"Lato było gorące tego roku.."- napisze poeta wspominając najazd Niemców na Polskę w 1939r. W lecie trwały gorączkowe prace pionierów przy budowie umocnień na linii Narwi. Utworzona rozkazem Naczelnego Wodza Samodzielna Grupa Operacyjna "Narew" miała zbyt skromne siły by obronić skutecznie długą granicę z Prusami Wschodnimi. Składała się właściwie z dwu większych związków 18 Dywizji Piechoty ( Młota-Fijałkowskiego) i Podlaskiej Brygady Kawalerii (Kmicica-Skrzyńskiego). Całością miał dowodzić gen.Młot - Fijałkowski, a na jego miejsce na d-cę dywizji mianowano płk.dypl. Stefana Koseckiego. Nasz łomżyński 33 pułk piechoty pod dowództwem ppłk.dypl. Lucjana Stanka miał bronić odcinka Narwi od Rutek do Wojciechowic. Dyrektywy zakładały silną obronę Nowogrodu i Łomży. Nie mówiły dokładnie co robić gdy pułk opuści strefę obronną. Obronę kierunku Łomża - Nowogród ubezpieczała Podlaska Brygada Kawalerii, a Straż Graniczna czuwała na granicy.
Rankiem 1 września Niemcy zajęli Myszyniec, którego bronił batalion Obrony Narodowej "Kurpie".W wyniku dużych strat batalion wycofano na Nowogród i przydzieloną na trzecią linię obrony . Próba odbicia z kierunku Łyse Myszyńca nie powiodła się i tych żołnierzy również wycofano do trzeciej linii obrony. Walki na przedpolach Nowogrodu w dniach 2 i 3 września były krwawe i trudne. Brak było wzmocnienia sił. 5 września Podlaska Brygada Kawalerii po walkach w Prusach Wschodnich opuściła przedpole 33 pp i odeszła w rejon Małego Płocka. D-ca obrony Nowogrodu mjr.Sikora został zmuszony odwołać grupy zwiadowcze z Morgownik. W nocy 5 września silna nawała artyleryjska została położona przez Niemców na obrońców Nowogrodu i Szablaka. Obrona trwała. Oddziały zwiadowcze z rejonu Kolna zostały rozbite ( do obrońców z 90 ludzi wróciło 20). 7 września był przełomowy . Wieczorem nastąpił silny atak Niemców ale tak jak poprzednie z dni 5 i 6 września został odparty. Rozkaz jaki otrzymał ppłk.Stanek na odprawie był jednoznaczny. Nowogród , Szablak i Łomża muszą się bronić, nawet za cenę rozbicia, aby osłonić główne siły SGO "Narew". W dniach od 5 do 9 września stan pułku z powodu poległych i rannych zmniejszył się do 50 % stanu wyjściowego. 10 września przyszedł rozkaz odwrotu. Nastąpiły sprzeczne rozkazy o kontrataku, a następnie rozpoczęły się walki odwrotowe. Trudne bez zaopatrzenia i łączności walki o Łętownicę, Srebny Borek, Długoborze wykruszyły siły 33 pp.łomżyńskich dzieci. Poległ płk Hertel -d-ca artylerii dywizyjnej,a ciężko ranny został d-ca dywizji płk Kosecki- przy próbach przebicia się.Jednak jeszcze wieczorem 12 września ppłk. Stanek zebrał około 400 ludzi po kontrataku pod Andrzejewem i na ich czele przeszedł w rejon Zaręb Kościelnych. Tam po ciężkiej walce uległ przeważającym siłom wroga. D-ca 33 pułku i kilkudziesięciu ludzi przeszli następnie Nur i dotarli do Bugu. W swoim pożegnalnym wystąpieniu ppłk. Stanek pisze :"Szczycimy się dziś, że nas w walce wybito i rozbito, gdyż świadomi jesteśmy, że ci co polegli pod Nowogrodem,Szablakiem, Łomżą, Śledziami, Długoborzem, Srebrną, Srebrnym Borkiem, Łętownicą, Andrzejewem, Zarębami Kościelnymi - i Ci, którym w bitwach udało się życie zachować, obowiązek swój w stosunku do Ojczyzny wykonali ". Nic dodać, nic ująć !! Cześć i Chwała Bohaterom, którzy jak starożytni obrońcy demokracji greckiej, walczyli i umierali za Wolność Ojczyzny !!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz