wtorek, 8 października 2013
" Nie róbmy polityki, róbmy długi."-hasło ZOŁZ
Wspaniały p. Jan Pietrzak, który wymyślił te tytułowe pojęcia, tak ujął mnie tymi prostymi stwierdzeniami o rządach POlszewii, że postanowiłem i ja coś na ten temat napisac. Hasło wyborcze PO głosiło :"Nie róbmy polityki". Oni szli do wyborów z szufladami pełnymi ustaw i pomysłów gospodarczych. Wszystkie te pomysły miały byc bardzo szybko wprowadzone w życie i kraj nasz miał opływac w dobrobyt. Miały w/g obiecanek Tuska nastąpic lata szczęsliwości społecznej i gospodarczej, a Polska w szybkim tempie dorównywac kroku państwom zachodnim. Wszystkie obiecanki okazały się puste, tak jak i szuflady z pomysłami i ustawami. Rządzący układ POlszewii rozbudowywał stanowiska urzędnicze, obsadzając na nich swoich znajomych i rodzinki. Płynąca kasa z Unii była przez tych urzędasów zle zagospodarowywana lub po prostu rozkradana.Pajęczyna urzędnicza rosła z roku na rok i doszła do 660.000 . Zapewniało to Tuskowi bezwzlgędne trzymanie społeczeństwa w karbach zależności i posłuszeństwa. Taka zależnośc stworzył też klakierski układ w mediach. Prasa radio i telewizja, żyjące właściwie z reklam, znalazły się w finansowej zależności od zamówień państwowych firm i urzędów, będących w rękach POlszewii. Wydawało się, że publiczne pieniądze powinny funkcjonowac w obiegu jawnym, bo szara strefa jest dla gangsterów i złodziei.Rostowski z Tuskiem uczynili inaczej. Kreatywna księgowośc, a raczej krętactwo "maga" Rostowskiego, przy aprobacie Tuska doprowadziła do niebywałego zadłużenia kraju. W oficjalnych danych sięga ten dług zawrotnej kwoty 1 biliona zł. Przy liczeniu nieoficjalnym, przekracza już 3 biliony zł. Sumy zastraszające. Już to samo w normalnym państwie doprowadziłoby do odwołania rządu, a panów Tuska i Rostkowskiego do postawienia przed sądem karnym. Gospodarka polska jest w zaniku, a istnieje tylko sfera handlowo-usługowa i to w rękach obcego kapitału. W każdym normalnym państwie, budownictwo dróg i mostów oraz odnowa sieci kolejowych, przyniosły by wielkie ożywienie gospodarcze. Ruszyłyby z produkcją: stalownie, cementownie, kopalnie kamienia i kruszywa i setki innych zakładów produkujących materiały budowlane i chemiczne. U nas zamyka się to wszystko, a koszty budowy 1 km drogi polskiej sięgają wielokrotności autostrad zachodnich.Pan Jan Pietrzak podaje, za ekonomistą Januszem Szewczykiem, że nawet produkcja 1 grosza polskiej waluty, kosztuje 5 groszy. Taki to jest świat gospodarki Tuska i jego bandy, zwanej także przez p. Pietrzaka ZOŁZ-ami. Tłumaczy się ten skrót w prosty sposób: Z- złodzieje, O- oszusty, Ł- Łajdaki lub Łobuzy, Z- zdrajcy. Nic dodac, nic ując. ZOŁZ-y rządzą Polską.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz