czwartek, 19 sierpnia 2010
wspomnienia
Sierpień to miesiąc plonów .Miesiąc ciężkiej pracy rolników i wypoczynku ludzi miast .Tak było jeszcze kilkadziesiąt lat temu.Pamiętam,że po tak zwanej odwilży 1956 r.,gdy przywracano ZHP organizowaliśmy pierwsze obozy letnie , to w roku 1957 harcerze chętnie pomagali przy pracach polowych rolnikom.Nie tylko w PGR -ach ale i prywatnym.Posiadam zdjęcia gdy całą obozową drużyną powracamy rozśpiewani i dumni z wykonanej pracy.Mieliśmy już dosyć czerwonego OH i zetempowskich znaczków, które zafundował polskim harcerzom p.Kuroń.Pionierskie gaustuki w kolorze jedynie słusznej czerwieni,Smieszne powitanie "czuj" i nazwa zastępu "ogniwo".Z przejęciem słuchaliśmy ocalałych instruktorów starego ZHP o historii harcerstwa o skautingu światowym.Uczyliśmy się piosenek starych,tych przedwojennych jak : "Podhalańska idzie wiara","Dalej wesoło niechaj zabrzmi gromki śpiew...",hymnu :"Wszystko co nasze Polsce oddajmy" jak i zakazanych pieśni harcerzy walczącej Warszawy:"Marsz Mokotowa", "Pałacyk Michla, Żytnia , Wola..","Warszawskie dzieci." itd..Był to nowy powiew budzącego się patriotycznego życia młodzieży.Staraliśmy się poznać prawdę historyczną II Wojny światowej.Oddychaliśmy pełną piersią i marzyliśmy o prawdziwej wolności ukochanej Polski.Było to jednak złudne. Rozwiązana ubecja ,która nas zamykała w latach 50-tych, przemianowana została na esbecję i jedynie słuszna linia partii współpracy z ZSRR powróciła.Zaczął powracać szary dzień narodu zniewolonego i żyjącego w okowach bloku sowieckiego.Prawda, że byliśmy najbardziej wesołym barakiem w obozie demoludów i dowcipy sypały się jak z rękawa na temat rządzących i wielkiego brata w Moskwie : a to "o pociągach jadących do ZSRR, których lokomotywy ciężko pracują sapią : mąka .sało-mąka sało..a wracając z ZSRR popiskują szybko : spiczki tabak - spiczki tabak".Tak miała wyglądać wymiana handlowa z wielkim bratem, a to o łysym Cyrankiewiczu i jego perypetiach łóżkowych z p.Andrycz, która koniecznie chciała zobaczyć- jak wygląda z grzywką siadając mu gołą pupą na głowie, oraz wiele innych tzw "kawałów politycznych".Siermiężny socjalizm skończył się wraz z upadkiem Gomułki i krwawymi zajściami na wybrzeżu.Przyszedł Gierek i zadłużenie kraju ale i otwarcie na nowe technologie ..Ludzie zaczęli wyjeżdżać i handlować z innymi demoludami:"Węgry,Bułgaria,Rumunia,ZSRR a szczęśliwcy,którym udało się dostać paszport : Turcja Jugosławia i wyjazdy na budowy do Libii.Iraku,RFN.W dużych zakładach pracy ludzie zaczęli myśleć o prawdziwych związkach zawodowych i nieśmiało śnić o wolnej Polsce.Żyliśmy w PRL i chcieliśmy zmiany.Walczyliśmy o tą zmianę i czuję,że zostaliśmy przez pseudoelity oszukani.Takie wspomnienia refleksje nachodzą mnie w miesiącu sierpniu na ziemi polskiej.Ziemi pięknej i kochanej ale gdzie ostatnio patriotyzm to ksenofobiczna głupota a dewiant ma większe prawa do głoszenia swoich zboczeń niż :" Drużynowy opowiadający starodawne dzieje:.".
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz