czwartek, 19 września 2013
Zaplanowana nagonka-oszczerstwa , manipulacje i kłamstwa. Stara metoda w nowym wydaniu.
Sprawa tragedii smoleńskiej została ostatnio bardzo sprytnie wykorzystana do ataku na ekspertów Parlamentarnej Komisji z p. prof. Biniendą na czele. On oraz dwaj jego koledzy, na podstawie wycinków z protokółów przesłuchań prokuratorskich, zostali potraktowani przez GW, jak śmieci i ludzie bez podstaw naukowych. Agnieszka Kublik, która od dawna popiera "ustalenia" Komisji Millera i wypociny p. Laska opisała w swoim artykule , w michnikowej gazecie w sposób oszczerczy zeznania ekspertów. Potraktowała ich w sposób chamski. Manipulując ich zeznaniami, starała się z nich zrobic ludzi niewiarogodnych . Po prostu półinteligentów. Po co to wszystko ? Trzeba koniecznie zadac to pytanie. Przecież miało byc spotkanie obu komisji tzn. Laska i Macierewicza w Polskiej Akademii Nauk. Obie strony ustaliły już nawet termin na początek pazdziernika br. Gdy nie ma się argumentów, a społeczeństwo już za grosz nie wierzy tuskowym komisjom. Wyciąga się manipulatorów z Czerskiej i ci starają się ośmieszyc przeciwników politycznych. "Tonący brzytwy się chwyta", bo w takiej sytuacji jest POlszewia. Zaś spotkanie ekspertów w PAN, mogłoby ośmieszyc ludzi wierzących w "żelbetonową brzozę" z Siewiernego. Słupki poparcia bandy Tuska spadają. Niezawodny nadredaktor z Czerskiej przypomina sobie czasy wczesnego PRL. Wtedy w sprawie katyńskiej Berman i wszyscy agenci Moskwy, szukali także haków na ekspertów medycznych Komisji Międzynarodowego Czerwonego Krzyża. Także opluwano ich i koniecznie agentura moskiewska chciała obalic prawdę o zbrodni katyńskiej. Posłuszna na telefon prokuratura udostępnia protokóły, a Kublik tworzy oszczerczą charakterystykę ekspertów. Do ataku na ekspertów i Macierewicza podłączają się politycy PO z pierwszej linii. Minister Sikorski w niewybrednych słowach wyzywa Macierewicza od "Frankensztajnów" . Cała zaś góra POlszewii i popierająca ją palikociarnia klaszcze w dłonie i opowiada na ekranach tv brednie. W telewizji p. Lis z zacięciem atakuje i poniża komisję parlamentarną i zapowiada spotkania z Laskiem. Jednak o dziwo, duża cześc społeczeństwa nie daje się zmanipulowac. Media niezależne organizują spotkanie na łączach tv z prof. Biniendą i innymi. Szydło wychodzi z worka. A słupki jak spadały , tak spadają. Stara metoda komuchów, która mówiła :"pluj,pluj,pluj, a na opluwanym coś zostanie. Jak nie na nim to na jego płaszczu". Plucie na swoich przeciwników politycznych i robienie wrogów ze wszystkich, to bardzo zła metoda. Jeżeli ma się za sobą zniszczenie gospodarcze kraju i nie wyjaśnioną sprawę tragedii smoleńskiej, to trzeba bardzo uważac na sposób postępowania.Wiara w służby i agentów, może zawieśc, a wtedy pozostaje jedynie nicośc lub szczaw.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz