środa, 27 grudnia 2017

Echa wspomnień z szopką w tle.

Do nieszczęść Polski zaliczyć trzeba, że po odzyskaniu niepodległości, w czasie jej odbudowy, wielcy jej współkreatorzy - Józef Piłsudski i Roman Dmowski nie potrafili i nie mogli ( szczególnie po zabójstwie Prezydenta Narutowicza) ze sobą współpracować. Dziś historia się powtarza. Sytuacja jest jeszcze gorsza, bo jedna ze stron ustawia się jak nowa targowica i w obcej interwencji szuka pomocy. Od was teraz młode Polki i Polacy zależy, czy naród nasz potrafi zachować ciągłość życia moralnego, poszanowania nadrzędnych wartości, imponderabiliów - czy potraficie w sobie i wokół siebie odbudować ideę prawdziwie wolnej i suwerennej Rzeczypospolitej.Niech przykładem walki na śmierć i życie oraz praca dla Wolnej Polski będą wzory pokoleń Legionów i Armii Krajowej. Przychodzi pora na wnuki i prawnuki. Każde pokolenie zobowiązane jest własnym wysiłkiem wzmóc siłę Państwa. Należałoby dzisiaj w 150 lecie urodzin Marszałka Piłsudskiego i przed 100 Rocznicą Odzyskania Niepodległości przypomnieć wiersz Mariana Hemara napisany na stulecie urodzin.:
 "Nie pozostawił po sobie żadnego dziedzica,
Jego to wina jest, czy nasza ? Czyja większa ?
I jaka jest w tym dziejów naszych tajemnica,
Że wśród stu spadkobierców umarł bezpotomnie ..."
Jego nazwisko wzięła na swoje skrzydła legenda i jej siostry rodzone poezja i pieśń. Szczególnie upodobali sobie Marszałka "Skamandryci". Byli to twórcy otwarci. W ich środowisku formował się kabaret literacko-artystyczny. Satyryczne portrety "Dziadka" kreślił Julian Tuwim w wierszach :Eia,eia,alala-(incipit:"W Sulejówku po ogródku.."-1926r), "Mój dzionek -(incipit: "Ledwo słoneczko uderzy.." - 1926 r., "Polak" - ( incipit: "Siekiera motyka ,piłka kleszcze.."- 1926 r.). Zacytujmy tu pierwsze zwrotki "Eia,eia,alala !":
"W Sulejówku po ogródku
Chodził sobie powolutku,
"Rozmaryna" nucił lub
"Hupaj-siupaj - hupaj-siup"

"Poranniaka" czytał pilnie,
Marszczył brwi i klął odtylnie,
-Hocki,klocki, bo ni nie,
Dobre pismo, lecz do d..."

Warszawa się śmiała i opowiadano sobie, że Piłsudski wezwawszy Wieniawę poprosił o dostarczanie codziennej prasy endeckiej. Naczytawszy się jej do syta, dokonał w/g jej wskazań majowego zamachu stanu. Satyra była też jedną z rozrywek obozu belwederskiego. Popularne szopki były wystawiane już po zamachu w Belwederze.Wspominał Antoni Słonimski: " Pierwszy raz w Belwederze byłem z Szopką Pikadora. Zaproszono nas na godzinę czwartą.Rano przewieziono budynek szopki i kukiełki, a po nas miał Wieniewa przyjechać do restauracji "Astoria".
Niestety ze smutkiem dowiedzieliśmy się z prasy popołudniowej, że Marszałek na tą samą godzinę zwołał do Belwederu Radę Ministrów. Przykro nam było, bo na wizytę z Szopką cieszyliśmy się od paru dni. Ale przed czwartą Wieniawa stawił się w "Astorii" i zabrał nas, bo okazało się, że przedstawienie jednak się odbędzie. Piłsudski istotnie zwołał Radę Ministrów, a gdy ministrowie się zjechali, powiedział : "Proszę panów na szopkę". Takim był ten "Ponurak - Ziuk" -Józef Piłsudski.
Warto powspominać i przypomnieć dzisiejszym elitom kraju, że satyry prawdziwa cnota się nie boi !!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz