czwartek, 15 września 2011

Okiem laika.

Wypowiedż p.ministra Rostkowskiego w Parlamencie Europejskim,która tak zbulwersowała polityków polskich była po raz  pierwszy uczciwa.Chociaż nie lubię "maga" muszę mu przyznać,że trafnie ocenia sytuację i zależności polityki finansowej od polityki strategicznej graczy geopolitycznych.Wojna jest jedynie przedłużeniem działań politycznych.Niemcy,którzy "sponsorują" UE mają swój stały cel polityczny panowanie nad Europą i granie w I - lidze światowej.Dzięki temu mają możliwości ustalania reguł gry.Dobierając sobie Francję z tylnego siedzenia doprowadziły do rozbioru Jugosławii,kradnąc Serbii macierz Kosowa (klęska w 1389 r.z Turcją-pogrom szlachty serbskiej) oraz doprowadzając do secesji  Chorwacji i Słowenii.Gen.Font (francuski Sztab Generalny) określa to dosadnie :.."dokonali natowską siłą rozbioru Jugosławii,czego ukoronowaniem była potrzebna im secesja chorwacka i słoweńska".Rozgrywka jest jednak poważniejsza .Chodzi o Polskę.I tu rozpoczyna się gra Unią.Czego nie da ci wojna da ci Unia.Gerchard Schroder  mówił na zjeżdzie ziomkostwa:-"Siedżcie cicho, póki Polska nie wejdzie do Unii i sama nie wpadnie nam w ręce!Odzyskacie swoje landy !" Wieloletnie finansowanie Unii daje możliwość dwustronnej współpracy Niemcy-Rosja.Z tego zaś nic dobrego dla Polski nie może wyniknąć przy słabej solidarności państw NATO.Choć jak wiadomo do wspólnej kasy dorzucają się wszyscy (Polska tego roku w/g T.Cukiernika wpłaci 44,5 miliarda złotych więcej niż zyska !) to jednak decyzje finansowe i Polityczne podejmuje Merkel z pomocą Sarkozego.Niemcom popsuły się plany dzięki krachowi ekonomicznemu.Zaczynają pękać linki kukiełek.Nerwowość jest coraz większa.Lecz znając historię i pracę sojuszników Niemiec i Rosji wśród polityków polskich możemy spodziewać się najgorszego i stąd pesymizm kolegi p.Rostkowskiego.Lepsza "zielona karta" USA niż bucior żołdaka niemieckiego.A głosy ekonomistów i polityków są coraz gorsze.Unia się wali !!!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz