wtorek, 19 października 2010

Czyja wina?

Morderstwo w biurze PiS w Łodzi było przewidywalne dla wszystkich ,którzy obserwowali skomasowane ataki kliki rządzącej wspieranej przez grupy medialne TV i Gazety Wyborczej.Cała ta rozwinięta kilka lat temu nagonka , po śmierci Prezydenta Lecha Kaczyńskiego stała się wroga namacalnie i  mordercza w skutkach.Tłumaczenie w TV-INFO przez komucha Rolickiego a obecnie pracownika GW, jest śmieszne i idące na dalszą drogę nienawiści.Jedynie słuszna racja mafii rządzącej nie pozwala nawet przy takiej tragedii na słowa współczucia dla PiS.Nadal posłowie i grupy wsparcia z mediów obwiniają Jarosława Kaczyńskiego i doszukują się w sposób podły i przewrotnie tłumaczący,że białe jest czarne, a banda PO bez skazy.Ludzie to widzą i mogą się zdenerwować i to co przewidywałem, może się skończyć krwawą jatką  dla rządzących .Bo to,że Polacy stają się coraz bardziej wystawiani do wiatru przez Tuska,a dawanie coraz to nowych tematów zastępczych i cyrkowe zagrania pijarowskie w sferze finansów to jedno, a mordowanie przeciwników politycznych to drugie.Kto mieczem wojuje może od miecza zginąć.Tak parafrazując znane powiedzenie myślę.A wiem,że wielu myśli tak samo jak ja.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz