poniedziałek, 2 września 2013

"Nie dał Bóg świni róg, bo by ludzi bodła"

Miłośc Ojczyzny i walka o jej wolnośc stała się ostatnio bardzo wziętym tematem dla wielu ludzi pióra. Jedni, tacy jak prof. Andrzej Nowak mówią o konieczności walki w obronie Ojczyzny. Powołują się na tradycje rodzinne i honorowe zachowanie się Wojska Polskiego w walkach obronnych II wojny światowej.Mówi jednoznacznie, że Polacy nie byli biernymi ofiarami w tej wojnie. Walczyli w niej przeciwko dwóm barbarzyńskim systemom od pierwszego dnia.Do ostatniego. Opór przeciwko napastnikom był kontynuowany w konspiracji, a także w formacjach zbrojnych walczących u boku sojuszników. Walka ta wnosiła bardzo duży wkład w bilans II wojny światowej. Narwik,Tobruk,Monte Cassino, Ankona,, Bolonia,Montbard, Falaise, Breda,Wilhelmshaven, także Arnhem, to bitwy przy znacznym udziale żołnierza polskiego. Nie można tu pominąc Powstania Warszawskiego, tak niemiłosiernie wykpiwanego przez ludzi typu Szczuka, Zychowicz czy idol antypolskości p. Maria Janion. Ta już wcześniej uwielbiająca wszystko co obce i związane z Moskwą wyśmiewała polski patriotyzm. Nie mogła zrozumiec , że wielu Polaków w momencie gdy Polska traciła niepodległośc odbierało sobie życie, lub popadali w obłęd. Tak to prawda Polacy kochający ponad wszystko wolnośc nie mogli spokojnie znosic niewoli i tak jak Tadeusz Rejtan popadali w apatię i formę obłędu.Już rozbiory Polski sprawiły, że pojawili się szaleńcy z miłości do Ojczyzny. Były to młode matki, które na wiadomośc o upadku Insurekcji Kościuszkowskiej poroniły, albo załamując ręce waliły głową o mur powtarzając w rozpaczy: nie ma Kościuszki, Ojczyzna zgubiona". Taką jednoznaczną opowieśc o tych czasach przekazuje nam M.K. Ogiński, który po przybyciu do Warszawy obserwował zachowanie się jej mieszkańców. Ze znanych Polaków najbardziej utkwiły w pamięci ludzi takie nazwiska jak Kniaznin, który "na wieśc o klęsce maciejowickiej dostał pomieszania zmysłów.Wlókł jeszcze smutny żywot, przeżył dziesięc lat w stanie obłąkania". Inni - Naruszewicz, Trembecki, Zabłocki- pogrążyli się w apatii. Tak reagowali dawni patrioci. Odbieranie sobie życia z powodu utraty wolności i przegranej w wojnie, obserwowaliśmy i we wrześniu 1939 roku. Bohater bitwy pod Wizną kpt. Raginis rozrywa się granatem, a płk. Dąbek dowódca obrony wybrzeża, strzałem pistoletowym odbiera sobie życie. Jeżeli dzisiejsi pismacy chcą robic z tych bohaterów "otumanionych polskością" ludzi, a powstańców warszawskich nazywac "polskim obłędem" to tych ludzi uważam po prostu za zwięrzęta, zbliżone swoją mentalnością do świń, a na pewno pozbawionych uczuc wyższych. Takich jak patriotyzm z poświęceniem się do największej ofiary. Nawet życia.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz