piątek, 25 marca 2016
Europa matołów, czy baranów ?
Ostatnie krwawe wydarzenia we Francji i Belgii, stawiają świat Zachodu w trudnej sytuacji. Lewackie elity, które wytworzyły pojęcia poprawności politycznej i multikulti, znalazły się w bardzo trudnej sytuacji. Polityczna poprawnośc nie pozwala na dokładne stwierdzenie oczywistego faktu , że najazd muzułmański na Europę jest realizowany. Hasła podawane przez kapłanów Islamu w meczetach europejskich i rozpowszechniane masowo w internecie, mówią grożnymi słowami wojny. Oznaczają jedno, zniszczenie stolicy chrześcijaństwa w Rzymie. Połamanie krzyży, wymordowanie kapłanów, zbezczeszczenie ołtarzy, wybicie mężczyzn, zgwałcenie kobiet i zniewolenie nieletnich dziewcząt. Na takie dictum mądrale europejskich stolic nie szykują zdecydowanej odpowiedzi siłą i dokuczliwymi sankcjami prawnymi, lecz nadal międlą słówka o poprawności w postępowaniu i zwiększeniu pomocy dla najeżdżców. Zachowują się po strasznych postępkach i rzeziach, jak barany idące do ubojni. Nie biorą w rękę miecza, lecz nadal opowiadają głupoty swoim społeczeństwom.Orientalny zbir rozumie jedynie siłę i o tym wiedzieli doskonale Polacy, którzy przez stulecia osłaniali chrześcijańską Europę. Dzisiaj bogata materialnie Unia Europejska płaci jarłyk-okup muzułmańskiej Turcji, licząc na ochronę swoich granic. Przypominac nie trzeba , że to właśnie Turcja Osmanów wykrwawiła ludnośc południowej Europy, a jej synów po religijnym zniewoleniu, wysyłała do walki przeciwko ojcom i braciom.Jest takie powiedzenie, że: "lepiej miec jednego lwa na czele stada baranów , niż stado lwów z baranem na czele". Taka właśnie sytuacja zaistniała w zaatakowanej Europie. Baran-matoł w Brukseli, pozwala się krwawo atakowac o krok od swojej siedziby. Nie stosuje żadnej zasady obrony koniecznej. Bredzi coś o pokojowym rozwiązaniu i winie swoich społeczeństw. Te gadki w "oparach absurdu" docierają też i do Polski.W tv pojawiła się była gwiazda telewizyjna p.Magdalena Tadeusiak i zaczęła filozoficzne wywody o pokrzywdzonej młodzieży muzułmańskiej w państwach zachodniej Europy, ich społecznym i kulturalnym wykluczeniu. Najazd terrorystycznego islamskiego tłumu morderców i gwałcicieli, przedstawiała jako odwet wykluczonych. Zamykanie się w swoich dzielnicach-gettach i całkowity brak asymilacji ze społeczeństwami, przyjmujących ich państw, kładła na karb tych społeczeństw. Przecież to na naszych oczach w ciągu ostatnich lat, społecznie zintegrowani muzułmanie z Maroka, Tunezji i Algieru, wyobcowali się i nałożyli swoim kobietom burki i chusty. W szkołach zaś i na boiskach sportowych zaczęli stronic od kolegów-Europejczyków. Całe zaś kwartały miasta stały się wyłączone spod jurysdykcji Francji, Belgii, Holandii, Niemiec, czy Szwecji. Policjanci zaś byli karani za wprowadzanie prawa na ulicach tych miast. Doszło do tego, że lewactwo rozkochane w filozofii multikulti i gender,stało się celem ataku muzułmańskich wychowanków szkół islamskich przy meczetach i w domowych szkołach Koranu. Radykalny, wojujący Islam i hasło świętej wojny (Dżihad) rozlało się wielkim płomieniem . Powstanie zaś państwa Islamskiego na terenach Iraku i Syrii, a także łatwośc dostępu do nowoczesnych technik woskowych, przy zasiłku petrodolarami z Iranu, Arabii Saudyjskiej i Emiratów, zagroziło bezpieczeństwu rozleniwionych społeczeństw Zachodu.W Polsce byli agenci wpływu państw zachodnich, a także czerpiącej swoje imperialne zachcianki Rosji, bredzą o pomocy dla uchodżców i pokojowym Islamie.Wczoraj dyżurna gadająca głowa POlszewii tow.Święcicki także mówił o frustracji młodych muzułmanów i braku widoków ich na wykształcenie i zatrudnienie w świecie Zachodu.Zdecydowane bronienie Polski przez rząd p.Premier Szydło, było traktowane jako zdrada ideałów unijnych.Wiem jedno, że zamiast walczyc o swoje państwa i o zmianę ich ustrojów na demokratyczny, młodzi muzułmanie idą na krwawy podbój Europy. Nie możemy zachowywac się jak nierozumne zwierzęta. Obrona państwowości i bezpieczeństwo naszego społeczeństwa jest naczelnym zadaniem rządów. Dlatego zdecydowane działania Polski w sprawie najeżdżców muzułmańskich są w/g mnie bardzo dobre. Pomoc potrzebującym to nie wpuszczanie wilka do koszary z owieczkami, lecz walka z rozmnażaniem się zabójczych watah w ostępach Orientu ( Syria, Irak, Północna Afryka). Silne wojsko i oddziały policyjne, a także wzmocnienie NATO i wspólne rozbicie Państwa Islamskiego to cel dla Europy i świata. Bredzenie o pokoju, które kredą wypisują, lewaccy działacze na ulicach Brukseli to obłęd baranów idących na rzeż do ubojni, prowadzonych przez przywódców unijnych, których jednoznacznie trzeba nazwac baranami-matołami.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz