niedziela, 18 listopada 2012

M.Stuhr-debil do potęgi.

"Gada a kupy się to nie trzyma",mówi polskie przysłowie. Można je szybko odnieść do celebryty, krakowskiego aktora, Macieja Stuhra.Muszę przyznać, że lubiłem tego komedianta. Umiał rozśmieszać publikę i za to otrzymywał gromkie brawa.Gorzej się stało gdy zaczął komentować swoje wystąpienie w filmie "Pokłosie". Pasikowskiego. Tutaj popełnił gafę z nieznajomości historii . Umieścił na tarczach wojów Ścibora i Mieszka I dzieci głogowskie. Zamiast przyznać się do wielkiego błędu w którym w sposób niebywale bezczelny krytykuje Polaków, popełnia następny. Mówi, że pod Cedynią byli i rozmawiali cesarze. W walce (bitwie) brał udział Gero i spółka,a kudy mu do cesarza. Panie Stuhr widocznie  myli pan wszystko z historii polskiej. Nic się tu kupy nie trzyma. A pan zgodnie z następnym przysłowiem polskim;     "głuchy nie boi się kanonady", zapowiada wizytę u "kupy" Wojewódzkiego. Proszę nie dyskutujcie tylko o polskiej historii, bo obaj jej nie znacie ( vide wypowiedzi Wojewódzkiego o R. Dmowskim). Brak samokrytyki i plwanie na naród polski,szybko przysporzyło panu wrogów. Polacy są niepamiętliwi, ale nie można naciskać im na odcisk. Odwet może być bolesny. Nawet dla takiego znanego celebryty, który jest zapraszany przez "kupę". Płyń pan sobie z prądem poprawności politycznej i libertynizmu rządzących teraz w Polsce "jelit", ale wara ci od opluwania i zakłamywania historycznych dziejów  Polski. Pamiętaj :"historia kołem się toczy" i możesz być przygnieciony przy następnym jego obrocie.Zakończę łacińską radą - przysłowiem :"  cokolwiek czynisz patrz na koniec ".

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz