Śmiać się, czy płakać nad pomysłami ludzi łomżyńskiego ratusza ??!! Betonowanie miasta nie skończyło się na granitowej pustyni Starego Rynku. Teraz przychodzi czas na zabetonowanie brzegów Narwi. Mądrale z ratusza, już od ładnych paru lat, chcą zrealizować pomysł "tzw. bulwarów nadnarwiańskich ?!! Nic to, że wiąże się to z wykupem prywatnych działek (łąk i ogrodów) i wycinką kilkusetletnich wierzb ( zdrowotny cień i siedziba drobnego ptactwa) ?!! Interes musi się kręcić. Bo gdzie drwa robią, wióry lecą, a pieniądz nie śmierdzi ?!! Już od lat 30 - tych XX w. opracowane są plany budowy zalewu na Narwi pod Łomżą !!! Kiedy złodziejska gospodarka melioracyjna pól i betonowanie miasta, doprowadziło do ucieczki lustra wody gruntowej o 5-do 6 m., zalew byłby wielką, dobroczynną hydrobudową dla mieszkańców miasta i okolicy !!! Zabetonowane ulice i place nie przyjmują opadów, lecz kanalizacją odprowadzają niewyparowaną wodę do oczyszczalni !!! Kiedy rząd daje wysokie dotacje do nakładów przy budowie zbiorników wodnych ( do 80 %), rządzący Ziemią Łomżyńską z uporem maniaka chcą zabetonować świat w mieście i w okolicy !!! Myślący ludzie, tacy jak p. dr. Małgorzata Frąckiewicz i inni, widzą bezsens działania rządzącej sitwy w ratuszu i reagują na to w swoich wypowiedziach i artykułach prasowych ?!! Tylko wycinka kilkuset tradycyjnych drzew liściastych pradoliny Narwi i posadzenie cisów, zmieni strukturę przyrodniczą i zagrozi życiu dzieci !!! Pamiętajmy, że cisy to silnie trujące drzewo (krzew) i był stosowany do budowy tzw. "palonych łuków" ( stosowanych w średniowieczu) ?!! Czyżby ratusz łomżyński chciał uzbroić w nie "Straż Miejską" i podtruć łomżyńskie dzieci ??? Doskonała wypowiedż Pani Frąckiewicz o ochronie tradycyjnego piękna i zachowaniu rytmu naszej rodzimej przyrody jest godna pochwały i rozpropagowania wśród dziatwy szkolnej naszej ziemi !! Po prostu nie tylko nie docenia się to co autentyczne i nasze, ale w pościgu za wątpliwymi inwestycjami, niszczy się naturę !!! Trudna prawda o niszczeniu wszystkiego co nasze, swojskie w imię dziwnych korzyści, musi dotrzeć do mózgownic decydentów ?!!! Prawdą też jest, że jedyna szkoła drzewna w Polsce przy al. Legionów także została zamknięta !!! Pamiętajmy, że w niej uczył się i zakładał laboratorium i gabinet dendrologiczny w latach 20 -30 tych XX w. por. Apolinary Siemiński - ofiara Katynia ( Dyrektor Tartaków w Popowie k/ Augustowa),!! Pomnik temu drzewiarzowi, który wywodzi się z Łomży, postawili leśnicy polscy w Zakładzie Dendrologii w Celestynowie k/Warszawy !!! Pamiętajmy o swojej tożsamości i kochajmy naszą przyrodę i starajmy się ochronić !!! Wymuśmy na tuzach naszej ziemi podjęcie budowy zalewu na Narwi, który da oddech umęczonej przyrodzie i pozwoli rosnąć nadnarwiańskim wierzbom i starym dębom w Lesie Jednaczewskim !!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz