wtorek, 30 października 2012
Przyspawani do stołków.
Tej władzy nierządu i zdrady nic nie rusza. "Pluj świni w oczy, a ona mówi, że deszcz pada"- tak zachowuje się rząd Tuska i cała związana z nim klika. Ostatnie wydarzenia jednoznacznie potwierdzają tezę, że władza jest przyspawana do stołków. Dowody kłamstwa, a mówiąc wprost zdrady smoleńskiej są przemilczane i ukrywane. Narastające lawinowo, nowe fakty na zbrodnię dokonaną na lotnisku Smoleńsk-Siewierny są przez rządzących przemilczane i wyciszane w mediach. Ostatnia, dziwna śmierć technika pokładowego Jaka-40, Remigiusza Muś, świadka wydarzeń katastrofy smoleńskiej, już po tym jak polscy eksperci stwierdzili materiały wybuchowe na fotelach i częściach Tupolewa, jest co najmniej dziwna. Ja osobiście uważam,że zadziałał weekendowy, seryjny, samobójca WSIowej bandy. Pan Muś od ponad dwu lat twierdził , że na lotnisku w momencie katastrofy, słyszał dwa wybuchy. I nigdy tego nie odwołał. Trzeba też wiedzieć, że był jedyną osobą-świadkiem, który rozmawiał z pilotem Tupolewa , Protasiukiem. Rozmowa nagrana przez niego na magnetofon pokładowy Jaka-40, do tej pory nie została upubliczniona i włączona do akt śledztwa. Rozmowa jednoznacznie oskarża służby lotniska o złe naprowadzanie samolotów na lotnisku w Smoleńsku. Dlaczego te jednoznaczne dowody są ukrywane przez prokuratorów i premiera Tuska ? Odpowiedż jest jedna- Zamach !!! Dlatego też wszystko się, mimo nowych dowodów , skłębia i suple. Strach przed ujawnieniem prawdy słychać dziś było w słowach rzecznika rządowego Grasia, który nie umiał jednoznacznie odpowiadać na pytania prowadzącej rozmowę dziennikarki. Tusk będzie jeszcze mieszał i kierował tropy w różnych kierunkach. Ten człowiek bez honoru nie poda się do dymisji, bo banda WSIarzy i Komorowski z całą ruską agenturą wpływu mu na to nie pozwolą.Zbrodnia łączy tę sektę. Manipulacja społeczeństwem przez długie lata się udawała. Zbudowane pseudo-autorytety sekciarskie, poprzez pseudo-kulturę igrzysk, szczególnie dla młodzieży, dawały do tej pory wyniki. Atak na rodzinę i kościół, to podstawa rozprzężenia moralnego.Jednak nieszczęścia, które na kraj sprowadził Tusk zaczęły jednoczyć ludzi. Polacy zaczęli myśleć. Ślepa wiara w Guru-Tuska zanika. Jak mówił Józef Piłsudski : " W sercach szlachetnych nieszczęścia i poniżenie kraju jest zawsze żródłem patriotyzmu ". Pamiętajmy o tym i wierzmy, że każdy spaw można rozerwać, a władza nie jest nikomu dana na zawsze. Manekiny można wyrzucić razem ze stołkami.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz