrej zmiany dostrzega konieczność dobrej łączności drogowej ziemi łomżyńskiej z centrum kraju.Tylko polepszenie układu szlaków transportowych może polepszyć inwestycje na naszej ziemi.Dotychczasowe popieranie rozwoju kilku tzw.centrów i aglomeracji miejskich mści się na rozwoju wyważonej równowagi reszty kraju, a szczególnie spychanej w niebyt naszej ziemi. Dziwiła nas łomżyniaków pierwszoplanowa rola p.ministra Zielińskiego (v-ce Minister Spraw Wewnętrznych i Administracji), a spychanie do roli widza posła Kołakowskiego i założycielki grupy poselskiej wspierającej projekt ,pani posłanki Bernadety Krynickiej z Łomży. Może tak to zaplanował prowadzący spotkanie p.Prezydent m.Łomża Mariusz Chrzanowski. Narcystyczny sposób bycia p.Prezydenta Chrzanowskiego znany jest łomżyniakom. Jego starania w pomniejszaniu pracy i zasług dla naszej ziemi posła Kołakowskiego są ogólnie znane. Jak już kiedyś pisałem p.Prezydent Chrzanowski bawi się władzą jak głupi batarejką. Tak już jest. Władza po prostu psuje.Dopiero twarde lądowanie przyniesie rozum do głowy, a to może nastąpić już za dwa lata ??Ogólnie jednak łomżyniacy mogą być zadowoleni ze swoich przedstawicieli w centralach jak i we władzach województwa. Wojewoda Paszkowski to przecież nasz były senator, którego bardzo mocno wspierał elektorat naszej ziemi. Rząd dobrej zmiany pod kierunkiem p.Premier Beaty Szydło widzi potrzeby Polaków i twardo realizuje obietnice wyborcze. Kłody walone pod poczynania rządu przez tzw.totalną opozycję POlszewików wspieranych przez Nowoczesną z "maglem Petru", utrudniają realizację wielu mądrych zamierzeń. Jednocześnie hartują ludzi nowej władzy i zbliżają wyborców do rządu. Trzeba wiele samozaparcia i żelaznej woli aby przy ciągłym ataku opozycji wspieranej przez obudzone czerwone draństwo i rozwydrzone polskie feministki, realizować plan rozwoju kraju.Cieszy jednak upór naszych parlamentarzystów i ich wiara w słuszne cele, które sobie od lat stawiają. Upór, wiara w Polskę i w wyznawane ideały to właśnie cechy, które charakteryzują p.Posła Lecha Antoniego Kołakowskiego. Tak trzymaj Lechu i nie zważaj co pismaki wypisują !!! Często powtarzam popularne powiedzenie, że tylko wielcy i mądrzy mają wrogów i właśnie wrogowie określają ich wielkość. A w pisania nie wierz !! Na płotach jest wiele zapisanych głupich haseł i sentencji !!!Nie warto tego dotykać , bo może w palec wejść zadra !!!
piątek, 21 października 2016
Nasza łomżyńska ciuchcia. Wspomnienia.
Nasza ciuchcia się spóżniła, mówili koledzy szkolni usprawiedliwiając swoją nieobecność na pierwszych godzinach lekcyjnych. Mówili prawdę, którą często poświadczali pisemkiem od zawiadowcy stacji PKP Łomża Wąskotorowa. Robili to chłopcy dojężdżajacy z Nowogrodu Mątwicy i Kupisk. Utkwiły mnie szczególnie dwa nazwiska. W ósmej klasie Wojtek Skowronek bo był synem kpt.Skowronka pierwszego d-cy ZWZ-AK na naszej ziemi, a następnie Zbyszek Cwalina z którym przyjażniłem się w ostatnich latach liceum. Nie było trudno o opóżnienia szczególnie póżną jesienią i zimą, kiedy tory ciuchci pokrywały się zlodowaceniem. "Czajniczki"jak popularnie nazywano parowoziki wąskotorowej kolejki miały duże problemy z pokonywaniem wzgórz morenowych pod Mątwicą, Bożenicą czy Kupiskami w trakcie lata. Śmiano się, że konduktor może wyskoczyć na przedpołudniaka z pierwszego wagonu i po zrobieniu swojego do ostatniego wskoczyć.Mówiono także, że idące na targ z nabiałem i zapraszane przez konduktorów gospodynie wiejskie, odpowiadały ze śmiechem, że się śpieszą i dla tego nie mogą wsiąść do kolejki. W zimie trzeba było posypywać tory piaskiem i solą aby zwiększyć przyczepność kół.
.Kolejka jeżdziła wolno, rozpędzając się do 20-25 km/godz. Warunki podróży też nie były łatwe.Twarde siedzenia i ocieplanie "kozą" w zimie nie były komfortowe. Jednak popularność kolejki była bardzo duża i wyjazdy na grzyby i do stanicy wodniackiej w Morgownikach zapewniały całe tłumy podróżnych. Odwiedzano chętnie skansen kurpiowski p.Chętnika w Nowogrodzie, a potem plażowano w lesie nad Narwią w Morgownikach, gdzie można było wynająć kajak lub łódkę pychówkę do przejażdżek po rzece. Trzeba przypomnieć, że stanica wodna w Morgownikach pobudowana została z inicjatywy trzech obywateli m.Łomża. Byli to pp.:Awramienko,Kaliński i Żywicki. Popularność spływów kajakowych z jezior rzeką Pisą i Narwią do Warszawy była bardzo duża. Często spotykaliśmy grupy wodniaków z całej Polski a szcególnie ze Śląska. Zostały tylko smętne wspomnienia i głupie silenie się na pseudo-nowoczesność. Po prostu stara inteligencja łomżyńska wymarła i Łomża i jej społeczność odwróciła się od Narwi. Zdrowy wypoczynek i pobyt w sosnowym lesie nad Narwią stał się już nie modny. Ucieczka do znanych i zadymionych "kurortów" z dyskotekami i ośmiorniczkami ma nobilitować nowe elity, bo łatwiej tam pokazać nową brykę i "skórę".
Wróćmy jednak do ciuchci. Chociaż parowóz i wagony były małe a prześwit torów liczył tylko 60 cm., to pociągi były poważne.Zestawy liczyły po kilkanaście wagonów w tym jeden lub dwa pasażerskie.Brak hamulcy zespolonych utrudniał pracę drużyny konduktorskiej. Pociągi kursowały z Myszyńca do Łomży przez Dęby, Łyse,Zbójnę i Nowogród.Ponadto z Myszyńca do Kolna, Spychowa (dawniej Pupy) i do Ostrołęki , a właściwie Grabowa k/Ostrołęki. Kolej wąskotorową zbudowali na ziemi kurpiowskiej Niemcy w czasie I-ej wojny światowej.Podstawą budowy był wywóz drewna z puszczy i dowóz zaopatrzenia dla wojska, ludności i tartaków i ich składnic.Niemcy doprowadzili linię do do Morgownik. Dalej stanęła na drodze Narew i wysoka skarpa w Nowogrodzie.Odcinek Morgowniki -Nowogród -Łomża pobudowało PKP już w roku 1921 w niepodległej Polsce. Stała się niezbędna w transportowaniu towarów i ludzi.Po II-ej wojnie światowej raptownie wzrósł przewóz.Spalona zniszczona Polska potrzebowała materiałów do odbudowy i uruchomienia produkcji rolnej. Stacje przeładunkowe z kolei szerokotorowej w Grabowie k/Ostrołęki i w Łomży pękały od nadmiaru przeładunków masowych. Stacje w Myszyńcu i Kolnie obsługiwały ludność i zakłady przy pomocy STW (samochodowy transport wiejski). I nagle komuś w KC odbiło.Likwidacja !!! Rozebrano tory i zlikwidowano stacje.Ludzi częściowo wchłonęło PKP i budowane zakłady przemysłowe w Ostrołęce i Łomży.Czasami tylko można zobaczyć szyny jak umocowania piwnic i konstrukcji domów. Smętnie można tylko wspominać młodzieżowe polonijne grupy wycieczkowe z Zachodu, które ze łzami w oczach opowiadały: "Wszystko nam się podoba w Starym Kraju ale najbardziej pociąg z westernu " !! Polacy jeżdżący teraz tłumnie na Zachód mogą podziwiać piękne , dobrze utrzymane kolejki wąskotorowe w Anglii,Francji,Niemczech i Szwajcarii. Tam nikt nie niszczył historii materialnej , a wprost odwrotnie dba o nią i pokazuje z dumą turyście.Wspomnienia smętne i prowadzące do jednego wniosku. Mądry Polak po szkodzie, którą sam sobie uczynił zapatrzony w tzw transport elastyczny, który smrodzi,zabija ludzi, przyrodę i jest bardzo, bardzo drogi !!!
.Kolejka jeżdziła wolno, rozpędzając się do 20-25 km/godz. Warunki podróży też nie były łatwe.Twarde siedzenia i ocieplanie "kozą" w zimie nie były komfortowe. Jednak popularność kolejki była bardzo duża i wyjazdy na grzyby i do stanicy wodniackiej w Morgownikach zapewniały całe tłumy podróżnych. Odwiedzano chętnie skansen kurpiowski p.Chętnika w Nowogrodzie, a potem plażowano w lesie nad Narwią w Morgownikach, gdzie można było wynająć kajak lub łódkę pychówkę do przejażdżek po rzece. Trzeba przypomnieć, że stanica wodna w Morgownikach pobudowana została z inicjatywy trzech obywateli m.Łomża. Byli to pp.:Awramienko,Kaliński i Żywicki. Popularność spływów kajakowych z jezior rzeką Pisą i Narwią do Warszawy była bardzo duża. Często spotykaliśmy grupy wodniaków z całej Polski a szcególnie ze Śląska. Zostały tylko smętne wspomnienia i głupie silenie się na pseudo-nowoczesność. Po prostu stara inteligencja łomżyńska wymarła i Łomża i jej społeczność odwróciła się od Narwi. Zdrowy wypoczynek i pobyt w sosnowym lesie nad Narwią stał się już nie modny. Ucieczka do znanych i zadymionych "kurortów" z dyskotekami i ośmiorniczkami ma nobilitować nowe elity, bo łatwiej tam pokazać nową brykę i "skórę".
Wróćmy jednak do ciuchci. Chociaż parowóz i wagony były małe a prześwit torów liczył tylko 60 cm., to pociągi były poważne.Zestawy liczyły po kilkanaście wagonów w tym jeden lub dwa pasażerskie.Brak hamulcy zespolonych utrudniał pracę drużyny konduktorskiej. Pociągi kursowały z Myszyńca do Łomży przez Dęby, Łyse,Zbójnę i Nowogród.Ponadto z Myszyńca do Kolna, Spychowa (dawniej Pupy) i do Ostrołęki , a właściwie Grabowa k/Ostrołęki. Kolej wąskotorową zbudowali na ziemi kurpiowskiej Niemcy w czasie I-ej wojny światowej.Podstawą budowy był wywóz drewna z puszczy i dowóz zaopatrzenia dla wojska, ludności i tartaków i ich składnic.Niemcy doprowadzili linię do do Morgownik. Dalej stanęła na drodze Narew i wysoka skarpa w Nowogrodzie.Odcinek Morgowniki -Nowogród -Łomża pobudowało PKP już w roku 1921 w niepodległej Polsce. Stała się niezbędna w transportowaniu towarów i ludzi.Po II-ej wojnie światowej raptownie wzrósł przewóz.Spalona zniszczona Polska potrzebowała materiałów do odbudowy i uruchomienia produkcji rolnej. Stacje przeładunkowe z kolei szerokotorowej w Grabowie k/Ostrołęki i w Łomży pękały od nadmiaru przeładunków masowych. Stacje w Myszyńcu i Kolnie obsługiwały ludność i zakłady przy pomocy STW (samochodowy transport wiejski). I nagle komuś w KC odbiło.Likwidacja !!! Rozebrano tory i zlikwidowano stacje.Ludzi częściowo wchłonęło PKP i budowane zakłady przemysłowe w Ostrołęce i Łomży.Czasami tylko można zobaczyć szyny jak umocowania piwnic i konstrukcji domów. Smętnie można tylko wspominać młodzieżowe polonijne grupy wycieczkowe z Zachodu, które ze łzami w oczach opowiadały: "Wszystko nam się podoba w Starym Kraju ale najbardziej pociąg z westernu " !! Polacy jeżdżący teraz tłumnie na Zachód mogą podziwiać piękne , dobrze utrzymane kolejki wąskotorowe w Anglii,Francji,Niemczech i Szwajcarii. Tam nikt nie niszczył historii materialnej , a wprost odwrotnie dba o nią i pokazuje z dumą turyście.Wspomnienia smętne i prowadzące do jednego wniosku. Mądry Polak po szkodzie, którą sam sobie uczynił zapatrzony w tzw transport elastyczny, który smrodzi,zabija ludzi, przyrodę i jest bardzo, bardzo drogi !!!
wtorek, 18 października 2016
środa, 5 października 2016
Czerwona zaraza wyłazi z mroku !!!
Wykorzystując kontrowersyjny projekt ustawy obywatelskiej dot.aborcji lewactwo różnego autoramentu zaczęło organizować protesty. Zmanipulowane i oszukane pustosłowiem, a nawet kłamstwem spore grupy kobiet w Polsce wyszły na ulice. Na czele tych manifestacji protestacyjnych zobaczyliśmy znane postacie tzw.feministek i działaczek KOD, Nowoczesnej,PO i usuniętego w cień SLD i pobratymczych partii. O co tu na prawdę chodzi ? Czy zadymiarze z anarchistycznej partyjki i wspierający ich w tych zadymach "Antify",( znowu sprowadzeni z Niemiec do Polski) chcą dobra kobiet, czy też chcą po prostu atakować rząd dobrej zmiany ? Trzeżwo myślący i obserwujący ostatnie wydarzenia dziennikarze mówią wprost .To jest atak na rząd PiS i wprowadzane przez ten rząd reformy ! Gdy zawodzi sprawa Trybunału Konstytucyjnego i na światło dzienne wychodzi prawda o zmowie sędziów TK z szefostwem PO, wtedy wychyla się z mroków nicości SLD i spółka. Zgrana i znana ze swoich genderowskich pomysłów p.Nowacka, nazywana przez wielu Polaków - "Ruską Madonną", wysuwa się do przodu. Lewactwo europejskie urządza nową hecę w parlamencie. Doskonale wiedzą, że nic nie mogą uchwalić i zabronić Polsce, ale maglować można co się chce i co mogłoby w złym świetle przedstawić Polskę.Widoczne reformy i nowe pomysły na wsparcie polskich rodzin, a także nadanie rozmachu polskiej gospodarce bardzo niepokoi Zachód i agenturę wpływu w kraju. Najbardziej prospołeczny rząd po 1989 r. jest dla nich największym wrogiem. Układ ustanowiony w Magdalence i system, który zbudowali przez lata rządów, dawał władzę ludziom tego systemu, a Zachodowi możność penetracji naszego rynku i likwidację polskiej gospodarki. Mówi o tym wyrażnie Wałęsa i wzywa do walki z PiS. Pokrętne manewry Schetyny i śmieszne wypowiedzi o likwidacji IPN-u oraz CBA są bezpośrednim dowodem na amok w jaki wpadli odsunięci od koryt POlszewicy,PSL i przefarbowani czerwoni. Była bardzo wyrażna wina niszczenia i sprzedawania dobra narodowego.Jest jak widać strach przed karą, która nieuchronnie nadchodzi. Stąd wziął się Korpus Obcej Dywersji (KOD) i latanie na skargę do zachodniego lewactwa, które usadowiło się we władzach i urzędach UE. Spece od manipulacji i oszczerczych zagrywek opracowali więc plan wyprowadzenia na ulicę kobiet. Parę starych feministycznych działaczek typu ś/p Czubaszek, która sama o sobie mówiła,że jest zimną suką i dwukrotnie usunęła ciążę,ubiera się w czarne ciuchy i staje na czele sabatu ! Klepki widocznie poprzestawiane dokumentnie. Panie Janda,Bakuła czy zawsze czarna Kaja gdy gwiazdy ich popularności zaczęły blednąć, szukają miejsca w pierwszym szeregu lewackiej hecy. Chciałoby się powiedzieć w/g starego przysłowia :"Gdzie diabeł nie może to babę poślę. "Przyblakła czerwień wylazła z mroków piekła i urządza czarne sabaty na ulicach miast polskich. Zło zawsze się nie poddawało i szukało możliwości wypłynięcia na wierzch. Pamiętajmy też, że temu złu wydaliśmy bój i nie możemy ulęknąć się jego piekielnej , czarnej twarzy !!!
środa, 28 września 2016
Ku pamięci !!! Służba Zwycięstwu Polski.
20 września do Warszawy przybył gen.Michał Tokarzewski-Karaszewicz. Z nominacji gen.Rommla objął stanowisko jego zastępcy i przedstawicielstwo w Komitecie Obywatelskim Obrony Stolicy. Postać gen.Tokarzewskiego to postać znana już w czas Związku Walki Czynnej przed I wojną światową. Ten legionista i dowódca walk i Odsieczy Lwowa z lat 1918-19 był postacią znaną i cenioną w środowiskach patriotycznych II RP. Umiał rozmawiać i jednoczyć wszystkich nie zależnie od poglądów politycznych. Po prostu kochał Polskę i dla Jej dobra pracował i walczył. Gen.Tokarzewski-Karaszewicz prowadził rozmowy z prezydentem Warszawy Stefanem Starzyńskim jak i Mieczysławem Niedziałkowskim .
26 września podjęto decyzję o kapitulacji Warszawy. W godzinę po odprawie do gen Rommla zgłosił się gen.Tokarzewski i przedstawił projekt tajnej organizacji wojskowej. Rommel nie miał zastrzeżeń i zaczekano na decyzję Marszałka Edwarda Rydza Śmigłego. Przedstawiciel marszałka mjr.Galinat, który przybył do Warszawy z misją tworzenia organizacji dywersyjnej, poparł inicjatywę gen. Tokarzewskiego. Gen. Rommel dał zgodę na tworzenie organizacji wojskowej.Treść tego pozwolenia wystawił na piśmie :"Dane mi przez Naczelnego Wodza w porozumieniu z Rządem pełnomocnictwo dowodzenia w wojnie z najazdem na całym obszarze Państwa przekazuję gen.bryg.Michałowi Tadeuszowi Tokarzewskiemu-Karaszewiczowi z zadaniem prowadzenia dalszej walki o utrzymanie niepodległości i całości granic." - Juliusz Rommel gen.dyw."
W dniu 27 września 1939 r. została powołana Służba Zwycięstwu Polski. Dysponowała dosyć sporą sumą pieniędzy przekazaną przez gen.Rommla 750 tys.zł i prezydenta Warszawy Starzyńskiego 350 tys.zł. W ścisłej grupie inicjatywnej sztabu gen. Tokarzewskiego byli:mjr.Tadeusz Kruk-Strzelecki,kpt.Emil Kumor,kpt.Ryszard Krzywicki oraz znany płk. Stefan Rowecki ps."Rakoń", póżniejszy "Grot".Organizacja bardzo szybko się rozrastała i liczyła w listopadzie 1939 r. ponad 20.000 żołnierzy w 7 -miu okręgach, które objęły ziemie polskie pod okupacją niemiecką i sowiecką. Dobrze zorganizowane były okręgi pod okupacją niemiecką. Czystki i mordy sowieckie utrudniały organizację SZP na terenach pod okupacją sowiecką. Przejęcie władzy nad rządem na uchodżctwie we Francji przez gen.Sikorskiego odbiło się tragicznie na dalszych losach gen Tokarzewskiego.Sikorski pełen nienawiści do ludzi wywodzących się z Legionów Piłsudskiego odsuwał od stanowisk tych ludzi. Taka mała wojna polsko-polska.Wysłany do Lwowa gen Tokarzewski został pojmany przez NKWD i zamordowany. Dobrze to określa historyk p.Rosalak, który porównuje postępowania gen Sikorskiego i jego ludzi do postępowań PO w stosunku do PiS. Odbiło się to na wielu piłsudczykach. Jedni zostali zesłani na brytyjską wyspę do obozu koncentracyjnego, a inni jak gen.Wieniawa- Długoszowski (mianowany Prezydent RP-sam się zrzekł na rzecz Raczkiewicza), morderczo zaszczuci !!! Musimy znać całą prawdę. Nikt nie odbiera zasług gen. Sikorskiemu, a szczególnie doprowadzenie do uratowania przez gen.Andersa dziesiątków tysięcy polskich żołnierzy i ich rodzin. Uratowanie tych ludzi to jedno, a chamska nienawiść i mściwa twarz Sikorskiego , to drugie. W trakcie rozmów w Londynie z ludżmi z rodzin oficerów polskich (Paszkowscy,Pasiorowscy) można było wyczuć, że ci ludzi znający tajniki polityki i wywiadu nie przepadali za mściwym Sikorskim.Wielu twierdziło i twierdzi,że w kraksie gibraltarskiej brali udział i Polacy z II-ki .Kto zemstą wojuje, ten od niej ginie !!! Pamiętajmy !!!
26 września podjęto decyzję o kapitulacji Warszawy. W godzinę po odprawie do gen Rommla zgłosił się gen.Tokarzewski i przedstawił projekt tajnej organizacji wojskowej. Rommel nie miał zastrzeżeń i zaczekano na decyzję Marszałka Edwarda Rydza Śmigłego. Przedstawiciel marszałka mjr.Galinat, który przybył do Warszawy z misją tworzenia organizacji dywersyjnej, poparł inicjatywę gen. Tokarzewskiego. Gen. Rommel dał zgodę na tworzenie organizacji wojskowej.Treść tego pozwolenia wystawił na piśmie :"Dane mi przez Naczelnego Wodza w porozumieniu z Rządem pełnomocnictwo dowodzenia w wojnie z najazdem na całym obszarze Państwa przekazuję gen.bryg.Michałowi Tadeuszowi Tokarzewskiemu-Karaszewiczowi z zadaniem prowadzenia dalszej walki o utrzymanie niepodległości i całości granic." - Juliusz Rommel gen.dyw."
W dniu 27 września 1939 r. została powołana Służba Zwycięstwu Polski. Dysponowała dosyć sporą sumą pieniędzy przekazaną przez gen.Rommla 750 tys.zł i prezydenta Warszawy Starzyńskiego 350 tys.zł. W ścisłej grupie inicjatywnej sztabu gen. Tokarzewskiego byli:mjr.Tadeusz Kruk-Strzelecki,kpt.Emil Kumor,kpt.Ryszard Krzywicki oraz znany płk. Stefan Rowecki ps."Rakoń", póżniejszy "Grot".Organizacja bardzo szybko się rozrastała i liczyła w listopadzie 1939 r. ponad 20.000 żołnierzy w 7 -miu okręgach, które objęły ziemie polskie pod okupacją niemiecką i sowiecką. Dobrze zorganizowane były okręgi pod okupacją niemiecką. Czystki i mordy sowieckie utrudniały organizację SZP na terenach pod okupacją sowiecką. Przejęcie władzy nad rządem na uchodżctwie we Francji przez gen.Sikorskiego odbiło się tragicznie na dalszych losach gen Tokarzewskiego.Sikorski pełen nienawiści do ludzi wywodzących się z Legionów Piłsudskiego odsuwał od stanowisk tych ludzi. Taka mała wojna polsko-polska.Wysłany do Lwowa gen Tokarzewski został pojmany przez NKWD i zamordowany. Dobrze to określa historyk p.Rosalak, który porównuje postępowania gen Sikorskiego i jego ludzi do postępowań PO w stosunku do PiS. Odbiło się to na wielu piłsudczykach. Jedni zostali zesłani na brytyjską wyspę do obozu koncentracyjnego, a inni jak gen.Wieniawa- Długoszowski (mianowany Prezydent RP-sam się zrzekł na rzecz Raczkiewicza), morderczo zaszczuci !!! Musimy znać całą prawdę. Nikt nie odbiera zasług gen. Sikorskiemu, a szczególnie doprowadzenie do uratowania przez gen.Andersa dziesiątków tysięcy polskich żołnierzy i ich rodzin. Uratowanie tych ludzi to jedno, a chamska nienawiść i mściwa twarz Sikorskiego , to drugie. W trakcie rozmów w Londynie z ludżmi z rodzin oficerów polskich (Paszkowscy,Pasiorowscy) można było wyczuć, że ci ludzi znający tajniki polityki i wywiadu nie przepadali za mściwym Sikorskim.Wielu twierdziło i twierdzi,że w kraksie gibraltarskiej brali udział i Polacy z II-ki .Kto zemstą wojuje, ten od niej ginie !!! Pamiętajmy !!!
piątek, 23 września 2016
1939 r.-bandyci nad Warszawą !!!
Krwawy dzień 23 września 1939 roku pokazał jeszcze raz bandycką twarz pilotów spod znaku czarnego krzyża. Polacy w całym kraju poznali już sadystów w mundurach Luftwaffe . Oni to atakowali cywilne grupy ludzkie na drogach polskich. Ci "rycerze" Goringa nie uznawali żadnych konwencji międzynarodowych. Otwarte miasta polskie były dla nich celem, a mordy na cywilnej ludności i ataki na szpitale i kościoły codziennością. W dniu 23 września na polecenie osobiste Hitlera lotnictwo niemieckie przeprowadziło zmasowany atak na broniącą się Warszawę. 400 bombowców przez 11 godzin zrzuciło na Warszawę ponad 600 ton bomb. Ze szczególnym uporem atakowano oznakowane czerwonym krzyżem szpitale i polowe lazarety.Sadyści spod znaku czarnego krzyża zamordowali ponad 14.000 cywilów. Tej bandzie morderców asystował sam Hitler w swoim pociągu "Ameryka". Niszczenie Warszawy przez potężną artylerię (np.działo kolejowe "Berta") było dla Niemców wykonujących rozkazy wodza przyczynkiem do wątpliwej chwały i orderów. Nie wystarczały już mordy zwyrodnialców z SS ( 40.000 zamordowanych mieszkańców Woli), trzeba było pokazu nalotu dywanowego na Warszawę. To był pokaz dla Sowietów, którzy już od kilku dni mordowali obrońców i ludność cywilną we wschodniej Polsce. Bestialstwo obu najeżdżców do tej pory nie zostało rozliczone. Niemrawe decyzje polskich rządów nigdy nie postawiły przed Trybunałem Międzynarodowym państwa niemieckiego. Wyliczone koszty materialne (bo trudno rozliczyć w walutach milionowe mordy na narodzie) sięgają astronomicznej sumy 849 miliardów dolarów. Trzeba o tym mówić głośno w Europie i na świecie. Musimy pokazywać światu, że Niemcy to naród , który sam stworzył Hitlera i wychował miliony swoich obywateli w nienawiści nazistowskiej do innych narodów.Na celowniku obu morderczych filozofii komunizmu i nazizmu znalazła się jako pierwsza Polska. Właśnie Polska od pierwszego do ostatniego dnia wojny walczyła na wszystkich frontach z Niemcami. Walka z drugim bandytą Rosją-Sowiecką trwała jeszcze przez dalsze dziesiątki lat. Dzisiejsze pouczanie rządu polskiego o prawach demokratycznych i honorze jest już i nie tylko śmieszne , ale zakrawa na chęć ukrycia prawdy historycznej przez szwabię i bolszewię.
Dlatego też przypominając ten krwawy dzień dla Warszawy 23 września 1939 r. i bestialski wielogodzinny nalot Luftwaffe, musimy zrozumieć zaciekłość pilotów polskich w trakcie Bitwy o Anglię w 1940 r. Oni mieli jeszcze w żywej pamięci mordy wojenne dokonywane przez pilotów niemieckich na ludności polskich miast i wsi. Wiedzieli, że ci "bohaterowie" spod czarnego krzyża to zwykli mordercy , a nie rycerscy żołnierze dla których honor i poszanowanie praw międzynarodowych coś znaczy. Dziwi nadal chęć zakłamywania historii przez Niemców i Rosjan !? Pamiętajmy i nie dajmy się okłamywać, a fałszujących prawdę dziennikarzy należy napiętnować i za kłamstwa postawić przed sądami w Polsce i Trybunałami Międzynarodowymi.To nie prawda, że prawda się sam obroni !? Trzeba pomagać wypłynąć jej na wierzch. Fakty zaś trzeba nagłaśniać i pokazywać społeczeństwu Europy i świata !!!
Dlatego też przypominając ten krwawy dzień dla Warszawy 23 września 1939 r. i bestialski wielogodzinny nalot Luftwaffe, musimy zrozumieć zaciekłość pilotów polskich w trakcie Bitwy o Anglię w 1940 r. Oni mieli jeszcze w żywej pamięci mordy wojenne dokonywane przez pilotów niemieckich na ludności polskich miast i wsi. Wiedzieli, że ci "bohaterowie" spod czarnego krzyża to zwykli mordercy , a nie rycerscy żołnierze dla których honor i poszanowanie praw międzynarodowych coś znaczy. Dziwi nadal chęć zakłamywania historii przez Niemców i Rosjan !? Pamiętajmy i nie dajmy się okłamywać, a fałszujących prawdę dziennikarzy należy napiętnować i za kłamstwa postawić przed sądami w Polsce i Trybunałami Międzynarodowymi.To nie prawda, że prawda się sam obroni !? Trzeba pomagać wypłynąć jej na wierzch. Fakty zaś trzeba nagłaśniać i pokazywać społeczeństwu Europy i świata !!!
poniedziałek, 19 września 2016
sobota, 17 września 2016
dziennik jerzego: 17 września 1939- nóż w plecy- Czortków wschodnie ...
dziennik jerzego: 17 września 1939- nóż w plecy- Czortków wschodnie ...: 17 września 1939 r. o godz.3 nad ranem odwieczny wróg Polski Rosja, tym razem sowiecka napadła bez wypowiedzenia wojny na Polskę.Obowiązywał...
poniedziałek, 12 września 2016
Zmowa kolesi, czyli atak urzędasów UE na Polskę !!!
Dziwną datę wybrali lewaccy urzędasy UE w przeprowadzaniu medialnego ataku na rząd polski. 333 Rocznica Wiktorii Wiedeńskiej posłużyła kolesiom polskich agentów wpływu i przegranej POlszewii sprowadzić do Polski tzw. Komisję Wenecką.Komisja ta przyjeżdża na spotkania i ustawione rozmowy na prośbę Junkersa, czyli kolesia Donalda Tuska ( "słońca Peru" i "króla Europy"). Ten od dawna przygotowany spektakl łączy się z debatą w parlamencie unijnym.Temat dotyczy już nie tylko spraw praworządności ale nawet wycinki chorych drzew w polskiej Puszczy Białowieskiej. Lewactwo Zachodu, które najpierw nie zgodziło się na wystąpienie na uroczystościach Bitwy Wiedeńskiej polskiej jazdy-husarii,( tłumacząc możliwością urażenia muzułmańskich uchodżców), teraz stara się dokuczyć Polsce medialną nagonką.Wiadomo,że opinie tzw.Komisji Weneckiej i osobiste urazy Junkersów, Timermansów , którzy obnoszą się ze swoją szkopską butą do naszego kraju nic nie zmienią. Jednak dyskusje antypolskie i medialna nagonka wspierana przez dziennikarstwo Zachodu typu znanej p. Appelbaum żony R.Sikorskiego odbiją się echem w prasie europejskiej i amerykańskiej. Ta pani wypisuje różne rzeczy o Polsce ponieważ mężulek został odsunięty od stanowisk politycznych RP. Poznał się na nim już św.pamięci Prezydent Lech Kaczyński i przegonił ze stanowiska ministra obrony. POlszewia przygarnęła go i nadal brylował na salonach III RP,szkodząc ojczyżnie. Kolesie lewacy w unijnych władzach wspierają układ , który rządził w Polsce przez całe 25 lat i był systemem ustalonym w Magdalence. Wałęsa mówi wprost,że należy obalić istniejące rządy i powrócić do obalonego systemu -"naszego systemu".Zbieranina spod magla Petru oraz KOD czyli Korpus Obcej Dywersji imają się różnych chwytów aby dokuczyć rządzącemu PiS. Stworzona nad-kasta prawnicza sędziów mówi także o sobie, że są nietykalnymi i nie można ich kontrolować, ani oceniać ich postępowania, orzeczeń, majątków i systemu pracy. To bardzo niebezpieczna kasta politycznych graczy w togach sędziów. Brak ustawy dekomunizacyjnej i opcji zerowej w sądach i innych organach sprawiedliwości doprowadził do powstania zmanierowanej, nepotycznej, postkomunistycznej warstwy nadludzi. Oni to w sposób wyrażny traktują polityczne zwycięstwo PiS jako pole do rozgrywki. Starają się utrącić wszystkie ustawy reformujące państwo. Nawet jeszcze będące w trakcie postępowania ustawodawczego.Pan Prezes Rzepliński traktuje Polskę jak żerowisko, na którym on jako odyniec wraz ze swoją watahą buchtuje. .Jak z tego widać zmowa kolesi jest bardzo silna i trzeba nie lada odporności psychicznej i fizycznej aby się temu atakowi oprzeć. Wybrana data politycznego ataku na Polskę jest też wygodna kolesiom z Brukseli, którzy starają się nie widzieć postępowania Turcji. Turcy i ich "sułtan" Erdogan już biorą okup od UE , która kłamstwami i uległością chce przykryć swoją bezradność polityczną.Nie dajmy się oszwabić Szwabom. Polska zawsze broniła Europy i chrześcijaństwa i dzięki Polsce Europa nie poddana była Islamowi !!!
piątek, 2 września 2016
Morderczy sąsiedzi Polski.Wrzesień 1939 r.
Tak jak było do przewidzenia już w dniu 1 września Niemcy zaatakowali Polskę.Wojnę prowadzili w/g wskazań Hitlera niszcząc i mordując ludność miast i wsi. Prowadzili wojnę totalną z Polakami od dzieci i młodzieży po starców.Nalot na Wieluń to tylko jeden z przykładów sposobu prowadzenia wojny przez armię niemiecką.
Łomżyński 33 pp. już od wiosny przygotowywał się do obrony wyznaczonego odcinka frontu o długości 65 km.Ppłk Stanek umacniał i kopał transzeje transportowe. Długa linia frontu od Wojciechowic po Wiznę była trudna do obrony w ramach SGO "Narew". Liczono, że linia frontu pułku będzie obsadzona wsparciem 68 dział.Pułk dostał 12 dział. Do obrony przedpola dodano batalion "Kurpie", który miał bronić Myszyńca i okolic.Natomiast od strony Kolna i Szczuczyna osłonę dawała brygada kawalerii Kmicica Skrzyńskiego. Po utracie Myszyńca już rankiem 1 września, na Kurpie skierowano 2 kompanie 71 pp. z Zambrowa. Po nieudanej akcji odbicia Myszyńca zdziesiątkowani żołnierze wycofali się do Nowogrodu i następnie skierowani na odcinek Szablak. Inne pododdziały 71 pp. zostały zabrane do odwodów SGO "Narew" przez gen.Młota Fijałkowskiego.Bardzo ciężkie walki obronne toczone w pierwszych dniach września pomimo 50% strat nie złamały woli walki żołnierzy 33 pp. 33 pp. został podporządkowany bezpośrednio dowódcy SGO "Narew".Osłabienia 33 pp.dopełniło wycofanie brygady kawalerii Kmicica Skrzyńskiego.Wycofujący się 33 pp. w ciągłych walkach zgrupował się pod Baczami Mokrymi i następnie poprzez Długobórz, Srebrny Borek doszedł pod Łętownicę.Ostatnią walkę stoczył 12 września natarciem na Andrzejewo, próbując przerwać okrążenie niemieckie, Po ciężkich walkach ppłk Stanek zebrał około 400 ludzi i na ich czele przeszedł w rejon Zaręb Kościelnych. Tam znowu w walce ulegli przeważającej sile wroga.Dowódcy i kilkudziesięciu ludziom udało się dotrzeć do Nura i przekroczyć Bug.
Nie był to koniec walki bohaterskich żołnierzy. Niektórzy walczyli jeszcze z Sowietami, którzy 17 września bez wypowiedzenia wojny i wbrew zawartym układom, zadali morderczy cios walczącej z Niemcami armii polskiej. W trakcie okupacji żołnierz 33 pp byli żołnierzami ZWZ , AK, WiN i NOW i nadal walczyli o wolność Polski.
Niech za całą opinię o tych żołnierzach poświadczy wypowiedż ich dowódcy ppłk.dypl.Lucjana Stanka:
" Dla mnie i moich żołnierzy istniało tylko powierzone do wykonania zadanie.I robiliśmy wszystko, nie szczędząc własnych sił i życia, by sprostać danemu nam zaufaniu, by nigdy historia nie mogła nam zarzucić, że pułk nie wykonał swego zadania przez brak uporu i heroizmu.
W walce ulegli przemocy, której najwyższe i najszlachetniejsze walory żołnierskie nie mogły zwalczyć.
Szczycimy się dziś, że nas w walce pobito i rozbito, gdyż świadomi jesteśmy, że ci co polegli pod Nowogrodem, Szablakiem, Łomżą,Śledziami, Długoborzem,Srebrną,Srebrnym Borkiem, Łętownicą,Andrzejewem, Zarębami Kościelnymi - i Ci, którym w bitwach udało się życie zachować, obowiązek swój w stosunku do Ojczyzny wykonali".
Łomżyński 33 pp. już od wiosny przygotowywał się do obrony wyznaczonego odcinka frontu o długości 65 km.Ppłk Stanek umacniał i kopał transzeje transportowe. Długa linia frontu od Wojciechowic po Wiznę była trudna do obrony w ramach SGO "Narew". Liczono, że linia frontu pułku będzie obsadzona wsparciem 68 dział.Pułk dostał 12 dział. Do obrony przedpola dodano batalion "Kurpie", który miał bronić Myszyńca i okolic.Natomiast od strony Kolna i Szczuczyna osłonę dawała brygada kawalerii Kmicica Skrzyńskiego. Po utracie Myszyńca już rankiem 1 września, na Kurpie skierowano 2 kompanie 71 pp. z Zambrowa. Po nieudanej akcji odbicia Myszyńca zdziesiątkowani żołnierze wycofali się do Nowogrodu i następnie skierowani na odcinek Szablak. Inne pododdziały 71 pp. zostały zabrane do odwodów SGO "Narew" przez gen.Młota Fijałkowskiego.Bardzo ciężkie walki obronne toczone w pierwszych dniach września pomimo 50% strat nie złamały woli walki żołnierzy 33 pp. 33 pp. został podporządkowany bezpośrednio dowódcy SGO "Narew".Osłabienia 33 pp.dopełniło wycofanie brygady kawalerii Kmicica Skrzyńskiego.Wycofujący się 33 pp. w ciągłych walkach zgrupował się pod Baczami Mokrymi i następnie poprzez Długobórz, Srebrny Borek doszedł pod Łętownicę.Ostatnią walkę stoczył 12 września natarciem na Andrzejewo, próbując przerwać okrążenie niemieckie, Po ciężkich walkach ppłk Stanek zebrał około 400 ludzi i na ich czele przeszedł w rejon Zaręb Kościelnych. Tam znowu w walce ulegli przeważającej sile wroga.Dowódcy i kilkudziesięciu ludziom udało się dotrzeć do Nura i przekroczyć Bug.
Nie był to koniec walki bohaterskich żołnierzy. Niektórzy walczyli jeszcze z Sowietami, którzy 17 września bez wypowiedzenia wojny i wbrew zawartym układom, zadali morderczy cios walczącej z Niemcami armii polskiej. W trakcie okupacji żołnierz 33 pp byli żołnierzami ZWZ , AK, WiN i NOW i nadal walczyli o wolność Polski.
Niech za całą opinię o tych żołnierzach poświadczy wypowiedż ich dowódcy ppłk.dypl.Lucjana Stanka:
" Dla mnie i moich żołnierzy istniało tylko powierzone do wykonania zadanie.I robiliśmy wszystko, nie szczędząc własnych sił i życia, by sprostać danemu nam zaufaniu, by nigdy historia nie mogła nam zarzucić, że pułk nie wykonał swego zadania przez brak uporu i heroizmu.
W walce ulegli przemocy, której najwyższe i najszlachetniejsze walory żołnierskie nie mogły zwalczyć.
Szczycimy się dziś, że nas w walce pobito i rozbito, gdyż świadomi jesteśmy, że ci co polegli pod Nowogrodem, Szablakiem, Łomżą,Śledziami, Długoborzem,Srebrną,Srebrnym Borkiem, Łętownicą,Andrzejewem, Zarębami Kościelnymi - i Ci, którym w bitwach udało się życie zachować, obowiązek swój w stosunku do Ojczyzny wykonali".
środa, 31 sierpnia 2016
Narodziny "Solidarności". 36 lat temu i dziś !!!
W pierwszej połowie 1980 r.sytuacja gospodarcza w Polsce uległa dramatycznemu pogorszeniu. W PZPR zaczęły się walki frakcyjne, które chciały doprowadzić do obalenia Gierka.Nowy nieporadny premier Edward Babiuch to zwykły biurokrata ,aparatczyk partyjny. Przeprowadzone wybory w marcu nic nie zmieniły.Lawina jednak ruszyła już za kwartał.Od 1 lipca 1980 r. zaczęły się strajki, obejmujące coraz to nowe zakłady pracy.Przyczyna była właściwie jedna. Podwyżki cen mięsa i wędlin.Na rynku zaś brakowało wszystkiego, zarówno żywności jak i art. przemysłowych. Podczas strajków domagano się jednak w większości podwyżki płac.Największe znaczenie miał strajk powszechny w Lublinie, gdzie rząd po raz pierwszy prowadził ze strajkującymi pertraktacje. W trakcie ich zagwarantowano strajkującym bezpieczeństwo i powtórne wybory do rad zakładowych.Gierek nie dostrzegł niebezpieczeństwa i wyjechał na Krym. Strajki zaczęły się rozszerzać. Decydującym dla dalszego przebiegu wydarzeń było przystąpienie do strajku okupacyjnego Stoczni Gdańskiej w dniu 14 sierpnia.Tu na czele strajkujących stanęli członkowie nielegalnego, istniejącego od 1978 r. Wolnego Związku Zawodowego:Anna Walentynowicz,Lech Wałęsa,Andrzej i Joanna Gwiazda,Alina Pieńkowska,Bogdan,Borusewicz i inni. Już 17 sierpnia powstał Międzyzakładowy Komitet Strajkowy, który skupił działaczy kilkudziesięciu zakładów pracy Pomorza Gdańskiego. Komitet wysunął 21 żądań, wśród nich siedem politycznych. Najważniejszym było wyrażenie zgody na utworzenie wolnych,niezależnych związków zawodowych. 18 sierpnia wybuchł strajk powszechny w Szczecinie. Tam także Międzyzakładowy Komitet Strajkowy zażądał zgody na tworzenie wolnych związków zawodowych. Żądania komitetów strajkowych zaskoczyły opozycyjne grupy w Polsce.Na wieść o strajkach na Wybrzeżu kilkuset intelektualistów wystąpiło z listownym poparciem strajkujących do rządu. Rząd zareagował aresztowaniami przywódców opozycji. Gierek powrócił do kraju. Rząd i partia przystąpili do pertraktacji ze strajkującymi. 22 sierpnia w Szczecinie , a 23 sierpnia w Gdańsku. Nastąpiły przetasowania w KC i rządzie. Odszedł z premiera Babiuch. Do rozmów wyznaczono w Gdańsku wicepremiera Jagielskiego, a w Szczecinie wicepremiera Barcikowskiego. Do rozmów dołączono w Gdańsku tzw.ekspertów (Geremek,Mazowiecki i spółka). Naciskane przez strajkujących i Moskwę władze (żądającej uspokojenia, prowadziła krwawą wojnę w Afganistanie) podpisały 30 sierpnia w Szczecinie, a następnego dnia w Gdańsku porozumienia. Rząd zgodził się na powstanie nowych samorządnych związków zawodowych. Był to początek końca władzy Edwarda Gierka. W nocy z 5 na 6 września Gierka usunięto z kierownictwa partii.
Jasnej perspektywy brakowało też zwycięzcom. Jak dziś wiemy że komuniści powstawiali do organizacji strajków i organizujących się wolnych związków swoich ,tajnych współpracowników. Zarówno Wałęsa w Gdańsku jak i Jurczyk w Szczecinie oraz Sienkiewicz w Jastrzębiu to tajni współpracownicy UB i służb Kiszczaka.Najszybciej zorientowali się działacze w Zagłębiu. Tam Rozpłochowski usunął agenta i sam przeprowadził związek do współpracy z Krajową Komisją Porozumiewawczą. Naleciałości agenturalne w NSZZ "Solidarność" mszczą się do dziś, a Kiszczak z za grobu manipuluje politycznymi rozgrywkami. Te pchanie łapsk w organizowanie "Solidarności" było widoczne i w innych miastach.Nie ustrzegła się od tego i Łomża. Na "Bawełnie" sekretarz PZPR Markowski zakładał wraz z propagandzistą Kurelskim NSZZ "Solidarność".Na "Meblach" członek egzekutywy miejskiej PZPR tow. Piorunek także był organizatorem związku "Solidarność". Powtarzało się to w innych zakładach i miejscowościach. Gdy tzw. działacze związkowi stali się politykami, razem z komunistami utworzyli dzięki umowie w Magdalence III RP, a raczej PRL-bis.Skutki tej umowy odczuwamy do dzisiaj.Brak ustaw dekomunizacyjnej i reprywatyzacyjnej odbija się czkawką w społeczeństwie polskim.Nie zastosowanie opcji zerowej w resorcie sprawiedliwości, doprowadziło do obsadzenia sądów, prokuratur ,policji i więziennictwa resortowymi dziećmi.Te muldy i barykady stawiane polskim przemianom tworzą podatne pole do popisu agenturalnym poczynaniom obcych i swoich przeciwników normalnego rozwoju Polski,a są wspierane obcym kapitałem. Rząd dobrej zmiany musi te muldy i barykady pokonać.Damy radę i zbudujemy Polskę z marzeń I-szej "Solidarności"!!!
Jasnej perspektywy brakowało też zwycięzcom. Jak dziś wiemy że komuniści powstawiali do organizacji strajków i organizujących się wolnych związków swoich ,tajnych współpracowników. Zarówno Wałęsa w Gdańsku jak i Jurczyk w Szczecinie oraz Sienkiewicz w Jastrzębiu to tajni współpracownicy UB i służb Kiszczaka.Najszybciej zorientowali się działacze w Zagłębiu. Tam Rozpłochowski usunął agenta i sam przeprowadził związek do współpracy z Krajową Komisją Porozumiewawczą. Naleciałości agenturalne w NSZZ "Solidarność" mszczą się do dziś, a Kiszczak z za grobu manipuluje politycznymi rozgrywkami. Te pchanie łapsk w organizowanie "Solidarności" było widoczne i w innych miastach.Nie ustrzegła się od tego i Łomża. Na "Bawełnie" sekretarz PZPR Markowski zakładał wraz z propagandzistą Kurelskim NSZZ "Solidarność".Na "Meblach" członek egzekutywy miejskiej PZPR tow. Piorunek także był organizatorem związku "Solidarność". Powtarzało się to w innych zakładach i miejscowościach. Gdy tzw. działacze związkowi stali się politykami, razem z komunistami utworzyli dzięki umowie w Magdalence III RP, a raczej PRL-bis.Skutki tej umowy odczuwamy do dzisiaj.Brak ustaw dekomunizacyjnej i reprywatyzacyjnej odbija się czkawką w społeczeństwie polskim.Nie zastosowanie opcji zerowej w resorcie sprawiedliwości, doprowadziło do obsadzenia sądów, prokuratur ,policji i więziennictwa resortowymi dziećmi.Te muldy i barykady stawiane polskim przemianom tworzą podatne pole do popisu agenturalnym poczynaniom obcych i swoich przeciwników normalnego rozwoju Polski,a są wspierane obcym kapitałem. Rząd dobrej zmiany musi te muldy i barykady pokonać.Damy radę i zbudujemy Polskę z marzeń I-szej "Solidarności"!!!
środa, 24 sierpnia 2016
Zdradziecki Pakt.IV rozbiór Polski !!
Stalin zgodnie z niezmienną doktryną sowieckiej polityki dążył do wywołania konfliktu europejskiego, w którym zyskałby nowe zdobycze terytorialne.To czego nie uzyskał od mocarstw zachodnich,skłonny był przyznać mu Hitler. W rezultacie, 23 sierpnia 1939 r. do Moskwy przybył Ribbentrop.Wykorzystując poprzednie rozmowy wstępne,po pośpiesznych rokowaniach podpisał tam z komisarzem Mołotowem,pakt o nieagresji. Stanowił on kamuflaż dla "ściśle tajnego protokółu dodatkowego", rozgraniczającego strefy wpływów Niemiec i Sowietów w Europie Środkowo-Wschodniej. Na mocy pkt.2 tego protokółu Rosja Sowiecka uzyskała prawo do zajęcia ziem polskich do linii Narwi, Wisły i Sanu. Oznaczało to podeptanie kardynalnych praw międzynarodowych i dotychczasowych zobowiązań zarówno III Rzeszy jak i ZSRR. Obowiązywały bowiem obustronne wieloletnie umowy o nienaruszalności granic i pokojowych stosunkach pomiędzy Polską a Niemcami i ZSRR. Zawarty pakt dawał Hitlerowi upragnione zielone światło do ataku na Polskę, przesądzając wybuch II wojny światowej.Hitler był już pewien, że Anglia i Francja nie wejdą do wojny, gdy ZSRR zaatakuje Polskę od wschodu.Własne kalkulacje i wiara w pokojowe mrzonki polityków Zachodu pozostawiały Polskę na pastwę dwu zbrodniczych państw : Niemiec Hitlera i Rosji Stalina.
Polska została pozostawiona sama sobie. Silne V-kolumny zarówno niemieckie jak i sowieckie zaczęły swoją działalność w Polsce.
Łomża, którą w wyniku agresji wrześniowej zajęli Niemcy, została przekazana zgodnie z protokółem paktu Sowietom. Na ul. Zjazd we wrześniu 1939 r. witała kwiatami wkraczających sowietów, delegacja komunistów z Janem Turlejskim na czele. Młodzi Żydzi z komunistycznej organizacji szykowali czerwone opaski i wraz z dużą grupą lewackich faktorów (znali społeczeństwo miasta) przygotowali dla Turlejskiego i Rosjan listy rodzin do wywózki i aresztowań.Specjalnie się skupili na rodzinach wojskowych i ochotnikach wojny z bolszewiami w 1920 r.Była też spora grupa lewicujących nauczycieli, którzy przygotowywali się do przejęcia szkół i przeprowadzenia wyborów do rad. Przewodził tej grupie matematyk liceum mgr.Marian Domański, współpracownik Włodzimierza Sokorskiego i Jana Turlejskiego. Po wkroczeniu sowietów został mianowany dyrektorem liceum przy ul Bernatowicza. ( młodzież polska z organizacji "Mściciele" zapłaciła mu za zdradziecką współpracę zabójstwem w czerwcu 1941 r.) . Listy proskrypcyjne patriotów polskich i ich rodzin zaowocowały morderstwami żołnierzy-ochotników oraz wywózkami rodzin inteligencji ziemi łomżyńskiej na Sybir. IV rozbiór Polski podpisany w Moskwie 23 sierpnia 1939 roku trwa w pamięci łomżyniaków jak władza I-szego sowieta.Rodziny zabitych i wywiezionych z ziemi łomżyńskiej dobrze pamiętają krwawy reżim komunistycznych najżdżców i ich polskich sługusów spod znaku sierpa i młota. I my musimy pamiętać,że historia może się powtórzyć, a działająca agentura wpływu może znowu stać się V-kolumną Moskwy i Berlina !!!
Ciekawostka !!! Pochodzący z Łomży kpt. Heronim Dąbrowski był przez cały okres sowieckiej okupacji poszukiwany jako płk."Łupaszka" Jerzy Dombrowski.Na nic były tłumaczenia znajomych i bliskich. Zbieżność nazwisk i zapis na liście, że był uczestnikiem wojny z bolszewią robiły swoje. Pana Dąbrowskiego usilnie szukano, a rodzinę wraz nieletnimi (syna miał 3 tygodnie,a córka 3 lata) dziećmi wywieziono na Sybir.
Polska została pozostawiona sama sobie. Silne V-kolumny zarówno niemieckie jak i sowieckie zaczęły swoją działalność w Polsce.
Łomża, którą w wyniku agresji wrześniowej zajęli Niemcy, została przekazana zgodnie z protokółem paktu Sowietom. Na ul. Zjazd we wrześniu 1939 r. witała kwiatami wkraczających sowietów, delegacja komunistów z Janem Turlejskim na czele. Młodzi Żydzi z komunistycznej organizacji szykowali czerwone opaski i wraz z dużą grupą lewackich faktorów (znali społeczeństwo miasta) przygotowali dla Turlejskiego i Rosjan listy rodzin do wywózki i aresztowań.Specjalnie się skupili na rodzinach wojskowych i ochotnikach wojny z bolszewiami w 1920 r.Była też spora grupa lewicujących nauczycieli, którzy przygotowywali się do przejęcia szkół i przeprowadzenia wyborów do rad. Przewodził tej grupie matematyk liceum mgr.Marian Domański, współpracownik Włodzimierza Sokorskiego i Jana Turlejskiego. Po wkroczeniu sowietów został mianowany dyrektorem liceum przy ul Bernatowicza. ( młodzież polska z organizacji "Mściciele" zapłaciła mu za zdradziecką współpracę zabójstwem w czerwcu 1941 r.) . Listy proskrypcyjne patriotów polskich i ich rodzin zaowocowały morderstwami żołnierzy-ochotników oraz wywózkami rodzin inteligencji ziemi łomżyńskiej na Sybir. IV rozbiór Polski podpisany w Moskwie 23 sierpnia 1939 roku trwa w pamięci łomżyniaków jak władza I-szego sowieta.Rodziny zabitych i wywiezionych z ziemi łomżyńskiej dobrze pamiętają krwawy reżim komunistycznych najżdżców i ich polskich sługusów spod znaku sierpa i młota. I my musimy pamiętać,że historia może się powtórzyć, a działająca agentura wpływu może znowu stać się V-kolumną Moskwy i Berlina !!!
Ciekawostka !!! Pochodzący z Łomży kpt. Heronim Dąbrowski był przez cały okres sowieckiej okupacji poszukiwany jako płk."Łupaszka" Jerzy Dombrowski.Na nic były tłumaczenia znajomych i bliskich. Zbieżność nazwisk i zapis na liście, że był uczestnikiem wojny z bolszewią robiły swoje. Pana Dąbrowskiego usilnie szukano, a rodzinę wraz nieletnimi (syna miał 3 tygodnie,a córka 3 lata) dziećmi wywieziono na Sybir.
wtorek, 23 sierpnia 2016
niedziela, 21 sierpnia 2016
Zapomniany Bohater !!!
Jerzy Sawa Sawicki ppłk.d-ca 33 pp. w Łomży uczestnik walk legionowych i wojny obronnej 1920 r.z bolszewikami.Świetlana postać bohaterskiego d-cy w trakcie walk pod Osowem k/Radzymina. Pełnił wtedy funkcję d-cy dywizji w skład której weszli młodzi żołnierze ks.Skorupki. Kiedy 14 sierpnia w szeregi młodego żołnierza wkradła się panika i oddziały polskie zaczęły się wycofywać pod wściekłymi atakami bolszewickich hord, Jerzy Sawa Sawicki nadjechał w towarzystwie por.Słowikowskiego .Natychmiast zdecydowanie zareagował.Jako doświadczony,ostrzelany dowódca powstrzymał rejteradę żołnierzy, a zgromiony ks.Ignacy Skorupka poprowadził do kontrataku zatrzymane żołnierstwo.Skierowany na prawą flankę por.Słowikowski z polecenia ppłk.Sawy Sawickiego również opanował panikę i przystąpił do kontrataku.Odpór Polaków się udał.Bolszewia zaczęła uciekać.Ta wielka zasługa ppłk.Jerzego Sawy Sawickiego umknęła uwagi organizatorom i twórcom apelu odczytywanego na polach radzymińskich w tym roku.Kto pomija takie wyczyny żołnierskie, a wprowadza postacie, które nie miały nic wspólnego z udziałem w wielkiej batalii, czyni żle. Jeżeli robi to z premedytacją czyni w dwójnasób żle !! Łomżyński pułk ochotniczy w którym walczyli członkowie mojej rodziny, to duma ziemi łomżyńskiej.Jedni jak Jan Wnorowski pochowani zostali nad Dżwiną. Inni jak dziadek ze strony matki Apolinary Siemiński zostali za udział w wojnie 1920 r. zamordowani po przybyciu sowietów w 1940 r.Zamordowani w sposób straszny w więzieniu łomżyńskim. Pułk Łomżyńskich Dzieci, jak nazywano 33 pp,walczył także w w obronie łomżyńskich fortów (zapasowy batalion kpt.Raganowicza). Ta twarda, wielodniowa obrona była dostrzeżona przez Marszałka Józefa Piłsudskiego. Mówił do żołnierzy :"Gdyby nie było obrony Łomży, nie byłoby Cudu nad Wisłą ".Ten fakt został także pominięty przez organizatora uroczystości radzymińskich. Kto zapomina takie fakty i ludzi z nimi związanymi robi żle dla historii i pamięci bohaterskich czynów.Zapomniano też o wielkich żołnierzach-partyzantach wojny bolszewickiej.Takich jak płk.Jerzy Dombrowski ":Łupaszka", doskonały zagończyk i pogromca oddziałów bolszewii , czy płk.Królikowski zdobywca szyfrów wojsk Tuchaczewskiego. Tu także zaznaczył się udział łomżyniaka kpt.Heronima Dąbrowskiego, którego jezdny patrol te szyfry zdobył. Sama społeczność łomżyńska także zatarła w swojej pamięci czyny ppłk.Sawy Sawickiego, a jego pamięć tylko na chwilę przywrócili historycy i konserwatorzy w trakcie odnawiania grobu na cmentarzu łomżyńskim.Tacy jak ppłk. Sawa Sawicki powinni być upamiętnieni nazwą ulicy lub placu, a historia ich czynów bojowych, która by objęła całość dokonań ich bohaterskich czynów, nauczana w szkołach ziemi łomżyńskiej.O bohaterach mówmy młodym.To na ich czynach budowana jest historyczna pamięć narodu. Chwała Bohaterom i Wieczna Pamięć Ich Czynom !!!
sobota, 6 sierpnia 2016
Tempus fugit - czas ucieka !!
Czas ucieka błyskawicznie.Jeszcze nie dawno przeżywaliśmy Światowe Dni Młodzieży i odwiedziny Papieża.Polska rozbrzmiewała szczęśliwym gwarem gości, którzy przybyli z całego świata.Pokazywaliśmy otwartość i gościnność. Echa porządku i ładu w naszym państwie chwalił sam główny gość- Papież. Pokazaliśmy pielgrzymom przybyłym do Polski, że jesteśmy ludżmi kochającymi wolność i Boga. Umiemy się bawić i śpiewać, a nasza młodzież jest uczynna i usłużna.Wiara Polaków jest autentyczna, a otwarte serca Polaków trafiały do przybyszy. Pokazaliśmy nasz kraj i jego mieszkańców uśmiechnięty i wesoły, pomimo zmiennej pogody. Dwu i półmilionowa rzesza pielgrzymów zebranych na głównym nabożeństwie w Brzegach i kilkusettysięczne tłumy w Częstochowie i Błoniach Krakowa były dowodem spokoju i ładu. Bezpieczne państwo, dobrze zarządzane było dobrze przygotowane do przyjęcia tak ogromnych tłumów pielgrzymów. Tempora mutantur...... czasy się zmieniają i my w nich. Tak to prawda. Polacy się zmieniają z dnia na dzień.Widzą, że rządy dobrej zmiany są dobre dla przeciętnego człowieka i rodziny.Poprawa sytuacji finansowej rodzin polskich dzięki ustawie 500+ pozwala tym rodzinom z ufnością patrzeć w przyszłość.To dopiero początek reform rządu nastawionego na dobro obywatela, a nie na kręcenie lodów i tworzenie nadklasy elit przy żłobie. Odsunięci od koryt ludzie POlszewii i PSL wpadli w amok nienawistnego szału. Wypowiedzi i postępowanie tych ludzi to stek obelżywych słów. Trudno się zgodzić z kłamliwymi osądami p. Schetyny, który uważa, że Polska to kraj zanarchizowany i bezprawia. Obcy ludzie i Papież mówią wprost, że Polska to kraj ładu, porządku publicznego i życzliwych , uczynnych policjantów. Ludzie na ulicach są weseli i gościnni staropolskim zwyczajem, a Polska to piękny kraj rozwijających się miast osiedli i wiosek. Zmieniamy się na lepsze. Jesteśmy bardziej otwarci i życzliwi obcym.W naszym kraju przebywa ponad półtora miliona Ukraińców, uciekających przed wojną i kilkaset tysięcy Czeczenów. Polacy pomagają potrzebującym. To nie niechęć do obcych, jak mówią POlszewickie ZOŁZ-y dyktuje polskiemu rządowi ostrożność w przyjmowaniu nawały islamskiej. Polacy widzą, że ten nowy najazd mahometan na Europę to nowa wojna kultur, światów i religii. Nie kryją tego sami wyznawcy Islamu rozpętując pożogę terroru nowego dżihadu - świętej wojny. Mord kapłana katolickiego w kościele w trakcie odprawiania mszy jest tego dobitnym przykładem. Trwanie lewackich rządów Europy zachodniej w uporze wspierania poprawności politycznej i multikulti, rozzuchwala młodych terrorystów Islamu.Ich butne traktowanie kobiet oraz napaści na spokojnych ludzi prowadzi do zastraszenia społeczeństw Zachodu. Reakcje rządów Francji i Niemiec są nijakie i pozwalające na dalsze akty terroru.Nowa metoda samotnych terrorystów (Kierowca w Nicei, nożownicy na ulicach) pozwala na ataki w różnych miejscach . Pani Merkel nadal trwa w swoim błędnym mniemaniu o przyjmowaniu mahometańskich najeżdżców, a wspierają ją w naszym kraju ludzie usłużnej PO i Korpusu Obcej Dywersji (KOD).Tych ludzi już chyba nic nie nauczy. Oni są jak skała, a zakute łby tych rycerzy obłędnego myślenia może jedynie rozbić młot terrorysty za kierownicą TIR-a. Polska i ludzie w niej się zmieniają i widzą i oceniają ten żałosny, kłamliwy skowyt zdradzieckich ZOŁZ !!!
poniedziałek, 18 lipca 2016
Dziwne, ciekawe czy złe czasy ?!
Chińczyk jeżeli chce żle życzyc swojemu wrogowi mówi :"Obyś żył w ciekawych czasach". Czy dla Europy i NATO nadeszły ciekawe, złe czasy ? Rozbuchany, islamski terroryzm prześladujący kraje Zachodu to już nie jedyna plaga pojawiająca się nad Europą. Nieudany pucz wojskowy w Turcji i jego konsekwencje polityczne mogą miec wielki wpływ na bezpieczeństwo Europy i krajów NATO. Tzw. flanka południowa została bardzo osłabiona, a kumanie się Erdogana z Putinem nic dobrego nie wróży.Silna, dobrze wyszkolona i uzbrojona armia turecka została osłabiona, a większośc dowódców aresztowana.Ludzie, którzy pragnęli świeckiego państwa i europejskich standardów demokracji znależli się w celach więziennych. Grozi im kara śmierci, którą chce przywrócic zwycięski prezydent Erdogan. Idee Ata Turka zostały zagrzebane pod islamskimi dążeniami prezydenta i jego ludzi.Społeczeństwo tureckie nigdy nie było jednolite politycznie i wyznaniowo. Ortodoksyjny islam zwyciężył. Trudno wyrokowac w jakim kierunku pójdzie Turcja ? Czy silna , absolutna władza prezydenta-sułtana nie skieruje Turcji w kierunku państwa islamskiego. Areszty i zwolnienia objęły bowiem nie tylko wojskowych. Kilka tysięcy sędziów i prokuratorów decyzją prezydencką zostało pozbawionych stanowisk i uwięzionych.Następuje dogłębna czystka w iście stalinowskim stylu. Wszyscy muszą myślec, mówic i postępowac tak jak Prezydent Erdogan. Totalitarne, islamskie państwo staje się faktem. Na naszych oczach państwo, które ubiegało się o przynależnośc do Unii Europejskiej, staje się poplecznikiem Rosji Putina. Na kilka dni przed "dziwnym puczem" w Turcji gościli doradcy prezydenta Rosji. Czy pucz był inspirowany przez służby specjalne Erdogana ? To wie tylko on i Kreml. Pochwały polityków Europy i świata dla zdecydowanych reakcji prezydenta Turcji, świadczą jedynie o słabości polityków. Brak silnego przywództwa na Zachodzie odbija się teraz czkawką. Erdogan zaczyna od żądań w stosunku do USA (ekstradycja opozycjonisty Gulena) i nowych dotacji-jarłyków od Unii Europejskiej. Niesprawdzona decyzja o nadaniu obywatelstwa tureckiego uciekinierom z Syrii i Iraku, może byc dobrem dla wstrzymania najazdu muzułmańskiego na Europę zachodnią. Może też wzmocnic siły tureckich, radykalnych wyznawców Mahometa i ułatwic zniszczenie sił świeckich. Mocno zakorzenione idee świeckiego państwa wśród inteligencji i wykształconych w USA wojskowych, znajdą się na cenzurowanym. Turcja może się w tym wypadku znależc na krawędzi wojny domowej. To by była tragedia dla Europy i NATO. Zobaczymy jak się to wszystko potoczy ? Czy będziemy światkami ciekawych jedynie wydarzeń ? Czy też nastąpią złe czasy wojny i niepokojów politycznych ? Niepokojów, które są blisko naszych granic i bardzo nas dotyczą !!!
wtorek, 12 lipca 2016
Czerwień i czerń nie dają usnąc pamięci !!!
Krwawa plama wspomnień nieludzkich mordów Polaków na Kresach wschodnich, powraca ze zdwojoną siłą. Narasta wielki żal do wszystkich , którzy przez lata pomniejszali tą tragedię.Nie można tego ludobójstwa ze szczególnym okrucieństwem pozostawic pamięci historyków. Zbydlęcenie ludzkie na wschodzie II Rzeczypospolitej narastało przez lata, a nawet wieki. Opustoszone przez najazdy Połowców i Tatarów tereny Ukrainy doprowadziły rządy I Rzeczypospolitej i jej elit do rozwoju i rozbudowy miast. Tereny dalsze były zagospodarowywane przez ludzi najróżniejszego pochodzenia i narodowości.Był to żywioł niespokojny , wojowniczy i z naleciałościami wschodniego sadyzmu i nieludzkich form odbierania życia innym. Częściowo ludzie ci zostali ujęci w karby przez organizację Siczy Zaporoskiej. Kozactwo siczowe to coś w rodzaju zakonu żołnierskiego. Zorganizowane w silne kurenie regionalne i zarządzane przez atamanów wybieranych spośród kozaczyzny było też dużą pomocą zbrojną dla obrony potocznej kraju. Założycielem Siczy był dziad Jeremiego Wiśniowieckiego książe Michał. Funkcje obronne i rzemieślnicze spełniali kozacy przez długie lata. Oni też walczyli z czambułami Tatarów i wyprawiali się na Mocze Czarne i tereny Turcji. Osłabiali w ten sposób potencję militarną Sułtanatu Osmanów. Powiedzenie :"Złapał Kozak Tatarzyna, a Tatarzyn za łeb trzyma" było rozpowszechnione w całej Rzeczypospolitej. Bunt Chmielnickiego i jego marzenia o stworzeniu własnej dynastii, rozbudził niespokojne duchy na Kresach.Po zdradzie w Perejesławiu w 1654 r.i oddaniu wschodniej Ukrainy wraz z Kijowem pod władzę Moskwy, kraj został podzielony. Kozacy siczowi zostali przez Moskwę zlikwidowani, a Sicz Zaporoska zaorana. Tereny całej Ukrainy były mocno zniszczone przez działania wojenne. Trudno było zapanowac nad niespokojnym mieszkańcem tych ziem.Przez XVIII i XIX wiek co roku na tych terenach ( Wołynia, Podola i Naddniestrza) następowały tzw. rabacje i napady na dwory i osady przez rabusiów i morderców. Zwano ich tam hajdamakami i skutecznie broniono się przed tymi zbójami. Nawet młode kobiety i nieletni chłopcy w okresie tych napadów, poruszali się zbrojno i konno. Tradycja rozbójnicza była podsycana przez Moskwę i Wiedeń. Było to na rękę zaborcom. Tworzyli oni w XIX w. mit o Ukrainie samodzielnej i wielkiej. Polacy byli przedstawiani jako ludzie, którzy zawłaszczyli te ziemie i byli obcy kulturowo i duchowo melanżowi narodościowemu Kresów. Rozwijający się z poparciem Niemców w XX wieku ruch Stefana Bandery, zbierał te wszystkie szumowiny i głosił czystki etniczne ludności polskiej na Ukrainie. Już przed II wojną światową Bandera i jego ludzie dokonywali mordów politycznych na ludziach władzy II RP.(np.minister Pierecki). Wybuch sadystycznych mordów ludobójczych na Wołyniu i całej wschodniej Ukrainie w 1943 r. był inspirowany przez banderowców , a rolę morderców przejęła UPA ( Ukraińska Powstańcza Armia).Nie można tego zapomniec, a żyjący jeszcze do tej pory świadkowie tych sadystycznych wydarzeń (np.Mirosław Hermaszewski-kosmonauta cudem ocalony przez matkę ) są wyrzutem na sadyzm i mordercze postępowania OUN I UPA. Tylko jednoznaczne przyznanie się do winy zbrodni ludobójstwa z nadzwyczajnym okrucieństwem powinno byc wyznacznikiem rozmów z władzami w Kijowie. Ks. Isakowicz-Zalewski ma jednoznaczne zdanie na ten temat i takie właśnie stanowisko powinni zając wszyscy Polacy. Niewinnej krwi przelanej w sadystyczny sposób nie zapomnimy nigdy !!!
wtorek, 28 czerwca 2016
60 lat temu. Poznań i nie tylko. Pamiętamy !
Po śmierci Stalina komuna nadal nie popuszczała. Więzienie były pełne, a UB i KBW ścigały ostatnich , ukrywających się ludzi podziemia. Polacy żyli nadal w bardzo złych warunkach materialnych. Budowle komunizmu nie przynosiły poprawy finansów państwa. W roku 1955 w Moskwie zwołany został XX Zjazd KPZR.W trakcie zamkniętego posiedzenia Chruszczow wygłosił słynną mowę o błędach i wypaczeniach rządów Stalina. Zmarł Bierut, prawdopodobnie otruty w Moskwie. Obrano I Sekretarzem Ochaba. Cyrankiewicz jako Premier PRL podpisał w Warszawie Układ Warszawski.Rozpoczęły się przygotowywane prace amnestyjne.Wychodziły na jaw skazania ludzi całkowicie niewinnych. Powołano komisję prokuratorską d/s amnestii. Były to jednak w większości pozorowane działania.Jedynie ulica się zmieniała. Zachodnia moda i trendy artystyczne docierały za żelazną kurtynę. Większośc z tych dóbr była jedynie osiągalna przez właścicieli PRL i ich dzieci.Oni posiadali specjalne sklepy, specjalne szkoły i ośrodki wypoczynkowe. Niech przykładem straszliwej biedy tego czasu będą włókniarki z Zambrowa.Dwaj reporterzy "Po prostu" Jerzy Ambroziewicz i Ryszard Wiśniowski pojechali do Zambrowa by przedstawic jedną z inwestycji Planu 6-letniego - Zakłady Przemysłu Bawełnianego. Zamiast nowoczesnego kombinatu zobaczyli niedokończoną inwestycję, wyposażoną w przestarzałe maszyny i urządzenia.Zamiast troski o człowieka zastali nieludzkie warunki pracy, płacy i życia dziewcząt w domach robotnika. Rażące naruszenia BHP, tragiczne warunki sanitarne i wszawicę 60% załogi. Zamiast prężnego socjalistycznego kolektywu zastali nędzę, smutek, nudę i brak perspektyw. Większośc dziewcząt z Zambrowa zarabia 400 do 600 złotych, a po zapłaceniu za stołówkę i mieszkanie w hotelu robotniczym pozostaje im 19 lub 20 zł. Widoczna była nieudolnośc i znieczulica władzy. Pod znamiennym tytułem :"Tam zapomniano o socjalizmie" opublikowali to w nr.39 "Po prostu" w roku 1956. Przywileje były tylko dla wybranych. i słynne powiedzenie o żółtych firankach obiegało Polskę.Władza niby ustępowała. Jednak wszystko było w ciągłym kryzysie, a powiedzenie :" Wysłac polskich ekonomistów gospodarczych. na Saharę to szybko zabraknie piasku" było znane nawet dzieciom.Stan gospodarki był tragiczny, a władza widziała jedno wyjście, podwyżki cen artykułów pierwszej potrzeby. Ludzie zaczęli reagowac nerwowo. Duże zakłady pracy po prostu zastrajkowały. Na pierwsze miejsce wybiły się Poznańskie Zakłady Cegielskiego przemianowane przez komunę na Zakłady Przemysłu Metalowego im. Stalina. 28 czerwca 1956 roku sygnał syreny fabrycznej o godz.6.00 był oznaką podjęcia przez załogę strajku. Wyważono bramy i robotnicy wyszli na ulice. Wiadomośc ( nie prawdziwa) o aresztowaniu delegacji robotniczej w Warszawie podgrzała tłum, który ruszył na instytucje władzy- Miejską Radę Narodową i Urząd Wojewódzki UB. Ze śpiewem :"Boże coś Polskę", "Rotą" i okrzykami :"chleba wolności", "żądamy podwyżki płac", "żądamy obniżki cen" tłum rósł i stawał się grożny. Około 11.00 pod UB na ul Kochanowskiego nastąpiły pierwsze strzały do tłumu. Nastąpiło starcie zbrojne.Po rozbrojeniu interweniującej kompanii Oficerskiej Szkoły Wojsk Pancernych, tłum zaatakował Urząd Bezpieczeństwa i gmachu władz PZPR.. Ściągnięte wojsko pogłębiło jedynie walki.Sytuacji nie można było opanowac aż do rana następnego dnia. Czarny czwartek przedłużał się i był bardzo krwawy. Zginęło 74 osoby a ranych było kilkaset. Potem było jeszcze gorzej. Władza i jej premier Cyrankiewicz straszyli obcinaniem rąk i zapełniali więzienia. Ocenzurowana prasa milczała lub ganiła powstańców. Jedno było pewne. Polacy pokazali, że nie pozwolą sobą pomiatac. Naród wstawał z kolan. Władcy Polski poczuli się zagrożeni. Zmiany musiały nastąpic. Zbliżał się pażdziernik i słynna odwilż 1956 r.
środa, 22 czerwca 2016
"Jeden błazen wiele poczyni."
Przysłowia są mądrością narodu. Dobrze by więc było aby rząd dobrej zmiany i zahartowani w politycznych potyczkach parlamentarzyści PiS, poddali swojemu nadzorowi władze wojewódzkie i samorządowe. Bo właśnie tam czai się niebezpieczeństwo złego rozumienia historycznego zwycięstwa. Wielu przypadkowych ludzi dostało się na fali zmian do władz wojewódzkich i samorządowych.To nie są państwowcy wychowani w twardej szkole braci Kaczyńskich, którzy potrafią pracowac dla Polski na każdym stanowisku.Duża częśc tych ludzi zginęła w błocie smoleńskim w dniu 10 kwietnia 2010 roku wraz z Prezydentem Lechem Kaczyńskim. Reszta objęła ważne stanowiska, począwszy od Prezydenta Andrzeja Dudy i rządu Pani Premier Beaty Szydło. Zdolnych i znanych z uczciwości wystawiono do walki o miejsca w Sejmie i Senacie RP. Zadeklarowani lecz nie do końca sprawdzeni ludzie, objęli władze na różnych szczeblach w całej Polsce.Władza zawsze psuje i wypacza charaktery. Łatwośc jej zdobycia może przyczynic się do patologicznych poczynań niektórych z nich. Złe nie śpi! Słychac już utyskiwania na poczynania ludzi władz samorządowych i wojewódzkich. Są one nikłe i w większości wypadków dotyczą PO i PSL, którzy obsadzili w "skręconych"wyborach samorządowych dużo stanowisk marszałkowskich i prezydentów miast wojewódzkich. Trzeba więc otoczyc kontrolną opieką PiS-wskich samorządowców i wojewodów. Nie można dopuścic do wynaturzeń." Jeden błazen wiele poczyni" złego, które będzie bardzo trudne do odrobienia. Praca wielu ludzi dobrej zmiany dla społeczeństwa polskiego może byc zniwelowana przez narcystyczne skłonności i niegospodarnośc władzy terenowej. Dlatego też trzeba patrzec na poczynania tej nieopierzonej władzy i szybko reagowac na zauważone nieprawidłowości.Reformy i wprowadzanie nowych zmian w Polsce muszą się udac. Dobre zmiany są już wprowadzane. Nie pozwólmy aby zgniłe owoce zaprzepaściły nam plony zwycięstwa. Ciężka praca i uczciwośc obowiązują wszystkich. Ślizganie się na grzbietach innych i budowanie zamków na lodzie, oraz strojenie błazeńskich min nie przystoi ludziom dobrej zmiany. Dlatego też sprawdzajmy, kontrolujmy i uczmy uczciwości urzędników i samorządowców w całej Polsce. Także w tej gminnej, powiatowej i wojewódzkiej. Błazeństwo nie przejdzie. Damy i z nim radę !!!
czwartek, 16 czerwca 2016
Zabawa w "czarnego luda" czyli atak na polski rząd.
Jest w Polsce znana zabawa w tzw "czarnego luda". Dzieci po prostu starają się drugiej grupie dzieci "czarnemu ludowi", wyłonionemu w trakcie gry-zabawy dokuczyc. W taką właśnie zabawę, uprzykrzającą życie wygranemu PiS -owi bawi się opozycja POlszewicka i skonfederowani z nimi KOD-wcy i Nowoczesna Petru.Wymyślona przez Schetynę nazwa tzw.totalnej opozycji, totalnie opanowała mózgownice oszalałych z przegranej ludzi układu po-Magdalenkowego .Wszystkie poczynania, dobre dla ludzi są krytykowane i zwalczane. Żadna propozycja i ustawa zmian gospodarczych i ustrojowych nie jest rozpatrywana. Wszystko jest złe i natychmiast krytykowane. Co najgorsze, ludzie władzy która odeszła, mający powiązania osobowe z urzędnikami Unii i ludżmi z rządów Zachodu , starają się jak mogą zaszkodzic państwu polskiemu.Rząd p. Premier Szydło jest cały czas wystawiony na ataki ze strony mediów i urzędników państw Zachodu. Lewicujące grupy i ludzie mafijnego systemu opartego na osobnikach z dawnych służb,podstawiają rządowi dobrej zmiany nogę i kopią dołki. Oni za wszelką cenę, nawet oszustwa i manipulacji chcą po prostu doprowadzic rząd PiS do upadku. Co prawda gołym okiem widac, że na tych gierkach społeczeństwo się poznało. Oszustwo z tzw. społeczną ustawą o TK, pokazało narodowi jak strasznie lekceważą POpaprańcy, Nowoczesna i Korpus Obcej Dywersji wolę społeczeństwa. Podpisy zebrane pozwoliły KOD wnieśc projekt ustawy. Ludzie opozycji z PO i Nowoczesnej głosowali za odrzuceniem tego projektu. Zwykła ściema i draństwo polityczne. Nie długo na marszach KOD pozostaną ubecy i ich rodzinki. Ta warstwa skonsoliduje się szczególnie, gdy odebrane im zostaną krociowe emerytury.Zabawa w "czarnego luda" trwa w najlepsze. Urzędasy unijni wspierani przez media lewackich genderowców i popłuczyn z "czerwonych brygad" co chwila atakują Polskę i wymuszają na rządzie odpowiedzi na głupie opinie i zarzuty. Nietykalni sędziowie TK i ich szef Rzepliński, stara się negowac wszystko i wszystkich.Król odyniec i jego wataha chce na ryjach bezprawia rozwalic zręby nowej, dobrej zmiany w Polsce. Ludzie to widzą i oceniają. Trudno przecież nie ocenic wypowiedzi wykładowców tzw. wyższych uczelni, powiązanych z KOD, którzy nawet aprobatę społeczną dla walczących w mistrzostwach Europy piłkarzy, ganią i nazywają faszystowskim popieraniem PiS. Klepki poprzestawiane w głowach, a piana nienawiści na ustach to widocznie nie tylko używki ale i stan umysłu.Tej gry mają dosyc Polacy. Olac głupie ataki. Robic swoje. Gdy zaś nastąpią złamania obowiązujących norm i zdradzieckie knowania nadal będą szkodzic Polsce, winnych należy karac. Państwo nasze nie może byc anarchizowane. Jest wina zdrady,sądzic zdrajców. Jest wina oszustwa i łajdactwa, sądzic oszustów i łajdaków. Miejsce złodziei jest także w mamrze. Polska musi ostro potraktowac ludzi nowej targowicy. Dla ZOŁZ muszą nastąpic złe dni !!!
czwartek, 2 czerwca 2016
Nec Hercules contra plures.
Stara sentencja rzymska posłużyła p. Andrzejowi Piechockiemu do ataku na rząd dobrej zmiany. W chamskim wywodzie ,w ogólnopolskiej gazecie bezpłatnej EXTRA POLSKA PL.nr.10,parafrazując łacińskie przysłowie mówiące,że i Herkules nie pomoże przeciwko wielu ludziom.Przyrównuje zbieraninę przegranej czeredki PO,Nowoczesnej i oderwanych od koryta KOD-wców z ich wodzem Kitką - Kijowskim, zebranych za obce pieniądze na manifestacjach, do rozszerzającej się fali buntu narodowego !? Przedziwna logika myślenia ? Przecież właśnie Naród jako suweren pokazał co myśli u układowych rządach POlszewii i spółki. To prawda Polacy jako naród zawsze byli przeciwni narzucaniu sobie obcej woli. Rządzący przez 8-em lat PO i PSL w nieformalnym układzie z postkomuną magdalenkową, poniżali i manipulowali społeczeństwem. Mając w swoich rękach całośc mediów w Polsce, forsowali wartości obce jako europejskie.Ci zaprzedani interesom wielkich korporacji w Niemczech i słuchający butnych urzędników Brukseli ludzie, po prostu wyprzedawali Polskę.Półkolonialna zależnośc Warszawy od butnego Zachodu była na rękę Merkel i innym bonzom UE.Kiedy Polacy w demokratycznych wyborach odsunęli od władzy rządzącą sitwę, rozpoczął się kociokwik.Zabolały upadki ze stołków i odsunięcia od koryt.Milionowa masa urzędnicza i menażerska poczuła się żle.Pieniądz nie śmierdzi mówili Rzymianie i mająca układy w Europie odsunięta sitwa, postanowiła wyprowadzic niezadowolone grupy na ulicę.Tak powstał KOD !!! To nie jest żaden ruch obrony demokracji. To po prostu Korpus Obcej Dywersji przeciwko rządowi PiS. Tam płyną pieniądze międzynarodowego banksterstwa. Silna , samodzielna Polska uwiera butnych Szkopów i ich popleczników. Jaka jest polityczna przyszłośc Polski, mówią sondaże. Nawet nieprzychylne agendy i media opanowane przez finanse niemieckie i zachodnio-europejskie wyrażnie pokazują wzrost notowań rządu i Prezydenta. Kupa post-komuchów, cwaniaków i zwykłych aferzystów, szuka swojego miejsca na ulicznych ,antyrządowych demonstracjach pod szyldem KOD. Na demonstracjach tych aż się roi od byłych ubeków i ich potomstwa oraz odrzuconych od wpływów i władzy ludzi byłej sitwy. Głos zabierają szefowie PO., Nowoczesnej i lewactwa polskiego, które znalazło się poza parlamentem. Zgrani politykierzy i nowa targowica stara się przy pomocy urzędasów unijnych zamieszac w Polsce. Jest tylko jedna odpowiedż dla ludzi pokroju p.Piechockiego z Golan. Naród Polski, który podjął ciężką pracę naprawy swojej doli wie, że rządzący PiS musi oczyścic "stajnię Augiasza",po poprzednich rządach. To praca na iście Herkulesowe siły. Damy radę,a heros Herkules na pewno nie był dupą, panie dowcipnisiu.Doskonałą odpowiedż wyłażącym na ulicę KOD-owcom dał w dniu 1 czerwca z mównicy sejmowej, młody Polak Franciszek Dąbrowa. Proszę się wsłuchac w jego słowa. Tak myśli większośc Polaków młodych i starszych !!!
czwartek, 26 maja 2016
środa, 25 maja 2016
Żeby Polska była Polską.
"Żeby Polska była Polską"- to słowa hymnu Jana Pietrzaka, które mówią o miłości do Ojczyzny i przywiązaniu do tradycji. Słowa określające naszą tożsamośc wpisały się w zdecydowane działania polskiego rządu. Ten rząd "dobrej zmiany", jak go nazwał Prezydent Andrzej Duda , nie pozwolił na wasalizację Polski. Sprawy naszych wewnętrznych konfliktów rozwiązywac będziemy w Polsce i nie uznajemy żadnych nacisków obcych. Polska jest Polską i sama będzie decydowała o swoich sprawach. Nie wszystkim się to podoba. Rozchwiana rzeczywistośc narodowa przez lata rządów POlszewii i PSL, które "grilując" polskie społeczeństwo, doprowadziło do jego nihilizacji, wraca do równowagi. Zadowolone z siebie chamstwo, czepiające się obcych klamek, nazywających siebie elitą, wróciło na przynależne jej miejsce. Buta i głupota "Słońca Peru- Gwiazdy Kaszub" oraz wspierających go ludzi "złej gazety" z Czerskiej, a także masa zwykłych agentów i pożytecznych idiotów, otrzymały jednoznaczną odpowiedż. Polska została Polską i usunąc to można jedynie przez likwidację Polski. KOD, PO, Nowoczesna i inne pomniejsze grupy, czepiające się obcych klamek jako żywo przypominają czasy schyłku I Rzeczypospolitej. Wtedy także ambasadorowie obcych państw panoszyli się w Polsce, a siła pieniądza była siłą zdrajców-targowiczan. Oni to za obcy jurgielt powalili i złożyli do grobu Polskę.Ale wtedy też istnieli ludzie, którzy jak ks.ks. Michał i August Czartoryscy, namawiani przez ambasadora carycy Katarzyny II Michaiła Wołkońskiego do wystąpienia przeciwko Konfederacji Barskiej , odmówili. Harda odpowiedż obu książąt brzmiała : "Polska pozostanie Polską". W listach -instrukcjach od Katarzyny za tą "straszne obelżywe słowa", warci byli Sybiru. W kolejnych instrukcjach pojawiają się określenia- nakazy ; "zadawit" - zadusic i "istrebit"- wytępic. (w/g Wł.Konopczyński, Konfederacja barska wyd.2 str.294 tom 1 Warszawa 1994 ). Jak widac powtarza się to w stosunku do Polaków, którzy chcą :" Żeby Polska była Polską" ze strony różnych dworów już od 250 lat.
Służący obcym panom różni profesorowie-politolodzy, dziennikarze i zwykła agentura wpływu stara się poprzez wystąpienia medialne i spotkania wiecowe obrzydzic Prezydenta, rząd i co dziwi Jarosława Kaczyńskiego. Plucie w sposób niewybredny i namawianie do szczerzenia kłów i wojny domowej jest na porządku dziennym. Zdecydowana odpowiedż Premier Szydło z mównicy sejmowej nie do wszystkich dotarła.Rozwydrzone ośmioletnimi rządami, butne i egoistyczne grupy tzw. totalnej opozycji, nie zrozumiały sensu wypowiedzi Pani Premier. Ubliżając epitetami,grożą Trybunałem Stanu, a amok w jaki wpadli po przegranych wyborach, napełnia ich usta jadem nienawiści. Rząd robi swoje i po mimo lokalnej obstrukcji samorządowców POlszewii wprowadza dobre zmiany w Polsce. Widzą to rodziny i ogół społeczeństwa polskiego i zdecydowanie popierają rząd i Prezydenta. Różnego rodzaju "Myszki-Agresorki", "Spietrałe i niedouczone Petra", oraz "Kobry-Okularnice" i zwykły magiel plotek medialnych dostaje odpór. Polacy chcą ze zrozumieniem wierzyc w słowa hymnu Jana Pietrzak :"Żeby Polska była Polską", a wstawienie na tory ojczystego pociągu i jazda w dobrym kierunku jest celem nas wszystkich.
Służący obcym panom różni profesorowie-politolodzy, dziennikarze i zwykła agentura wpływu stara się poprzez wystąpienia medialne i spotkania wiecowe obrzydzic Prezydenta, rząd i co dziwi Jarosława Kaczyńskiego. Plucie w sposób niewybredny i namawianie do szczerzenia kłów i wojny domowej jest na porządku dziennym. Zdecydowana odpowiedż Premier Szydło z mównicy sejmowej nie do wszystkich dotarła.Rozwydrzone ośmioletnimi rządami, butne i egoistyczne grupy tzw. totalnej opozycji, nie zrozumiały sensu wypowiedzi Pani Premier. Ubliżając epitetami,grożą Trybunałem Stanu, a amok w jaki wpadli po przegranych wyborach, napełnia ich usta jadem nienawiści. Rząd robi swoje i po mimo lokalnej obstrukcji samorządowców POlszewii wprowadza dobre zmiany w Polsce. Widzą to rodziny i ogół społeczeństwa polskiego i zdecydowanie popierają rząd i Prezydenta. Różnego rodzaju "Myszki-Agresorki", "Spietrałe i niedouczone Petra", oraz "Kobry-Okularnice" i zwykły magiel plotek medialnych dostaje odpór. Polacy chcą ze zrozumieniem wierzyc w słowa hymnu Jana Pietrzak :"Żeby Polska była Polską", a wstawienie na tory ojczystego pociągu i jazda w dobrym kierunku jest celem nas wszystkich.
poniedziałek, 16 maja 2016
Generał Anders i Monte Cassino...
Generał Anders i Monte Cassino...: Nie było Polaka, którego rządzący krajem komuniści nienawidzili bardziej, był przecież symbolem męstwa, nieufności wobec Rosjan, niezależności i zwycięstwa, rycerskiej godności i wierności ideałom, liderem i legendą, z którą komuni�
czwartek, 12 maja 2016
środa, 11 maja 2016
Radziecka czy Rajców ? Pałką go czy kijem ?
Rozdmuchiwany ostatnio prezydencki spór z mediami o zmianę nazwy ulicy Radzieckiej, w ramach likwidacji pozostałości komunizmu, jest sporem o pietruszkę.Pamiętam doskonale początek lat 90-tych XX wieku. Wtedy po zmianie ustrojowej w Polsce, następowały zmiany w nazewnictwie ulic, placów i wielu nieruchomości. Powołano także w Łomży gremium z różnych organizacji społecznych i politycznych d/s nazewnictwa, a właściwie oczyszczenia z nazw komunistycznych ulic i placów naszego grodu.W skład tego ciała społecznego weszło też Stowarzyszenie Pamięci Walczących z Komunizmem i Faszyzmem "Zapora". Z ramienia "Zapory", KPN i grupy kolekcjonersko-historycznej weszłem ja i p. Sylwester Banaśkiewicz. Sylwek był znanym w Łomży kolekcjonerem i miłośnikiem historii. Wydawał miesięcznik "Kolekcjoner" o bardzo wysokim standardzie plastycznym i wiadomościach rzeczowych. Miłośnik historii Łomży, zapalony zbieracz ciekawostek i opracowań na jej temat z iście kurpiowskim uporem bronił swojego zdania. Wszystko by było dobrze. Nazwy zmieniono. Wielu bohaterów walki o Polskę znalazło się na szyldach łomżyńskich ulic i placów. Zaistniały jednak śmieszne i jak teraz widac bardzo kłopotliwe pozostałości uporu p. Sylwestra. Wyczytał w opracowaniach p.Donaty Godlewskiej i innych, że w XVI w. była w Łomży ul. Radziecka i mieścił się przy niej Dom Radziecki. Gdy padła ta nazwa poprosiłem Sylwka aby odstąpił od tego. Dopiero co nastąpiły w Polsce zmiany polityczne i nazwa ul.Radziecka będzie się żle kojarzyc z Krajem Rad i jego okupacją Polski. Usadzony jak kurp Sylwek nie chciał ustąpic powołując się na zapiski historyczne i wypowiedzi autorytetów. Zadowoleni z tego obrotu sprawy przedstawiciele SLD i Towarzystwa Ziemi Łomżyńskiej przyklasnęli p. Banaśkiewiczowi i sprawa została załatwiona po myśli uparciucha. Tłumaczyłem mu, że zrobił głupstwo i jest ono równe jego głupim pomysłom zmiany nazwy Osiedla Waryńskiego na Obrońców Monte Cassino. Tam też trzeba było z obrońców zmienic nazwę na Bohaterów, aby nazwa nie wychwalała Niemców. Uparty Sylwester forsował starą nazwę ulicy świętego Mikołaja.Na upór nie ma lekarstwa. I jak widac jest teraz problem, którego właściwie nie ma. Ulica Radziecka nie ma nic wspólnego z Krajem Rad lecz pochodzi od rajców miejskich. Tylko młodzi ludzie w ferworze walki pseudo-politycznej chcą teraz zaistniec na arenie działaczy i reformatorów. Przypomina to zapisy w książkach PRL, które podawały, że pierwiastek Rad odkryty przez małżeństwo Curie , był tak nazwany na cześc Kraju Rad. Tu jednak nawet młodzi uczniowie odkryli manipulację komunistycznych propagandzistów. Pierwiastek Rad odkryto w roku
1896, a Kraj Rad powstał długo póżniej niż rok. 1917. Nie bójmy się prawdy. Jestem jednak za tym aby ulica łomżyńska została przemianowana i jednoznacznie nazwana ulicą Rajców Miejskich. Jest to określenie zdecydowanie jednoznaczne i nie budzi głupich skojarzeń.
1896, a Kraj Rad powstał długo póżniej niż rok. 1917. Nie bójmy się prawdy. Jestem jednak za tym aby ulica łomżyńska została przemianowana i jednoznacznie nazwana ulicą Rajców Miejskich. Jest to określenie zdecydowanie jednoznaczne i nie budzi głupich skojarzeń.
wtorek, 10 maja 2016
poniedziałek, 9 maja 2016
Dwa różne światy. Dwie Polski.
Piękny miesiąc maj przyniósł Polakom obchody świąt.Przycichłe święto 1-Maja obchodzili w tym roku lewacy oraz związkowcy. Było ono wolnym, nieskrępowanym czczeniem ludzi pracy jak i kościelnym świętem Józefa Robotnika. Piękne biało-czerwone święto w Dniu Flagi 2-maja i dumne wystąpienia Prezydenta Dudy oraz Pani Premier Szydło, zapowiadało ogólnopolskie świętowanie. Polacy tłumnie uczestniczyli w dniu następnym w uroczystościach 225 rocznicy Konstytucji 3-Maja, a radosny pochód wolnych i dumnych obywateli poprowadził traktem królewskim p.Prezydent Andrzej Duda. Uczestniczył on także w radosnym śpiewaniu patriotycznych piosenek, a "Witaj jutrzenko swobody..." i "Żeby Polska była Polską.." głośno niosło się nad Placem Józefa Piłsudskiego. Całe rodziny pomimo deszczu trwały przed estradą i śpiewały wraz artystami i Prezydentem. Dziwił brak opozycyjnych politykierów. Choc trzeba przyznac, że w uroczystościach na Zamku Królewskim brał udział p. Prezes TK Rzepliński. Nadanie Orderu Orła Białego wybitnym sześciu Polakom uświetniło uroczystości na Zamku.Przekrój odznaczonych i ich podziękowania były bardzo wzruszające. Najmłodszy z nich p. Bronisław Wildstein to też już kombatant walki z komuną.Literat i dziennikarz podziękował w imieniu wszystkich, w mądrych słowach za odznaczenia.Polacy poczuli się lepiej w tej atmosferze powagi i dobrej oceny ludzi.
Przeszły jednak następne dni maja. Zakodowana nienawiścią i totalitarną głupotą częśc odsuniętych od władzy i koryt społeczności, zorganizowała pochód przeciwko rządowi w dniu 7 maja. Przygotowania i nagonka opozycji i KOD-wców była podjudzana przez dziennikarzy typu Żakowskiego. Ten zaczadzony nienawistnym amokiem wzywa wprost do wojny, wzorowanej na arabskim dżihadzie. Totalny zaś pajac Schetyna mówi coś o długim marszu. Czyżby chciał udawac Mao i rozpętac wojnę domową. Wszystkie uroczystości- pochody nie były zakłócane przez siły porządkowe. Spokój i brak prowokatorów niepokoi, kłócących się o przywództwo opozycjonistów :Schetyny i Petru. Odsuwany na margines Kitka-Kijowski też chodził z markotną miną. Walka o dostęp do mikrofonu i chęc zaistnienia w publicznych wystąpieniach była aż nadto widoczna. Uczestnicy i ich przywódcy na polecenie agentur wpływów obcych urządzają hucpę. Demokracja w Polsce ma się dobrze. Przecież nawet nieskrępowane lżenie władz państwowych pozostaje bez echa odwetu ze strony rządzących.
"Ojczyżnie służ, zemsta na potem." mówił Henryk Sienkiewicz. Te słowa trafiły do serc rządzącej "Dobrej Zmiany". Starają się realizowac wszystkie obietnice wyborcze. Ich ukierunkowanie się na rozwój rodzin polskich i narodowej gospodarki widzą ludzie. Wzrasta stałe poparcie ekipy rządowej. Rozdwojenie świata politycznego w Polsce sięgnęło zenitu. Odsunięte od stołków i koryt elity układu z Magdalenki oraz agentura lewactwa europejskiego i państw ościennych, stara się atakowac rządzących. Ich celem oraz popierających ich "pożytecznych idiotów" jest manipulacja i dążenie do obalenia demokratycznie wybranego rządu i Prezydenta.Sprawa była ściśle zaplanowana już rok temu przez Tuska i Komorowskiego z dużą pomocą fachową p. Rzeplińskiego.W dzisiejszej Polsce nie ma normalnej, rzeczowej opozycji lecz agenturalna nowa targowica. Ta zaś pracuje dla obcych i korzysta ze wsparcia obcych państw.Imperialne marzenia Niemców i Rosjan od stuleci utrudniają życie wolnej Polsce. Wiedząc o tym musimy byc jednością silni, a pracujących dla obcych i za obce pieniądze usuwac w cień i wytykac palcem.Jest tylko jedna Ojczyzna Rzeczypospolita Polska i jedne barwy ojczyste Biało-Czerwone.
Przeszły jednak następne dni maja. Zakodowana nienawiścią i totalitarną głupotą częśc odsuniętych od władzy i koryt społeczności, zorganizowała pochód przeciwko rządowi w dniu 7 maja. Przygotowania i nagonka opozycji i KOD-wców była podjudzana przez dziennikarzy typu Żakowskiego. Ten zaczadzony nienawistnym amokiem wzywa wprost do wojny, wzorowanej na arabskim dżihadzie. Totalny zaś pajac Schetyna mówi coś o długim marszu. Czyżby chciał udawac Mao i rozpętac wojnę domową. Wszystkie uroczystości- pochody nie były zakłócane przez siły porządkowe. Spokój i brak prowokatorów niepokoi, kłócących się o przywództwo opozycjonistów :Schetyny i Petru. Odsuwany na margines Kitka-Kijowski też chodził z markotną miną. Walka o dostęp do mikrofonu i chęc zaistnienia w publicznych wystąpieniach była aż nadto widoczna. Uczestnicy i ich przywódcy na polecenie agentur wpływów obcych urządzają hucpę. Demokracja w Polsce ma się dobrze. Przecież nawet nieskrępowane lżenie władz państwowych pozostaje bez echa odwetu ze strony rządzących.
"Ojczyżnie służ, zemsta na potem." mówił Henryk Sienkiewicz. Te słowa trafiły do serc rządzącej "Dobrej Zmiany". Starają się realizowac wszystkie obietnice wyborcze. Ich ukierunkowanie się na rozwój rodzin polskich i narodowej gospodarki widzą ludzie. Wzrasta stałe poparcie ekipy rządowej. Rozdwojenie świata politycznego w Polsce sięgnęło zenitu. Odsunięte od stołków i koryt elity układu z Magdalenki oraz agentura lewactwa europejskiego i państw ościennych, stara się atakowac rządzących. Ich celem oraz popierających ich "pożytecznych idiotów" jest manipulacja i dążenie do obalenia demokratycznie wybranego rządu i Prezydenta.Sprawa była ściśle zaplanowana już rok temu przez Tuska i Komorowskiego z dużą pomocą fachową p. Rzeplińskiego.W dzisiejszej Polsce nie ma normalnej, rzeczowej opozycji lecz agenturalna nowa targowica. Ta zaś pracuje dla obcych i korzysta ze wsparcia obcych państw.Imperialne marzenia Niemców i Rosjan od stuleci utrudniają życie wolnej Polsce. Wiedząc o tym musimy byc jednością silni, a pracujących dla obcych i za obce pieniądze usuwac w cień i wytykac palcem.Jest tylko jedna Ojczyzna Rzeczypospolita Polska i jedne barwy ojczyste Biało-Czerwone.
niedziela, 24 kwietnia 2016
Żołnierski pogrzeb Bohatera.
24 kwietnia 2016 roku to dzień w którym władze Polski pożegnały żołnierskim pogrzebem Zygmunta Szendzielarza" Łupaszkę". Ten Żołnierz Niezłomny d-ca V Brygady Wileńskiej (Brygady Śmierci) to zawodowy żołnierz II RP. Przygotowany do zawodu oficera WP przez Szkołę w Ostrowi Mazowieckiej a następnie Centrum Wyszkolenia Jazdy w Grudziądzu pełnił służbę w IV Pułku Ułanów Zaniemeńskich. Wybuch wojny w 1939r. zastaje por. , a następnie rotmistrza w ciągłych walkach z Niemcami.Nieudane próby przedostania się na Zachód w celu kontynuowania walki zmuszają energicznego oficera do nawiązania kontaktów ze Związkiem Walki Czynnej , a następnie AK. Walczy z wszystkimi wrogami Polski. Niemcami, sowiecką partyzantką oraz oddziałami faszyzujących wojsk litewskich.Nie uznaje półprawd i jednoznacznie określa się jako żołnierz polski, którego zadaniem jest obrona ludności polskiej przed okupantami i obcą narzuconą władzą sowiecką. Teren działania mjr. Szendzielarza i jego brygady jest bardzo duży. Obejmuje tereny wileńszczyzny, białostoczyzny oraz Pomorza Gdańskiego. Silna osobowośc i bezkompromisowośc mjr." Łupaszki" upodabnia go do pierwowzoru płk.Jerzego Dombrowskiego , także ułana, który jako zagończyk "Łupaszko" gromił sowieckie oddziały w trakcie wojny 1920 r. Kochający Ojczyznę i stosujący zasadę hasła żołnierzy II RP Bóg-Honor-Ojczyzna ten wychowanek kresów Polski (urodzony w Stryju, a uczący się we Lwowie ) nie może pogodzic się z narzuconą komunistyczną władzą i zaborem ziem polskich.Skupione wokół niego oddziały i działający ludzie to przykład bohaterskiej postawy żołnierskiej i obywatelskiej.Niech tu będzie przykładem łączniczka "Inka" Danuta Siedzikówna, która skazana na śmierc okrzykiem "Niech żyje Polska- Niech żyje Łupaszko", potwierdza niezłomne wychowanie żołnierskie.Tacy to byli żołnierze V-Brygady Wileńskiej i takim był sam mjr. "Łupaszko". Skazany przez komunistyczny sąd na 18 krotny wyrok śmierci zostaje zamordowany strzałem w głowę w roku 1951. Wrzucony do dołów śmierci wraz z innymi miał byc zapomniany. Ten bohaterski Żołnierz Niezłomny miał nie miec grobu i żołnierskiego pogrzebu. Pomylili się komunistyczni bandyci. Polska przypomniała sobie o swoich żołnierzach. Młodzi Polacy mają swojego bohatera. Władze Rzeczypospolitej mianowały pośmiertnie mjr. Zygmunta Szendzielarza "Łupaszkę" do stopnia pułkownika i urządziły mu państwowy , żołnierski pogrzeb. Kompania Honorowa WP salwą karabinową pożegnała doczesne szczątki bohatera, które spoczęły na Cmentarzu Powązkowskim (obok grobu córki Barbary). Piękne słowa o walce i honorowym życiu Żołnierza Niezłomnego wygłosili : pp.Prezydent Duda i Minister Obrony Narodowej Macierewicz. Spij spokojnie w swoim żołnierskim grobie płk. Zygmuncie Szendzielarzu. Wolna Polska pamiętac będzie o wszystkich swoich Żołnierzach Niezłomnych, a nowo pobudowane pomniki na ich grobach przypominac będą pełną chwały ich działalnośc żołnierską. Nie zapomnimy mjr.mjr. Jana Tabortowskiego "Bruzdy", Stanisława Cieślewskiego "Lipca" por. Stanisława Marchewki "Ryby", bohaterskich Żołnierzy Niezłomnych naszej łomżyńskiej ziemi. Cześc i Chwała Bohaterom !!!
środa, 13 kwietnia 2016
Poznawanie prawdy to nie tylko historia !!!
13 kwietnia jest Dniem Pamięci Mordu Katyńskiego.Polacy nigdy nie zapomnieli o tragicznym losie swoich oficerów, zamordowanych w lasku katyńskim i innych miejscach na nieludzkiej ziemi. Brudna wojna , którą we wrześniu 1939 roku wywołali Niemcy i ZSRR, była od początku wojną totalną z narodem polskim.
Zarówno Hitler jak i Stalin w swoich planach zakładali wyniszczenie elit polskiego społeczeństwa. Zbudowane z wielkim trudem patriotyczne, wykształcone w II RP grupy przywódcze Polaków, były od pierwszego dnia wojny i okupacji narażone na śmierc i poniżenie w obozach odosobnienia.Mordy na polskich uczonych lub zsyłki do kacetów stosowali jesienią 1939 r. zarówno Szkopi (Kraków) jak i Kacapi (Lwów). Polacy byli eksterminowani jedynie za to, że byli Polakami. Nienawiśc , którą mieli do Polaków Stalin i Hitler znana była od dawna. Stalin za przegraną wojnę 1920 r. już w latach 20-ych XX w. po zawarciu pokoju ryskiego (1921 r.), przeprowadzał czystki etniczne Polaków. Cofnięcie się armii polskiej o 100 km. doprowadziło do wyniszczenia całych okolic polskiej szlachty zaściankowej. Orszańskie, zachodnia smoleńszczyzna, wschodni Wołyń i środkowe tereny pińszczyzny ,zostały ogołocone z rodzin polskich. Mordy i wywózki na Sybir były ceną błędów endeckiej delegacji na rozmowach pokojowych w Rydze.W latach 30-tych wzmacniając swoją dyktaturę Stalin, zamordował tysiące Polaków. Były to zarówno czystki kręgach partii komunistycznej (KPP rozwiązał) jak i zwykłe czystki etniczne rodzin polskich na wschodzie ZSRR.Ludobójstwo Hitlera było podobne. Rozstrzeliwanie żołnierzy września było nagminnie stosowane przez Niemców. Wywózki do obozów i wgłąb Niemiec do prac, stosowano od pierwszych dni okupacji.Sowieckie wywózki , które dotknęły Polaków już w zimie 1940 roku, pamiętają do dziś rodziny polskie. Żyje jeszcze na łomżyńskiej ziemi wielu Sybiraków. Wielu z nich to w roku 1940 maleńkie kilkutygodniowe dzieci. ( np. Janusz Dąbrowski i Jerzy Szymanowski).
Z wielkim zadowoleniem przyjąłem wiadomośc, że powstała w Łomży inicjatywa budowy Muzeum Wywiezionych i Zamordowanych w ZSRR. Koniecznośc uświadomienia Polakom ogromu nieszczęśc, ale też i chwały tych ludzi to szczytny cel. Przecież z naszej ziemi wielu przetrwało męczeński pobyt na nieludzkiej ziemi. Jedni po umowie Sikorski - Majski wstąpili do Armii Andersa . Walczyli na Zachodzie i krwawili, licząc na odzyskanie niepodległości Ojczyzny. Alianci zawiedli. Za krew zapłacili zdradą w Jałcie.Drudzy po latach udręki wrócili w łachmanach do Polski i stanęli do odbudowy kraju. Częśc zaś została wcielona do Armii Berlinga i walczyła z Niemcami , aż do samego Berlina.
Tej prawdy nie możemy zapomniec. Powstała inicjatywa budowy Muzeum Pamięci Wywiezionych i Zamordowanych w ZSRR w Łomży, jest pięknym celem. Nie można jej zawężac do ludzi Ratusza i towarzystw historycznych.Ludzie wywożeni byli z całej ziemi łomżyńskiej, kolneńskiej, grajewskiej, zambrowskiej i wysokomazowieckiej, a także z kurpiowszczyzny. Włączenie się w tą inicjatywę Pani Senator Anny Marii Anders, będzie dużą pomocą dla realizacji szczytnego celu.Dobrze by było aby w tej społecznej inicjatywie działali również Starostowie i Wójtowie naszej pięknej i tak krwawo doświadczonej ziemi. Poznawanie prawdy to nie tylko historia, ale i pamięc i wychowanie młodych Polaków.
Zarówno Hitler jak i Stalin w swoich planach zakładali wyniszczenie elit polskiego społeczeństwa. Zbudowane z wielkim trudem patriotyczne, wykształcone w II RP grupy przywódcze Polaków, były od pierwszego dnia wojny i okupacji narażone na śmierc i poniżenie w obozach odosobnienia.Mordy na polskich uczonych lub zsyłki do kacetów stosowali jesienią 1939 r. zarówno Szkopi (Kraków) jak i Kacapi (Lwów). Polacy byli eksterminowani jedynie za to, że byli Polakami. Nienawiśc , którą mieli do Polaków Stalin i Hitler znana była od dawna. Stalin za przegraną wojnę 1920 r. już w latach 20-ych XX w. po zawarciu pokoju ryskiego (1921 r.), przeprowadzał czystki etniczne Polaków. Cofnięcie się armii polskiej o 100 km. doprowadziło do wyniszczenia całych okolic polskiej szlachty zaściankowej. Orszańskie, zachodnia smoleńszczyzna, wschodni Wołyń i środkowe tereny pińszczyzny ,zostały ogołocone z rodzin polskich. Mordy i wywózki na Sybir były ceną błędów endeckiej delegacji na rozmowach pokojowych w Rydze.W latach 30-tych wzmacniając swoją dyktaturę Stalin, zamordował tysiące Polaków. Były to zarówno czystki kręgach partii komunistycznej (KPP rozwiązał) jak i zwykłe czystki etniczne rodzin polskich na wschodzie ZSRR.Ludobójstwo Hitlera było podobne. Rozstrzeliwanie żołnierzy września było nagminnie stosowane przez Niemców. Wywózki do obozów i wgłąb Niemiec do prac, stosowano od pierwszych dni okupacji.Sowieckie wywózki , które dotknęły Polaków już w zimie 1940 roku, pamiętają do dziś rodziny polskie. Żyje jeszcze na łomżyńskiej ziemi wielu Sybiraków. Wielu z nich to w roku 1940 maleńkie kilkutygodniowe dzieci. ( np. Janusz Dąbrowski i Jerzy Szymanowski).
Z wielkim zadowoleniem przyjąłem wiadomośc, że powstała w Łomży inicjatywa budowy Muzeum Wywiezionych i Zamordowanych w ZSRR. Koniecznośc uświadomienia Polakom ogromu nieszczęśc, ale też i chwały tych ludzi to szczytny cel. Przecież z naszej ziemi wielu przetrwało męczeński pobyt na nieludzkiej ziemi. Jedni po umowie Sikorski - Majski wstąpili do Armii Andersa . Walczyli na Zachodzie i krwawili, licząc na odzyskanie niepodległości Ojczyzny. Alianci zawiedli. Za krew zapłacili zdradą w Jałcie.Drudzy po latach udręki wrócili w łachmanach do Polski i stanęli do odbudowy kraju. Częśc zaś została wcielona do Armii Berlinga i walczyła z Niemcami , aż do samego Berlina.
Tej prawdy nie możemy zapomniec. Powstała inicjatywa budowy Muzeum Pamięci Wywiezionych i Zamordowanych w ZSRR w Łomży, jest pięknym celem. Nie można jej zawężac do ludzi Ratusza i towarzystw historycznych.Ludzie wywożeni byli z całej ziemi łomżyńskiej, kolneńskiej, grajewskiej, zambrowskiej i wysokomazowieckiej, a także z kurpiowszczyzny. Włączenie się w tą inicjatywę Pani Senator Anny Marii Anders, będzie dużą pomocą dla realizacji szczytnego celu.Dobrze by było aby w tej społecznej inicjatywie działali również Starostowie i Wójtowie naszej pięknej i tak krwawo doświadczonej ziemi. Poznawanie prawdy to nie tylko historia, ale i pamięc i wychowanie młodych Polaków.
sobota, 9 kwietnia 2016
Supełek, czy gordyjski węzeł.
Dobra zmiana dokonana po wyborach w Polsce, napotyka zjednoczony atak nowej targowicy. Nie ważna jest tu rola przywódcza. Czy to POlszewickiego Schetyny, czy Petru z Nowoczesnej, czy też Kitki-Kijewskiego z KOD. Wszyscy ci politycy, a raczej politykierzy agentury obcej mają jeden cel. Zmusic swoim działaniem do oplucia, a następnie obalenia demokratycznych rządów prawicy polskiej z PiS na czele.Polacy zamiast byc dumni z doskonałej drużyny rządowej, słuchają i czytają codziennie stek oszczerstw i pomówień. Nowa targowica wspierana przez ludzi z Czerskiej i całą plejadę dziennikarstwa TVN , Polsatu i proniemieckiej prasy użala się nad odsuwanymi od koryta ludżmi przegranej opcji. Wyłażą z nor ubecy i ich resortowe bachory i międląc ozorami, wspierają KOD i jego manifestacje. Mający duże znajomości we władzach unijnych politycy PO, skarżą na Polskę i wypłakują się w rękawy lewackich przywódców Zachodu. Trudna sytuacja polityczno-społeczna zachodniej Europy i upadek autorytetu jej przywódców ( vide Merkel ) jest przykrywana pozorującymi działaniami przeciwko Polsce.Rozdmuchana na cały świat Zachodu sprawa TK, ma zakłócic dobre rządy PiS i przykryc nieporadnośc i przegraną filozofię tzw.poprawności politycznej w Europie. Wygrana PiS zmieniła całkowicie układ sił w Polsce. Sejm i Senat oraz Prezydent RP zostali wybrani w demokratycznych wyborach. Naród opowiedział się jednoznacznie na temat, komu oddaje władzę .Sejm uchwala ustawy, a na to upolityczniony Trybunał Konstytucyjny i jego nietykalni i nieusuwalni sędziowie buntują się. Rokosz jest bardzo widoczny i był długo przygotowywany przez odchodzących od władz POlszewików. Prezes TK sędzia Rzepliński jest głównym sprawcą tego rokoszu i z uporem odyńca broni bezprawnych poczynań. Nie docierają do niego żadne argumenty prawne i etyczne. Jest ponad nimi. Ten "Supermen" sprawiedliwości w Polsce, oczekuje sąsiedzkiej pomocy ,od nie znających prawa polskiego i konstytucji RP, politykierów ze szkopskim rodowodem. Zasuplony węzeł zamiast byc rozwiązywany w kraju, agenci obcych państw wywlekają na forum międzynarodowe. Życie społeczne i gospodarcze płynie własnym , równym biegiem, a wiele dobrych rozwiązań jest popieranych przez Polaków. Doskonałe wieloletnie plany rozwoju gospodarczego p. Morawieckiego są wygłuszone przez harmider wokół TK.Dobra drużyna rządowa swoimi decyzjami stara się ożywic polskie stocznie, przemysł zbrojeniowy i maszynowy oraz inne gałęzie gospodarki. Inwestorzy zagraniczni prowadzą rozmowy i chętnie współpracują z Polską. Pojawia się możliwośc samodzielności energetycznej Polski. Trwa ożywiona praca polityczna w Grupie Wyszehgradzkiej , a energiczne działania Prezydenta i MSZ są doskonale widoczne w Europie i świecie. Dla odsuniętej od koryta sitwy jest to bez znaczenia.Oni chcą powrotu Polski na swoje miejsce - kondominium Niemiec i Rosji. Przypominają się słowa Marszałka Józefa Piłsudskiego:"Agentury obce jest to zjawisko stałe i codzienne, towarzyszące nam rok za rokiem, dzień za dniem, jest to częśc naszego życia tak wielka i tak starannie w stosunku do nas ułożona, że nasza praca - że tak powiem - jest współbieżna z pracą agentur obcych (....) Podczas kryzysów - powtarzam - strzeżcie się agentur. Idżcie swoją drogą. służąc jedynie Polsce, miłując tylko Polskę i nienawidząc tych co służą obcym".
Zapamiętajmy słowa Marszałka. Trudny węzeł rozetniemy zdecydowanym, propolskim postępowaniem. Na trudne czasy mamy dobrą drużynę, która się nie boi ani uprzątnięcia augiaszowych brudów, ani przecięcia
gordyjskiego węzła.
Zapamiętajmy słowa Marszałka. Trudny węzeł rozetniemy zdecydowanym, propolskim postępowaniem. Na trudne czasy mamy dobrą drużynę, która się nie boi ani uprzątnięcia augiaszowych brudów, ani przecięcia
gordyjskiego węzła.
Subskrybuj:
Posty (Atom)