piątek, 21 października 2022

W oparach absurdu - czyli pokręcony z nienawiści umysł megalomana !!!

 W roku 2019 byłem z żoną w USA na Komunii św. wnuczki Izabelli. Nie mogłem więc reagować na nienawistne ataki Janusza Dąbrowskiego, który w artykule "Zakazane zabawy" wylał stek nienawistnych pomówień i zwykłych plotek !! Uznając za bezsporny fakt istnienie organizacji "Młodych Patriotów Polskich"  i ubeckie śledztwo w sprawie nielegalnej działalności tej organizacji i jej działania przeciwko PRL, podjął osobisty atak na moją osobę !!! Kłamliwe i zmanipulowane opowieści o mojej działalności oparł na ściągniętych z sufitu pseudo-wypowiedziach osób już nie żyjących. Szczególnie ubodła mnie przedstawiona bujda o rozmowie mojej Mamy z jego matką i wylewane tam na mnie kubły pomówień i oszczerstw ??!! Taka rozmowa nie odbyła się nigdy !!! Moja Mama znała p. Dąbrowską jedynie z widzenia i nie były zaprzyjażnione. Spokojny, opanowany i zamknięty po przeżyciach wojennych ( śmierć ojca) charakter Mamy, oraz duży dystans do p. Dąbrowskiej wyklucza możliwość żalenia się na mnie. Ja  przez cały czas utrzymywałem bliskie stosunki z rodziną na Wnorach !! Byłem zapraszany na wesela Wandy (córki Karola stryjecznego brata), oraz na uroczystości pogrzebowe  ( Władysława i Karola)na Wnorach !! Ze Stypułkowskimi utrzymywałem serdeczne więzi, czego przykładem może być wspólne ucztowanie z Tadeuszem (bratem Zygmunta) na wczasach rodzinnych w Łebie !!! Inni członkowie rodziny z Wnor często dzwonią i odwiedzają mnie w Łomży. W trakcie akcji wyborczej do Senatu odwiedzałem razem z ppłk. Ludwikiem Zalewskim w 2004 - 2005 r. Wnory oraz okoliczne wsie i gminy, gdzie rodzina i znajomi przyjmowali nas bardzo serdecznie, a potem oddali głosy na p. Zalewskiego, który został Senatorem RP !!! Senator Ludwik Zalewski nosił się nawet z zamiarem kupna XVI wiecznego, kamiennego żłobu - poidła dla koni z rodzinnych , moich Wnor -Wand ?!! Branie z obłoków zdarzeń i nazwisk, które nie były w organizacji np.: Kosmaczewski i Jarocki to także dowód na pokiełbaszone klepki w mózgownicy plotkarza !!! Roman Walewski to mój przyjaciel, który także już nie żyje ?!! Obdarował mnie rzeżbionym przez siebie stołkiem, który przez długie lata miałem na działce. Głupota i magiel pomówień sięgają bardzo głęboko w pokręcony umysł megalomana. Przecież pogłoska o wysadzeniu domu partii była rozsiewana przez ubecję i nauczycieli szkoły nr. 6 (TPD) już w latach 50 i 60 -tych XX w. !!! Łączenie jej z błędnie podanym i wziętym także z sufitu Karolem Longowskim to  dalszy przykład stosowania plotki i pomówienia !! Miałem w latach szkoły podstawowej kolegę Tolka Langowskiego. Nigdy jednak jako dorosły nie popijałem z nim i nie spacerowałem w stanie opilstwa po Łomży. Nigdy też nie byliśmy zatrzymani i nie prowadziliśmy w latach 80 -ch XXw. rozmów o wysadzeniu domu partii !!! Czerwony gad, który zagnieżdził się w umyśle Janusza próbował ugryżć mnie i zainfekować złem, ale okazał się jedynie śmierdzielem -skunksem , który rozniósł jedynie straszny smród plotkarskich pomówień !!! Powstanie i działalność Młodych Patriotów Polski opisywałem na swoich internetowych blogach już od lat !!!Wieloletnia praca moja i innych kolegów dla upamiętnienia Żołnierzy Wyklętych i cała działalność Stowarzyszenia Pamięci Walki z Komunizmem i Faszyzmem "ZAPORA", została przez opętanego czerwoną mgłą nienawiści J.Dąbrowskiego pominięta ?!! Tablice pamiątkowe i uroczystości patriotyczne, organizowane przez "ZAPORĘ" to dla niego nic. Liczy się jego "ego" i narcystyczne samouwielbienie !! Gdy zbierano składki na tablicę J. Piłsudskiego Janusz odmówił wpłat słowami :"Mnie nie zbywa"!!! Ot taka nasza łomżyńska czerwona swołocz głosująca na komuchów i Palikota !! Można jedynie skwitować całą tą moją wypowiedż jednym stwierdzeniem :  "Patrz nie co mówi, ale kto mówi" ??? Powtarza się stara dewiza komunistycznego magla : Pluj, pluj, pluj , a na płaszczu coś zostanie !!!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz