Roman Dmowski był jednym z tych ludzi świata polityki, którzy swoje życie prywatne poświęcili działalności publicznej. Wybrał tą drogę świadomie i konsekwentnie nią szedł. Dziwne, że do tego człowieka przylgnęło słowo demokracja, która nierozłącznie wiąże się z rządami parlamentarnymi. Nie wchodząc w długie rozważania , można stwierdzić, że przejawiał duży krytycyzm wobec rządów parlamentarnych jeszcze przed majem 1926 r. Jego absencja w pracach Sejmu Ustawodawczego, do którego był posłem, odmowa kandydowania do sejmu i senatu w 1922 r. świadczą o tym , że żle się czuł w gorsecie jaki nakładał system parlamentarny. We wcześniejszych wypowiedziach ( m.innymi Podstawy polityki polskiej) mówił o innym sposobie elitarnych rządów, opartych na "zdrowej" hierarchii. Można to przy jego wypowiedziach tłumaczyć jedynie rządami opartymi na silnych organizacjach społecznych (Francja- masoneria, Włochy- faszyzm Mussoliniego ). Dokładne wywody o "wielkim ruchu twórczym" jak nazywał włoskich ruch faszystowski , prowadzą go do tego, że Polska powinna stosować jednak swój , narodowy , katolicki byt. Zainteresowanych myślami R. Dmowskiego odsyłam do jego twórczości publicystycznej . Pogarszający się stan zdrowia doprowadza go do osiedlenia się na ostatnie lata życia w Drozdowie. Tu właściwie po powrocie z leczenia w Kosowie przebywa do swojej śmierci . "Apatia zwiększała się, rozmowy go męczyły, najchętniej pozostawał w łóżku". Potwierdza to opiekująca się nim p. Maria Niklewiczowa w liście do Chrzanowskiego : "P. Roman dziś leży i dlatego dyktuje. W ogóle stan Jego zdrowia nie jest zadawalający tak względem fizycznym, jak i umysłowym; łatwo się męczy, nie może skupić myśli i często zapomina o tem, co robi.". Następne lata były coraz to gorsze. Umysł stracił możliwość rozeznawania realiów. Jak pisał Jabłonowski do Chrzanowskiego :" Stan jego jest taki, że nie odczułby nawet Twego do niego przyjacielskiego zwrotu". 24 grudnia 1938 r. dotknął go nowy atak apoplektyczny w rezultacie którego został sparaliżowany. Do tego doszło zapalenie płuc. Zmarł 2 stycznia 1939 r. w Drozdowie. Między bajki można włożyć rozpowszechnianą famę, że spowiadał się tuż przed śmiercią i przyjął Komunię św. od biskupa Łukomskiego ??!! 7 stycznia odbył się jego pogrzeb. Pierwotnie zgodnie z projektem wysuniętym przez SN, miał być pochowany w Katedrze w Poznaniu, na to się jednak nie zgodził prymas Polski ks. August Hlond. Ostatecznie więc jego zwłoki zostały złożone w grobowcu rodzinnym na cmentarzu bródnowskim w Warszawie. Ten twórca polskiego obozu narodowego, zapisał się w historii jako delegat Polski na konferencję pokojową w Paryżu w 1919 r. Tam wraz z Ignacym Paderewskim i grupą doradców , bronił spraw polskich. Słynne jest wielogodzinne przemówienie R. Dmowskiego do europejskich, zachodnich polityków na temat granic powstającej Rzeczypospolitej z uzasadnieniem praw do ziem w granicach I Rzeczypospolitej. Wystąpienie w j. angielskim i francuskim, wygłosił R, Dmowski osobiście. Nie chciał, aby było przekłamywane przez tłumaczy. Wypowiedziane w doskonałej angielszczyżnie i j. francuskim, zrobiło wielkie wrażenie na dyplomatach europejskich. Naczelnik państwa Józef Piłsudski przesłał, przez umyślnego posłańca, list ze słowami podziękowania i wdzięczności !!! Pamiętajmy. Dobro Polski jest jedno !!! Można się różnić, ale dobrze czynić wspólnie na arenie międzynarodowej. Tej zasady nie mogą zrozumieć, zakute, zdradzieckie łby totalnej opozycji i cała ta ciżba nowej targowicy. Pamiętajmy, ze pieniądz dawany na walkę z rządem RP przez obcych, nie jest oznaką, że ci obcy cenią zdrajców i jurgieltników ???!!! Śmieszny był trzymany sztandar Konfederacji na tegorocznych obchodach rocznicowych w Drozdowie ?! Wyglądało to na pikietę polityczną grupki twardogłowych zapaleńców, niż na poważną uroczystość rocznicową. Nie róbcie komedyjki z pogrzebu panowie !!! Nie przystoi !!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz