Stanisław Marchewka ps, "Ryba" ostatni z Żołnierzy Wyklętych - Niezłomnych, który poległ w walce w dniu 3/4 marca 1957 r. we wsi Jeziorko- Nowe k/Łomży !! Urodził się w 1908 r. i był żołnierzem II Rzeczypospolitej, gdzie w służbie zasadniczej dosłużył się stopnia plutonowego !!! Bliski współpracownik mjr. Jana Tabortowskiego "Bruzdy" - Inspektora AK Inspektoratu Łomżyńsko-Grajewskiego. Zaś po rozwiązaniu AK w roku 1945, razem z mjr. "Bruzdą" walczył w ramach powołanej przez płk. Liniarskiego d-cy X - Okręgu AK w Białymstoku Armii Krajowej Obywatelskiej, z okupantem sowieckim i ubecją !!! Celem AKO było: "konieczność samoobrony", czyli ochrona społeczeństwa, rozpracowywanie agentury sowieckiej i organów bezpieczeństwa publicznego, uwalnianie zamykanych żołnierzy i działaczy AK, AKO i WiN, likwidacja donosicieli , oraz morderców i gwałcicieli sowieckich i ubeckich !!! Bardzo odważny i bojowy żołnierz był uczestnikiem wielu akcji zbrojnych w okresie okupacji niemieckiej, jak i w walkach z sowietami i komuną ?!! Znający go osobiście ludzie mogą to potwierdzić. Zarówno towarzysze walk , jak i pracownicy UB-cji !!
- Tadeusz Śliwka urodzony i wychowany we wsi Jeziorko brał czynny udział w dowodzonym przez St.Marchewkę "Rybę" pododdziale. Do niedawna żyjący na emeryturze płk. Straży Pożarnej w Siemianowicach Śl., tak charakteryzuje "Rybę" pisząc do tygodnika "Kontakty": "Polak, prawdziwy patriota, bohater nie znający lęku. Do szalęństwa odważny. Nie było dla niego akcji niemożliwych do wykonania. Niezależna, Wolna Polska była dla niego najważniejsza. On jeden rozumiał, że okupacja faszystowska, czy komunistyczna to tylko okupacja". Pod koniec czerwca 1943 r. "Ryba" z rozkazu "Bruzdy", przeprowadził słynną akcję na Millera - krwawego administratora niemieckiego. Akcję tą opisywała prasa. Inne jak odbicie z rak ubecji ze szpitala "Iskry" Ramotowskiej - łączniczki, oraz zdobycie m.Grajewa z rąk Armii Czerwonej, UB i MO, też odbywały się przy bardzo aktywnym udziale por. "Ryby" !!!\
- Płk. UB Banaś, który w latach 50-tych zajmował się z ramienia WUBP w Białymstoku sprawą "Bruzdy" i "Ryby" stwierdza : "Nie było tak z napadem na autobus jak pisała prasa". Bo zarówno pod Rogienicami jak i pod Kownatami "Ryba nie mógł brać udziału bo przebywał w Łodzi (po ujawnieniu w r. 1947). Napadu pod Rogienicami dokonał oddział NSZ "Czarnego". Informacja, że zrobił to St. Marchewka była nam na rękę, ponieważ oddział NSZ "Czarnego" był mało znany, a "Ryba" to znana postać na tym terenie i trzeba było "zrobić mu złą opinię, iż jest to niebezpieczny rabuś i bandyta" - dodaje wysoki funkcjonariusz UB !! Tak urabiano złą famę o Stanisławie Marchewce ps."Ryba" !!
Pamiętajmy, że do likwidacji jednego "Ryby" w dniu 3/4 marca 1957 roku użyto kilkuset żołnierzy KBW, funkcjonariuszy UB i MO !!! Akcją zaś dowodzili bezpośredni pułkownicy Krzemiński, Wolny, Banaś, oraz kpt. Czaplejewicz i inni. Pamiętajmy, komu Cześć i Chwała !!! Komu nadal zależy na opluwaniu Niezłomnych Żołnierzy Rzeczypospolitej, których nazywano Wyklętymi !!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz