Trudne czasy końca II wojny światowej, niosą smutne wspomnienia. W nocy z 3 na 4 stycznia 1944 r. Armia Czerwona przekroczyła w Rokitnie, niedaleko Sarn, przedwrześniową granicę II RP. Polski rząd na uchodżctwie zareagował oświadczeniem wyrażającym nadzieję, że Moskwa potępi pakt Ribbentrop - Mołotow i uzna stałość granic Rzeczypospolitej. Odpowiedż Stalina była jednoznaczna. Nie uznawał praw Polski do wschodnich ziem II RP, a rząd w Londynie potraktował jako wrogi ?!! Zaczął się okres nowej okupacji dla Polaków . NKWD, które szło razem z Armią Czerwoną traktowało władze Polski Podziemnej jako wrogie, a oddziały AK starały się rozbrajać. Dowództwo rozstrzeliwano lub wywożono do łagrów, a wielu żołnierzy wcielano do armii. Na całym terenie Polski trwały przygotowania do akcji "Burza". Wybuchały samoczynne zrywy wyswabadzania miast , a silne Dywizje AK na Wileńszczyżnie , Wołyniu i Lwowie pomogły w wyzwoleniu tych terenów (z Wilnem i Lwowem włącznie) z rąk niemieckich. Wszędzie reakcja sowieckich władz była jednaka - rozbrojenie i likwidacja dowództwa ?!! Na Ziemi Łomżyńskiej mjr. "Bruzda" również pomógł przy przerwaniu frontu ( bitwa pod Grzędami k/Grajewa). Pomimo listu dziękczynnego od sowieckiego d-ctwa frontu, zgrupowane oddziały (ponad 250 żołnierzy AK) rozbrojono i wraz d-cą 33 pp. AK kpt. "Lipcem" wywieziono na wschód. "Lipiec"- Cieślewski uciekł z transportu i powrócił do walki czynnej z nowym okupantem. Mjr. Jan Tabortowski "Bruzda", ostrzeżony w porę, ukrył się pod Tykocinem i także przystąpił do walki z nowy okupantem i jego sługusami !! Tak przedstawiała się sytuacja na naszej ziemi. Łomża , która była zniszczona w 80%, została zajęta przez oddziały Armii Czerwonej w dniu 18 stycznia 1945 r. Ostra , śnieżna zima powitała powracających z wygnania ludzi, pustką i martwą ciszą pogorzelisk i ruin. Doskonale opisała ten stan siostra Alojza ( Stanisława Piesiewicz) z Klasztoru Mniszek Benedyktynek w Łomży. : " Około 8 wieczorem przywlekliśmy się do Łomży. W mieście grobowa cisza, ani jednego światełka w oknach. ani dymu z komina nie widać, głucho i pusto wszędzie, zdaje się, że zabłądziliśmy do miasta umarłych...". Gdy dzisiaj czytamy te słowa, przychodzi nam na myśl wojna na Ukrainie. Tam również w wielu miastach jest zniszczenie i zalega grobowa cisza śmierci !!! Musimy dziś o tym pamiętać !!! Doskonale znamy wroga - dzicz moskiewską, z którymi nasz naród walczy od stuleci ?!! Nasza ziemia, wielokrotnie splamiona krwią swoich obrońców, wie co to wojna, gwałt i grabież ?!!! Setki tysięcy, nasłanej do Polski agentury moskiewskiej, dzięki wsparciu zachodniego, dewiacyjnego lewactwa, oraz sumom od kremlowskiego władcy, działa nieprzerwanie ?! Mści się brak ustawy dekomunizacyjnej po zmianach w 1989 r, co dało możliwość wejścia w nowe struktury władzy obcej agenturze ??!!! Dzisiaj Niemcy i Moskale podają sobie znowu ręce i w nowo utworzonej osi Berlin - Moskwa, dzielą się strefami wpływów !! Trudna sytuacja energetyczna Europy i świata ,pozwala na wykorzystywanie przez władze moskiewskiego Kremla, pieniędzy ze sprzedaży ropy, gazu i węgla !! Ogromne sumy idą na wojny i agentury wpływu, a wielu polityków zachodnich jest kupowanych i pracują dla morderców z Moskwy !!! Szybkie bezwzględne zwalczenie agentury i ich popleczników tzw. "pożytecznych idiotów", da możliwość zwycięskiego wyjścia z tego starcia demokracji ze złem !! Złem strasznym, którego symbolem są dwa niedżwiedzie - moskiewski i berliński !!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz